To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

horror

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Edzia77
Z racji tego ze sie przeprowadziłam (powód dlaczego nie odwiedzałam forum - czasowy brak neciku), musiałam mojej córci zmienić przedszkole. Przedszkole było blisko mojej pracy, na początku coś mi mówiło bym poszukała innego, ale sądziłam, że przyzwycziłam się do tego wcześniejszego i każde być może nie będzie mi odpowiadało. Po rozmowie z panią dyrektor postanowiłam ją zapisać. Nie chodziła chętnie, myślałam musi się przyzwyczaić, aż pewnego dnia.... Miałam klucze do firmy i nie mogłam się spóźnić do pracy. Po 15 minutach przekonywania przeze mnie dziecka by zostało, poprosiłam przedszkolankę by mi pomogła. Usłyszałam taką odpowiedz " Niech se pani sama załatwia sprawy z dzieckiem, ona nie potrafi się rano sama zająć sobą" Normalnie mnie zatkało, zwłaszcza ze nie zajmowała sie żadnym dzieckiem w tej chwili. Do tamtej pory każda przedszkolanka mówiła mi ze moje dziecko nie ma żadnych problemów z dostosowaniem się. Od razu złożyłam rezygnację i teraz chodzi do jeszcze innego z uśmiechem na twarzy. Wyobrażacie sobie takie coś w przedszkolu??? Wredna baba!!!! icon_evil.gif
miriam b
Ja wyobrażam sobie duuuużo rzeczy na temat naszego przedszkola!!!!Tu to w ogóle jest tragedia!!!!!!!!!!Ale niestety nie mamy wyjścia...jedyne przedszkole do którego nie trzeba dojeżdżać.....chociaż osiedle olbrzymie!!!Przedszkole jedno i rodzce skazani sa tylko na te!!!!!Więc przedszkole ma nas i dzieci głęboko w d..............
justin
matko, Edzia,
ciesz się, że się "wydało", i teraz mała jest zadowolona.
Edzia77
Dobrze że tak szybko sie wydało. Dyrektorka starała się mnie przekonać, żebym zostawiła tam Kamilkę, tylko zmieniła grupę. Paranoja.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.