beattta
Wed, 01 Mar 2006 - 10:14
Julka ma w przedszkolu grupy łączone 3/4-latki, 4/5-latki, 5/6-latki i zerówka. Grupa obecnych 4/5-latków w przyszłym roku będzie 5/6 latkami w tym 6-latki będą realizowały program zerówki. Z grupy obecnych 5/6 latków 6-latki pójdą do szkoły a 5-cio latki utworzą zerówkę wraz z dziećmi, które dodatkową będą do przedszkola przyjęte.
Julka (rocznik 2000) jest w grupie 4/5-latków i teoretycznie w przyszłym roku razem ze swoją grupą przejdzie do łączonej zerówki. Będzie tam jako 6-latek razem z 5-latkami. Nie podoba mi się za bardzo ten pomysł. Według przedszkolanek ten system się sprawdza i dzieci zerówkowe nic na tym nie tracą. Mam jednak watpliwości. Wolałabym, gdyby była w zerówce wyłącznie z równolatkami i wszyscy realizowaliby ten sam program.
Czy macie doświadczenia z taką łączoną zerówką z punktu widzenia 6-latka?
aneta z urwisami
Wed, 01 Mar 2006 - 14:52
U mnie Mateusz w zeszłym roku był pięciolatkiem w grupie mieszanej z sześciolatkami i byłam zadowolona ponieważ sporo się nauczył. Dzieci sześcioletnie szły zgodnie z programem napewno nie szkodziła im grupa mieszana, panie im powtarzały że muszą sie starać bo daja przykład młodszym, niektóre dzieci czytały bajki, zadania były tak organizowane aby nikt nie był poszkodowany.
Teraz Mateusz jest zerówkowiczem i sytuacja jest podobna tylko odwrotna bo on jest sześciolatkiem i nie widzę jakiś powodów do niepokoju że może mniej sie nauczy.
Pozdrawiam Aneta
semi
Thu, 02 Mar 2006 - 19:04
ja na razie tylko ze strony 5 latka z 6 latkami - widzę same plusy, także dla starszych dzieci. Z pewnoscią nasze sześciolatki na tym nie traca. realizują normalny program, a pieciolatki-jeśli mają dośc- bawią się pod okiem pomocy wychowawczyni.
beattta
Fri, 03 Mar 2006 - 12:32
CYTAT(emi)
sześciolatki realizują normalny program, a pieciolatki-jeśli mają dośc- bawią się pod okiem pomocy wychowawczyni.
u nas pomoc wychowawczyni jest tylko w najmłodszej grupie (przy posiłkach dodatkowo obecna jest pani kucharka)
wobec powyższego taka sytuacja jak opisałaś nie jest możliwa i właśnie dlatego mam wątpliwości - bo jeśli jest tylko jedna pani to jak pogodzić 6-latki, które muszą realizować program z 5-latkami, które już nie mają tego obowiązku
aneta z urwisami
Fri, 03 Mar 2006 - 13:40
U nas ta sprawa rozwiązana została w prosty sposób, wyrazilismy zgodę aby nasze wówczas pięciolatki też miały książki.
Mateusz bardzo sie cieszył i chętnie pracował w tych książkach.
Dzieci bawiły się w tym samym czasie nie było tak że sześciolatki pracowały a młodsze mogły szaleć i rozpraszać tych uczących się.
Uważam że dużo zależy od pani może warto z nią porozmawiać i spytać jak by to miało wyglądać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.