To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

co z ciałkiem dziecka po poronieniu?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

mamakarolcia
Mój Aniołek odszedł do Nieba w 18 tyg. 27 lutego br. - jutro będzie Jego pogrzeb. W tej całej tragedii pociesza nas jedynie fakt, że możemy godnie pochować nasze dziecko. Niestety personel większości szpitali nie informuje pacjentek po poronieniach o prawie do pochówku maleństwa przez rodziców. Nie wiem czy wynika to z niewiedzy personelu med. o nowych przepisach prawnych, czy też są inne powody. Napiszcie o Waszych doświadczeniach, a jeśli macie jakieś pytania postaram się odpowiedzieć.
syrek
Trzymaj sie. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic co mozesz czuc.
Ja mam czteroletnia coreczke, ktora urodzilam po dwoch wczesniejszych poronieniach (w 4 tyg.). Po tej donoszonej ciazy znowu poronilam (w 4 tyg.). Teraz jestem w 19 tyg. ciazy. Jak minely pierwsze 4 - odetchnelam z ulga. Lekarz jednak ostrzegal, ze niebezpieczenstwo jest jeszcze w 8 i 12 tyg. Minely - kolejna ulga. Nawet do mnie nie dociera, ze potem tez zdarzaja sie tak pozne poronienia. Chwycilam sie obsesyjnie mysli, ze aby wytrwac do 20 tyg. pozniej w razie czego moze uda sie przezyc temu maluchowi.
Mam totalna obsesje, poniewaz od 15 tyg. mam regularna akcje skurczowa, a jak twierdzi ginekolog, dopiero od 20 tyg. mozna na to podawac leki.
Czy Twoja ciaza byla zagrozona, czy to sie stalo zupelnie znienacka?
Bede jutro modlic sie za Was.
mamakarolcia
Dzięki Syrek za wsparcie, bo w tym bólu i tak nie potrafię myśleć i rozmawiać o innych sprawach. Ta ciąża od początku była zagrożona z powodu dwóch krwiaków, które niestety nie chciały się"wynieść", a skurcze doszły w ostatniej chwili tzn. w 18 tyg. Poza tym ciągłe krwawienia i hemoglobina ok. 5,5 mg.
Jeśli zaś chodzi o stosowanie leków przeciwskurczowych to radziłabym Ci zapytać lekarza prowadzącego co sądzi o podaniu No-spy. Ja brałam ją gdy 1 raz byłam w ciąży ( też miałam skurcze i to od początku ciąży) i pomogła. Dużo wtedy leżałam i w końcu mój synek urodził się szczęśliwie w 38 tyg. Myśl pozytywnie i nie poddawaj się.
grazia
do syrek
zapytaj lekarza czy na skurcze nie mogłabyś brać magnezu.Ja od 19 tygodnia miałam skurcze ale przepisano mi magnez,ponoć pomaga, w każdym razie mnie pomógł,skurcze co prawda całkiem nie minęły,ale normalnie donosiłam ciążę do 40 tygodnia.Mieszkam zagranicą i tutaj lekarze nie przepisują od razu medykamentów.Kazali mi odpoczywać i brać magnez,poza tym twierdzą że skurcze są naturalne,oczywiście kiedy są w normie-a to powinno wykazać badanie,macica pzygotowuje się do porodu już od ok.20 tygodnia,ale przeciez wszystkich kobiet nie można podciągnąć pod jedną kreskę.Powodzenia
perelka
Witaj bardzo mi przykro że straciłaś dziecko ale cieszę sie że udało ci się je pochować. Ja jestem w 20 tygodniu ciąży, bardzo trudnej ciąży w której też zastanawiałam się co zrobić jeśli słowa lekarza się spełnią i dzidzia umrze. Po długich namysłach po rozmowie na forum www.dlaczego.org.pl, wiedziałam że mam prawo pochować dzidzie, mam prawo do żałoby i smutku. Całej rodzinie powiedziałam że nie wolno mówić że się nic nie stało bo to jest dziecko moje dziecko i nie ważne czy ono ma kilka lat czy kilka miesięcy. Narazie naszczęście słowa lekarza się nie sprawdziły dzidzia żyje i nawet wczoraj poczułam pierwsze ruchy. Niestety obecnie personel szpitala nie potrafi pomagać w takich chwilach, nie mówi o możliwości zabrania dziecka. Chciałam się tylko ciebie spytać czy ksiądz nie miał oporów bo czasami bywa tak że i tu napotyka się przeszkodę. Czy po tym wszystkim przysługuje ci połowa urlopu wychowawczego i zasiłek? Wiem że jest ci trudno ale czas goi rany a nadzieja umiera ostatnia. Pozdrawiam cię gorąco.
mamakarolcia
Cześć Perełka!
Nasz ksiądz nie stwarzał najmniejszych kłopotów z pogrzebem. Co prawda, gdy byłam jeszcze w szpitalu, a mój mąż prosił go o radę jak wszystko załatwić w szpitalu czy urzędzie nie był wogóle zorientowany i nie potrafił udzielić pomocy. Wszystkie informacje zdobyliśmy na portalu www.dlaczego.org.pl. Jestem naprawdę wdzięczna tym wszystkim ludziom, którzy go tworzą. Co się zaś tyczy urlopu wych. to mi nie przysługuje, bo umowę miałam na czas określony do dnia porodu, ale przez 8 tyg. będę otrzymywać z Zus-u zasiłek macierzyński. Dbaj o siebie i dzidzię -pozdrawiam Was serdecznie.
syrek
dzieki wszystkim za sugestie
o no-spie slyszalam, a magnez zasugeruje lekarzowi
jeszcze raz wielkie dzieki
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.