Byłam załamana i w szoku. 6 grudnia byłam najszczęśliwaszą osobą kiedy dowiedziałam się że będe mamą, a już tydzień później niestety poroniłam. W niedzielę 11 zaczełam krawawić po stosunku z mężem, jak zadzwoniłam do lekarza lekarz stwierdzil że nie ma obaw tak czesto bywa kazał mi tylko brac nospę i leżec. Oczywiście tak robiłam na drugi dzien w poniedziałek dalej leciała krew więc znowu do niego zadzwoniłam i kazał mi natychmiast przyjechac do szpitala, oczywiście bylo za późno odrazu miałam badania po których stwierdzono że poroniłam i wtedy mój świat sie zawalił Minęlo parę dni a ja już lepiej się czuje psychicznie po odiedzeniu tej stronki nawet nie macie pojecia jak bardzo pomagacie kobietom.Bardzo mi pomogłyście bo wychodząc ze szpitala nikt mi o niczym nie powiedział. Nawet nie znam przyczyny poronienia, dopiero za miesiąc na wizycie kontrolnej cos sie dowiem. U nas jest konflikt krwi także to mogła być przyczyna ale w 100% nie wiem. Zrobiłam już liste pytań, które chce zadac lekarzowi. Ale sie rozpisałam ale czuje ze jesdziemy na tym samym wózku nikt tak mnie nie zrozumie jak wy. Pozdrwaiam was wszytskie
Dorkas
Ja tez krotko cieszylam sie swoim maluszkiem. 3 tygodnie odkad sie dowiedzialam, że jestem w ciąży byly najszczesliwsze w moim zyciu niestety z dnia na dzien okazalo sie ze trace swoja kruszynke. Lekarze czekali, mowili zeby byc dobrej mysli ale ja juz czulam ze to koniec. 2 tygodnie czekalam na ostateczna decyzje , potem zabieg i pustka. Niby życie toczy sie dalej, wszystko jest tak jak dawniej, a jednak coś ważnego mnie w życiu spotkało. Chociaz tak krotko to jednak byla to moja chwila kiedy mialam swiadomosc ze nosze w sobie czlowieczka. Byłam mamą. Mysle juz o tym, że jak minie czas "rekonwalescencji" zaczynamy starania od nowa. I wierze goraco ze tym razem wszystko bedzie dobrze. Musi byc! Dorkas trzymaj się. Nie mysl o tym co bylo ale o tym co bedzie. Kiedyś bedziemy na pewno fajnymi mamusiami.
Nigdy nie myślałam że internet może tak mi pomóc. Bardzo ci dziekuje że do mnie napisałaś . Najpierw mi pomógł internet gdy poznałam swojego męż, jestem bardzo szczęśliwa ale nie do końca bo wciąz mi brakuje tego małego szkrabka. Wiem ze to nie koniec starań wszytko przedemną, w sumie to pierwsze było podejście mam nadzieję ze drugie bedzie lepsze pozdrawiam paa
Witaj Dorkas. Bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało. Wiem co czujesz. Ja także straciłam swoje malenstwo w 1o tyg. Było to 3 miesiące temu. I także dziewczyny stąd mi dużo pomogły, chociaz jeszcze czasem przychodzą takie chwile że jest mi żle i smutno. Ale musimy się jakoś trzymac i wierzyc że będzię dobrze. Trzymaj sie ciepło. Pozdrawiam
Czesc Dziewczyny!
Ja moja fasolke stracilam 01.08.2005, byl to 10 tc. Od listopada znowu staram sie o dziecko. Teraz trwa moj drugi cykl staran. Testuje 29 grudnia. Zaczely pobolewac mnie piersi, musze dodac, (ze przed okresem nigdy nie nic nie boli), i troche podbrzusze, no i mnie pare razy zemdlilo. Boje sie, ze te objawy wcale nie musza wskazywac na ciaze.
Witaj Gościu. Przykro że i ciebie to spotkało. trzymam kciuki aby teraz była ciąża. Odezwij sie jak juz bedzie wiadomo. Pozdrawiam.
Karla26 ,dzieki za mile slowa. Zapomnialm sie podpisac w poprzednim poscie.
Strasznie zrzera mnie ciekawosc czy jestem w ciazy czy nie
Ale cierpliwie poczekam do 29 grudnia, chyba , ze nie wytrzymam i kupie jakis pro-test!! w zeszlym miesiacu mialam dziwne przeczucie, ze sie nie udalo, no i przyszla @, w tym miesiacu jakos mnie to przeczucie nie meczy, wiec moze kto wie.... A jak tym razem sie nie uda, to bedziemy z mezem dalej probowac. W koncu praca nad dzidziusiem to sama przyjemnosc ! Co ma byc to bedzie! Juz raz bylam w ciazy, tzn,ze jestem plodna, wiec wierze, ze znowu uda mi sie zaciazyc!!
Pozdrawiam!!
Agnieszka25 mam nadzieje że to jest szczesliwa ciąża a jesli nie to jakies małe zaburzenia hormonalne. trzeba myslecpozytywnie, bo napewno kiedys nam sie uda. i tak jak pizesz trzeba próbować i sie przytulac bo to przyjemne. Ja także juz bym chciała sie starac ale niestety jeszcze muszę czekać bo od zabiegu nie miałam jeszcze @. Czekam teraz na nią jak nigdy. Juz by mogła przyjśc to mogła bym myslec o staraniach. Ale nie trace nadziei i wierzę że bedzie dobrze. Trzymam za ciebie kciuki i goraco cie pozdrawiam.
Agnieszka, karla, i ja sie do was dolaczam. Ja stracilam moje dzidzie t 10 tyg,. ciazy 15. lipca '05 (missed abort). Od tego cyklu zaczelismy starania. Agnieszka, tez mam podobje objawy jak ty, a termin @ to ok. 26.12. Nie wiem, czy wytrzymam to dego dnia. Tez mam odromna nadzieje, ze moze sie juz tym razem udalo. Tobie zycze tego samego. Karla, odczekaj ze staraniami ze trzy cykle od pojawienia sie @. Blona sluzowa macicy musi sie odbudowac, gospodarka hormonalna musi wrocic do normy.
Dziewczyny , kochane jestescie. Dziekuje za slowa otuchy.
Karla , bedzie dobrze, zobaczysz!!! U mnie od poronienia minelo juz troche czasu, jak sobie pomysle, ze za 2 miesiace mialabym moje dziecko na rekach, to robi mi sie smutno, ale nie poddaje sie, moj aniolek napewno nademna czuwa!!!!!!! Zawsze bede go KOCHAC!!!!!!!!!!! Babulinka, witaj!!! Ja mam dostac @ 29.12, wiec Ty testujesz pierwsza. Mam straszna ochote isc do apteki i kupic test, tylko nie wiem czy wynik byly wiarygodny. Od owu minelo 8 dni, wiec to chyba za wczesnie na tescik. Poczekam jeszcze cierpliwie (choc to takie trudne), teraz ida swieta, nie ma czasu na myslenie. Caly dzien mi dzisiaj w kuchni przelecial, swieta tez szybko poleca, a po nich to juz pare dni do testowania zostanie!!!!!!!! Pozdrawiam!!!!!!!!!!
Agnieszka. Bubulinka mam do was pytanko. Po jakim czasie od poronienia dostałyscie @??? Bo ja zabieg miałam na początku pażdziernika i normalnej @ jeszcze nie dostałam. Tydzień temy miałam coprawda jakies krwawienie i pobolewał mnie brzuch jak przy @ ale było ono jednodniowe i bardzo skąpe. Czy to możliwe ze to @?? Bo juz sama nie wiem i sie martwie, wkońcu to prawie 3 miesiące po zabiegu. Pozdrawiam was gorąco.
Karla ja dostalam @ po 31 dniach, wiec w sumie normalnie. Lekarze mowia, ze @ po poronieniu powinien sie pojawic miedzy 4-tym a 6-tym tygodniem po zabiegu. Ale tak nie zawsze sie dzieje. Moja kolezanka dostala po 9 tc od poronienia. A ty moze w ciazy juz jestes? Po poronieniu latwo zachodzi sie w ciaze. Ja nie wiedzialam, ze po zabiegu najpierw jest owu a pozniej dopiero @, no ale ja nie zaszlam w ciaze. Jesli istnieje u Ciebie taka mozliwosc (moze kochalas sie bez zabezpieczenia ), ze moglas zajsc nieswiadomie w ciaze, to zrob sobie test, albo idz najlepiej do lekarza. Pisalas, ze mialas jednodniowe plamienie. Czasami kobiety w ciazy maja plamienia. Najpierw zrob test, jak bedzie negatywny to idz do lekarza na kontrol. A tym, ze moze tak szybko zaszlas w ciaze sie nie przejmuj, moja kolezanka zaszla w ciaze odrazu po poronieniu i dziecko urodzilo sie cale i zdrowe. Lekarze przestrzegaja przed szybkim zajsciem w ponowna ciaze po zabiegu, poniewaz jest duze ryzyko ponownego poronienia. Ale to wcale nie oznacza, ze tyk sie zdarza.
Czekam na wiesci od Ciebie!!! Pozdrawiam!!
Agnieszka25 dziekuje ci za odpowiedz. juz sie własnie zarejestrowałam do mojego gin ale mam termin na 4 stycznia. Mam nadzieje ze nic sie nie dzieje złego w moim organizmie. A co do ciąży to nie sadzę abym zaszła bo sie zabezpieczamy. Wprawdzie na poczatku przytulalismy sie tak jakby bez zabezpieczenia z tzw wyskokiem bo tez nie wiedziałam ze najpierw jest owulacja a potem @. Ale nie mam zadnych typowych objawów ciąży. Chociaz jak to mówią wiele dzieci jest własnie z wyskoków . Chociaz bardzo bym chciała byc w ciąży to jakos czuje ze ciąza to nie jest( obym sie myliła ). Ale zrobie sobie ten test żeby sie uspokoic no i po nowym roku odwiedze ginekologa, chociaz po ostatnich u niego wizytach i złych wiesciach wcale chetnie tam nie ide. To chyba jest jeszcze strach po ostatnim. Ale wierze ze bedzie dobrze. Pozdrawiam cie goraco. Jak zrobie test to sie odezwę. Ty tez pisz co u ciebie. Pa
Karla, czesc! Jak zrobisz sobie ten tescik to daj mi tu znac. Zycze Ci zeby byly II krechy. Ja zadzwonie do swojego ginekologa po nowym roku, teraz mam jeszcze @ (1 stycznia bedzie ostatni dzien @).
A co do objawow, to ze sie ich nie ma, to nie znaczy, ze sie w ciazy byc nie morze, kto wie...!!!!! Jak tam u Ciebie pogoda? U mnie pada caly czas snieg! Sluzby drogowe nie nadazaja ze sprzataniem.
Czesc Agnieszka. U mnie tez zima w pełni. Dużo sniegu i bardzo zimno. dzisiaj cały dzien byłam w pracy, ale jutro lecę po tescik i zobaczymy. Pozatym zycze ci Szczesliwego Nowego Roku, dużo miłosci i upragnionej fasoleczki
Karla , ja tez Tobie i reszcie dziewczat zycze
[size=24]Szczesliwego Nowego Roku Oby ten Nowy Rok byl dla nas laskawszy!!! [size=18]Zycze Wam szybkiego zafasolkowania!!!
Czesc dziewczyny. Wszystkiego naj najlepszego w Nowym Roku.
Troche nie wiem co robic bo dziwne rzeczy sie ze mna dzieją. Zabieg mialam 22 listopada przez pierwsze tygodnie po troszku plamilam, krwawilam na przemian, @ pojawila sie 18 grudnia czyli jak najbardziej ok. Zaczęłam mierzyc temperature poranna zeby sprawdzic czy wszystko wraca do normy a tu zamiast chrakterystycznego skoku w czasie kiedy powinna byc owulacja temperatura wrecz spadła a ja w 14 dc znowu zaczelam plamic a dzis juz nawet krwawic i to coraz wiecej. Jutro ide do gina wiec pewnie czegos sie dowiem czy to normalne. Ale mam pytanie czy ktoraś z was tak miała?? Kurcze zaczyna się martwić i wyobrazać sobie rożne rzeczy
Agnieszka25 co tam u ciebie?? dawno sie nie odzywałas. Ciekawa jestem jak u ciebie sie sprawy mają .
Ja wreszcie byłam u lekarza. Ciąży nie ma . Ale na szczescie nic złego w moim organiżmie sie nie dzieje oprócz burzy hormonalnej i stąd ten brak @. Dostałam luteine na wywołanie i po niej ma sie pojawic @. Mam nadzieje ze wkoncu przyjdzie. potem przez 2 miesiace tabletki anty. i nowe staranka. mam nadzieje ze na wiosne bedę cieszyła sie z fasolki to mojenajwieksze marzenie i aby sie spełniło. Czekam na wiesci co u ciebie. pozdrawam cie gorąco. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|