To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Chondromalacja chrząstki stawowej, czy ktoś to miał :-(?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Aleksandra
Zawsze byłam osobą aktywną sportowo, nawet w ciąży, którą przechodziłam świetnie, dużo ćwiczyłam, spacerowałam itp. Kiedy urodziłam dziecko nie mogłam za wiele ćwiczyć, ale po roku od porodu, kiedy stałam się bardziej mobilna zaczęłam znów intensywnie ćwiczyć aerobic. PO miesiącu zaczęły mnie
boleć kolana podczas wchodzenia i schodzenia ze schodów. Zlekceważyłam to,. Niestety po kilku tygodniach jedno kolano spuchło. POszłam do ortopedy, który przepisał mi arthyl ( brr straszna cena) oraz kazał smarować żelem Lioton 1000. Nie pomogło. Po tygodniu wybrałam się do innego ortopedy, który ściągnął wodę z kolana i wstrzyknął jakiś steryd. Po miesiącu sytuacja się powórzyła i ten sam lekarz znów ściągnął wodę i wstrzyknął kolejny steryd. PO tym drugim ściągnięciu nie czułam się zbyt dobrze. Odnosiłam wrażenie, ze coś "lata" w kolanie. Wówczas kolega polecił mi innego ortopedę, który stwierdził chondromalację chrząstki ( ale co to jest nie wiem), zjeżył się na wiadomość, ze miałam do kolana wstrzyknięty steryd i polecił rehabilitację.
Niestety po 3ch miesiącach kolano znów spuchło. Wówczas ten lekarz
powiedział, ze musze mieć artroskopię kolana.
Napiszcie mi, czy mieliscie podobne problemy i czy artroskopia pomogła?
Strasznie boję się tego zabiegu, zwłaszcza że z 20 miesięcznym dzieckiem, trudno mi będzie się oszczędzać.
Zapomniałam dodać, że kiedy przed urodzeniem Ani bardzo, ale to bardzo dużo chodziłam. Teraz przeprowadziłam się i nie muszę, a wręcz nie mam możliwości spacerowania. Po pierwsze pracuję w innym mieście, dokąd mogę dojechać samochodem, a po drugie, z moją córeczką spacery są jednym wielki koszmarem. W wózku nie chce jeździć, a za rączkę, też nie za bardzo, po kilku krokach słyszę "na rączki", kiedy nie biorę jej, to mogę ją ciągnąć po chodniku. Więc cóż, siedzę w domu, ewentualnie wychodze na podwórko.
Ludzie jestem strasznie zdołowana:-(((((
grzałka
chondromalacja to rozmiekanie chrząstki- takie rozmiękłe kawałki oddzielają się od reszty,drażnią błone maziową powodując ból

atroskopia jest konieczna, zobaczą co dokładnie dzieje się w stawie, usuną te oddzielone kawałki i zrobią tzw. shaving- czyli usuną zwyrodniałą chrząstkę

u młodych ludzi najczęściej robi sie ją w znieczuleniu miejscowym, aczkolwiek ostatnio znajomy anestezjolog mówił, że znacznie bardziej komfortowe dla pacjenta i lekarza jest znieczulenie podpajęczynówkowe (czyli w kręgosłup)

jesli masz pytania- pytaj śmiało, jak będę wiedziała, to odpowiem
Aleksandra
Czy jest możeliwe, abym wróciła do sportu, aktywnego trybu życia? Nauczyłam Anię "bycia noszoną", ale tak naprawdę bardzo lubię to robić. NIe wiem jak to będzie po zabiegu..
Od momentu spuchnięcia kolana mnie wcale nie bolą, więc może jakaś iskierka nadziei, że nie jest to tak powazne..
Lekarz oropeda ( podobno dobry) powiedział mi, że czasem kobiety, zwłaszcza wysokie i szczupłe tak reagują na ciąże i laktację. To mogą być zmiany hormonalne, które jeszcze zachodzą/zachodziły w moim organiźmie. Podczas ciązy nie tylko miednica się zmienia, ale także układ kostny, z tym że nie u wszystkich. POdobno niektórym kobietom rosną stopy, niektórym psują się zęby, a niektórym ( w mniejszości) "lecą" kolana.
POwiedział, żebym zapomniała przez parę lat o następnym dziecku, gdyż muszę doprowadzić się do stanu używalności icon_sad.gif
Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
grzałka
Co do powrotu do sportu- najpierw trzeba sprawdzić, czy to faktycznie chondromalacja i jaka może być jej przyczyna- to okresli artroskopia

Więc nie ma co wyrokować zawczasu, ale myslę, że nie będzie źle- w razie czego sa sporty nieobciążające kolan, jak pływanie czy niektóre rodzaje gimnastyki

ten drugi lekarz się zjeżył na wieść o sterydzie, bo przy chondromalacji sterydu sie nie podaje, więcej, uważa sie, że steryd może spowodować chondromalację

pozdrawiam i nie bój się, nie taki diabeł straszny
grzałka
aha, a czy miałaś rtg i usg stawu kolanowego?
o rezonans nie pytam icon_rolleyes.gif
Aleksandra
Grzalko, a jeśli to faktycznie chondromalacja, to czy niemożliwym jest sport?
Jeżeli chodzi o te sterydy, to miałam wstrzykiwane te najtańsze za 3, 50zł. Pewnie najgorsze. icon_evil.gif
RTG nie miałam, pewniy wykonają przed artroskopią ( to już najbliższy wtorek) , zaś z USG wynikało, że chrząstka jest w rozsypce, lekarz pokazywał mi odłamki chrząsktki, która może wywoływać stan zapalny.
POzdrawiam
Ola
grzałka
CYTAT(Aleksandra)
Grzalko, a jeśli to faktycznie chondromalacja, to czy nie możliwym jest sport?  


w okresie regeneracji chrząstki tak, ale potem niekoniecznie

CYTAT(Aleksandra)
Jeżeli chodzi o te sterydy, to miałam wstrzykiwane te najtańsze za 3, 50zł. Pewnie najgorsze.  :evil:  


steryd to steryd, cena nie gra roli , niekoniecznie najtańsze sa najgorsze
katiek
Ja miałam, artroskopię miałam, kolano boli dalej co jakiś czas, drugi raz się kroić nie dam. Po operacji (podpajęczynówkowe znieczulenie) kazali mi leżeć przez 24 h icon_mad.gif , potem piłam jakieś świństwo które miało pomóc się odnowić chrząstce.
Później chodziłam przez kilka miesięcy na rehabilitację (polecam rowerek stacjonarny-ale oczywiście po jakimś czasie).
Acha przed zabiegiem miałam usg na którym wyszło pęknięcie łękotki bocznej i przyśrodkowej. Rtg nie miałam.
Aleksandra
To świństwo pewnie piłaś przez 40dni. Ja tez to piłam. Arthyl. Jak widać nie pomogło. Mam spuchnięte kolano i lekarz powiedział, ze tu może pomóc tylko artroskopia.
Ale wiesz, mnie kolano od momentu ściągnięcia wody w ogóle nie boli.
A dlczego piszesz, że rowerek za jakiś czas?
katiek
Bo na początku miałam tylko ćwiczenia izometryczne, dopiero po pewnym czasie pozwolono mi wsiąść na rowerek-na początku bez żadnego oporu, potem powoli wprowadzano opór, potem była nauka chodzenia po schodach.
No i zaopatrz się w dobrą kulę-jest niezbędna, szczególnie teraz.
Aleksandra
CYTAT(katiek)
Bo na początku miałam tylko ćwiczenia izometryczne, dopiero po pewnym czasie pozwolono mi wsiąść na rowerek-na początku bez żadnego oporu, potem powoli wprowadzano opór, potem była nauka chodzenia po schodach.  
No i zaopatrz się w dobrą kulę-jest niezbędna, szczególnie teraz.




A ja myślałam, że w piątek pójdę do pracy...... Ciekawe, jak będę wchodzić, a zwłaszcza schodzić ze schodów ?icon_sad.gif
Ika
Czy to jest to samo co "zanik chrząstki pod łękotkami"?
Aleksandra
Znalazłam coś na forum "gazeta.pl" nie napaw mnie to optymizmem

Spluszowacenie (chondromalacja) to choroba objawiajaca sie degenracja
chrzastki rzepki w stawie kolanowym.

Objawy:

- bol w kolanach, zwlaszcza przy maksymalnym zgieciu (jak kucniesz,
zostaniesz tak chwile a potem chcesz wstac i rozprostowac nogi to boli w
sposob podobny do tego, jaki jest gdy pare godzin jedziesz autobusem i nagle
trzeba wysiadac)
- bol w czasie wykonywania cwiczen (przysiady, bieganie, jazda na rowerze),
czesto jest tez tak, ze w trakcie cwiczen nie boli ale zaczyna np.
nastepnego dnia i utrzymuje sie kilka dni. Szybciej wychodzi wtedy, gdy
grasz w cos wymagajacego gwaltownych ruchow np. squasch, siatkowka - wtedy
latwo sie zapomniec i przeciazyc kolano,
- bol podczas silnego nacisku na rzepke w kolanie, np. siadasz i probujesz
ruszac luzno zwisajaca noga jednoczesnie dociskajac rzepke rekami. Z
sytuacji bardziej zyciowych: robienie czegos na kleczkach albo np. wspinanie
sie na wysoki parapet na sali gimnastycznej zeby otworzyc okno, walka w
parterze gdy kolanami dotykasz maty.
- charakterystyczne "strzelanie" kolana - mozna wyczuc ruszajac noga gdy
naciskasz rzepke, ze kolano nie chodzi plynnie tylko jest tak, jakby cos tam
przycieralo.
- kolano moze wydawac charakterystyczne dzwieki podczas chodzenia, strzelac,
pykac.
- mozna miec ograniczenie ruchomosci stawu, problemy z pelnym zgieciem itp.

Co jest zle:

W miejscach, w ktorych kosci przemieszczaja sie wzgledem siebie (w stawach),
powierzchnie ktore tra o siebie sa wylozone chrzastka stawowa. W kolanie
dotknietym spluszowaceniem chrzastka ta nie jest gladka, tylko posiada
obszary zageszczone i rozrzedzone (wyglada jak pumeks czy cos w tym stylu).
Kiedy powierzchnie z taka chrzastka ocieraja sie o siebie, powoduje to
charakteystyczne dzwieki i uczucie, ze kolano nie pracuje "plynnie",
skutkiem takiej pracy kolana jest tez to, ze pozostala chrzastka szybciej
sie zuzywa.

Badanie:

- zwykle da sie wykryc po objawach i badaniu ortopedycznym,
- w USG kolana moga wyjsc rozne rzeczy, trudno sie to wykrywa w pierwszej
fazie choroby, chrzastka na przednio-obciazanej powierzchni klykci kk.
udowych moze miec podwyzszana echogenicznosc i nieostre zarysy,
- w RTG tez troche moze byc widac, ale zwykle malo, bo chrzastka jest zbyt
przepuszczalna i wogole takie tkanki zle wychodza na zdjeciach. W bardziej
zaawansowanym stadium kiedy chrzastka jest zjechana nie tylko na rzepce ale
tez na powierzchniach kosci, moze byc zwezenie szpary stawowej.
- jak ktos chce, moze robic rezonans magnetyczny, tam to juz wszystko
wyjdzie, ale zwykle sie chyba tego nie robi, bo albo stan jest na tyle
powazny ze i bez rezonansu widac albo jest na tyle spoko, ze nie jest
potrzebny, tak mi sie wydaje.

Od czego sie robi:

- zwykle od dlugotrwlego przeciazania stawow, mikrourazow, zaburzen w
odzywianiu chrzastki wewnatrz stawu, slabych genow, zlej techniki biegania
zwlaszcza w terenie, zlego obuwia nie chroniacego przed wstrzasami przy
bieganiu po betonie czy asfalcie, braku rownowagi w sile miesni ktorych
przyczepy powinny utrzymywac rzepke w prawidlowym polozeniu wzgledem reszty
stawu.

Co dalej:

- najpierw zle wiadomosci: komorki chrzastki w stawie sie nie dziela ani nie
regeneruja, chrzastka stawowa sie nie regeneruje, niezaleznie od tego, co by
nie robic, jakich lekow by kto nie bral etc. Komorki chrzastki mozna zmusic
do podzialu, ale jak na razie nie wewnatrz ustroju (scislej mowiac, istnieja
podzialy komorek chrzastki wewnatrz stawu, ale sa to podzialy b. specyficzne
a powstajaca chrzastka b. slaba i nieodporna na zuzycie). Jedyne co sie robi
w tej chwili, zeby chrzastke zregenerowac, to pobiera sie komorki z kolana,
rozmnaza w warunkach laboratoryjnych a potem przeszczepia z powrotem w
oczyszczone miejsce, ale tak sie otrzymuje w sumie niewielkie ilosci
chrzastki i nadaje sie to tylko do uzupelniania niewielkich ubytkow po
urazach. Metoda jest cholernie droga (ok 25000 $ za pobranie, rozmnozenie i
przeszczep) i nie stosuje sie jej w przypadku choroby zwyrodnieniowej
stawow, spluszowacenia itp. Moze kiedys...

- leczenie chondromalacji ogranicza sie do unikania sytuacji obciazajacych
kolana, w tym niektorych rodzajow ruchu i niektorych sportow, fizykoterapii,
lekow przeciwbolowych i ewentualnie niesterydowych lekow przeciwzapalnych
(kiedy kawalki chrzastki odrywaja sie od rzepki, wywoluja zapalenia stawu a
w skrajnych przypadkach powoduja zablokowanie stawu). Wiem, ze to straszny
syf jak sie wie, ze moga cofac sie objawy, bol etc. ale stan samej chrzastki
w stawie sie nie poprawi, ale niestety w chwili obecnej cale leczenie
ogranicza sie do zatrzymania / spowalniania postepowania choroby.

Czego unikac:
- biegania w terenie (zwlaszcza zbieganie ze wzniesien bardzo obciaza
rzepke)
- biegania w butach nie amortyzujacych wstrzasow, po twardym terenie
- cwiczen bez starannej rozgrzewki, cwiczen prowadzacych do przeprostu w
stawie (np. chybione kopniecie w pilke), kopniec w powietrze (sztuki walki),
przysiadow z obciazeniem (np. sztanga) a jezeli juz, to kat miedzy koscia
udowa a podudziem nie moze przekraczac 90 stopni a dobrze, zeby byl jeszcze
bardziej ograniczony, cwiczen powyzej 90 stopni z prostowaniem nog na
maszynie w silowni (czworoglowe) i zginaniem (dwoglowe, jezeli zginac to tez
do mniej niz kat prosty, w zadnym wypadku do dotkniecia pietami tylnej
czesci ud czy cos w tym stylu). W ogole generalna zasada jest to, zeby nie
zginac pod obciazeniem stawu, bo wtedy nastepuje przyblizenie rzepki do
powierzchni kosci i sie niszczy chrzastka.
- unikac pracy i cwiczen na kolanach, kopniec kolanem czy w kolano, uderzen
kolanami o podloge, nawet w ochraniaczach (siatkowka), walki w parterze
obciazajacej kolana, kucania w ksiegarni przez polka z ksiazkami na kilka
minut etc.
- unikac nadmiernego rozciagania sciegien, ktore moze prowadzic do zlej
pracy kolan.

- uwaga!: spluszowacenie kolana powoduje w dalszym rozrachunku zanik miesni
czworoglowych (zmniejsza sie ich toniczne napiecie, czestosc uzywania i sila
skurczu jako efekt unikania bolu), nie nalezy wiec z tym unikaniem
przeginac. Powinno sie regularnie cwiczyc!! (oczywiscie w sposob adekwatny
do stanu kolan), bardzo przydatne sa cwiczenia izometryczne miesni nog
(podobno moga nawet pomoc, ale w wiekszasci tylko tym, ktorzy wczesniej
niczego nie cwiczyli i w ten sposob szybko moga poprawic mechanike kolana,
jak ktos juz ma rozbudowane miesnie nog to cienko), stacjonarny rowerek (ale
delikatnie i siodelko wysoko), jezeli stan umozliwia bieganie, przydatne sa
opaski potrzymujace i stabilizujace rzepke (od dolu badz na cale kolano) ale
jak biegac, to raczej nie z duza sila (unikac sprintow). (nie wiem
dokladnie, na czym jeszcze moze polegac fizykoterapia, bo ze mna jest
calkiem w porzadku, raczej dmucham na zimne niz powaznie choruje, wiec do
fizykoterapii jeszcze nie doszedlem). Mozna sobie pomoc takze okladami z
torebek z lodem.


Leczenie:

- w przypadku stanu zapalnego kolana, stosuje sie niesterydowe leki
przeciwzapalne,

- leki przeciwbolowe,

- leki wzmacniajace chrzastke stawowa, np. siarczan glukozaminy (dostepny
preparat o nazwie Arthryl)

- aspiryna w duzych dawkach, dokladnie jak teraz nie napisze bo mi gdzies
dawkowanie wcielo,

- kwas chyalurynowy w postaci serii zastrzykow bezposrednio do kolana
(kiedys byl Hyalgan, ale zdaje sie, ze od stycznia jest w Polsce
zarejestrowany Synvisc, ktory na swiecie jest reklamowany jako srodek
rokujacy bardzo duze nadzieje. Synvisc zawiera ww. kwas, ktory (normalnie
jest produkowany w kolanie) wstrzykniety powoduje lepsza prace kolana,
czesto ustanie strzelan i trzaskow (ma dzialanie podobnie do oleju do
smarowania, amortyzuje rowniez wstrzasy). Synvisc jest podawany w formie
trzec
miskap
Witam !
Mam to samo i to w obu kolanach. Pierwsze miałam operowane 15 lat temu, więc wtedy nie było artroskopii, i miałam normalnie otwierane a śladem jest 5 szwów dość pokaźnych. Drugie jakieś cztery lata temu i już arttroskopią. Z łóżka wstałam na drugi dzień bo miałam znieczulenie "trzy w jednym" a nie w kręgosłup. Kula była mi potrzebna przez może dwa tygodnie, ale pod koniec to tylko dlatego że czułam się pewniej ale na nodze normalnie stawałam i zginałam. Fakt kolana trzeba oszczędzać tak jak napisali w tym artykule, ale wszystko bez przesady. Ja też piłam Athryl, a teraz wspomagam sie artresanami i tymi innymi z glukozaminą. (Teraz jestem w ciąży więc nic nie biorę). I nic sie nie martw będzie dobrze i nie jest to takie straszne. Trzymam kciuki !!! Jakbyś coś jeszcze chciała wiedzieć to pisz na priwa.
katiek
Ale teraz idzie zima, kolano trzeba chronić-mi kazali chodzić o kuli do wiosny żebym sobie znowu kolana nie uszkodziła. Plusem było to, że w autobusach nie musiałam stać (i tak bym nie dała rady icon_confused.gif ). Ale to może dlatego że ja dziwna jestem i miałam komplikacje przy znieczuleniu i wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego...
Aleksandra
Cześć. W ubiegłą środę miałam artroskopię kolana. Ustalono, że mam chondromalację III stopnia, wyczyszczono mi kolano , ale lekarza zaniepokoił wygląd płynu maziowego i pobrano wycinek. NIestety nie wiem co to może oznaczać. Na razie wykonuję zalecone ćwiczenia izometryczne, ale jest to niezwykle utrudnione, gdyż potwornie boli mnie głowa, zwłaszcza podczas ćwiczeń. Kolano mam w dalszym ciągu spuchnięte, ale tym razem boli i nie mogę go do końca zgiąć. Chodzę na rehabilitację, ale chyba będę musiała z niej zrezygnować. Wcześniej chodziłam na inną rehabilitację ( pioruńsko drogą), ale ta trwała 2, 5 godziny i miałam o wiele więcej zabiegów.
NIestety dzieciątka nie mogę nosić, choć bardzo tego chcę icon_sad.gif, ale niestety nie jestem w stanie. Chodzić, chodzę, ale schodząc ze schodów potrzebuję kul
Dalej zdołowana Ola
katiek
A jakie miałaś znieczulenie??
To tak a propos bólu głowy...
Aleksandra
CYTAT(katiek)
A jakie miałaś znieczulenie??
To tak a propos bólu głowy...




Znieczulenie podajęczynówkowe. Niestety nikt mi nie powiedział, że nie powinnam od razu wstawać. Kiedy tylko znieczulenie "puściło" jak podniosłam sobie oparcie i wziełam się za czytanie. PO kilku godzinach pielęgniarka mi powiedziała, że powinnam leżeć. Ten ból nie był aż taki starszy do 3 dnia po artroskopii. Wykonywałam ćwiczenia izometryczne, podczas których weszła pielęgniarka i ja zamiast poczekać chwileczkę od razu poniosłam się na nogę ( chciałoby się napisać na równe nogi) i od tego się zaczęło. Tak potwornego bólu głowy jeszcze nie przechodziłam icon_sad.gif , czasem tak się nasila, że muszę usiąść. NIe dośc, ze noga spuchnięta i boli , to jeszcze głowa icon_evil.gif
To pisała była sportsmenka, która w 8 miesiącu ciąży potrafiła zrobić gwiazdę, a teraz nie potrafi zrobić kroku icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif
katiek
To masz zespół popunkcyjny
Na ten ból pomaga
1) dużo pić (2 litry dziennie)
2) położyć się na min tydzień płaskim plackiem (przy dziecku z lekka awykonalne) i wstając TYLKO na siusiu
3) jak łapie-szybko położyć się-najlepiej głowa jak najniżej
4) leki-polecam wizytę u neurologa
Nie pocieszę-mnie te bóle męczyły przez 4 lata icon_eek.gif . Minęly po drugim znieczuleniu w kręgosłup, po którym nawet o milimetr głowy nie podniosłam i kazałam sobie wszystkie poduszki zabrać (jak ja przy tym dziecko karmiłam icon_question.gif )
Aleksandra
Hurra. Dzisiaj nie boli mnie głowa icon_smile.gif)))))). Ale za to noga i owszem.
Ika
CYTAT(Aleksandra)
To pisała była sportsmenka, która w 8 miesiącu ciąży potrafiła zrobić gwiazdę


icon_eek.gif
O matko huto, przeraziłam się... icon_confused.gif Naprawdę to robiłaś w 8 miesiącu ciąży....??
Aleksandra
CYTAT(Ika)
CYTAT(Aleksandra)
To pisała była sportsmenka, która w 8 miesiącu ciąży potrafiła zrobić gwiazdę


icon_eek.gif
O matko huto, przeraziłam się... icon_confused.gif Naprawdę to robiłaś w 8 miesiącu ciąży....??



Tak, to prawda. Zrobiłam to ku ogromnemu przerażeniu położnej ze szkoły rodzenia. Z tym, ze podczas ciąży przytyłam 6 kg i nie miałam prawie brzuszka, nie kupowałam żadnych ciuchów ciążowych i miałam taką kondycję, że mój mąż podczas spacerów miał poważne problemy, aby mnie dogonić. icon_biggrin.gif
NIe myśl, ze podczas ciąży się ochudzałam, przeciwnie jadłam bardzo duzo, no ale jak tak skakałam to trudno się dziwić.
Oj miło się wspomina...... Teraz nawet nie mogę myśleć o ponownym zajściu w ciążę
Ika
Podziwiam - ja w 8 miesiącu ciąży ledwo wchodziłam na 3 piętro...
Aleksandra
CYTAT(Ika)
Podziwiam - ja w 8 miesiącu ciąży ledwo wchodziłam na 3 piętro...




Tak, ale za to teraz jesteś zdrowa, a ja w rozsypce icon_confused.gif
Ulcia i Julcia
Olu, to bardzo dobrze, że jesteś wysportowana, łatwiej i szybciej wrócisz do pełnej sprawności.Miałam rok temu artoskopię kolana (uszkodzona łekotka i chondromolacja rzepki), ale moje mięśnie były w opłakanym stanie. Wiem, że osoby z dobrze wyćwiczonymi mięśniami uda mogły normalnie chodzić po 3 miesiącach. Bardzo ważna jest rehabilitacja, na początku zabiegi fizykalne jak pobudzanie mięśnia prądem czy unoszenie nogi (nawet co gzodzinę po kilkadziesiąt razy), mięśnie są najważniejsze. Możesz po wysiłku chłodzić kolano, są do kupienia takie worki z żelem, które wkłada się do lodówki, mniej boli i przyjemnie chłodzi. Jak już będziesz mogła stawać na tą nogę, radzę zapisać się na siłownię i tam ćwiczyć co najmniej codziennie. Ja byłam na zwolnieniu 6 miesięcy, ale miałam jeszcze tę łękotkę.
Życzę zdrowia.
Ika
CYTAT(Aleksandra)
CYTAT(Ika)
Podziwiam - ja w 8 miesiącu ciąży ledwo wchodziłam na 3 piętro...


Tak, ale za to teraz jesteś zdrowa, a ja w rozsypce icon_confused.gif


Nie Ola, nie jestem zdrowa; przeciwnie, mam coraz większe kłopoty... choć staram się o tym nie myśleć w czarnych barwach.
Gdybym wcześniej była tak wysportowana jak Ty, pewnie teraz byłoby mi łatwiej. Niestety, mam tyłek przyrośnięty do fotela kierowcy, na nartach nie jeździłam już z 6 lat, jedynym "sportem" są rolki, które kupiłam sobie późną jesienią, więc niewiele pojeździłam... Kondycja prawie zerowa, mięśnie żadne... Za to widmo operacji wyraźne.

Trzymaj się ciepło i życzę zdrowia.
Aleksandra
Iko
Ja teraz juz nie mam tyle ruchu co kiedyś ( opisywałam to w jednnym z pierwszych postów). TYłek mam również przyrosnięty do siedzenia samochodowego :-/. Staram się ćwiczyć, ale to i tak nie to ... wiesz, teraz to nawet żałuję, ze zmieniliśmy mieszkanie. Wcześniej mieszkałam w samym centrum, gdzie wszędzie chodziłam na piechotę. Teraz nawet nie mogę mysleć o spacerku.
W ogóle jestem zdołowana. Myślę, ze przydałbym mi się jakis psycholog..
POzdrawiam
i zdrówka życzę.
Kocurek
Odświeżam watek, bo znalazłam dzisiaj podczas szperania w apteczce preparat Arthron Complex.
Ktos reflektuje?
Bąbel
Hej, mam 24 lata. W okresie wakacji pracowałam w restauracji jako kelnerka. Praca nie była lekka. Pewnego dnia, idąc z daniem do klienta,poczułam straszny ból w kolanie. Ledwo mogłam zgiąć nogę. Nigdy czegoś takiego nie czułam. Odwiedziłam ortopedę. Zaczął badanie zadając przy tym różne pytania, które dotyczyły głównie mojego stylu bycia. Po badaniu stwierdził, że mam zanik chrząstki pod rzepką i za jakiś czas,jak ból się nasili, trzeba będzie zrobić zabieg. Reszty nie słyszałam, bo chyba byłam w szoku. Dostała, recepte na Arthron complex i jeszcze jakąś maść. Łączna cena za te dwa medykamenty mnie zabiła. Nie wykupiłam leków, bo wciąż miałam inne wydatki. Teraz żałuję,bo ból staje się czasem nie do wytrzymania. Nie mogę dużo chodzić,bo wieczorem, kiedy dotykam kolan, mam wrażenie, że mam piasek w kolanie i do tego jeszcze dziwnie skrzypi. Studiuję, więc jestem w ciągłym biegu. Wiecznie wspinam się po schodach. Lekarz kazał zgłosić mi się za jakiś czas na badania. Boję się iść, boję się zabiegu. Mieszkam w akademiku i śmię wątpić aby ktoś mi pomógł po tym wszystkim. Co mam zrobić?? Iść czy nie??
32.gif
Kocurek
A ja musiałam preparat wywalić, bo sie przedatował icon_sad.gif

Oczywiście, że iść, na co czekasz? lepiej nie będzie bez leczenia.
Bąbel
Ostatnio chciałam się umówić na wizytę. W przychodni akademickiej nie ma ortopedy. W tygodniu muszę poszukać jakiegoś lekarza, bo ból staje się nieznośny. Teraz,jak jest zimno, ledwo mogę chodzić. Boję się tego zabiegu (w razie czego).
Dorotka
Ja artroskopię stawu kolanowego miałam ponad 12 lat temu, usuwana była prawie cała rzepka, która miała odrosnąć zdrowa. Odrosła, ale czy zdrowa? Jest lepiej, ale nadal biegac nie powinnam, bo każda taka zabawa konczy się bólem. Bólem obajawia się równiez każde ogólne zmęczenie organizmu, choroba albo nawet delikatne uderzenie w kolano.
O kulach chodziłam jakieś sześć tygodni, początkowo wcale nie było można obciążać mi nogi.
Bąbel
Szukanie lekarza,który mnie przyjmie na kasę chorych, okazało się przysłowiowym szukaniem igły w stogu siana. Ciągle chodzę po przychodniach i pytam o wolne terminy. Chyba będę musiała iść w końcu do lekarza na dyżur w szpitalu, tak jak zrobiła wcześniej. Teraz nie obciążam kolan,ale ból i tak się odzywa. Najgorzaj jest jak mam dużo wspinaczki po schodach i górek na drodze:( Obawiam się tego zabiegu, ale wiem, że muszę mu się poddać.
Lila_
Podłączę się pod temat ale może ktoś będzie wiedział i mi odpowie.

Mianowicie czy przyjmowanie sterydów na inne choroby może spowodowac, że kolana zaczną bolec?
Czy sterydy w ogóle mogą wywoływac takie skutki uboczne czy to już raczej efekty "dojrzewania"? icon_wink.gif
Editka
Na regeneracje tkanki stawowej polecam leczenie komórkami macierzystymi. Terapia ta bardzo mi pomogła. Na zabiegi jeździłam do doktora Paradowskiego z kliniki sport-med.pl
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.