że moje dziecko jest najgrzeczniejsze w grupie i nie ma z nią absolutnie żadnych kłopotów
Czy powinnam zacząć sie martwić, bo mi z tym tak jakoś
że moje dziecko jest najgrzeczniejsze w grupie i nie ma z nią absolutnie żadnych kłopotów
Czy powinnam zacząć sie martwić, bo mi z tym tak jakoś
Możesz, jeżeli nie masz innych zmartwień
Pójdziesz na wywiadówkę do Bliźniaków, to Ci będzie wesoło
CYTAT(mama_do_kwadratu) Pójdziesz na wywiadówkę do Bliźniaków, to Ci będzie wesoło
Grzalko ale co myslisz ,ze ona siedzi tam zastraszona?
jesli cie to niepokoi to zapytaj pani co oznacza ,ze jest najgrzeczniejsza moze tylko tyle, ze po prostu slycha sie pani
pytam i pytam już ponad rok i nic- z tego, co mówi pani, wynika że dobrze się tam bawi, jest podporządkowana, nie wychyla się, ma koleżanki i kolegów, dobrze sypia i nawet zaczęła jeść cos więcej niż ziemniaki na obiad
Ania natomiast donosi mi, że nikt jej nie lubi, nie ma się z kim bawić, co jakis czas twierdzi, że pani na nią krzyczy (ostatnio znówu skonfrontowałam i znowu to nie była prawda). W zeszłym roku opowieści były jeszcze bardziej dramatyczne, że nie dają jej jeść, że zamykają w mróz na tarasie Od urodzenia chłopaków nie przyniosła z przedszkola ani jednej piosenki i ani jednego wierszyka- wczesniej cały wrzesień i pół października 2004 co kilka dni było coś nowego A ucza się sporo róznych rzeczy Może szukam na siłe problemu.....
ja też słyszę, że z moimi dziećmi nie ma żadnych problemów (od kiedy zaczęły sprzątać w przedszkolu, bo był czas, ze stawały okoniem). Myślę, że rzeczywiście w porównaniu z różnymi wybujałymi osobowościami kolegów i koleżanek z grupy - nie rzucają się paniom za bardzo w oczy.
Ja się dopytuję o szczegóły - te rzeczy, które martwią mnie w ich zachowaniu w domu (np. czy Zosia płacze i się obraża, jak sprawy idą nie po jej myśli, czy Ewelina zabiera zabawki) - i wtedy rzeczywiście, słyszę tak albo nie (tzn. jest problem albo go nie ma). Co do piosenek, to moje też jeszcze nie przyniosły żadnej (za wyjątkiem tego pijanego Felka bez szelek, z przepitą wypłatą i zabitą Felą - ale to raczej nie panie uczyły) - ale oni mają rytmikę tylko raz w tygodniu i są to chyba jedyne zajęcia, kiedy te piosenki ćwiczą
Grzalka ja mysle , ze panie przedszkolanki maja jednak inna gradacje problemow, problemem moze byc jedzenie, sprzatanie i tego typu historie,dlatego od dawna strzepie sobie jezyk w przedszkolu , ze bardziej interesuje mnie spoleczne funkcjonowanie jedrka.
Opisywalam problem z Cyprianem , ktorego Pani nie rczyla mi zasygnalizowac. Tylko, ze akurat jakos w przypadku Ani i Twoim jestem spokojna .b CYTAT(ROZGWIAZDA) Możesz, jeżeli nie masz innych zmartwień
podpisuje pod postem ..........
Grzałka, może faktycznie jest to szukanie problemu ale ja starałabym się dociec dlaczego dziecko opowiada takie historie. Czy ma koleżankę "od pary". Z czasów swojej kariery zerówkowicza (do przedszkola nie chodziłam) pamiętam, że to było bardzo ważne. Czy ma "swoją paczkę"? Obserwowałaś kiedyś jak Ania bawi się z dziećmi z grupy przedszkolnej np. na jakiejś imprezie, wycieczce czy urodzinach organizowanych poza przedszkolem?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|