bezsenność

już nie wiem co dalej robić
ile można niespać?
wiem że były o tym wątki ale ja juz wysiadam
brałam wcześniej dormikum (chyba dobra nazwa ) po którym jak sie okazało i tak w nocy wstawałam robiłam różne głupie rzeczy a rano wstawałam zmęczona ale ze 100% pewnością ze noc przespałam
dopiero mąż mnie oświecał
zmieniłam na Estazolam, na początku troche pomagało, troszke, nie tak jak dormikum po którym film mi się urywał

a mój problem polega nie na tym że zasnąć nie moge ale że budze sie ostatnio co 20 min, max śpię pół godziny, wstaję, nie wiem po co, jem coś, ide zobaczyć do małej, zrobić siku wracam i zasypiam i po 20 min to samo
nie mówcie źebym przeczekała, bo ja zdaję sobie sprawe ze wstaje dopiero jak do łożka wracam
odczuwam jakis dziwny przymus wstania z łóżka

w dzień chodzę jak lunatyk
nie byłam u psychiatry te leki przepisuje mi lekarz rodzinny
może nie muszę się skazywac na psychotropy

pomóşcie
proszę

dziś z bezsilności godzine temu łyknęłam 2 Estazolamy i nadal tu siedzę, a lekarz kazał brać pół
chciałabym choc raz w tygodniu przespać całą noc do rana

jednak bym poszła do psychiatry
co specjalista to specjalista
nie zaszkodzi.
Trzymaj sie

Eta , bo znam ten ból. W dzieciństwie też cierpiałam na bezsenność. Potem wróciło jak byłam nastolatką, piłam na to jakiś syrop. Od kilkunastu lat (tfu, tfu ) mam spokój.
Eta, myślę, że jedyny skuteczny sposób to wyciszenie. Wiem, to baardzo trudne. Mi przeszło po dwutygodniowym pobycie w górach.

Eta-wszystko zalezy od tego jakie podloze ma Twoja bezsennosc,tez bym radzila jednak udac sie do specjalisty.Z lekow nie wywolujacych uzaleznien i efektow ubocznych proponowalabym Melatonine czyli hormon,ktory w naturze powinien produkowac nasz mozg wmomencie gdy zamykamy oczy-wszystkich znajacych sie na rzeczy przepraszam za niefachowosc wyjasnienia.Eta-o ile sie orientuje u nas melatonina jest dostepna bez recepty wiec jezeli bedzie taka potrzeba moge Ci podeslac.

Eta a u mnie ejst tak ze nie moge zasnac..a raczej NIE CHCE zasnac bo wtedy w nocy jest cisza
i chce mi sie bardzo spac ale sama sobie mowie NIE bo rozkoszuje sie cisza ze jest spokoj w domu
a potem rano jak slysze MAMA SIKUUUUUUUUUUUUU to szalu dostaje..plakac mi sie chce

i w dzien tez jestem jak lunatyk

Ilona melatonine brałam 2 opakowania, bez skutku, może za wczesnie przestałam, bo to dośc drogi lek
wybieram sie do psychiatry, wybieram...
ale boje sie ze znów usłyszę: "ty skończona idiotko ty..."
tak mnie ostatnio potraktowała pani psychiatra
potem dała receptę na która zwyczajnie nie było mnie stać
z reszta z zasady na jej reakcje też i leku nie chciałam brać
KM wyciszenie nie wchodzi w gre bo ja coraz bardziej rozdrażniona jestem, gdzie nie ucieknę ogon jedzie za mną

Stilnox próbowałaś?

A podłoże bezsenności? Jakieś choroby przewlekłe? Depresja?

Dormicum to raczej w szpitalu, nie w domu, jako premedykacja, Estazolam znów bardzo uzależnia, sen po nim jest niepełnowartościowy

Rany, czy ci lekarze naprawdę niczego sie nie uczą
Jak można przepisywac pacjentowi z bezsennością takie leki???

Stilnox, Imovane - ok, te przynajmniej naśladują sen. Ale też krótko, bo uzależniają.
Na dłuższa metę lepsze sa przeciwdepresyjne z komponenta usypiającą - np. Trittico CR 75 (świetnie działa, tylko nie od razu, najwcześniej po 2 tygodniach). Jeszcze lepszy jest Remeron, tylko drogi jak cholera, no i sie tyje po nim. No i tez trzeba czekac aż sie rozhula. Psychiatrzy zalecaja leczyc bezsenność lekami p/depresyjnymi nawet u tych osób, u których sie nie rozpoznaje depresji.

Niezaleznie od wszystkiego warto wyjasnić czy nie ma jakieś cielesnej przyczyny, np. infekcja w drogach moczowych itp.

I ja również miewam kłopoty ze snem i nawet niekiedy znam przyczynę. Ale znalazłam sposób: (żadne tabletki !!!)
Jeśli przebudzę się w nocy , to jeszcze przez chwile próbuję zasnąć. Jeśli nie działa: biorę książkę , zasiadam do netu ... i tak przez około 1- 1,5h. Jeśli to mnie nie znuży to przechodzę do drugiego pokoju, tam włączam ciuchutko muzykę i zaczynam romyślać o czymś przyjemnym (a że kocham morze, słońce -> wspominam sobie gorące kraje). Zazwyczaj udaje mi się ponownie zanąć (choć na chwilkę).
A jeśli mi się nie uda, to po prostu wstaję i szykuję w kuchni dla siebie i Pi jajka w sosie tatarskim .
Nie nawidzę kręcić się w ciepłym łóżku nie mając nadziei na zaśnięcie. Dlatego po prostu z niego wychodzę !!!
Powodzenia w pokonywaniu bezsenności !!!
Kas

Grzałko nie brałam nigdy tego leku, chyba że kilka lat temu ale nie kojarzę nazwy
Podłoże: wielowarstwowe, silna depresja na która składa się straszna przewlekła choroba w potrójnej najobrzydliwszej chyba postaci
Dormikum działał na mnie powalajaco ale tez, że tak powiem nie zatrzymywał mnie w łóżku

Reszko powaliłaś mnie z nóg
nie chcę leku po którym sie tyje, poza tym słyszałam że wszystkie psychotropy powoduja tycie, a to dla mnie koło bez wyjścia
i boję sie strasznie kolejnego szurnietego psychiatry

czasem sobie tak mysle że jedynym sposobem byłoby przywiązanie mnie do łóżka, bo ja przeciez po przebudzeniu dość szybko zasypiam, tyle że zanim zajarzę to robię wiele rzeczy których w nocy robic nie chcę

Myslałam że nigdy nie odważę sie o tym napisać

No to jak masz rozpoznaną depresje to chyba raczej leki p/depresyjne byłyby wskazane, a nie jakies lelum - polelum...

depresje mam rozpoznana wiele lat temu, leczenie zaprzestałam w chwili gdy dowiedziałam sie o ciąży
myslałam ze ta radośc mnie juz wyleczy
mrzonki

poza tym mam przewlekłe nawracające zapalenie dróg moczowych i dziwne wyniki moczu od kilku lat też mam b. wysokie ph moczu ok 8.5 i bardzo dziwne wyniki ciężaru właściwego moczu
ale czy to może mieć coś do rzeczy?
teraz teĹź biore jakies leki na infekcje drĂłg mocz.

a czy są takie po których się nie tyje???

No to może pora by była na jakiegos lekarza? W Kraku mogłabym ci polecić przesuper doktorkę od leczenia depresji...

A jaki dziwny ten ciężar właściwy moczu?

Pewno. Sa takie po których się chudnie, ale nie w tym rzecz. No, w każdym razie nie tylko.

Jak mnie w zeszłym roku dopadła depresja i nie mogłam spać, oprócz coaxilu pani doktor zapisała mi lek o nazwie Mianserin.To też antydepresyjny, ale kaała mi go brać pół albo nawet tzw. mniejsze pół na godzinę przed spaniem. Ja po poł godziny od wzięcia leku zasypiam na stojąco i śpię do rana jak zabita.

Poszukaj dobrego lekarza, zaburzenia snu na dłuższą metę nie są przecież obojętne dla organizmu.


Irmina

Ostatnio znajoma mi sie pochwalila,ze lekarz przepisal jej nowy lek po ktorym o dziwo zasypia ,spi do 7 godzin i nie ma potem "ciezkiej glowy"
Lek nazywa sie AmbienC czy jakos tak(Zolpidem tartrate (?)).

Może powinnam publicznie oznajmić
Jestem na lekach!
weźcie na mnie poprawkę

Czuję sie dziwnie, jakbym była gdzieś w zawieszeniu, jestem apatyczna, choć z drugiej strony mam wrażenie że gotuję się w środku

czekam do wybuchu

śpię lepiej
ale Ĺźyje jeszcze gorzej
mam nadzieje że to z czasem sie jakoś unormuje

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę.

Eta- trzymam.
Jeżeli to choroba przewlekła to na pewno są grupy wsparcia- korzystasz?

Grzałko dzięki.
Są takie grupy wsparcia, ale nie tutaj.
Nie korzystam z Ĺźadnej nawet ogĂłlnej.
Jedyne wsparcie jakie mam to Ena.
Ostatnio wiele dała mi Reszka.
Próbuje wspierać mnie mama.
i to by było na tyle.

Zaczęłam trochę przytomnieć. Nie wiem czy to dobrze czy źle, trochę sie tego boję bo więcej czuję, choć nadal mało rozumiem.
To trochę tak jakby mnie ktoś wciskał na siłę do rzeczywistości której nie znam i której się boję.