To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Uwagi Pani nauczycielki z przedszkola.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Atena
Wczoraj Pani zwaracała mi uwagę, że Zuzia nie umie się sama ubrać, że sama butów nie zakłada i kapci, że prosi żeby iść z nią zrobić siusiu bo ma problem z rozebraniem się i ubieraniem.Stwierdziła,że inne dzieci też potrzebują pomocy i Panie sobie nie radzą.
Zasugerowała żeby zmienić Zu kapcie bo tych, które ma nie umie zakładać.Mamy Gucie,nowe,dopiero kupione!nie stać mnie na kupowanie butów za butami,a poza tym chcę żeby Zulka chodziła z Guciach bo bardzo je lubi!
Moim zdaniem to przesada kazać wymieniać buciki bo Pani się nie chce zakładać.Co myślicie?
Stwierdziłam, że córka ma chodzić w Guciach żeby piętki nie wykrzywiała(wymyśliłam na poczekaniu icon_redface.gif ) a Pani mi na to, że widziała też buciki na rzepy z usztywnioną piętą... icon_confused.gif
Co do ubierania to spytała się mnie czy nie mogę kupić Zu spodni na gumkę(często chodzi do przedszkola w ogrodniczkach bo twierdzi,że te spodnie, ktore w pasie się kończą piją ją jak się schyla i kuca a w predszkolu-wiadomo dużo się schyla i kuca!)
Zuzia należy do dzieci bardzo żywych, ma problemy ze skupieniem się dłużej na jednej czynności.Ubieranie jest dla niej zbyt żmudne i nudne i nie chce tego robić a najlepsze jest to, że ona potrafi się ubrać bo widziałam jak to robi(jak ją coś najdzie).Ale jak nie najdzie ją nic to nie ubierze się sama!Te Panie mają swoje dzieci w wieku Zuzi ale ich córeczki to spokojniutkie, grzeczniutkie dziewuszki...Zuzia jest zupełnie inna czego ona nie potrafią zrozumieć i patrzą na mnie jak na nienormalną albo taką co to się jej nie chce dzieca niczego uczyć!
Pani mnie zaskoczyła więc powiedzialam jej, że popracujemy z Zuzią nad tym, wspomniałam o tym, że ciężko mi ją zmobilizować i, że oczywiście ćwiczymy to ubieranie w domu ale wiem, że na razie napewno nic się nie zmieni!!!

Co byście zrobiły?
Jak rozmawiały z Panią?

Atena.
Tunia
Ech. Wojtek też jeszcze nie chce się sam rozbierać i ubierać. Jak idzie do ubikacji to zdejmuje cały dół. Ubrać się juz nie da rady. Teraz kiedy nosi rajstopki to trudne. Kapcie ubiera jak chce. Myślę, że przyjdzie pora na nasze dzieci.
justin
Ja miała podobna akcję z panią w żłobku.
Powiedziała, żeby przynieść inne kapcie, bo te co ma to zaraz zdejmuje. Dobrze, zamieniłam więc. Domowe ( z zapieciem) przyniosłam do żłobka a żłobkowe do domu. Przy czym powiedziałam pani, że sposób zapinania, czy wiązania kapci nie ma znaczenia, bo jesli Talka będzie chciała pozbyc się kapci to i tak się pozbędzie. Było tak jak powiedziałam, pani oddawała mi Natalkę i kapcie w ręce icon_twisted.gif . Mnie osobiście nie przeszkadza, że dziecko jest bez kapci, co tez pani powiedziałam i najczęściej po prostu oddaję Talkę w rajtuzkach i skarpetkach - zamiast kapci.

Atena, może pani w ramach zjęć poćwiczyłaby z dziećmi wiązania, ubieranie kapci. Ja wiem, że one by chciały kawkę pić i na dzieci spoglądać co to same wszystko sobie zrobią, ale przedszkla sa po to, żeby nam byt ułatwić a nie utrudnić icon_twisted.gif
Potwora
Atena - może warto na przyszłość, przy kupowaniu ubrań i butów zwracać większą uwagę na łatwość ich zdejmowania i zakładania? Miękkie spodenki i spódniczki z szeroką gumą, buty na przylepce - przecież to wygoda i dla dziecka i dla Ciebie. Ja kiedyś widziałam jak wyglada ubieranie chmary maluchów i naprawdę nie dziwię się paniom, poza tym zakładanie dzieciom ubrań "trudnych" w zdejmowaniu ogranicza ich chęć do bycia samodzielnym i własnoręcznego ubierania się.
Ciocia Magda
Atena,
Ja myślę, że uwagi pani przedszkolanki były całkiem neutralne i słuszne - żeby ciuszki były łatwe w obsłudze - dla dziecka (pamiętam ile razy zasikałam sobie szelki ogrodniczek icon_rolleyes.gif ), paputki zawiązywane na sznurowadła to też najtrudniejszy z dostępnych modeli wink.gif a dzieci wiele razy zdejmują zakładają paputki (w naszym przedszkolu np. mają w sali zjeżdżalnie, gdzie tylko na boso). Przedszkole bardzo wspiera rozwój samodzielności u dzieci, ale "trudne" ciuchy potrafią skutecznie zniechęcić do wysiłków.

Nie ma się co zaperzać, potem pani będzie się bała Ci powiedzieć, jak Zu będzie miała jakieś autentyczne problemy.
Litka
swoja drogą Gucie naprawdę trudno się zakłada, skoro Zu niechętnie sie sama ubiera to tym bardziej ułatw jej zadanie i kup inne paputki, a Gucie zostaw na chodzenie po domu
cydorka
CYTAT(Atena)
Mamy Gucie,nowe,dopiero kupione!nie stać mnie na kupowanie butów za butami,a poza tym chcę żeby Zulka chodziła z Guciach bo bardzo je lubi!
Moim zdaniem to przesada kazać wymieniać buciki bo Pani się nie chce zakładać.Co myślicie?


Myślę, że to nie tak, o ile się nie myle, to gucie są na sznurówki
Zapewniam Cię, że nie jest to łatwe ogarnąć i zawiązać sznurówki kilkorgu dzieciom w jedym czasie
Powinnaś jej kupic buciki na rzepy, tak aby choć próbowała je zakładać
Właściwie dziwię się, że takowe nie są u was wymagane od poczatku
U Janka Panie wyraźnie powiedziały buciki łatwe do wkładania.
Wyobraź sobie: wraca ze spaceru naście do dwudziestu dzieci, trza je wszystkie rozebrac i założyć kapcie
Jeśli pań jest 3-4 łącznie z pomocami to na jedną z nich wypada po 3-4 dzieci
ja im współczuje
jedźmy dalej leżakowanie, rozebrac i ubrac w piżamy tyle samo dzieci.....
kapcie sznurowane, ogrodniczki................
sorki atena ale nie jest to strój przedszkolaka
CYTAT(Atena)
(często chodzi do przedszkola w ogrodniczkach bo twierdzi,że te spodnie, ktore w pasie się kończą piją ją jak się schyla i kuca a w predszkolu-wiadomo dużo się schyla i kuca!)

oki spodnie pija ja, to moze popatzr za spodniami z luźniejszą gumką
Janek ma tylko takie portki do przedszkola-z gumkÄ… w pasie
ja sobie nie jestem w stanie wyobrazic jak 3 latek ma sie samodzielnie obsłużyć w zakresie ogrodniczek w toalecie i przed/po spaniu

Może spódniczka i rajstopki, juz nawet sukienka na ramiaczka plus rajstopki łatwiejsze do obsługi w toalecie


Myślę sobie jeszcze jedno to nie fer mówić że kapcie na rzepy + spodnie w gumke = Pani sie nie chce
Spróbuj Atena, spróbuj jeden dzien w przedszkolu pobyć
zdanie Ci siÄ™ zmieni

Mi sie utrwaliło - bo nigdy nie myslałam, że to ich wygoda, jak zaczełam czasami odprowadzać do domu dziecko koleznki
Ja Jedna ich dwoje, ubrac i ogarnąć dwójkę równolatków..... dzięki
jJk sobie pomyślę że taką czynnośc jak zakładanie kapci sznurowanych mam wykonać około 3-4 dzieci kilkukrotnie w ciagu dnia.......

sorki ale wg mnie prośby Pani są naturalne w przypadku przedszkola
no chyba, że przedszkole jest prywatne i jest mało dzieci i więcej czasu

cyd
amania
Atena, rozumiem że to prywatne przedszkole?
W każdym razie zachowanie pań oraz ich uwagi wydają mi się jak najbardziej na miejscu, ale jeśli płacisz kup pieniędzy, to pewnie i masz prawo wymagać, żeby oni dostosowali się do ciebie, a nie ty do nich icon_rolleyes.gif
Atena
To jest przedszkole katolickie.Dzieci jest z piętnaścioro.Ale zwykle mniej bo chorują...Pań jest 2 plus jesdna pomoc.Płacę - jak dla mnie strasznie dużo.600zł.

Zastanawiam się jak postąpić.Ale chyba dla Zu lepiej byłoby gdybym ubierała ją w coś co umożliwi jej uczenie się samodzielności.

A.
marghe.
wolałabym,zeby panie "traciły czas"na opiekę, zabawę i nauke niz na zapinanie kapci i spodni
dlatego Gaba nosi kapcie , kóre umie sama zapiąc i spodnie w gumkę

a ogrodniczek nie znosi.. bo sobie sama z nimi nie radzi

aha, po przedszkolu biega w spódniczce na gumkę + rajstopy

też sporo płace, ale nie wymagam,zeby opiekunki zakładały Gabie kapcie i pilnowały ,zeby szelki od ogrodniczek nie utopiły sie w muszli klozetowej
Jaco
U nas panie ubierają, przebierają, pomagają, podpowiadają, uczą samodzielności .....

Nie robią problemu z tego, ze któreś dziecko czegoś nie umie - poprostu uczą. Ale ja daję im szansę icon_wink.gif ubieram Kubę tak, żeby ich wysiłki były skuteczne. Żadnych szelek, pasków, sznurówek. Bluzeczki przez głowę a nie na 50 guziczków icon_wink.gif
Villi
U nas było wprost powiedziane: dla maluchów kapcie na rzepy lub wsuwane. Ubranka tak samo - jak najłatwiejsze w obsłudze icon_smile.gif Michu nie cierpi rajstop, do teraz ma kłopoty z szybkim i sprawnym załozeniem ich. Do przedszkola chodzi w bawełnianym lub polarkowym dresie na niego naciągnięte dłuższe skarpetki a na to sztruksy icon_smile.gif

Jeśli spodnie piją w pasie, to może faktycznie sukienkę na ramiączkach??
adzia
CYTAT(Villi)
Jeśli spodnie piją w pasie, to może faktycznie sukienkę na ramiączkach??


No własnie, moja córka w zimie w ogóle nie chodzi w spodniach, bo to przecież to najwygodniej założyć rajstopki, spódniczkę albo princeskę i na to ciepłe spodnie tylko do samochodu.
CrazyMary
Ja dowiedziałam się od Marty, że nie bedzie zakładać sukienek z guzikami bo sobie nie radzi, że chce tylko na gumkę, bo pani tak powiedziała. Zaraz zakupiłam dwie spódniczki na gumkę, żeby Marta bez problemu sobie radziła. I chodziło mi tu raczej o nią, a nie o panie. Przypuszczam, że dziecko z guzikami, szelkami, widząc jak szybko inne dzieci same się ubierają, nie jest zbyt szczęśliwe, jeśli jako jedyne musi czekać aż pani mu pomoże.
Skomplikowane ciuchy zostawiam na dni wolne od przedszkola. icon_smile.gif
zilka
Atena, moim zdaniem uwagi Pani są jak najbardziej na miejscu. Ja szukałam długo dla Flo fajnych kapci na rzepy bo nie wyobrażałam sobie wysłanie jej do przedszkola w rzeczach, których nie umie sama założyć. Z tego samego powodu wszelkie zapinane spodnie i bardziej skomplikowane fragmenty garderoby mamy na weekend a do przedszkola lata w różnego rodzaju dresach.

A jeszcze Gucie icon_lol.gif icon_rolleyes.gif Nawet rodzicom trudno je założyć dzieciom czasami icon_lol.gif
Ika
IMHO pani ma racjÄ™.
Staram się ubierać Żuczka do przedszkola tak, żeby paniom (i samemu Żuczkowi) ułatwić życie, a nie utrudnić. Gdyby cała grupa przyłaziła w ogrodniczkach i sznurowanych kapciach, to trzeba by kupę czasu tracić, żeby pomóc każdemu dziecku. Osobiście wolę, by czas w przedszkolu był wykorzystywany bardziej konstruktywnie. Kupiłam Żuczkowi kapcie, które potrafi sam założyć, bez żadnych sznurówek, nawet buty na dwór staram się mu dobierać takie, z którymi sam sobie poradzi (obecnie mamy zapinane na zamek i mały zakłada je i zdejmuje sam). Spodenki do przedszkola zakładamy wyłącznie na gumce. Jeśli spodenki cisną w pasie, to znaczy że są za małe i trzeba kupić większe, to proste. Z dziewczynką jest w ogóle o niebo łatwiej, bo jeszcze można wykorzystać całą gamę spódniczek czy sukienek typu princeska.
zilka
CYTAT(Atena)
Co do ubierania to spytała się mnie czy nie mogę kupić Zu spodni na gumkę (często chodzi do przedszkola w ogrodniczkach bo twierdzi,że te spodnie, ktore w pasie się kończą piją ją jak się schyla i kuca a w predszkolu-wiadomo dużo się schyla i kuca!)


A poza tym jest dużo dresów z szeroką gumką, tak jak pisze Ika, to jest kwestia odpowiedniego dobrania rozmiaru chyba... icon_biggrin.gif
Kocurek
CYTAT(Ika)
IMHO pani ma racjÄ™.
Staram siÄ™ ubierać Å»uczka do przedszkola tak, żeby paniom (i samemu Å»uczkowi) uÅ‚atwić życie, a nie utrudnić. Gdyby caÅ‚a grupa przyÅ‚aziÅ‚a w ogrodniczkach i sznurowanych kapciach, to trzeba by kupÄ™ czasu tracić, żeby pomóc każdemu dziecku. OsobiÅ›cie wolÄ™, by czas w przedszkolu byÅ‚ wykorzystywany bardziej konstruktywnie.  
(...)
Jeśli spodenki cisną w pasie, to znaczy że są za małe i trzeba kupić większe, to proste. Z dziewczynką jest w ogóle o niebo łatwiej, bo jeszcze można wykorzystać całą gamę spódniczek czy sukienek typu princeska.


Zgadzam siÄ™ z IkÄ….
Mój syn też oprotestował ogrodniczki, i wcale mu się nie dziwię.
Jak idą na spacer, w szatni jest wyścig - kto pierwszy, ten lepszy icon_wink.gif a w ogródku kolejka do huśtawki i innych sprzętów - wiesz, kto się prędzej ubierze, ten się pierwszy huśta icon_wink.gif
marghe.
CYTAT(zilka)
CYTAT(Atena)
Co do ubierania to spytała się mnie czy nie mogę kupić Zu spodni na gumkę (często chodzi do przedszkola w ogrodniczkach bo twierdzi,że te spodnie, ktore w pasie się kończą piją ją jak się schyla i kuca a w predszkolu-wiadomo dużo się schyla i kuca!)


A poza tym jest dużo dresów z szeroką gumką, tak jak pisze Ika, to jest kwestia odpowiedniego dobrania rozmiaru chyba... icon_biggrin.gif


jak najbardziej
Gaba ma cąłkiem pokaźny brzuszek a jestem w stanie Jej kupić wygodne ciuszki w gumkę
Atena
Dzięki dziewczyny!
Lęcę do sklepu po WYGODNE SPODNIE NA GUMKĘ!

A.
asiaT
CYTAT(Villi)
U nas było wprost powiedziane: dla maluchów kapcie na rzepy lub wsuwane. Ubranka tak samo - jak najłatwiejsze w obsłudze icon_smile.gif Michu nie cierpi rajstop, do teraz ma kłopoty z szybkim i sprawnym załozeniem ich. Do przedszkola chodzi w bawełnianym lub polarkowym dresie na niego naciągnięte dłuższe skarpetki a na to sztruksy icon_smile.gif

Jeśli spodnie piją w pasie, to może faktycznie sukienkę na ramiączkach??


U nas tak samo - panie prosily o spodnie/spodniczki na gumce, kapcie wsuwane (moi chlopcy noszÄ… tenisowki, zeby im bylo wygodniej) - zwykle mysle o tym,ze dzieci ubieraja sie po lezakowaniu same, a zanim pani im pomoze - stojÄ… w majteczkach, bo same zdejmÄ… pizamke.

Myślę, że powinnas ułatwić Zuzi naukę samodzielnosci. Takze w domu.
katiek
Atena-w sumie teraz już wiem że najwygodniej jest Kindze w princeskach-a i ja spokojna bo zawsze ma plecki i nerki przykryte. A jak idziemy do/ z przedszkola to sukieneczkę wkładam po prostu w spodnie od kombinezonu. Acha polecam żeby spodenki/sukieneczka/spódniczka miały kieszonkę w którą co rano włożesz chusteczkę do nosa-dla dziecka to duża wygoda. Kinga wyciera nos w chustkę którą ma w kieszeni i prosi ciocię o następną, więc nie leci potem z gilem do pasa.
Co do kapci-polecam Daniele na rzepy-skóra, nóżka się nie poci, mają 3 rzepy i dobrze chronią małe nóżki, łatwo je założyć i zdjąć, a cena-około 50 zł, czyli jeszcze nie tak tragicznie jak Postępu.
Potwora
Po bilansie czterolatka Maks ma zalecenie chodzenia w kapciach ortopedycznych - kupiliśmy te z Postępu, sznurowane icon_wink.gif Pani z przedszkola zrozumiała icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.