Witam, rzadko biorę czynny udział w dyskusjach na forum, ale często czytam i wiele się uczę
Dziś sama zakładam temat bo mam problem i zaczynam się martwić.
Mój synek skończył 4 lata i od września chodzi do przedszkola. Pierwsze 2 tyg. sam się tam wyrywał, potem zaczęły się problemy. Na dzień dzisiejszy wie że do przedszkola pójść musi bo my pracujemy. Ale zwróciłam uwagę na co innego. On się nie angażuje. Przykład-dzień Babci i Dziadka, Witek wystrojony, wszystkie dzieci stoją, mówią wspólnie wiersze, śpiewają piosenki a on nic. Stoi, drapie się po głowie, dłubie w uchu (dosłownie ), rozgląda się.. Nie śpiewa, nie deklamuje, zero zainteresowania tym co się dzieje. To samo na zabawie choinkowej. Dzien wcześniej cieszył sie że się przebierają, jak mu założyłam strój w przedszkolu zaczął sie płacz, on idzie do domku, on nie chce być przebrany...Porażka. I tak na każdej imprezie-dzieci zaaferowane, zadowolone, biorą aktywny udział a on albo płacze, albo nie wykazuje żadnego zainteresowania.
Normalne dni w przedszkolu sa o.k. Panie go chwalą, ładnie się bawi z dziećmi, czasami sam, jest aktywny. Nie wiem dlaczego tak diametralnie się to zmienia kiedy jest jakaś uroczystość??Podpowiedzcie coś, bardzo prosze, bo naprawde sie juz martwię Czy to normalne?