To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Gardło...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Tobatka
Od listopada prawie wciąż boli mnie gardło.. Po 2-3 tygodnie, 1-2 tygodnie przerwy i znowu jazda od początku... I to nie takie pobolewanie, tylko uczciwy ból z problemami w przełykaniu i mówieniu..

Od kilku dni znowu wróciło, po półtoratygodniowej przerwie. Aż się w nocy budziłam z bólu, kiedy ślinę przełykałam. Nawet nie wiem, jak go złagodzić. Jeść nie mogę, pić nie mogę, mówić nie mogę.. Nawet oddychanie sprawia mi ból.

Boli gardło, aż do uszu i krtani...

Do lekarza zazwyczaj docieram po 1-2 tygodniach braku poprawy. Ostatnio stwierdziła, że "gardło rzeczywiście lekko zaczerwienione" a ja ledwo mówiłam! Kazała psikać bioparoxem do gardła i nosa (katar też akurat był dość gęsty).. No i przeszło..

Dziś znowu idę do lekarza. Podpowiedzcie mi, o jakie badania mogę prosić.
Wymyśliłam, że wymaz chyba by się przydał. A może już powinnam do laryngologa iść?

Acha - migdałów już nie mam, ani jednego, więc to nie stąd te nawroty.
Czasem tym bólom gardła towarzyszy lekki katar, raz był ciężki i męczący przez dwa tygodnie...


Najgorsze jest to, że co weekend chodze do pracy, w której muszę mówić.
addera
CYTAT(Tobatka)
DziÅ› znowu idÄ™ do lekarza. Podpowiedzcie mi, o jakie badania mogÄ™ prosić.  
Wymyśliłam, że wymaz chyba by się przydał. A może już powinnam do laryngologa iść?



.


IMHO zdecydowanie powinnaś iśc do laryngologa. Poproś o skierownie skoro będziesz u lekarza.
Może masz problem z wysychającą śluzówką, a to niebezpieczne dla strun głosowych. Zwłaszcza u osób, które pracują głosem icon_wink.gif
Tobatka
Kurcze, jakoś nie czuję, żeby mi śluzówka wysychała.. Ale może masz rację...

Tylko zanim ja do laryngologa dotrę, to gardło przestanie mnie boleć i pewnie znowu odpuszczę, bo taka już niereformowalna, w kwestii chodzenia do lekarzy, jestem icon_evil.gif
addera
Tobi, ja też niereformowalna, bo jak mam iśc do lekarza to chora jestem.
Ale laryngolog powinien Ci zajrzeć w gardło nawet jak już nie będzie Cie bolało. Zmiany na strunach głosowych nawet jak nie bolą to widać icon_wink.gif
A nawracające infekcje w obrębie gardła to też "temat" dla laryngologa.
Jak nie dziś, to za tydzień albo dwa warto iść.
marghe.
Tobi.. jak to mawia nasz laryngolog
"do internisty chodzi sie z problemami od szyi w dól, do mnie, od szyi w górę"
marsz do laryngologa
Tobatka
No właśnie idę do internisty. Poproszę o skierowanie, ale nie wiem, czy mi da, bo w naszej przychodni jeden z lekarzy jest laryngologiem, ale jest beznadziejny.. Baaardzo nie lubie do niego chodzić..

Będzie trzeba, to pójde prywatnie.. Za bardzo cierpię (widzicie, czego trzeba, żebym poszła do lekarza? icon_evil.gif )
Tobatka
No i nie mam skierowania do laryngologa. Przecież gardło nie jest nawet mocno zaczerwienione. A jeśli chcę to mogę do tego naszego przychodniowego wejść...

Dostałam skierowanie na wymaz z gardła, badanie krwi i moczu. Antybiotyk, jeśli już nie będę mogła wytrzymać. No i płukanie szałwią.
Pani doktor myśli, że to pewnie kwestia wysuszonego powietrza, bo sezon grzewczy (od listopada sie zaczęło)...

I co? Mam iść do tego laryngologa prywatnie?
marghe.
iść.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.