Chyba jednak powinnam sobie zrobić rentgena

Bo kaszlę juz chyba ze dwa miesiące, zasadniczo tylko wieczorami, ale tak, że mi płuca wyrywa.
Ale jak sobie pomyśle, że mam iść i czekać na zdjęcie, tak daleko iść - to mi sie odechciewa. Nie rozumiem - że tez tym moim pacjentom chce się robic te badania które im zlecam... Zreszta w dzień nie kaszlę, więc nie mam motywacji do prześwietlania się...
A jeszcze coś wyjdzie na tym zdjęciu, i znowu będe musiała zażywać jakieś paskudztwo - ja nie jestem w stanie wytrwać dziesięciodniowego reżimu leczenia antybiotykiem (za to bardzo krzyczę na pacjentów, jak przerywaja leczenie za wcześnie). Trzeba mieć porządna motywacje do leczenia, zwłaszcza takiego przewlekłego...
Idę się napić syropku. Nienawidze lekarstw.

Ej, no... 10 dni, to jeszcze krĂłtko - sama wiesz
Co mają powiedzieć ci, co leki latami muszą przyjmować...?

Prześwietl się kobito i wygoń "złe" z siebie

No, no - to se udzieliłam rady lekarzowi

Szewc bez butĂłw chodzi............

Jesuuuuuu, ile w tym prawdy

Reszka zapisz sobie antybiotyk na 3 dni,ja ostatnio miałam nei summamed tylko taki tańszy na a...

eee, co sie będziesz naświetlać, samo przyszło- samo pójdzie

Ja kaszlałam ze dwa miesiące zeszłej wiosny, bo biegalam z nieleczonym zapaleniem oskrzeli. Na prześwietlenia nie chodzę, do lekarza też nie. Wkońcu zlitowała sie nade mną pediatra moich dzieci i zapisała mi antybiotyk (pierwszy od lat kilkunastu) a ja zlitowałam się nad sobą i go wzięłam. Wyzdrowiałam, choć nie miałam czasu zlitować sie nad sobą na tyle, żeby np. nie chodzić na zajęcia i praktyki.

Podobno lekarz który sam siebie leczy ma głupiego pacjenta i jeszcze głupszego lekarza.
No poszłabym, naprawdę sie prześwietlić, ale nie chce mi się tak daleko chodzić. Gruźlicy nie mam - bo rtg do badań okresowych jest ok.
Chyba przyklasnę zdaniu Grzałki.
To zdaje sie jednak znowu zatoki, wrrr, jakże to niewdzięczne do leczenia. Zatok sobie tym bardziej nie prześwietlę, bo jeszcze się okaże że zacienione i bedą mi chcieli punkcję zrobić, cholerne doktory.
Antybiotyk dopiero co skończyłam (z bólem) jakąś kobyłę, jeszcze poczekam.

Reszka, ja właśnie z powodu zatok (zielony katar 3 miesiące) zażywam obecnie Amoksiklav 650 mg. Pomoże? jem go od soboty i na razie nie widzę poprawy

No zatoki sa wyjątkowo wredne do leczenia.

Augmentin - ma teoretyczne szanse pomóc, bo ma szerokie spektrum działania. Ja go nie toleruję żołądkowo, więc brałam Zinnat.
Jakby nie pomogło, to pytaj o Dalacin C, albu juz akt rozpaczy - ciprofloksacynę. No i warto poszukac czynnika usposabiającego do przewlekania sie infekcji - polip, obrzęk, skrzywiona przegroda nosowa.

Ja mam ciągle coś z zatokami. Ledwie trochę zimno to ja znów. Na szczęście zero bólu głowy, tylko (!) niedosłyszę i węchu nie mam, a co za tym idzie i smaku. No i ta klucha "za nosem".
Leczenie zinnatem w zeszłym roku pomogło, ale na krótko. Antybiogram nie wykazał nic.
Z przegrodą nosową nie wiem jak jest, ale ponoć mam wyjątkowo prostą.

Dzięki, Reszka
Ja polipów to nie mam, pół roku temu robiłam RTG zatok - nie wykazało zmian, natomiast mam problem z zatoką przynosową lewą, gdzie wrąbała mi się chirurg szczękowy podczas łyżeczkowania zębodołu po wyrwaniu zęba - mam ciągłe problemy z zębami z tej strony i każdy katar tam właśnie powoduje ból
A co to jest ta ciprofloksacyna? Nie znam tego leku, mam chyba za stary Pharmindex

No to juz masz czynnik ryzyka zidentyfikowany - kazda interwencja chirurgiczna na zatokach może spowodowac zaburzenie pracy rzęsek. One w normalnym układzie ruszaja sie w kierunku naturalnych ujść zatok, i przesuwają sluz i wszystko co sie w nim nagromadzi w kierunku tych otworów. Jak cos zaburzy kierunek ich pracy - głupieją i nie moga sobie dac rady. Stąd laryngolodzy obecnie nie sa już tacy wyrywni do operacji zatok.
Ciprofloxacyna to nazwa międzynarodowa, możesz poszukać w tej częśći pharmindexu która zawiera nazwy lub po prostu poszukać np. Ciprinolu, Cipropolu, Cifranu. To to samo.

Dzięki
Nie chcę zapeszać, ale jest jakby lepiej........
Aha, jeszcze zażywam meloksam, bez tego ból zębów był nie do zniesienia, a zwykłe przeciwbólowe nie pomagały

Mam nadzieję, że moja wątroba zniesie tą kurację



Reszka, a sama sobie coś zaaplikowałaś?

Reszka, co u Ciebie słychać? jak choróbsko?

Ja po antybiotyku lepiej, ale nie przeszło całkiem chyba muszę sobie poprawić

No właśnie reszko- jak zdrowie?
Skąd ja znam takie podejście?
Ja tez nie lubie sie prześwietlać.
Miesiąc temu jak dostałam w nos drzwiami w sklepie do do chirurga poszłam bo rana na grzbiecie się lała kilka godzin- wiec zeszyć trzeba było, ale rtg- a po co?
No i po 2 dniach laryngolog jednak mnie wysłał i złamanie jak byk- a że nie nastawiał to jest krzywo- z zewnątrz jeszcze jako-tako ale w śrdodku brzydko- i od miesiąca mam non-stop wydzieline z zatok- rano chce się tyle tego jest- a krople co mam zalecone stosuję od przypadku do wypadku.

Uprzejmie donosze, że samo przeszło.
Było znowu z zatok, i tylko dlatego, że dopiero co przerabiałam jakąś kobyłę na zatoki - nie wzięłam antybiotyku.

Ale jak sobie pomyslę że będę każdy katar kończyć czymś takim, to mnie zgroza ogarnia...