TESKNOTY

TESKNTOY
-jak mamusie na obczyznie sobie z tym radza???

moze macie jakies rady, zeby stawic czola , ze zyje sie z dala od kogos bliskiego/rodziny/ czy kraju

za czym w Poslce tesknicie

czego wam brak

co byscie zmienily zanim byscie podjely decyzje o wyjezdzie

czy cieszy was zycie tam czy jednak stale jakas tesknota w tle jest????

Jest tesknota, jest, choc nie lubie Polski. Ale teraz grudzien, tutaj slonce, cieplo. a tam.....? Nigdy nie myslalam, ze bede tak tesknic. A jeszcze wali mi sie zwiazek, nie po raz pierwszy, ale obawiam sie ze ostatni. Wiec tesknie, tesknie ogromnie. Za sniegiem, za zimnem, za...... grzybami, kapusta, ogorkami. Moge plakac...?

dyziak... przytulam cie

Dyziak, przyjedz na tydzien to Ci sie odechce, ja codziennie klne na czym swiat stoi, ze ten kraj nie nadaje sie do wychowywania dzieci, zadne becikowe nie pomoze, tu jest po prostu za zimno!
mam wrazenie, ze ostatnio nic innego nie robie tylko nosze na rekach zakutane w kurteczki przestraszone dziecko, pod wiatr, deszcz i snieg,
dzis powiedzialam dosc tego i po prostu nie wyszlismy z domu,
jesli pogoda sie nie zmieni jestem gotowa siedziec tu chocby do wiosny, juz porzucilam pomysly o przyzwyczajaniu sie do zimy
Snieg najlepiej wyglada na zdjeciu
chociaz rozumiem, ze mozna tesknic za ogorkami

nie tęsknię.

A ja tesknie ,bardzo ale nie za pogoda bo mam taka sama a nawet gorsza
Tesknie za moim miastem,za ludzmi z ktorymi spedzalam czas ,za ludzmi ktorych nigdy w zyciu na oczy nie widzialam
nie chcialabym wrocic do Polski na stale alegdybym tak mogla choc raz do roku...echhhh

Dyziak ,trzymaj sie ,bedzie dobrze.

Dzieki, kochane. Tak naprawde, to tesknie tak na tydzien. Czasem mam dola. ale.... A to Mojzeszkowa mnie na duchu podniesie czasem ktos cos skrobnie. Ja wiem, ze na obczyznie najgorszy jest pierwszy rok Tylko czemu to tak dlugo trwa? I wtedy wali sie wsio. No, wiem, smedze, koncze, dzieki Wam za wsparcie. A za ogorkami plus kapustka kiszona (znalazlam, ale jest do du....y) to tesknie, oj, tesknie. A jak pomysle o karpiu w Wigilie, kapuscie z grochem (to takie mocno czestochowskie) i grzybach w panierce to..... ach, ach. I choli, paczka z grzybami suszonymi dojsc nie chce, wiec z czego ja zupke grzybowa ugotuje?
Powiedzcie mi tylko, ze bedzie dobrze. Bo bedzie

Aniu a my wczoraj i dzis mielismy mrozik -5..bez wiatru, snieg pod nogami lekko skrzypial..naokolo bialo i..pieknie slonko swieci..uwielbiam taka pogode..a jak milo ptoem wejsc i napic sie herbatki
moja przyjaciolka z RPA teraz narzeka na srodek lata i upaly i ze nic jej sie nie chce..klnie na slonce..bo leje sie z nich

Doszla paczka mam grzyby I bedzie zupa grzybowa I jeszcze lalki dla Mlodej i ksiazeczki Ach, dosyc radosci!

Ja, kiedy dopadnie mnie "nostalgia":
- ogladam TV POLONIA na satelicie i jeszcze bardziej sie "pograzam", ryczac jak bobr gdy widze polskie krajobrazy, "swojskie" twarze;
- gadam w necie z polskimi dziewczynami (tak jak teraz);
- wychodze na spacerek;
- odzwaniam znajomych.

Ech, ale nie ma to jak w domu...

Mi tam wlasciewie to bardzo smutno nie jest. Polski jako takiej mi nie brakuje. W kontakcie z rodzinka i przyjaciolmi jestem, no i dzieki internetowi jest tak jakby byli obok Ale prawde mowiac to dalabym sie pokroic za zupe ogorkowa, polski bialy ser i mak. Bo z kapusta kiszona, to sobie radze najlepsza to ona tu nie jest, ale bigos wychodzi pierwsza klasa A i jeszcze za chleb, nasz pyszny cieply i bulki "zwykle" tez bym sie dala pokroic i to w kosteczke drobniutka

tesknie za rodzinka i tyle....

Tak naprawde tesknie za rodzina, przyjaciolmi, szczerym smiechem dzielonym z tymi, ktorych kocham, lubie, szanuje, a ktorych nie ma i nie bedzie tutaj.... Tu jednak jest maz i tutaj jest ta moja mala rodzinka, ktora jest calym moim obecnym swiatem. Ale staje sie coraz bardziej realne to, ze rozleci sie ona jak domek z kart... Czy sa bledy nie do naprawienia?

ivonka chyba nie ma bledow do nie naprawienia.... wszystko zalezy od was...

Jesli sa wsrod Was internetowe znajome Dyziaka (pisała tez w tym miejscu ) to prosze o kontakt na moj email:kracek@onet.eu
Wiem z kim mniej wiecej tu prowadziła dyskusje ale niestety nie znam Waszych maili
pozdrawiam
Ania

dziewczyny teraz i ja tesknie za domkiem i mama
mam internet wiec moge za free rozmawiac codziennie...ale tesknie mam nadzieje ze w miare uplywu czasu poczuje tu swoj dom ale na razie bucze po katach...prosze was o wsparcie

trzymaj sie Coffee

bo jest szansa ze kiedys sie przyzwyczaisz, a Polska bedzie dla ciebie krajem wakacji i takiej sympatycznej nostalgii.... zwiazanej z przeszloscia i latami mlodzieczymi ... za ktorymi czasem sie teskni ale jakos tak bezbolesnie

Dokladnie Coffee trzymaj sie! Przyzwyczaisz sie, choc moze to niewiarygodnie brzmi teraz, ale tak bedzie. Sama kiedys tesknilam bardzo. W sumie chwilowo jestem w PL ale teskni mi sie za Szwajcaria ...kwestia przyzwyczajenia, poznania nowych ludzi, zawarcia przyjazni, a takie wbrew opiniom wielu sa mozliwe...

A tak w ogole co z Twoja przyjaciolka z Brazylii o ktorej w zeszlym roku wspominalas. Mam nadzieje, ze wszystko dobrze sie skonczylo.

Pozdrawiam.

tak z przyjaciolka mam caly czas kontakt, jej mama jest z nia i pomaga przy dziecku...a ona czeka na przeszczep watroby... ale jakos sie trzyma

dzieki za pamiec

W takim razie ja nie przestaje za nia trzymac kciukow i przesylam cieple pozdrowienia. Na pewno wszystko sie dobrze ulozy.