Planujemy niebawem, jak tylko dostanę pracę i weżmiemy kredyt zakup nowego mieszkanka.Ostatnio spodobała nam się oferta poddasza, często jest trochę tańsze i mają fajne tarasy.Oglądaliśmy jedynie rzuty mieszkań w internecie, i mało z tego rozumiem....do jakiej wysokości liczy się metraż mieszkania, a gdzie zaczyna się skos?Czy okna są tylko w skosach czy sa też zwykłe?No i jak się mieszka na takim poddaszu???
Cześć tu Elik
Ja mieszkam na poddaszu. Dzisiaj zdecydowanie wybrałym parter, cóż wtedy zostałam przegłosowana. Jeśli nie macie pewności jak buduje wykonawca to mieszkanie na poddaszu zdecydowanie odradzam. U nas było zwyczajenie niedocieplone. Fachowcy ciągle w naszym kraju często partaczą za przeproszeniem robotę, a właściciele firm oszczędzają na materiałach i kupują np. za mało wełny mineralnej. U nas pierwszej zimy woda skraplała się od środka na ścianie i ciekła strumyczkiem. W spółdzielni nie mogliśmy się doprosić i ciągle nas zbywali doradzając wietrzenie, debile ups Na szczęście mój szanowny małzonek, chylę czoła jest zdolny niesłychanie. Skosy rozebrał, ocieplił i złozył na nowo. Stalciliśmy na tym 500-600 zł 3 lata temu, ale nie ma problemu z przemarzaniem, grzybem i "fachowcami" ze spółdzielni. Jeśłi się zdecydujecie musicie koniecznie patrzeć na ręce w trakcie ocieplanie skosów i budowania samego poddasza, dosłownie innej rady nie ma. Jeśłi macie możliwość wyboru to lepsze są okna zwykłe pionowe wbudowane w poddasze. Veluxy się w naszym klimacie i pomieszczeniach mieszkalnych nie sprawdzają, chyba że mają pod sobą kaloryfer na całej szerokości okna. Jeśli nie na rogach zbiera się w zimie wilgoć i drewno szybko ciemnieje i okno się niszczy. My mamy droższą podwójną szybę ale niewiele to zmienia. Jeśli masz dobrych znajomych mieszkających na poddaszu w blokach budowanych przez tych wykonawców/spółdzielnię i wszystko ok to mozna się zdecydować. Niestety nie pamiętam już jak liczy się metraż, tzn. jak jest z wysokością i % powierzchni. Pozdrawiam, Elik
ja co prawda nie mam mieszkania na poddaszu ale bylam o krok od kupienia takowego, ze skosami oczywiscie i z veluxami ale jak spotkalam znajomego mieszkajacego na poddaszu ktory po ulewie mial zalane cale lozko (romantyczny velux w sypialni), to dalam sobie spokoj.
a ja mieszkam na poddaszu i serdecznie je - pod paroma warunkami - polecam, proste ściany nie wytrzymują żadnego porównania ze skosami
po pierwsze - ocieplenie, nie tylko skosów, ale i stropu, bo prawdopodobnie nad wami będzie jeszcze coś w rodzaju strychu, a nie tylko goły dach. Warto patrzeć na ręce, w razie czego zażądać dołożenia dodatkowej warstwy wełny mineralnej - myśmy tego nie dopilnowali i skosy przemarzły, ale to nie jest wina skosów, tylko braku nadzoru po drugie - dobre okna. weluxy są OK i nasze nie przeciekają, chociaż czasem może to sprawiać takie wrażenie, bo wilgoć na nieotwieranych weluxach skrapla się jak na każdych innych oknach, tyle, że z Weluxów łatwiej kapie my mamy tylko jedno okno zwykłe, reszta jest skośna do weluxów można dostać weluxowskie rolety, również takie, które mają właściwości termoizolacyjne budynek w ciągu pierwszych lat po postawieniu pracuje i mogą się pojawić rysy pomiędzy prostymi i skośnymi płaszczyznami ścian. Jeśli płyty na skosach są prawidłowo zamocowane (szczegółow nie znam bo nam tego pilnował znajomy jenżynier) to pęknięcia nie powinny być duże, a żeby oszczędzić sobie remontu po dwóch latach polecam położenie na ścianach tapety z włókna szklanego i pomalowanie jej zwykłą ścienną farbą co do aranżacji wnętrza - ze skosami jest taki problem, że mało jest miejsca na postawienie mebli tradycyjnych - szaf, regałów i tak dalej. Trzeba to bardzo dobrze zaplanować i często nie obejdzie się bez robienia mebli na zamówienie co do pomiaru - wedle przepisów 100% powierzchni liczy się do wysokości conajmniej 220 cm, pomiędzy 220 a 140 - 50%, a tej poniżej 140 nie wlicza się w ogóle. Jeśli skosy są regularne, to można przyjąć że 100% powierzchni liczy się do wysokości 180 cm, a reszty już nie jak się mieszka? wspaniale się mieszka
My też mieszkamy w mieszkaniu ze skosami.
Czy jestem zadowolaona? I tak i nie... TAK: 1) zdecydowanie wiecej powierzchni (w papierach 58 m2 , po powierzchni 70 ) a zapłata za metraż ten mniejszy - oczywiscie. 2) latem w miarę chłodno , zimą cieplej. DOBRA IZOLACJA - to nam sie udało! 3) inne, nietypowe wnętrze- ma się rozumieć przez skosy! Można sobie je fajnie urządzić .... my jeszcze nie znależliśmy na to czasu ;( Wydaje mi się, że mieszkania ze skosami są przytulniejsze .... 4) okna połaciowe - coś w nich jest . Szczególnie kiedy poda deszcz i krople uderzają o szyby .... a Ty leżysz sobie pod kołderką i marzysz.... (nasze okna nie przeciekają! a jedynie zimą skrapla sią na nich para. ) NIE: okna w niektórych pomieszczeniach mamy na wysokości ok.1800 mm i nie mogę przez nie wygladać!!!!! buuuuuu I to jest jedyny minus naszego mieszkania. A tak serio: To marzę o domku z ogrodem , gdzie Fifi mógłby szaleć w mim do woli! PONOĆ MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ a samosugestia czyni cuda
Droga mamo Fifi, widze ze tez jestes z Gdyni czy moge spytac z jakiej firmy macie owo mieszkanko i czy ja polecacie?My ogladalismy mieszkania z Panoramy na Fikakowie czy Wielkim Kacku bo tamta okolica nam odpowida.Pozdrawiam Sylwia i dzięki babki za odzew jeszcze pomysle nad wyborem
Ja także mieszkam na poddaszu i znalazłam więcej plusów niż minusów.
Nic mi nie przecieka, szyby zimą skraplają się ale jak się wentylację włączy to trochę lepiej. Okna pcv wychodzące i jedno veluxa. Skosy dają urok mieszkaniu szczególnie jak się odpowiednio zagospodaruje. Zimą jest ciepło i przyjemnie a latem chłodniej (chociaz czasem bez wentylacji nie wytrzymałoby się). Troszkę przeszkadzało na początku, że słychać różne odgłosy z dachu. Spadający śnieg, grad uderzający itp. Jednak przyzwyczailiśmy się. Do tej pory ubolewam, że nie moge okna zostawić w nocy uchylonego bo włarzą mi do domu ogromne, wstrętne dachowe pająki. Brzydzę sie nimi i dlatego mam zamknięte okna przez noc. Trochę się "gotujemy" wtedy ale wolę to niż robactwa w mieszkaniu.
Domi a do takich okien nie można by było zainstalować siatki przeciw owadom.
To rewelacyjna sprawa latem Śpisz spokojnie a wielkie, wstrętne pająki mogą Ci nagwizdać
Qrcze, jak mi się marzy mieszkanko ze skosami...
Pracownię bym sobie przytulną zrobiła... i sypialnię... I prosto w niebo spoglądała... CYTAT(kasiarybka) Domi a do takich okien nie można by było zainstalować siatki przeciw owadom.
To rewelacyjna sprawa latem Śpisz spokojnie a wielkie, wstrętne pająki mogą Ci nagwizdać Może i można ale to nie jest nasze mieszkanie, tylko je wynajmujemy. Z tego co się orientuję to aby zamocować taką siatkę trzeba wywiercić dziury w oknach lub ścianie w okolicy okien. Tego to my zrobić nie możemy - niestety. Pozdrowionka
My też mieszkamy na poddaszu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, tylko gdy na zewnątrz temperatura przekracza 30 stopni u nas również zaczyna robić się gorąco Mamy ponad 100 metrów powierzchni, okna zarówno w ścianach (salon i pokoje dzieci) jak i w dachu (kuchnia, łazienka, nasza sypialnia, hol). Moim zdaniem żadne "zwykłe" mieszkanie nie ma tego uroku co mieszkania na poddaszu. Ważna jest oczywiście izolacja dachu i WENTYLACJA samego mieszkania. My akurat nie mamy problemu z przeciekami czy temperaturą, a mieszkanie kupowaliśmy od firmu, w której sama pracuję
Skosy są cudowne, naprawdę polecam
Mieszkamy już 4 lata i fakt, skosy trochę utrudniają, ale nie uniemożliwiają. Meble idzie dopasować, mnie gorzej irytuje, że nie mam gdzie obrazów wieszać. Bo nie wszędzie pasują, a jak pasują to nie ma ściany
Aktualnie mieszkanie wynajmujemy, niedługo chcemy szukać naszego nowego. Nie wiem czy ponownie zdecydowałabym się na skosy. MOim zdaniem takie mieszkanie ma jednak więcej wad niż zalet. https://homly.to/artykuly/jakie-sa-zalety-i...nia-na-poddaszu Można sobie poczytać. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|