To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Glista w przedszkolu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

użytkownik usunięty
[post usunięty]
CrazyMary
Ja powiedziałam, zwracając uwagę na to, co powiedziała nasza pediatra - czyli, ze prawdopodobnie Marta właśnie zaraziła się w przedszkolu, więc sądzę, że inni rodzice powinni przebadać swoje dzieci. Nawet nie pomyślałam, że mogliby usunąć Martę, skoro nie wiadomo czy "nosiciel" nie jest w grupie. Ale nikt się nie przejął, nie wiem co było dalej, bo sama Martę zabrałam z przedszkola.

Jak jest z tym zarażaniem też nie wiem - chętnie bym się dowiedziała jak to właściwie działa.
Mika
niby zarażenie mało prawdopodobne A JEDNAK my od zerówki bujamy się z tym problemem już 2 rok -Olka nie łapie,ale wiem o innych dzieciach którym notorycznie robaki wracają.
Póki jednocześnie nie przebada się bądź nie będzie leczyło wszystkich to robale będą wracały jak bumerang
Pytanie-kto jest stałym nosicielem,a kto "tylko" je podłapał
ewis_
Gdzies czytałam (może na edziecku?) że przy robakach powinna się przebadać (i ew. przeleczyć) cała grupa przedszkolna. Tak jak przy wszawicy. Bo co z tego że Twój synek się wyleczy jak - byc może - nosiciel i zarażający dalej będzie chory wśród dzieci w przedszkolu.

Ja bym skorzystała z metody Crazy i po prostu poinformowała panie o tym, co powiedział Ci lekarz.
cydorka
ja nie edi ale sie wypowiem
zdecydowanie bym poinformowala
co wiecej poprosila bym o poinformowanie rodzicow tak aby wykonano calej grupie badania kału (choc wiem, ze współpraca wszystkich rodziców to utopia)
bo tak jak dziewczyny pisza jak sie calego towarzystwa nie przeleczy to
bedzie problem wracal
cyd
ilona
Pomimo,ze ryzyko zakazenia jest niewielkie w przedszkolu jednak poinformowalabym po to,zeby inni rodzice mieli szanse przebadac swoje dzieci bo jesli Twoj syn ma gliste to moze i inne dzieci tez.Dla spokoju wlasnego i czystego sumienia.Jak wiadomo jaja glisty ludzkiej sa jednymi z najodporniejszych na srodowisko zewnetrzne swinstw i moga przezyc lezac sobie gdzies hmmm na dywaniku wiele wiele lat...
marghe.
ja bym powiedziała
i chciałabym wiedzieć
mamajul
tez bym powiedziała i tez chciałabym wiedzieć
madama
Ja bym poinformowała. Szczególnie po tym, jak pediatra obrazowo opisała mi w jaki sposób dochodzi do zakażeń pasożytami w przedszkolu. (dzieci zsuwające się po desce klozetowej, opierające się o tę deskę rączkami itp).
Uważam, że przebadanie dzieci to jedna sprawa, a druga, to wzmożona dbałość o higienę w przedszkolu.
amania
CYTAT(marg.)
ja bym powiedziała
i chciałabym wiedzieć


ja tak samo
ilona
Adrinno -z ta deska klozetowa to troszke takie urban legend wink.gif bo jaja glisty ludzkiej musza spedzic okolo 30 dni w srodowisku gdzie jest tlen aby uzyskac zdolnosc zakazania.No chyba,ze w przedszkolu nie myje sie ubikacji i nie dezynfekuje pomieszczen tego typu co wydaje mi sie wysoce nieprawdopodobne-pracowalam w zlobku i wiem jak duza wage przywiazuje sie do czystosci w tego typu placowkach.
Gdyby opisana przez Ciebie sytuacja miala mozliwosc zaistnienia nie 25 % populacji ludzkiej ale 100 % mialoby niepozadanych lokatorow.
Zakazenie w przedszkolu jest prawdopodobne,jezeli jaja glisty uchowaja sie na podlodze czy tez na zabawkach,nikt tego nie myje a dzieci nie myja rak.
Edi Zet :)
Mam mieszane uczucia. Bo glistą najczęściej zaraża się spożywając jaja z larwą. Jaja te, aby larwa osiągnęła dojrzałość musi poprzebywać w wilgotnej glebie lub wodzie 6 tygodni. A czy w przedszkolu jest szansa na przetrwanie jaj w dywanie przez 6 tygodni? Ano jest. Leżeć sobie może, ale czy w warunkach przedszkolnego dywanu takie jajo dojrzeje? Nie wiem. Wiem, że zasada jest taka, że w "stadzie" leczy się wszystkie osobniki, nawet jeżeli tylko jeden osobnik ma życie wewnętrzne. Droga jaja z kupy do lizaka współbiesiadnika jest łatwa i dosyć krótka, zwłaszcza jak właściciel kupy nie myje rąk. Czyli tak jak owsiki łatwo. Martwi mnie jednak ten sześciotygodniowy okres dojrzewania. Czy w przedszkolu są warunki na to dojrzewanie. Bo teoretycznie jajo przed upływem 6 tygodni nie ma prawa zawierać inwazyjnej larwy. Potrzebuje wody lub wilgotnej gleby, więc mam wątpliwości, zwłaszcza jak leżakuje w suchym dywanie. Większe prawdopodobieństwo jest latem, kiedy dzieci bawią się w ogródkach.
Z tego, czego dowiedziałam się po Twoim pierwszym wątku szansa na bezpośrednie zarażenie się jest niewielka. Musi leżakować i mieć odpowiednie warunki. Czyli jak Kuba ma brudne ręce teraz, dotyka lizaka Hani, Hania liże to jajo, które jest już na lizaku, to Hania raczej nie zarazi.... Drążyłam tą glistę sporo, więc już nie jestem taka pewna, że na dziewięćdziesiąt procent i Ty i Twój mąż macie też glistę. Sorry, ale potrzeba matką wynalazku, więc dopiero teraz mogę to sprostować...
Tyle rewelacji icon_wink.gif. Jak jeszcze siÄ™ czegoÅ› dowiem to napiszÄ™.
Poczekałabym. Zwłaszcza w świetle tych 6 tygodni dojrzewania icon_smile.gif
Pozdrawiam.
P.S. Ilona, potrzeba wilgotnego środowiska, nie suchego, dlatego dywan i zabawki a nawet kibelek i nocniki z racji ciągłego czyszczenia odpadają icon_smile.gif
madama
A, no to przepraszam. icon_smile.gif
Z pediatrą rozmawiałam o pasożytach bardziej w kontekście owsików, sama sobie już dopowiedziałam, że glista roznosi się w podobny sposób.
ilona
edi blagam.gif dobrze,ze jestes icon_biggrin.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
ilona
A czemu wredne?Ja bym powiedziala zrozumiale i jezeli ci rodzice posiadaja olej w glowie sami pobiegna sie upewnic. icon_biggrin.gif
Mika
Rosa -absolutnie NIE wredne
pytanie czy rodzice będą skłonni do współpracy
u nas nie sÄ… icon_confused.gif
stąd mój bunt i nie ukrywam,podstępne nasłanie sanepidu na szkołę wink.gif
to pomogło na pół roku -od września historia się powtarza,mamy "podejżaną" która była nosicielem w przedszkolu,ale niestety NIC zrobić nie możemy,bo nie mamy dowodów a zmusić rodzica do niczego szkoła nie może
szlak jasny mnie trafia,bo niby czemu co półroku mam profilaktycznie odrobaczać całą swoją rodzinę -szkoła wymyśliła taką spychologię

na prośby żeby zmusić wszystkich rodziców do dostarczenia wyników badań usłyszeliśmy od dyrektorki,że ona ręce umywa i róbmy to w swoim zakresie icon_confused.gif
Ciocia Magda
no przypomina mi się, jak to za moich czasów całym przedszkolem wędrowaliśmy do pobliskiej przychodni, gdzie każdemu pani przy pupie majtała patyczkiem - jak nic badania na pasożyty (owsiki pewnie).

Tak samo całą grupą wędrowaliśmy do dentysty.

Ale stara jestem icon_eek.gif
Jaco
Rosa,
A ja bym proponowała od razu uprzedzić dyrekcję o Twoim postanowieniu. Niech się szanowna dyrekcja od razu za robotę weźmie bo inaczej Ty nie odizolujesz dziecka w ogóle. W końcu skoro Kuba niby zaraża to nawet przez 2 godziny dziennie może być teoretycznie zarażany ponownie przez inne dzieci. Niech więc od razu wszyscy rodzice robią badania i przychodza z zaświadczeniem że zdrowe. Dyrektorka zapewne nie sprawdzi dokładnie o co z tą glistą chodzi a Ty primo wyjdziesz na wredną od razu a nie z opóźnieniem a secundo dyrektorka przestanie być taka hop do przodu icon_smile.gif
marghe.
Rosa, wymagaj badań od innych dzieci.
O ile czegoś nie pokręciłam to prawdopodobne jest,ze w grupie są inne zarazone dzieci (od których Kuba mógł owo żyjątko podłapać). Dobrze myslę..czy analfabetyzm wtórny sie kłania?
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Maciejka
CYTAT(Zona_Zenona)
Morał: po sezonie piaskownicowym warto chyba zrobić profilaktyczną kurację czymś odrobaczającym. Kot sika, los jaja nosi.

R*


Własnie tak mi powiedziała pediatra ostatnio, bo poprosiłam o coś na robaki, bo Maciek zgrzytał zębami od dłuższego czasu i jest typem dośc niespokojnym. No i właśnie jesteśmy po pierwszej dawce,a w poniedziałek dostanie drugą. Nic mu co prawda na razie nie wylazło (ja nie zauważyłam), ale zgrzytania też nie słyszę. Może mocniej śpię... icon_wink.gif
emce
Dzięki temu wątkowi coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że profilaktyczne odrobaczanie całego przedszkola z przyległościami (dzieci, rodziny, pracownicy + rodziny) nie jest pozbawione sensu i cieszę się, że mam to za sobą. Nieco spokojniejsza jestem wink.gif

A co do kłopotów Rosy, nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby mojemu dziecku nie pozwolono przychodzić do przedszkola. I ja na pewno zrobiłabym aferę, aby naklonić innych rodziców do zrobienia badań. I te badania chciałabym zobaczyć (pokazując, oczywiście, również nasze).
I zażądałabym kilkukrotnej dezynfekcji przedszkola i sugerowałabym badania pracowników.
Wiem, utopia, ale ruszyła mnie ta sytuacja i komentarze pani dyrektor icon_evil.gif

A swoją drogą, jak pani dyr dowiedziała się tak dokładnie, ze Kuba ma glisty i co to za dziwne zwyczaje, żeby listy wręczać icon_eek.gif
Może Ty też, Rosa powinnaś swoje sugestie i postulaty pisemnie wręczać? jeśli szanowna dyrekcja taką formę kontaktów narzuca... icon_rolleyes.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Edi Zet :)
Ja nie wiem, co ma do tego Sanepid? Czy Sanepid zajmuje się owsikami i wszami? Mnie się wydaje, że nie. Ale się nie upieram, bo będzie tak jak z glistą icon_smile.gif Rosa Ty zadzwoń do Sanepidu i zapytaj jak to jest. A może p. dyrektor tak straszy Cię na wyrost? icon_smile.gif
Sanepid to sprawdzi ręce pań w kuchni, ale Kubę?????? Sanepid jest do sprawdzania żywności, nosicielstwa pracowników, ale nie dzieci!!!
Czyli co? Ma sprawdzić kał wszystkich dzieci? Paranoja. Niech lepiej przelecą książeczki pracowników i sprawdzą jak przechowywana jest żywność, a przede wszystkim czy jest myta. Mnie się wydaje że to jakowaś głupota jest.... icon_confused.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Edi Zet :)
CYTAT(Zona_Zenona)
przeczytałam ponownie. Napisane jest wyraźnie, że dyrekcja jest zobowiązana poinformować sanepid o zaistniałej sytuacji. Wiem, że jak była ospa to tez powiadamiali.
OczywiÅ›cie nie znam przepisów icon_redface.gif  ale w sumie wydaje mi siÄ™ to logiczne. No nie wiem.

R*

Ok, ja też się nie znam, więc już radzić nie będę.
Rafaelka
W zeszłym roku w przedszkolu Rafała była przeprowadzona taka akcja profilaktycznych badań. Wywieszono kartkę z prośbą o przebadanie dzieci i dostarczenie stosownego zaświadczenia. Z tego co sie zorientowałam, większość rodziców karnie dostosowało sie do tego zalecenia. Czy wszyscy, trudno mi powiedzieć.
Przyczyną całej akcji była podobna sytuacja (dziecko z pasożytami).

Egzekwowanie wyników badań od innych dzieci jest jak najbardziej zasadne.
użytkownik usunięty
CYTAT(Maciejka)
Własnie tak mi powiedziała pediatra ostatnio, bo poprosiłam o coś na robaki, bo Maciek zgrzytał zębami od dłuższego czasu i jest typem dośc niespokojnym. No i właśnie jesteśmy po pierwszej dawce,a w poniedziałek dostanie drugą. Nic mu co prawda na razie nie wylazło (ja nie zauważyłam), ale zgrzytania też nie słyszę. Może mocniej śpię... icon_wink.gif

Maciejka, o co chodzi z tym zgrzytaniem?
Maciejka
Paka zgrzytanie jest jednym z objawów posiadania pasożytów.
Edi Zet :)
Maciejka, a ja w necie znalazłam, że to pogląd b. mylny. Zaraz wlepię link.... icon_rolleyes.gif
Mika
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Maciejka, a ja w necie znalazłam, że to pogląd b. mylny. Zaraz wlepię link.... icon_rolleyes.gif


to samo chciałam napisać wink.gif

dodam,że robienie badań w zwykłym laboratorium też jest często przekłamane-jeśli są jakiekolwiek podejżenia najlepiej zrobić badania w szpitalu zakaźnym -wtedy bardzo często okazuje się,że plusowy wynik laboratoryjny staje się nagle minusowym w szpitalu wink.gif
Edi Zet :)
Kurde, nie mogę go namierzyć.... no tego linka...icon_wink.gif icon_rolleyes.gif
Maciejka
Ja wiem, ze zgrzytanie jest charakterystyczne takze dla infekcji, więc nie ze względu na to zdecydowałam Maćka profilaktycznie odrobaczyć. Po prostu u nas w piaskownicy lubi bawić się kot, którego wszyscy przeganiamy, ale nikt nie siedzi na placu 24 h na dobę. Przyznam sie, ze badań nie robiłam. Ale skoro lekarz mi przepisał lekarstwo (Pyrantelum) to podałam. Ta lekarka jest dość przytomna i nie daje się naciągać na wypisywanie lekarstw bez potrzeby.
Lila_
Też badań nie robiłam tylko od razu Zentel podałam (rodzinnie) - lek się nie wchłania .

Pewna jestem , że mała złapała to na dzień dobry w przedszkolnej piaskownicy.

Nie będę opisywała co wyprawiała a raczej do czego mnie zmuszała icon_rolleyes.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.