w prywatnym przedszkolu -mus czy opcja? - tak od strony formalnej ale nie tylko, także zdroworozsądkowej... w końcu to żadna różnica czy prywatne czy nie, tam nasze dzieci spędzają większą część dnia
jak jest u Was?
czy dzieci sÄ… pod opiekÄ… psychologa? czy kadra przedszkola jest wspomagana jej/jego radami/obserwacjami?
czy uważacie, że psycholog powinien być przez przedszkole zatrudniony (etat/pół/ćwierć bez znaczenia) i dlaczego?
a może kadra z racji wykształcenia pedagogicznego nie potrzebuje takiego specjalistycznego wsparcia? może potrafi sama stworzyć profil dziecka/dzieci , potrafi zindywidualizować ich potrzeby, trafnie ocenić ew problemy, doradzić w ich rozwiązaniu
a może psycholog jest potrzebny tylko, gdy "pojawia się problem"? może to rodzicie powinni "zająć się problemem" po uwagach kadry, że takowy się pojawił ("proszę porozmawiać z córką/synem bo zachowuje się tak a tak")
jeśli tak, to czy nie będąc świadkiem zdarzeń potrafimy ocenić obiektywnie sytuację, zrelacjonować ją psychologowi, pomóc dziecku?
a może jednak placówka zajmująca się kształtowaniem osobowości małego człowieka, WYCHOWUJĄCA go a nie jedynie wypełniająca w ciekawy sposób jego czas, powinna byś wspomagana niezależnie od istnienia czy braku "problemów" przez psychologa dziecięcego?
u nas nie ma
nie uważam, że to tylko czy też głównie przedszkole odpowiedzialne jest za wychowanie dzieci; jestem matką świadomą, powiedziałoby się oczytaną w temacie rozwoju dzieci, w życiu nie zwaliłabm całej "winy" czy "zasługi" w postępach/ zachowaniu dziecka na placówkę, to moje dziecko, to ja staram się przekazywać mu nasze rodzinne wartości, przedszkole winno pomóc mu w przystosowaniu się do życia w społeczeństwie, czy powinniśmy działać osobno? oceniać relacjonowane jedynie zdarzenia? czy nie powinno byc kogos pośrodku? kogoś mądrzejszego ode mnie a jednocześnie odciążającego kadrę w analizowaniu zachowań podczas codziennych zajęć?
jestem w kropce
podobno "pojawił się problem", chcę dziecku pomóc ale a. czy to "już" jest problem? b. czy powinnam pomagac sama?