witam może któraś z was ma jakiś pomysł
Mam 12 letnią suczkę, małego kundelka. Niestety nalezy do tych "bardzo szczekliwych" ale od mniej wiecej dwoch lat zaczyna byc coraz gorzej. Szczeka z kazdego powodu- z radosci, ze strachu, bo ktos zapuka lub zadzwonic, ktos krzyknie za oknem, mama wstanie z wersalki a od roku prawie caly czas. Dosłownie nie mozna sie w domu ruszyc bo caly czas szczeka, a do tego robi sie agresywana jak tylko chce sie ja skarcic lub wygonic do pokoju albo jak mama na nia krzyknie to warczy, przyjmuje bojowa postawe i potrafi nawet skoczyc z zebami. Od 2 miesiecy mam male dziecko i to jest teraz naprawde duzy problem. Na razie problem z budzeniem malucha, ktory ma czeste i silne kolki i jak mu sie juz uda zasnac po kilku minutach suka go wybudza. Przeraza mnie jeszcze mysl co bedzie jak maluch podrosnie. A niestety nie mam nikogo kto mógłby ja wziac do siebie