Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
wczoraj spotkalam sie z przyjaciolka i to byl nasz wiodacy temat
ona ma baaardzo wg mnie wybujaly temperament, ale moze to ja jestem oziebla
mowi ,ze potrzebuje do szczescia 2-3 stosunkow dziennie i nie tylko w dni plodne ale w ogole...
zastanawiam sie czy to jest faktycznie duzo czy moze wcale nie?
mozecie odpowiadac anonimowo
Potwora
Thu, 12 Jan 2006 - 10:06
Peciu - podobno ( podobno bo magicznej liczby jeszcze nei przekroczyłam ) po trzydziestce apetyt na seks rośnie - moze Twojej kolezance wzrósł po 30 urodzinach?
A tak poważnie to chyba nie da się obiektywnie stwierdzić czy to dużo bo każdy potrzebuje inaczej To tak jak jedna babka potrzebuje do szczęścia wtrząsnąć całą tabliczkę czekolady albo pudełko ptasiego mleczka a inna zadowoli się śledzikiem Jedno i drugie jest ok, prawda?
Tobatka
Thu, 12 Jan 2006 - 10:09
heh - 10 lat temu też miałam większe potrzeby i te 2-3 razy dziennie wcale nie było dla mnie jakąś dziwną ilością Ale się starzeje, ech, wpadam w rutynę, dziecko, szkołoa, praca, stres... Cóż się dziwić, że teraz jakoś mniej mnie ciągnie...
Ale jesli mówicie, że po 30... Mężul się ucieszy
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 10:17
traktujcie ten post z przymruzeniem oka
tak chcialam tylko zobaczyc jak wypadam na tle wiekszosci
ale ja chyba naleze do frakcji ptasiego mleczka
Sylwia M.
Thu, 12 Jan 2006 - 10:18
Ja mam na ten temat następujące zdanie:
seks jest tylko jedną z życiowych przyjemności; ani mniej ani bardziej ważną od pozostałych.
Jeżeli komuś "do szczęścia" potrzeba 2-3 stosunków dziennie, to temu komuś współczuję. Bo bardzo często dochodzi przecież do sytuacji, że tych 3 stosunków mieć nie można - wyjazd, brak czasu, itp. I co, wtedy ta osoba chodzi nieszczęśliwa? A zatem nie jest w stanie cieszyć się pozostałymi urokami życia? A może wręcz rezygnuje z nich, bo pozbawiłyby ją czasu/mozliwości uprawiania seksu? Na przykład - nie pójdzie do kina, bo zachodzi obawa że po powrocie mąż mógłby być zbyt senny, aby zapewnić jej stosunek . Nie pojedzie z przyjaciółką na weekend, bo czymże byłyby dwa dni pozbawione stosunków płciowych??
Dla mnie to trochę śmieszne, trochę straszne.
A JAK MÄ„Å» WYJEDZIE LUB ODEJDZIE? To co? Prostytucja?
Ja nie zastanawiam się nad tym, ile "potrzebuję". Biorę to co jest. Jest, to dobrze, a nie ma (powód - obojętny) to też dobrze. I nie wierzę, że brak seksu może komuś "zaszkodzić" (na ciało albo na głowę ).
Jaco
Thu, 12 Jan 2006 - 10:18
Ciocia,
Nie ma cin cin bez Cin Cin
Kocurek
Thu, 12 Jan 2006 - 10:19
Szkoda byłoby mi czasu na bzykanie* 3 razy dziennie wolę inaczej go spożytkować
*sorry jeśli kogoś uraziłam
Mika
Thu, 12 Jan 2006 - 10:38
to ja jestem w takim razie baaardzo oziębła,bo i codziennie to dla mnie dużo
pytanie skÄ…d w takim razie mam tyle dzieci
ale teoretyzując -nawet gdybym miała ochotę to czasowo byłoby to awykonalne,w dzień mąż pracuje,w nocy wypadałoby żeby się wyspał,a taki potrójny seks to jednak trochę czasu zajmuje
myślę,że albo kolezanka ma bują wyobraźnię albo sama sobie daje upust seksualnym wymaganiom przez cały dzień,i raz z nocy z mężem -w to jestem skłonna uwierzyć
monga
Thu, 12 Jan 2006 - 10:39
[quote=Kocurek]Szkoda byłoby mi czasu na bzykanie* 3 razy dziennie wolę inaczej go spożytkować Pomijając już czy szkoda czy nie szkoda, to ja nawet tego czasu tyle nie mam
Coffee
Thu, 12 Jan 2006 - 10:41
hmmm tez mam znajoma jak ciocia Pecia...i wtedy tez wypadam slabo z wiadomych wzgledow..ze maz moj wiekszosc czasu zagranica..nadrabiamy to jak wraca
ale z drugiej strony na 3x dziennie pzowolic sobie nie mozemy...dziecko...wszedzie biega...do tego rodzice na dole
no wiec zostaja nam tylko wieczorki bo rano mlody wstaje wczesniej od nas
wiec rokuje, ze cioci Peci kolezanka musi byc chyba jeszcze bezdzietna albo miec dzieci w szkole
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 10:45
no w tym wlasnie problem ,ze ona by chciala ale to niewykonalne
raz ,ze nie ma na to czasu, dwa ,ze nieraz mąż wyjezdza np teraz na miesiac
trzy ,ze mÄ…z nawet jak jest, nie ma ochoty na tak czesto,
to znaczy nieraz tak ale nie codziennie
dziecko ma jedno 6 letnie
agak
Thu, 12 Jan 2006 - 10:47
A przyjaciółka jest w początkowej fazie związku albo bierze tabletki anty Yasmine??
Tobatka
Thu, 12 Jan 2006 - 10:48
CYTAT(Blue)
Nie wiem jak u innych ale zauwazyłam, że przed slubem to mogłam nawet te 3 razy dziennie a teraz są dni, że wolę iść spać niż spalać kalorie w wiadomy sposób.
No właśnie o tym też mówiłam pisząc, że 10 lat temu to te 3 razy dziennie....
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 10:51
agak, a co maja do tego Yasmin??? ja je biore
oni sa 7 lat po slubie, znam ja kupe lat i wiem ze nia fantaz[użytkownik x] taka jest
Coffee
Thu, 12 Jan 2006 - 10:52
agak a te pigulki to pobudzaja apetyt na sex???
bo ja przed ciaza bralam inne piguly i byly BARDZOOOO ANTYSEXOWNEEEEEE bo po prostu cakiem stracilam ochote na cokolwiek jak odstawilam piguly ...sex wrocil...
alatanta
Thu, 12 Jan 2006 - 11:06
.........
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 11:08
CYTAT(alatanta)
czy pobudzają? nie wiem... wiem tyle, że mi nie osłabiły...swoją drogą trzecie dziecie powinno mnieć chyba na imię Yasmin :wink:
mozesz napisac cos wiecej
agak
Thu, 12 Jan 2006 - 11:12
Yasmin na mnie działają wybitnie pobudzająco
Ev
Thu, 12 Jan 2006 - 11:22
Pecia, dołączam do Klubu Ptasiego Mleczka
Czy ta koleżanka pracuje?
mallgola
Thu, 12 Jan 2006 - 11:22
a ja myślałam że wszystkie tabłetki anty zmniejszają ochotę na sex
agak
Thu, 12 Jan 2006 - 11:26
Muszę się przyznać nie lubię ptasiego mleczka ani delicji
Kto lubi czekoladÄ™?
Sylwia M.
Thu, 12 Jan 2006 - 11:26
A ja się często spotykam ze stwierdzeniem (w prasie, a nawet chyba na tym forum) że nieposiadanie ochoty na seks to coś, czym należy się przejmować (!!!) a może nawet leczyć.
Dla mnie - paranoja. Jeśli ktoś nie posiada jakichś potrzeb, to dzięki temu zaoszczędza czas, i energię życiową, którą musiałby spożytkować na ich zaspokajanie. Często też unika wielu kłopotów i skutków ubocznych. Oraz wydatków.
Bardziej niepokoiłabym się np. brakiem potrzeb intelektualnych!!! Czy kulturalnych!!
Ale nieposiadanie potrzeb seksualnych przecież NIKOMU nie szkodzi!!! Tak jak np. nieposiadanie potrzeby zapuszczania włosów. Albo wyjeżdżania na zagraniczne wakacje.
Ev
Thu, 12 Jan 2006 - 11:32
CYTAT(Sylwia M.)
Ale nieposiadanie potrzeb seksualnych przecież NIKOMU nie szkodzi!!! Tak jak np. nieposiadanie potrzeby zapuszczania włosów. Albo wyjeżdżania na zagraniczne wakacje. :wink:
Chyba niezbyt trafne porównanie.
Silije
Thu, 12 Jan 2006 - 11:34
Ptasie mleczko. Zdecydowanie.
I nie bardzo nawet dowierzam jak jakaś kobieta deklaruje takie możliwości.
Już raczej zgadzam się z Sylwią M.
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 11:35
kolezanka pracuje ale ma czas pracy nienormowany tak jak mÄ…z
raz go nie ma miesiac potem miesiac jest w domu itp
wiecej o niej nie pisze, post jest o potrzebach a nie o niej ( ona byla tylko pretekstem )
Ciocia Magda
Thu, 12 Jan 2006 - 11:44
Wiesz Sylwia,
świetne masz porównania ciekawe co jest częściej spotykane narodzie - brak potrzeb seksualnych czy intelektualnych
mnie jednak niepokoi, jak odczuwam spadek zainteresowania seksem - bo to zazwyczaj pojawia się, kiedy z mężem za dużo pracujemy i żyjemy zupełnie "obok siebie". smutno jest wtedy
A koleżance Cioci wcale się nie dziwię, bo takie rozłąki rozpalają namiętności - jakby tego męża miała codziennie obok siebie, to by jej pewnie "osłabło". Chociaż kto to wie?
Nie rozumiem tej metafory z ptasim mleczkiem - chodzi o to, czy słodko czy pikantnie? często czy dużo? hmmm?
Jeśli chodzi o słodycze, to ja lubię często i w małych ilościach (po każdym posiłku deser to moja dewiza ). Śledzikiem też nie wzgardzę, o nie.
Ev
Thu, 12 Jan 2006 - 11:44
CYTAT(Ciocia Pecia)
kolezanka pracuje ale ma czas pracy nienormowany tak jak mÄ…z
raz go nie ma miesiac potem miesiac jest w domu itp
wiecej o niej nie pisze, post jest o potrzebach a nie o niej ( ona byla tylko pretekstem )
Pecia Trzeba było pisać bez pretekstu
moniczar
Thu, 12 Jan 2006 - 11:46
CYTAT(Sylwia M.)
A ja się często spotykam ze stwierdzeniem (w prasie, a nawet chyba na tym forum) że nieposiadanie ochoty na seks to coś, czym należy się przejmować (!!!) a może nawet leczyć.
Kurcze to ja chyba powinnam się leczyć bo potrafię dłuuuuugo oj długo wytrzymać bez. Chociaż mój temperament jest zmienny jak kameleon ))
Jaco
Thu, 12 Jan 2006 - 11:48
CYTAT(Silije)
Ptasie mleczko. Zdecydowanie.
I nie bardzo nawet dowierzam jak jakaś kobieta deklaruje takie możliwości.
Już raczej zgadzam się z Sylwią M.
Ja deklarowałam Przez okres około 2 tygodni, jak koniecznie chcieliśmy zmajstrować sobie dzidziusia . Po 2 tygodniach okazało się, że jestem w ciąży i ochota na sex przeszła jak ręką odjął natychmiast po pokazaniu się na pasku dwóch niebieskich kreseczek I nie wróciła kurcze
Litka
Thu, 12 Jan 2006 - 11:51
CYTAT
Silije"Ptasie mleczko. Zdecydowanie.
I nie bardzo nawet dowierzam jak jakaś kobieta deklaruje takie możliwości.
Silije pogadamy na sabacie
U mnie wręcz przeciwnie im dalej w małżeśwtwo tym ochota większa i na 3 razy dziennie znajdzie się czas w koncu dzień długi, a do pracy męzowi śniadania nie szykuję tylko uraczamy sie czym innym
amania
Thu, 12 Jan 2006 - 11:54
Jakoś nie potrafię uwierzyć w ochotę 3x dziennie
Inna sprawa, że mnie dziwi nawet ochota 3x w miesiącu
no nic, byle do 30-stki hehe...
marghe.
Thu, 12 Jan 2006 - 11:56
CYTAT(amania)
no nic, byle do 30-stki hehe...
urban legend
Silije
Thu, 12 Jan 2006 - 11:57
Magda na początku wątku pojawiła sie teza, że jedni potrzebują do szczęścia seksu a inni ptasiego mleczka
I słuchajcie wy tu takich rzeczy publicznie nie opowiadajcie, bo ja mojego męża utrzymuję w przekonaniu, że nie ma takich kobiet, co chcą codziennie.
Litka
Thu, 12 Jan 2006 - 12:05
CYTAT(Silije)
I słuchajcie wy tu takich rzeczy publicznie nie opowiadajcie, bo ja mojego męża utrzymuję w przekonaniu, że nie ma takich kobiet, co chcą codziennie.
a co dopiero trzy razy dziennie
skoro u mnie jest inaczej, to zeby czasem z 30 stką mi nie minęło
agak
Thu, 12 Jan 2006 - 12:14
Tzn. że po 30 będzie się chciało jeszcze więcej?
amania
Thu, 12 Jan 2006 - 12:17
CYTAT(Silije)
I słuchajcie wy tu takich rzeczy publicznie nie opowiadajcie, bo ja mojego męża utrzymuję w przekonaniu, że nie ma takich kobiet, co chcą codziennie.
ja mojemu wmawiam, że nie ma nawet takich co chcą co tydzień
adzia
Thu, 12 Jan 2006 - 12:18
[quote=Kocurek]Szkoda byłoby mi czasu na bzykanie* 3 razy dziennie wolę inaczej go spożytkować
*sorry jeśli kogoś uraziłam
Mnie by nie było szkoda, tylko musiałabym mieć czas, żeby odespać
jak człowiek ma dzieci, dom i pracę to się wyrachowany robi i jak sobie pomyśli, że trzeba rano wstać, albo zupę na jutro ugotować, a na przykład dzisiaj jest w TV "Gotowe na wszystko" to musi wybierać, nie
Anuk
Thu, 12 Jan 2006 - 12:31
CYTAT(Jacobina)
CYTAT(Silije)
Ptasie mleczko. Zdecydowanie.
I nie bardzo nawet dowierzam jak jakaś kobieta deklaruje takie możliwości.
Już raczej zgadzam się z Sylwią M.
Ja deklarowałam Przez okres około 2 tygodni, jak koniecznie chcieliśmy zmajstrować sobie dzidziusia . Po 2 tygodniach okazało się, że jestem w ciąży i ochota na sex przeszła jak ręką odjął natychmiast po pokazaniu się na pasku dwóch niebieskich kreseczek I nie wróciła kurcze
Jaco cudnie
Pecia
Thu, 12 Jan 2006 - 12:34
u mnie moze byc codziennie ale potem musi byc dluzsza przerwa
Coffee
Thu, 12 Jan 2006 - 12:42
WLASNIE ..
tak codziennie , kilka razy dziennie
szybko mozna sie "przejesc"...
a potem ile pracy aby znowu bylo jak dawniej
jakbym miala jesc lody 3 razy dziennie to tez by mnie zemdlilo
ciocia Pecia a twoja przyjaciolka nie zaglada tu na forum
Coffee
Thu, 12 Jan 2006 - 12:45
ach kurcze u mnie sie 30stka zbliza...
bede jednak musiala meza jakos w Polsce zatrzymac albo z nim wyjechac... no bo sie zamecze nie??? jak tak bardzo bede sexu chciala
moko.
Thu, 12 Jan 2006 - 12:46
zazdrośnice
Litka
Thu, 12 Jan 2006 - 12:49
wiecie co zazdrośnice jesteście
zaraz jak 3 razy dziennie to się przejeść moze i takie tam otóż w błędzie jesteście
raczej już nie zabiorę na sabat P. bo się wyda, ze to też można robić częsciej i wpadniecie Amania, Silije
Litka
Thu, 12 Jan 2006 - 12:50
moko
Coffee
Thu, 12 Jan 2006 - 12:51
hehe
no ale podobno w miare jedzenia apetyt rosnie
moze jestem zazdrosnica
gdyby nie to ze maz daleko i stale dziecie biega wkolo...to moze i my bysmy sie "delektowali' bliskoscia 3 razy za dnia
ktos to wie
coz zazdroscic ludzka rzecz, a moze nie
Potwora
Thu, 12 Jan 2006 - 12:57
Ja z tej trzysiestki to się zawsze nabijam bo większość rad gazetowych seksuologów sprowadza się do stwierdzenia "po trzydziesce to kobiety dopiero mają libido - normalnie szczyt ich możliwości" no i czekam z ustęsknieniem na to libido
adzia
Thu, 12 Jan 2006 - 13:10
Z tą trzydziestką to coś jest na rzeczy, tylko, ze większość trzydziestek jednak ma na karku różne wrzeszczące, brudzące, domagające się jedzenia i nieskore do spania jednostki latające które czasem potrafią skutecznie odebrać siły nawet na pastowanie butów
Tego seksuolodzy zdają się nie zauważać
marghe.
Thu, 12 Jan 2006 - 13:14
CYTAT(adzia)
Z tą trzydziestką to coś jest na rzeczy, tylko, ze większość trzydziestek jednak ma na karku różne wrzeszczące, brudzące, domagające się jedzenia i nieskore do spania jednostki latające które czasem potrafią skutecznie odebrać siły nawet na pastowanie butów
moje nie wrzeszczy, nie brudzi (za bardzo), jesc sobie samo weźmie.. no, z usypianiem jest kiepsko..ale ogólnie rzecz biorąc wieczorami nie jestem specjalnie zmęczona
i co?
nic
adzia
Thu, 12 Jan 2006 - 13:20
To może Marghe po czterdziestce O czterdziestce też czytałam
Tobatka
Thu, 12 Jan 2006 - 13:28
Do 40 mój mąż chyba się ze mną rozwiedzie, biedak... Choć w sumie jakoś nie narzeka za bardzo.. Chyba zacznę liczyć, ile tego wychodzi, bo sie jakoś nigdy nie zastanawiałam nad średnią
A co do większych chęci, kiedy się człowieka nie widzi, to jednak coś w tym jest i wspomnianej koleżance się nic a nic nie dziwię - sama pamiętam, jak to jest, jak mężul wraca po miesięcznej czy dłuższej nieobecności
Rany, ale ja mam dziś dzień na wywnętrznianie się
Koniec, więcej nic nie powiem
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.