Czerwiec 2002-mamy już trzy i pół roku!!!!

Może jeszcz się jakieś czerwcówki tu ostały po wyprowadzce większości, a jak nie to będę miała monolog .
Kinga rośnie-wzrost jak u pięciolatki. Silna jest (ćwiczy z Arturem). Chodzi do przedszkola.
Ale miewa też swoje humorki które doprowadzają mnie do . Najgorzej jest wieczorem jak ma iść spać. W efekcie zasypia późno i rano do przedszkola nie chce wstawać .
Ale potrafi też przyjść, przytulić się i powiedzieć że mnie kocha a za 5 minut doprowadzić mnie do szału
Czekam na odzew!!

...........

.......

Czerwcówki przeprowadziły się na inne forum-czytanie tylko dla członków zalogowanych.
Kinga chora-znowu . Tym razem juĹź antybiotyk .
A tobie gratuluję - kolejne maleństwo w drodze
Trochę się martwię jak to bedzie z powrotem do przedszkola-mała praktycznie nie chodzi od połowy grudnia, a w najlepszym razie zacznie od 6 lutego.
Fajnie że się odezwałaś.
Czekam na dalsze Twoje posty

......

My się nie staramy-wręcz przeciwnie, ale z powodu że nie ma środków 100%, to jak mi się spóźni to muszę test robić-bo w razie czego to od razu leki. Tak jak Habib mam zespół antyfosfolipidowy, który był przyczyną utraty, prawie rok temu, ciąży.
Właśnie z jegopowodu plus innych perturbacji zdrowotno-materialnych Kingulinek pozostanie jedynaczką. Cóż-takie życie, ale mamy Kingusię i o niej musimy mysleć przede wszystkim-ona bardzo ciężko przeżyła moje szpitalne historie związane z utratą tamtej ciąży, szczególnie że dość gwałtownie raz trafiłam do szpitala.
Ale nie zmienia to faktu że cieszę się każdą ciążą wśród znajomych i zachwycam każdym kolejnym maluchem

........

O rany jak ten czas leci!
U mnie początek lutego to sezon imprez rodzinnych, więc nie miałam kiedy pomyśleć i na spokojnie napisać.
Widzę że u ciebie to już 15 tydzień! Zaraz zacznie młode kopać .
Kinga dalej w domu-już tydzień po antybiotyku, ale nadal nie jestem w pełni zadowolona z jej stanu zdrowia-to pochrypi przez pól dnia, to pokaszle. Mam już dość .
Przy tym moim zespole można to kontrolować-czyli rozwój ciąży, dawać leki ale zagrożenie jest aż do ostatniej chwili-zawał łożyska może nastąpić i w 40 tygodniu-chyba bym nie znosła 9 miesięcy takich nerwów.
Kinga rozrabia-szczególnie przy widowni babć, bo wie że my jej płacze po prostu ignorujemy i koniec. A babcia się ulituje. Dziś od teściowej co najmniej kilka razy usłyszałam że jestem złą/wyrodną matką, bo dziecka nie karmię, olewam to że obiadu nie zje, że je obiad zimny (a kto jej każe jeść go godzinę??), że nie pozwalam młodej na słodycze (bo obiadu nie zjadła) i itp. itd...
Za to mieliśmy akcent humorystyczny-koło 17 ciasto na stole, teściowa wyszła do kuchni i dzwonek do bramy na korytarzu. Wyszłam a ze mną reszta mieszkańców. Ocho-pewnie ziemniaki czy inne wsie jaja pomyślałam. Podchodzę do kraty a tam...ksiądz po kolędzie . Nie było żadnej informacji, a że my naszą parafię łukiem obchodzimy...Teściowa nieprzygotowana, też nic nie wiedziała.Pomodliliśmy się krótko, ksiądz odhaczył sobie teściową w kajeciku. A że my mieszkamy 3 piętra niżej przy okazji też "zaliczyliśmy" kolędę-mała odmówiła powrotu do domu (miała obiecane że na dobranockę aż zostanie). Ksiądz dał małej 2 obrazki, teściowa też dostała, tylko my nie . Ale odbijemy sobie kiedy indziej
Pozdrawiam

........

Jestem i ja. Emi jest super. Chodzi do przedszkola, które bardzo lubi. Praktycznie nie choruje. Je wszystko oprócz ryb. Chodzi spać między 8 a 9 wieczorem. W dzień nie śpi. Generalnie jest grzeczna, chyba, że się nie wyśpi to... Waży 18,5 kg. Ubrania kupuję na 116-122, ale zwykle są ciut za duże.

Bureczku, witaj!
Kinga dziś poszła do przedszkola. Odebrałam ją po obiedzie-bo to pierwszy dzień po miesiącu, moje dziecko chętnie wyszło z przedszkola, ale potem odstawiła taki cyrk że.... Ma dziś szlaban na wszystkie przyjemności.
Ola fajnie ci czuć "łaskotki"
A od szpitala to trzymaj się z daleka przez kilka miesięcy-zrozumiano???
Bureczku a my możemy sobie strzelić drinka za nasze jedynaczki

....

o ja w ogole malo w tym wątku 2002 uczestniczylam, ale sie dopisze, boqw reszcie jakis nie mega-rozciągliwy:)
Michaska nie chodzi jeszcze do przedszkola, ma nianię (musze teraz już jakies znaleźć-aa!!!), wazy z 15 kg, ubrania ma na 104 gdzeis tak, mówi jak szalona, uzywajac ksiazkowych wyrazow, co ejst przesmieszne, wymysla nowe slowa, przekreca wierszyki, zaczyna pisac i liczyc roaz czytac, i w kolko bawi sie we wróżki oraz królewny wymiennie z króliczkiem Maxem np Jest kochana okropnie, ale humorki to miewa także

Alatanta walnij sobie małe piwko. Naprawdę maleńkie. Przestanie za tobą chodzić. Ja oczywiście chętnie też.
Emi też ma takie teksty, że można płakać ze śmiechu. Część wpisuję na bloga, ale większość niestety ucieka.

........

Kinga kocha franklina-sama koloruje w necie i znajduje pary-nawet w wersji trudnej, bo odmawiam włącznia łatwej-bo zanim zdążę wyjść z pokoju już ma skończone
Dobra idę spać bo mąż patrzy wyczekująco na łóżko

hej dziewczyny
pamietacie mnie jeszcze

kubunio rośnie, chodzi do przedszkola - teraz troszke w domu siedział bo miał przycinane migadały ale od maja wraca

a w maju ja rodze drugie dziecię - filipka
także będe miała dwóch chłopaków

a pozatym stara bida dzieci rosna my się starzejemy
buziaczki aga

troszke pozno ale sie wypowiem
tez jestem mama czrwcowej cĂłry i jest identycznie jak u ciebie katiek, potrafi byc taka okropna ze a pozniej przyjdzie i mowi taki pieknym tonem kocham cie i jak tu sie zloscic
ale kiedy byla mlodsza byla gorsza wiec takie zachowanie uznaje za poprawe
a co najbardziej mnie cieszy to ze znalazla sobie hobby jazde konna w zeszla niedziele byla pierwszy raz i bardzo jej sie spodobalo wiec jedzie z dziadziem drugi raz i mysle ze bedzie uczeszczala dalej