Opiekunka w Krakowie - ile płacimy?

Jak w temacie.
Opieka nad jednym dzieckiem, bez sprzątania, gotowania itp.

Wydaje mi się,że średnio 5-6 zł/h

Ja płaciłam 5 zł, za naprawdę rewelacyjną opiekę nad Małą. Do tej pory Emilka kocha ciocię.

Sam

600 zł za 8 godz dziennie za miesiąc, nie odliczam dni, kiedy opiekunce daję wolne (1 w październiku, 2 w grudniu i 2 w styczniu)

ja tez płace 600 zł miesięcznie. 0d 8-16. 2 tygodnie wakacji płatne (2 bezplatne). jak wyjezdzamy i bierzemy dzieco płace normalnie. Jak pani jest chora tez place (na razie sie nie zdarzyło). Pani dodatkowo odkurza i prasuje (jak mały spi) funkcjonujemy tak od 3 lat.... i nam dobrze
w agencjach ceny zaczynają sie od 5 zł/h

Ja płaciłam 5 zł (cena niezmienna przez dwa lata)....pomimo, że opiekunka zabierała dziecko w pobliże, do swojego domu rodzinnego (sama tam już nie mieszka) i obiady Weronika jadała tam, drugie śniadanie i przekąski zabierały ze sobą.

Niani już zasadniczo nie mam, bo dziecko w przedszkolu (dzieki opiekunce), ale jak potrzebuję to zawsze dzwonię (niestety uparta jest i nie bierze pieniędzy, wcisnąć nie sposóB). Poza tym sama czasem dzwoni i zabiera małą na spacery (też bezpłatnie).

Zgodziłam się na zabieranie Weroniki dlatego, że pani nie chciała się zgodzić na to, że siedzi i nie robi nic przez dwie godziny kiedy dziecko śpi i bierze za to pieniądze. Ale dziecko było blisko (ok. 12 minut na piechotę od mieszkania), a do tego, domek z ogródkiem, pies, prywatna piaskownica i towarzystwo do zabawy.

ja place studentce 4 zl i obie jestesmy zadowolone

ja jak pilnowałam dzidziusia do lipca 2006 miałam 7 zł, / h i nadal tyle mam jest ok 10-15 h tygodniowo.
Znajoma pilnuje i ma również 7 zł / h ale ma ok 40 h tygodniowo.

5 zł to zamierzchłe czasy - tyle miałam na h 6 lat temu- sam biet kosztuje 2,5
a h 3,10 zł. Liczyć dojazd w obie strony tym tańszym za 3,10 to = 6,20 na same bilety.

Tym bardziej że opiekunka nie ma nic w zamian tz ubezpieczenia i nic nie liczy jej się do lat pracy - nie ma płatnego urolpu ani chorobowego.
Często (ja tak miałam) niestbilna pensja bo rózna ilość h. Raz w miesiacu wypadało mi 80 h a kiedy indziej jak wszyscy u nich byli chorzy a potem ja się zaraziłam to nic nie zarobiłam - do tego musiałam wydać na leki, bo najpierw u nich grypa więc nie chodziłam 2 tygodnie a potem ja - i musiałam martwić się skąd wziąść kasę na życie.

& żł to juz kwota bardziej realna do przeżycia