Gdzie kucyk interaktywny taniej,pyta biedny Mikołaj

Dziewczyny ,mam prośbę -moze spotkałyście ostatnio kucyka pony interaktywnego w promocji? Podobno był w Carrfurze po 82 zł, ale niestety był. Paulinka tak bardzo pragnie tego kucyka i wierzy ,że Mikołaj jej przyniesie ,a budżet domowy napięty...Chciałabym jutro pojechać i poszukać ,ale nie wiem gdzie mam się wybrać: auchan, tesco czy jeszcze gdzie indziej?
Dajcie proszę jakies namiary..

Ewelina, tą cenę to chyba ktoś pomylił bo ja kupiłam właśnie w Carrefourze interaktywnego konika pony i kosztował w promocji 145 zł ("normalna" cena to 199 zł). W Makro były (może jeszcze są) po 157, na Allegro jeszcze droższe.
Pozdrawiam,
Aśka

Asia,zdajesie ,ze masz rację:( Okzało się ,że ten kucyk którego widziała koleżanka to był tylko tej samej wielkości co interaktywny (były takie juz w zeszłym roku).Wczoraj byłam w Koronie .Kosztowaływ promocji 145 zł, ale już ich nie było. W sklepie z zabawkami kosztuje 189 zł ,więc ten z Korony byłby tańszy gdyby był. Asia napisz czy warto go kupić, bo chciałabym córcię ucieszyć ,a ona zna go tylko z reklamy w TV i wyobraża sobie nie wiadomo jakie rewelacje i mozliwości.

a co ten konik potrafi? za takie pieniądze, to chyba dużo

Wiem, że ssie smoka, ale co jeszcze? No, ja też jako Mikołaj interesuję się takim konikiem....

Niestety dokładnie nie wiem jeszcze co ten koń robi , bo czeka w oryginalnym pudełku, we wtorek będę mądrzejsza, to dam Wam znać. Z wyglądu zabawka jest ok, sympatyczna i dosyć duża. Moja córka teraz ma czas na koniki w każdej postaci więc Mikołaj chyba trafi z prezentem.
Pozdrawiam,
Aśka

No więc zabawa konikiem dzisiaj jest non stop (nawet wizyta u lekarza była z koniem), córka zachwycona, choć w mojej ocenie konik wcale, aż tak wiele nie robi. Odzywa się dziecięcym głosem naśladującym zabawę, po włożeniu smoczka do buzi zasypia, wydając wcześniej mechaniczny odgłos ssania, opuszcza przednie łapki do leżenia i zamyka oczy przekręcając głowę na bok. Po klepnięciu budzi się do życia wstaje na przednie łapki do siadu (tylne łapy nie są interaktywne, więc cały czas leżą) i wydaje wesołe ale trochę sztuczne odgłosy dziecka. W komplecie do konia jest jeszcze butelka i szczotka do grzywy.
Acha i konika nie można opuścić (podobno tak było w reklamie) więc moje dziecko towarzystwo ma zapewnione... Zobaczymy tylko jak długo.
Pozdrawiam,
Aśka

Ten gość to byłam ja

Kalinka tez chce konika, juz nawet sie rodzina dołożyłą,ale jak ja zobaczyłąm to szkaradztwo,co jak kreci główka to skrzypi ,odpusciłam.kupiłam elefuna. i kicha oczywiscie o elefunie "mazyła" ale konika też chce, czyli pewnie czeka mnei zakup blee

No i kupiłam tego kucyka . Zapłaciłam 145 zł.ale warto było nie dla samego kucyka bo żaden cud swiata ,ale dla wielkiej radości mojej Paulinki. Aż podskoczyła z radości jak go znalazła pod choinką. Pierwszego dnia nawet na chwilę sie z nim nie rozstawała, ba -nawet z nim spała. Rzeczywiscie tak jak Dorusia pisała wydaje taki mechaniczny dżwięk ,ale małej to nie przeszkadza.Ciekawe jak długo ta miłość potrwa:)?