Akurat w pokoju w którym stoi wychodzi nam wilgoć na ścianach więc chyba ma dosyć wilgotno
[użytkownik x] przykro mi z powodu Twoich kwiatów Jak z nimi?
Ja dziś wyjełam storczyka z szafy. Wygląda rewelacyjnie, korzonki ma trochę wysuszone ale poza tym bez zmian. Pędów kwiatowych na razie nie widać ale mam wielka nadzieję że coś się ruszy wreszcie. A moze te pędy powinny się pojawić jak on stał w ciemnościach? Do szafy wprowadził się kolejny falek I pochwalę się jeszcze, że Dendrobium Nobile zabiera mi się do kwitnienia
[użytkownik x] help!
Kurcze no kwiatki mi cos padaja... cykas juz idzie na straty ale jeszcze nie udalo mi sie zadnego dluzej utrzymac jak dwa lata:((( A teraz storczyk taki wyjatkowy, ktory zostal po mojej Mamie ma biala plesn na wierzchu, a liscie piekne grube zielone zaczynaja delikatnie zolknac... Uratuje sie? [użytkownik x] help! Kurcze no kwiatki mi cos padaja... cykas juz idzie na straty ale jeszcze nie udalo mi sie zadnego dluzej utrzymac jak dwa lata:((( A teraz storczyk taki wyjatkowy, ktory zostal po mojej Mamie ma biala plesn na wierzchu, a liscie piekne grube zielone zaczynaja delikatnie zolknac... Uratuje sie? Filip_inka, cykas to standard - w warunkach domowych umiera i już. Wilgotność, światło, temperatury - wszystko nie tak, jak trzeba. Natomiast storczyk - szybciutko fotkę poproszę. Wyślę do mojego storczykowego Guru, on Ci pomoże na sto procent. Jak to taki wyjątkowy kwiatek, to trzeba go ratować! Reszta jutro, wróciłam z ferii, padam na zęby. Filip_inka, cykas to standard - w warunkach domowych umiera i już. Wilgotność, światło, temperatury - wszystko nie tak, jak trzeba. Natomiast storczyk - szybciutko fotkę poproszę. Wyślę do mojego storczykowego Guru, on Ci pomoże na sto procent. Jak to taki wyjątkowy kwiatek, to trzeba go ratować! Reszta jutro, wróciłam z ferii, padam na zęby. [użytkownik x] wielkie dzieki! ja tez fotke jutro zrobie, bo dzis juz padam.
Ja jakoś szczególnie nie dbam o moje stroczyki. Podlewam raz na tydzień. Teraz już wiem, że tylko korzenie powinny mieć dostęp do wody, ale wcześniej lałam jej dość dużo i też nic się nie działo. Jeden kwitł mi non stop przez 2 lata, potem jakoś pół roku przerwy i znów puszcza mi trzy pędy z pąkami. Stoją na parapecie, gdzie latem jest strasznie dużo słońca. Jak je przygrzewa, to opuszczam rolety, żeby ich nie poparzyło. Czasami po zakwitnięciu żółkną liście i potem opadają, ale odrastają zawsze młode. Myję je zwykłą wilgotną szmatką, bo starsznie w oknie się kurzą.
[użytkownik x] i jak leczenie storczyków?
Znalazłam robale w storczykach i chyba jest ich duzo, różnych. Więc jest coś co robi pajęczynę, są też maluteńkie robaczki sredrno-przeźroczyste takie wielkości 1mm, a także większe ze spora ilością nóżek A niektórym korzenie gnija mimo, że je przesuszam, a liście staja sie takie pomarszczone. Na innym storczyku na liściach pojawiły się jakieś dziwne zgrubienia. I po analizie doszłam do wniosku, że wszystkie storczyki którym coś jest są z tesco i zakupione w ostatnich kilku mc.
Filipinka i co ze storczykiem? U mnie to samo chyba się dzieje
[użytkownik x] i jak leczenie storczyków? Znalazłam robale w storczykach i chyba jest ich duzo, różnych. Więc jest coś co robi pajęczynę, są też maluteńkie robaczki sredrno-przeźroczyste takie wielkości 1mm, a także większe ze spora ilością nóżek A niektórym korzenie gnija mimo, że je przesuszam, a liście staja sie takie pomarszczone. Na innym storczyku na liściach pojawiły się jakieś dziwne zgrubienia. I po analizie doszłam do wniosku, że wszystkie storczyki którym coś jest są z tesco i zakupione w ostatnich kilku mc. Fiefiora, czy moje kwiaty zechcą walczyć - nie wiem. Dostały antybiotyk raz, za tydzień dostaną drugą dawkę. Vanda jest w szpitalu, doświetla się światłem sodowym, jest leczona koktajlem przeciwgrzybiczym i zapewniono jej komfort termiczny (ciągle się zastanawiam, co teraz pomyślałaby o mnie Mika ). Doszło do tego, że ochroniarz na SGGW poznaje mnie i wpuszcza bez żadnych wątpliwości. Ale w jego oczach maluje się współczucie Fiefiora, podążaj zatem do najbliższego liroja, nabądź Provado plus i spryskaj! Powinno pomóc Zgrubienia na liściach to przypadkiem nie czerwce? Być może, że Twoje rośliny cierpią na jakąś chorobę
[użytkownik x],
a od kiedy należy nawozić storczyki ? Gdzieś czytalam, ze od marca, ale wtedy, kiedy kwtną też ? Czy już teraz powinnam. I drugie pytanie - mam taki nawóz "guano". Rozpuszczałam go w wodzie i moczyłam w nim doniczkę - to dobrze ? Czy w tej samej porcji mogę namoczyć dwie doniczki, czy do każdej muszę rozrabiac nowy nawóz ?
Agnieszka AZJ,
ja co prawda nie [użytkownik x], ale napiszę że ja mam zlew gospodarczy w pralni, namaczam w nim wszystkie zbiorczo z odrobinką guano. Kwitną, rosną, i tfu tfu odpukać nie chorują. No, teraz mnie najwyżej [użytkownik x] opieprzy, że tak się nie robi, to się poprawię [użytkownik x], a od kiedy należy nawozić storczyki ? Gdzieś czytalam, ze od marca, ale wtedy, kiedy kwtną też ? Czy już teraz powinnam. I drugie pytanie - mam taki nawóz "guano". Rozpuszczałam go w wodzie i moczyłam w nim doniczkę - to dobrze ? Czy w tej samej porcji mogę namoczyć dwie doniczki, czy do każdej muszę rozrabiac nowy nawóz ? Agnieszka, ja zasilam cały rok. Przy czym w okresie zimowym co miesiąc, w letnim - co dwa tygodnie. Aga... ja moczę każdego storczyka osobno. Bo każdy ma swoją własną osłonkę. Ja wiem, że to jest lekko nienormalne, ale wiesz... za grupowe moczenie Vand zapłaciłam śmiercią jednej i ciężką chorobą mojego najpiękniejszego egzemplarza (sam trzon siedzi w tej chwili na OIOrze (oddział intensywnej opieki roślinnej ) w szklarni SGGW, gdzie czuwa nad nim mój Przyjaciel (tak, wiem. To też jest chore). Ja już nie uprawiam wspólnych kąpieli pcola... ale jakie opieprzy? Czy ja tu kogokolwiek opieprzam (((((
Dziękuję
Mam w tej chwili dwa. Poprzednie dwa niestety doprowadziłam do smierci niefachowym traktowaniem, a i tak długo wytrzymały Teraz mam zamiar dbać o nie właściwie.
[użytkownik x],
no nie, ale to nie był absolutnie wyrzut z mojej strony Po prostu, jak się bura należy, to się należy. Ja się nie pogniewam
pcola, ja nie jestem fanatykiem. Jestem miłośniczką... i nie nawracam ludzi, naprawdę...
Agnieszko, miltonia śliczna! Ale... nie przywiązuj się do niej zbyt mocno. Miltonie to są rajskie ptaki, szalenie delikatne. Baaaardzo rzadko utrzymują się w mieszkaniach To na dole to Belleara. I ona powinna być bardzo wdzięczna w obsłudze Co do wspólnych kąpieli, końcówka poprzedniego roku była trudna dla mnie. Najpierw moje kwiaty dopadła śmiertelna plamistość liści Leczą się, dostały dwukrotnie Streptomecynę i mam nadzieję, że się wydłubią. Nie umiałam ich spalić, co mi radzono Następnie dostałam do ratowania Vandę, która najpewniej miała infekcję grzybiczą. W efekcie poległa Vanda, którą miałam ratować i moja najpiękniejsza, największa Vanda A miała malucha... i była taka piękna... w tej chwili została z niej sama góra i być może ona wypuści korzenie Ech.... Te choroby są zaraźliwe, więc moczenie kwiatów w tej samej wodzie... no wiadomo...
O kurczę [użytkownik x], współczuję wiem jak jesteś przywiązana do swoich podopiecznych
Mam nadzieję że antybiotyk zadziała i storczyki się z tego wygrzebią !!! Trzymam kciuki ! Trochę się zmartwiłam tą moją Miltonią tak strasznie mi się podoba i chciałam miec ją na stałe w domu ! A z pozytywnych wydarzeń - lada dzien kwitnienie rozopcznie Cambria
Agnieszko, bywają Miltonie, które się utrzymują. Ale one najczęściej kończą żywot wraz z kwitnieniem. Zapewniaj jej jak najięcej wilgoci, ja będę ściskać kciuki!
Też mam nadzieję, że antybiotyk zrobi swoje. I że moja reanimowana Vandzia da radę i wypuści korzonek... Reszta roślinek ma się super
Jadę dziś do mojego Przyjaciela na SGGW. Są tam już przedwystawowo storczyki na wystawę warszawską. Trzymajcie kciuki, żeby się to nie skończyło pozwem rozwodowym, albo kaftanem
A właśnie... nie wybrałybyście się na wystawę storczyków w Wawie????
[użytkownik x] znając Ciebie z pustymi rękami nie wrócisz Pochwal się koniecznie nowymi nabytkami
A nie ma w Krakowie takiej wystawy? Moje storczyki zechciały zarazic inne kwiatki...
Fie, szkodniki oczywiście są ekspansywne. Pisałam, kup provado i działaj, bo one Ci skonsumują roślinki.
Jasne, że nie wrócę z pustymi rękami
Ja się boję w używać chemi w moim obecnym stanie natomiast mój chłop nie chce współpracować, ale... wymysliłam, że siostrę wykorzystam.
Ja się boję w używać chemi w moim obecnym stanie natomiast mój chłop nie chce współpracować, ale... wymysliłam, że siostrę wykorzystam. Fie, ale to jest chemia w sprayu. Wynosisz na dwór, psikasz, potem wnosisz do domu. Wsio. Jest preparat, który jest kompletnie nieszkodliwy, ale kurna masz trochę za daleko, żebym Ci mogła odstąpić nieco, a w sklepach jest nie do kupienia Kraków, Kraków... oczywiście, że tam też jest wystawa. Dowiem się szczegółów. Macie też zarąbistą katedrę roślin ozdobnych
Ja już walczyłam z jakims paskudztwe na innych kwiatkach ze 2 lata temu, ale jak dla mnie te srodki śmierdza więc ja wystwaiam kwiatki na kilka godzin na klatkę schodową.
I za duże bym miała później "filmy" gdybym to teraz samodzielnie zrobiła. Ja mam zbyt wybujałą wyobraźnię.
[użytkownik x] pochwal się nowymi nabytkami
Dobra [użytkownik x], skoro mam keikę czy jak jej tam, to powiedz mi Dobra Kobieto jak to uciąc jak pusci te korzonki i w co wsadzic - jakie podłoże, jak głęboko, szeroko, podlac, z nawozem, czy bez itp
Będą wdzięczna, bo nie che mi się przekopywac przez 19 stron (wybaczcie, jestem w ciąży )
[użytkownik x],
weź przestań mi się tłumaczyć, dla mnie nie jesteś fanatykiem, tylko fachowcem (oba na "F" ale różnica jednak występuje). Aha, moje falki już się razem nie kąpią, no się wystraszyłam i wdrożyłam separację na czas toalety Jeden ma dużo pąków kwiatowych, ale wszystkie wyglądają smętnie, bo mi je szczeniory podziurkowały Dobra [użytkownik x], skoro mam keikę czy jak jej tam, to powiedz mi Dobra Kobieto jak to uciąc jak pusci te korzonki i w co wsadzic - jakie podłoże, jak głęboko, szeroko, podlac, z nawozem, czy bez itp Będą wdzięczna, bo nie che mi się przekopywac przez 19 stron (wybaczcie, jestem w ciąży ) agniesia, wczoraj wyszłam z pustymi rękami. Ale to nie jest moje ostatnie słowo, o nie! Zakochałam się w prawdziwym Księciu... ale on kosztuje 120 zyliszy... Cena zaporowa jak dla mnie, zwłaszcza że mam kilka złożonych zamówień... Jak to się nie skończy rozwodem, będzie dobrze Edi, jak keika będzie miała własne korzonki, odetniesz ją jak najbliżej roślinki z pędu kwiatostanowego i utkniesz do możliwie najmniejszej doniczki, w podłoże dla Phalenopsisów (najlepiej jakbyś jednak przyjechała na wystawę i nabyła sobie odpowiednie podłoże, bo tam będą DOBRE podłoża, z natury te marketowe są do kitu). Dobrze by było, żeby doniczka i osłonka były przezroczyste, bo Phalenopsisy prowadzą fotosyntezę przez korzenie I tyle. Już, po zabawie. I ja Ci zazdroszczę, bo się jeszcze żadnej keiki nie dochowałam...
Piekne storczyki. Obecnie w domku mam jeden. Tzn prababcia ma. Mimo czestego podlewania sie trzyma. Tlumacze i prosze o nie podlewanie co chwila ale i tak jak grochem o sciane. Ja nie moge go wziac do siebie do pokoju bo kot by sie zaraz z nim rozprawil. No i kwiatek mimo ze ma kwiatki puszcza nowe paczki.
Dziewczyny a co z tym jak mam swoją np Cambrię. I ona wypuściła drugą bulwę i z tej bulwy rozpoczyna kwitnienie. Więc teraz w doniczce są dwie wielkie bulwy. Po przekwitnięciu pewnie z jakimś czasie pojawi się trzecia bulwa. Czy przesadzić / rozsadzić bulwy ?? Czy ta stara jeszcze kiedyś zakwitnie ??
Dziewczyny a co z tym jak mam swoją np Cambrię. I ona wypuściła drugą bulwę i z tej bulwy rozpoczyna kwitnienie. Więc teraz w doniczce są dwie wielkie bulwy. Po przekwitnięciu pewnie z jakimś czasie pojawi się trzecia bulwa. Czy przesadzić / rozsadzić bulwy ?? Czy ta stara jeszcze kiedyś zakwitnie ?? Agnieszko, Cambrie kwitną tylko RAZ z jednej pseudobulwy. Potem te pseudobulwy powolutku obumierają, dlatego z natury się ich nie usuwa, bo roślina czerpie sobie z niej substancje odżywcze.
Aha, właśnie na takie odpowiedzi liczyłam
[użytkownik x] czy możesz polecić jakis inny środek? Bo K szukał provado ale nie znalazł (albo źle szukał)
agniesia, wczoraj wyszłam z pustymi rękami. Ale to nie jest moje ostatnie słowo, o nie! Zakochałam się w prawdziwym Księciu... ale on kosztuje 120 zyliszy... Cena zaporowa jak dla mnie, zwłaszcza że mam kilka złożonych zamówień... Jak to się nie skończy rozwodem, będzie dobrze Edi, jak keika będzie miała własne korzonki, odetniesz ją jak najbliżej roślinki z pędu kwiatostanowego i utkniesz do możliwie najmniejszej doniczki, w podłoże dla Phalenopsisów (najlepiej jakbyś jednak przyjechała na wystawę i nabyła sobie odpowiednie podłoże, bo tam będą DOBRE podłoża, z natury te marketowe są do kitu). Dobrze by było, żeby doniczka i osłonka były przezroczyste, bo Phalenopsisy prowadzą fotosyntezę przez korzenie I tyle. Już, po zabawie. I ja Ci zazdroszczę, bo się jeszcze żadnej keiki nie dochowałam... Dobra, żeby Cię podrażnić może zrobię zdjęcie i je wstawię Dobra, żeby Cię podrażnić może zrobię zdjęcie i je wstawię Bardzo proszę! Edi, przyjedź w sobotę, co? A teraz ja Was podrażnię. Proszę bardzo, fotki przedwystawowe, takie na szybko tego, co będzie z "kundelków". Tylko od jednego wystawcy Cudaki hybrydowe, prześliczne Łatek o woskowych płatkach w trochę innych odcieniach Rzut oka z góry Farbowanki... A to już oznakowana hybryda, Phalenopsis Mini Mark ... i niezwykły zupełnie klon o wdzięcznej nazwie Phalenopsis Fantasy Sweet. Takich nie będzie w ogólnej sprzedaży Zygopetalum, obłędnie pachnące
[użytkownik x],
obśliniłam monitor ...
[użytkownik x], mam takiego jak ten
Czy on z każdym kwitnieniem będzie coraz bardziej biały ?? bo wydaje mi się że tak się właśnie dzieje.
Agnieszko, te kropki nie są efektem farbowania (jak w przypadku niebieskich storczyków), ale są efektem krzyżowania różnych egzemplarzy. W związku z tym nie powinno się pojawiać coraz mniej kropek, mogą z różnym natężenim, mogą różnie, ale to nie jest tak, że one zanikną w końcu.
ależ te " łatki" sa cudne..... poczułam obawę- ze nie byłabym sie w stanie zdecydowac na jeden!
a ten pachnący- bardzo mi sie podoba! napisz proszę na którym stoisku ( bo pewnie będa ponumerowane) będzie wystawiał Twój kolega ależ te " łatki" sa cudne..... poczułam obawę- ze nie byłabym sie w stanie zdecydowac na jeden! a ten pachnący- bardzo mi sie podoba! napisz proszę na którym stoisku ( bo pewnie będa ponumerowane) będzie wystawiał Twój kolega Nie znam numeru, ale stoisko SGGW Będziesz? Znajdź mnie, coooo?
[użytkownik x] będę... w sobotę. Tylko jakiś znak szczególny potrzebny Goździk w zębach czu cóś?
[użytkownik x] będę... w sobotę. Tylko jakiś znak szczególny potrzebny Goździk w zębach czu cóś? Jak zobaczysz opętańca, co dostaje spazmów przy stoisku, z dwójką dzieci, to będę ja No nie wiem, jaki znak rozpoznawczy sobie wykonać, ale nie sądzę, żebyś się nie kapnęła Będę nosić phalenopsisa w zębach :D:D O 13 jest wykład, ja będę pewnie ca 11 już, bo przecież nie zdzierżę
[użytkownik x] jakie cuda!!!!!!! Niesamowite są!!!
Zakochałam się w tym Phalenopsis Fantasy Sweet Szkoda, że nie będzie ich w sprzedaży Ja od wczoraj jestem właścicielką takiego jak ten : A od tygodnia mam takiego ślicznego maluszka PHALENOPSIS TWINKLE MINIATURA: (kupiony na allegro) Ostatnio jestem chora na te miniaturki ale u mnie są nieosiągalne w kwiaciarniach
Miniaturki będą teraz (2 0 15 marca) w ofercie Obi po 24.99. Może masz blisko.
Moja miniaturka z Kauflandu właśnie powtarza kwitnienie. [użytkownik x] jakie cuda!!!!!!! Niesamowite są!!! Zakochałam się w tym Phalenopsis Fantasy Sweet Szkoda, że nie będzie ich w sprzedaży Ja od wczoraj jestem właścicielką takiego jak ten : A od tygodnia mam takiego ślicznego maluszka PHALENOPSIS TWINKLE MINIATURA: (kupiony na allegro) Ostatnio jestem chora na te miniaturki ale u mnie są nieosiągalne w kwiaciarniach Agniesiu, jest na wystawie w sprzedaży. Drogi, bo wyjątkowy.
Mini mark cudowny...będzie mój...kiedyś
[użytkownik x] takie cuda pokazujesz że szok wszystkie chciejstwa
A mój mąż mówi na nie badyle
No nic, polecę do OBI skoro na wystawę nie mogę To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|