Szczerze mówiąc nawet nie wiem czy ten zabieg tak dokładnie się nazywa.. mimo że przeszłam go ponad tydzień temu... . Miałam wycięta nadżerkę pod narkozą, zabieg był dosyć prosty, jednodniowy i mialam od początku takie plamienia. Lekarz powiedział, że to z rany i że tak może być, to była jakaś taka prawie przezroczysta, wodnista ciecz.
Od dwóch dni krwawię..niedużo, ilość się nie zwiększyła ale kolor tak...no i nie wiem czy mam się martwić. Do lekarza wstydzę się po raz kolejny dzwonić żeby nie wyjść na blondynkę ale troche się martwię bo zaczęło się wszystko w dniu, w którym ponosiłam trochę Mariannę. A dźwigać nie powinnam..
Ktoś miał taki zabieg? To krwawienie jest normalne?