To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czy nie za szybko po dwóch miesiacach od odstawienia tablete

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

olmy
Fajnie ze jest takie forum icon_smile.gif
ja włąsnie chyba z mężem zaszalałam po odstawieniu tabletek (2 miesiące) i bałam sie ze za szybko, ale chyba ni e... czy ja mam rację ?
Pragne urodzić zdrowe dziecko to dla mnie jest najwazniejsze icon_biggrin.gif
zuzia510
czesc olmy,ja zaczęłam 4 lub 5 m-cy po odstawieniu tabletek i od tego czsu minęło juz 9 m-cy i nic organizm wciąż jeszcze nie doszedł do siebie więc chyba im wczesniej zaczniemy próbowac tym lepiej nara zycze powodzenia icon_lol.gif
Iśka
Hej olmy kilka moich znajomych zachodziło w ciążę 2-3 miesiące po odstawieniu tabletek i teraz cieszą się ślicznymi dzieciaczkami icon_wink.gif
Tak więc gratulacje i dbaj o siebie icon_exclaim.gif
A ja podobnie jak Ty zuzia510 odczekałam 5 miesięcy i dopiero zaczęłam się starać. No i narazie nic, ale bądźmy dobrej myśli!
Pozdrawiam icon_exclaim.gif
zuzia5
Iśka a jak długo się juz starasz,czy robiłas juz jakies badania icon_question.gif
Iśka
Witaj zuzia W czerwcu zaczeliśmy starania, ale powiedzmy mało intensywnie, jak się uda to ok. Niestety ale po 9 latach brania tabletak anty. okrutnie rozregulował mi się cykl (28 dni, 38 dni, 34 itp), wcześniej miałam bardzo regularnie, no ale kiedy to było. Moja gin stwierdziła że mam się nie denerwować, a dopiero jak przez rok się nie uda to zaczniemy badanie. Ostatnio mam wątpliwości co do niej, bo takie podstawowe badanie to by się przydały icon_rolleyes.gif
Od września działamy intensywniej, ale przy takim rozregulowaniu ciężko stwierdzić kiedy icon_redface.gif
W listopadzie robiłam teściki owulacyjne, no ale narazie baz skutku. Teraz zaczeliśmy "maratonik" który musi troszkę potrwać, bo narazie nie zauważam żadnych oznak owu. Ale jestem dobrej myśli
Oby tylko mężek nie padł icon_biggrin.gif
A jak tam u Ciebie?
zuzia5
no hej,mój gin tez mówił ze do roku nie trzeba się martwic,a teraz mi mówi zę mogliśmy wczesniej zacząc te wszystkie badania,leki i comiesięczne oceny cyklu,bardzo mnie tym wkurzył bo przecież sam kazał sie nie denerwować.Mnie tez po tych pigułkach anty wszystko sie rozlegulowało teraz niby wszystko ma wrócic do normy ciągle mam nadzieję ze tak będzie.A mężowi troche odpuść bo podobno 3-4 dniowa wstrzemiężliwośc wzmacnia plemniki i wtedy są większe szanse.
Mam nadzieje ,że od przyszłego cyklu po zastosowaniu nowego leku bedzie dobrze i pojawia się pękające pęcherzyki.
Trzymaj się i próbuj dalej. wink.gif
Dorciaok76
olmy ja po odtawieniu tab. (brałam rok) od razu zaszłam. To się musiało stać bardzo szybko bo 2 dni po spodziewanej mies. ginekolog zrobił mi USG i już była widoczna ciąza i do tego bliźniacza!! ale niestety poroniłam w 13 tyg. Ale ku pocieszeniu powiem, że moje dwie koleżanki zaszły tez zaraz po odstaweniu i teraz mają i jedna i druga synka..Ja już po poronieniu czekam 10 mies....i cisza icon_cry.gif
akuka
z pierwszą ciążą czekałam po odstawieniu trzy miesiące (po marvelonie), w drugiej (minulet) moja gin stwierdziła, że to tak "mała" w sensie hormonalnym pigułka, że można próbować od razu. I od razu się udało wink.gif , można powiedzieć od pierwszego strzału icon_twisted.gif

Teraz mam starszą córcię i młodszego synka.
Dorciaok76
akuka Boże jak ja się biję z myślami, czy znowu nie zacząć brać tab.żeby może szybciej zajść...Mam teraz
torbiela ciałka żótego..wiec nie powinno się teoretycznie udać a podobno moze mi to pomóc poprzez branie tab. antykoncepcyjnych zwalczyc go..co robić??Czy poczekać aż się torbiel sam wchłonie (czas 2 mies.) czy zacząć przez 3 mies. brać tab. ...odstawić i czekać na cud!!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.