A rocznik 82?DZiewczyny pobudka

to znow ja, Dankin, widzialam na "zdrowiu" dyskusje o podcinaniu wedzidelka u maluchow, tam zdecydowanie odradzaja ten zabieg, poczytaj sobie jak znajdziesz chwilke!!

Majka 82 może nie czekaj zbyt długo z tym dzieciątkiem po za tym z dzieckiem nie można sie nudzic zawsze cos sie dzieje
Dankin moim zdaniem nie potrzeba podcinac więzidełka ja mam tak samo i w niczym mi to nie przeszkadza:) także astanów sie jeszcze czy warto sprawiać kulce tyle stresu:)
Kulka jest prześliczna:)

Ja też czytałam, że podcinanie więzadełka to ostateczność. To zależy oczywiście od lekarza. Większość tych, których znam uważa, że takie rzeczy to należy robić dopiero, jak dziecko jest już w danym zakresie rozwinięte. Często okazuje się, że to wcale nie przeszkadza, a zabieg może spowodować tylko niepotrzebny stres. Moja Dominika ma traumę tylko z pobierania krwi. O takich rzeczach nie śmiem nawet myśleć.

P.S. Kulka śliczna, jak zwykle. Buziaki dla wszystkich :*

dziewczyny wpadam tylko na chwilkę ,
trzymajcie proszę kciuki za dankin jest w szpitalu ma skurcze i rozwarcie- doczytałam na innym wątku

Dankin trzymam kciuki z calych sil i mysle caly czas o Was BEDZIE DOBRZE!!!!

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Dankin juz pewnie urodzila niestety dopiero teraz przeczytałam:(
Trzymam kciuki:)

O KURCZE TRZYMAM MOCNO &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Hej wyczytalam na majusiach, ze Dankin jeszcze nie urodzila i dzieki Bogu onie panie czuja sie juz lepiej, ale Dankin musi zostac conajmniej 2 tygodnie w szpitalu i lezec plackiem, mam nadzieje, ze mala Kruszynka jeszcze sobie troszke cierpliwie posiedzi u mamusi, ja nadal trzymam kciuki i mysle bardzo cieplo o Dankin i malej Natusi

kciuki zacisniete najmocniej jak sie da &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

no to niespodzianka.......

wielkie dzięki za wszystkie kciukaski no ale proszę o jeszcze, musimy wytrzymac co najmniej 2 tygodnie




dziś z wielkim bólem i bez przekonania lekarze wypisali nas do domu z ogromną torbą leków i nakazem całkowitego leżenia....na razie mam na tyle sił bo nafaszerowali mnie czymś bo tylko bym spała i spała ehhhhh


miłego dnia ach jak dobrze do Was wrócic

Dziewczyny po prostu nie wiem jak mam Wam wszystkim dziękować za całe wsparcie i ciepłe myśli


Nie za bardzo chcięli mnie wypuścić ze szpitala choć powiem szczerze że aż w szoku byłam jak mnie zbadali wzdłuż i wszerz (również w niedzielę), no i na dzień dzisiejszy dzidziusia mogę powitać w każdej chwili ale muszę wytrzymać jeszcze 2 tygodnie, no panika u mnie totalna, człowiek myśli że ma jeszcze troszkę czasu a tu bach........ a w niedzielę poszłam tylko z młodą na zastrzyk i przy okazji podeszłam sobie na izbę żeby mnie dla świętego spokoju przebadali no i już zostawili; wogóle to spanikowałam jak mi lekarz oświadczył że mam rozwarcie bo jak szłam z młodą do porodu to po dwóch godzinach od pojawienia się na izbie Kulka była na świecie tak mi wszystko szybko poszło no i wizja porodu wrrrrr więc się wyryczałam, nerwy odpuściły i dawaj walczymy o dalesz dni w dwupaku...... na dzień dzisiejszy mam rozwarcie, skurcze sporadyczne, choć brzuchol się stawia no i zaczęła skracać mi się szyjka więc rewelacyjnie nie jest ehhhhh....do tego doszedł mi stres związany z pulsem malucha, bo Natka potrafiła mieć ponad 190 ale przy badaniu wypytałam się o wszystko i stwierdzili że to dobrze że młoda ma raz tak a raz tak a nie ciągle jedno i to samo bo mogłoby to świadczyć o jakiejś wadzie, ale do końca mnie to jakoś nie uspokoiło

Na oddziale leżałam z "przeterminowanymi" laskami, żadnemu dzieciakowi tak się nie spieszyło jak Natce, ale mimo to strasznie głupie uczucie jak się jest w osamotnieniu, bo wszystkie o porodzie itd a ja w drugą stronę

hehe jeszcze leżąc na łóżku porodowym pod ktg: stanął mi przed oczami cały ból związany z porodem i zaczęłąm sobie zadawać pytanie: babo po cholerę Ci to było ale mi już przeszło

Kulka dzielnie zniosła rozłąkę ze mną, przyszła kilka razy do mnie więc było mi raźniej ale jak się dowiedziałam że moje dziecko siedzi w oknie w domu i czeka na mamę pokazując na szpital to mi aż serce ścisnęło, mieszkamy tak że akurat ja widziałam okna domu z okien szpitalnych, mogłam looknąć czy młoda śpi czy jeszcze buszuje w swoim pokoju a dziecko w drugą stronę choć nie kojarzyła konkretnego np piętra szpitalnego tylko ogólnie budynek szpitala

Nafaszerowali mnie masą leków, ja nie wiem co oni ze mną zrobili ale mam włączony tryb zero, poruszam się 0 km/godz, za to tylko bym spała i jadła; zupełnie jak nie ja aż mnie to drażni; moja mama bierze specjalnie urlop by trochę posiedzieć ze mną jak D będzie w pracy bo do tej pory teściowa pilnowała młodą




no tak w strzępach będę pisać bo normalnie oczy mi się zamykają ehhhhhh

dankin dobrze że już w domu jesteś i teraz tylko leżeć Ci pozostaje , niech wszycy dookoła pomagaja ile sie da, a Ty odpoczywaj z nogami do góry i niech Ci do głowy nie przychodzi jakieś sprzątanie czy spacerki leżeć i jeszcze raz leżeć
już niedlugo wiec dasz radę , trzymam kciki i pozdrawiam

W końcu coś rozsądnego! Cieszę się, że jesteś w domku i ktoś w końcu ci pomoże :*

Bardzo sie ciesze Dankin, ze u Was juz lepiej, postraszylas nas tu nie na zarty

a teraz musisz tylko lezec i wypoczywac i wbij sobie do glowy, ze wcale nie jestes IRON LADY i ze Tobie tez nalezy sie odpoczynek, widzisz, masz tyle osob ktore Ci pomoga, wiec odpoczywaj, lez ile mozesz, to dobrze zrobi i Tobie i Malenstwu

jak ja sobie dziś poczytałam ulotki moich leków to wcale się nie dziwię że taka powolna jestem i że bardzo szybko się męczę ale może to i lepiej bo przejdę kawałek i się zaraz kładę ze zmęczenia; uleżeć spokojnie jakoś nie mogę bo wizja rychłego porodu potwornie mnie przeraża, Kulka sama wyprała mi dziś rzeczy szpitalne i jak D przyjdzie wypierze mi resztę, powoli baaardzo powoli szykuję wszystko by wiedział w razie czego gdzie i co ma dla mnie i malucha bo na razie to u nas czysta partyzantka z tym a wiem że D nie lubi sam szukać bo to go denerwuje ....przygotuję im wszystko i położę w jedno miejsce a najwyżej ktoś mi ubierze łóżeczko bo kotka i Kulka je na razie okupują itd itd zostało mi trochę prasowanka ale siedzieć mogę choć powieki mi się same zamykają

oj ta nasza IRON LADY

juz by sprzatala, ukladala, prasowala, nawet takie dawki lekow nie sa w stanie odwiesc Cie od zamierzonych celow, wiec ja dalej bede gledzic i marudzic i sie powtarzac, moze kiedys dotrze: odpoczywaj, lez ile mozesz, zrelaksuj sie troche, sprobuj mojej metody, jak mam tysiace mysli na glowie to robie jak nam babka z warsztatow teatralnych radzila: niech Twoje mysli beda jak pociagi, beda sie pojawiac bo to normalne, ale probuj aby przejezdzaly bez zatrzymywania sie, nie zastanawiaj sie nad nimi, tylko "przesun je w przod", przyjda kolejne, tez dlugo nie mysl, wysylaj jej dalej i tak dalej i tak dalej.... na poczatku mi nie wychodzilo, ale teraz juz umiem, jak mam tysiace mysli i problemow przed egzaminem to tak robie i pomaga

trzeba to jednak troche pocwiczyc, dlatego tez poloz sie spokojnie i cwicz "mysli- pociagi"

(moze chociaz w ten sposob zachece Cie do chwilowego polezenia )

dankin trzymam kciuki będzie dobrze musisz sobie poleżeć odpocząć
az sobie przypomniałam jak to było ze mną bardzo dawno temu ale milo wspominam poród nie było az tak żle:)


trzymaj sie:)

dankin trzymam kciuki będzie dobrze musisz sobie poleżeć odpocząć
az sobie przypomniałam jak to było ze mną bardzo dawno temu ale milo wspominam poród nie było az tak żle:)


trzymaj sie:)

dziewczyny, ja dziś poprasowałam wszystko dla młodej i wogóle spokojniejsza jestem (no worek sukienek mi został do prasowanka ) zero jakiegoś przemęczania i wogóle grzeczna jestem ale czuję że Natka jest już potwornie nisko i się martwię niesamowicie ehhhhhh

dankin-82 będzie dobrze:) trzymam kciuki:) tylko sie nie przemęczaj:)
Pozdrawiam

Witam
Jako że ja też rocznik 82 więc sie przywitam. Mam na imię Justyna i jak widać w suwaczku czekam na Syneczka
To moje pierwsze dziecko. Siedzę w domu na L4 i mam dużo czasu, więc często jestem na forum. Aktywnie udzielam się w lipcówkach
Pozdrawiam rówieśniczki

jsj witaj serdecznie, mam nadzieję że rozruszasz ten wąteczek bo laski się ostatnio opuściły oczywiście wielkie gratki z powodu oczekiwania, oby ten czas był spokojny





ja jestem psychicznie bardzo wyczerpana, normalnie jakiś kryzys się do mnie przypałętał czy co ?????? mam nadzieję że to przejściowe "osłabienie" i zaraz podniosę się by dalej walczyć o Natkowe dni w brzuszku bo praktycznie od 9tc nic nie robię tylko walczę o młodą i już się wyczerpałam ehhhhhhhhh

Dziękuję za powitanie
Ja gaduła jestem wiec lubie dużo pisać

A znam to uczucie psychicznego zmeczenia...plamiłam do 17 tygodnia. Więc dopiero od niedawna mogę spokojniej cieszyć się ciążą.

dankin cierpliwości i siły życzę

jsj nie chcę Cię martwić ale staraj się dużo wypoczywać i leżeć, bo u mnie to uczucie bezpiecznej ciąży długo nie trwało, też się potem dobrze czułam i nawet nie myślałam że takie rzeczy będą mi się w ciąży przytrafiać, ehhh dużo przeszłam a końca nie widać więc nie szalej tylko odpoczywaj a będziesz długo cieszyła się spokojem

dankin tak też robię...a niepokój będzie już do końca. Nie da się go zamknąć w szufladzie, ale może to i lepiej, bardziej sie o siebie dba.

witaj jsj! Gratuluje oczekiwania i trzymam kciuki za spokojna ciaze

Dankinku ciesze sie ze czujesz sie lepiej ale uwazaj na siebie i duzo odpoczywaj!

ja sie czesto udzielam, chociaz co ja moge wniesc do dyskusji, po raz setny sie powtorze, ze ja nie mam pojecia ani o ciazy ani od dzieciach, ani jakie to uczucie jest byc w ciazy, ja moge radzic, moge czytac, moge trzymac za Was kciuki, ale ja nie mam o czym pisac. Bo kazdy dzien jest taki sam, dzieci nie mam, na zadne nie czekam i chyba przez kolejnych kilka ladnych lat nic sie nie zmieni... dlatego pozwolcie sie "podczytywac" i tylko co jakis czas cos skrobnac....

pozdrawiam
M.

jsj witam Cie serdecznie:) dużo odpoczowywaj i sie nie przemęczaj bo to nigdy nic nie wiadomo co sie może zdazyć trzymam kciuki:)



dankin dużo odpoczywaj i nie myśl za dużo będzie dobrze zobaczysz:)
wszystkie tutaj na forum trzymamy kciuki za Ciebie i Natkę

Dziękuję za miłe powitanie

a nasza Majeczka jak zwykle głupoty plecie to Ty Słońce nie wiesz że teraz Twoje kciukaski są bardzo potrzebne i działają cuda??????? no po doopci dostaniesz przecież ten wątek jest neutralny, Ty piszesz o swojej codzienności my o swojej i nic nie poradzę że teraz u mnie numerem jeden tematem jest ciąża i Kulka, gdybym miała inną codziennośc pisałabym o czy innym.....no właśnie a jak tam ten Twój kursik?

Boże co to była za noc .................. obudziłam się oo 3ej nad ranem bo strasznie coś łykałam, stwierdziłam że po tych lekach nabawiłam się jakiegoś potwornego ślinotoku a tu zonk ....dostałam krwotoku z dziąsła, no masakra jakaś godzinę walczyłam by to zatamować a w domu sama D na nocce Julka śpi tylko kotka wyła swoje serenady no i nie wiem czy w miarę szybko się obudziałam i ile tej krwi straciłem ehhhh......ostatnio mi się takie cuś przytrafiło po wyrwaniu chirurgicznym zęba i o mało nie zeszłąm z tego świata, tylko dumna jestem z siebie że na widok takiej ilości krwi nie zemdlałam bo poprzednio padłam jak długa i zdążyłam tylko krzyknąć o pomoc a teraz to by się kiepsko skończyć mogło .....powoli wysiadam w tej ciąży no wszelkie dziadostwo się do mnie przyczepia

wpadam na sekundkę......proszę tylko o &&&&&&&&&&&&&&&&&& bo idziemy dziś do gina i mam szczerą nadzieję że wszystko będzie na tyle dobrze w sensie że akcja się u mnie nie rozwija dalej

Dankin będzie dobrze trzymam kciuki:) swoją drogą powinnaś wiecej wypoczywać a nie wstawac o 5 rano
moja Julcie wstala o 5:45 i bajki koszmar


dziewczyny mam do Was pytanie: jak oduczyć dziecko sikania w nocy?? juz próbowalam chyba wszystkiego i nic sika ile wlezie zakładam jej pieluche tetrową potem każe sobie ściągać w środku nocy i spi bez ale sika juz nie wiem co robić

moĹźe znacie jakis skuteczny sposĂłb?

ja myślę że na każdego dzieciaka przychodzi pora i sam wie najlepiej kiedy przestać siurać; nie wiem czy czytałaś książkę https://www.lideria.pl/Kazde-dziecko-moze-m...12oKPDGjmaZQk#o jak dla mnie fajny poradnik, wiele nie kosztuje a może pomóc, powodzenia




edit: https://www.babyboom.pl/forum/drugi-i-trzec...szek-w-nocy-93/

https://www.suchenoce.pl/index.php?section=24 Jakaś reklama

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=30603

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...48614&st=20

https://www.niania.pl/niania-wiedza/mfSVCgu...k/PostList.html


https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=851&w=74830861

https://jesiennedzieciaczki.pl/forum/viewtopic.php?p=78164

https://www.dejzy.pl/czytelnia/poradniki/dzieci0006.html

Dankin --- dziękuje sporo o tym przeczytałam i chyba będzie najlepiej jak poczekam do lata zeby bylo juz cieplutko to będe kladla Julie bez pieluchy moze to pomoże:)


ale mnie glowa rozbolała chyba za dlugo siedze przed komputerem
uciekam i Pozdrawiam

Dziewczyny, najzwyczajniej w świecie mam już dość..... w nocy miałam kolejny krwotok z dziąsła ale ten był o wiele silniejszy i dłuższy a ja znowu sama w domku bo D na nacce ehhhhh niestety jedyne co mogę zrobić to stasować domowe sposoby które i tak mi niue pomagają bo stom nic mi nie da; czuję się potwornie wymęczona i wogóle zaczynam się martwić żebym z tego wszystkiego anemii nie dostała buuuuu w pon idę zrobić sobie morfologię .................. takie jaja zaczęły mnie spotykać po tych lekach na zahamowanie skurczy i jak zwykle na jedno pomaga na drugi szkodzi a nie mogę ich odstawić



no tak a tu jak zwykle pustki

Nasza Dankin znow w szpitalu!!!!!

Trzymajmy kciuki za nia i malutka Natke

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Trzymajcie sie dziewczyny! Wszystko bedzie dobrze!

dankin trzymamy kciuki &&&

Dankin jestem z Tobą myślami i tzrymam kciuki za Ciebie i malutką Natkę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

bedzie dobrze:)

O rety! Też trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Coś mi się zdaje, że Dankin przeleży w szpitalu ostatnie tygodnie ciąży. Wiem, że to nieprzyjemne, ale najważniejsze jest maleństwo. Przy takim śmiganiu, to i tak mam wielki podziw, że do tej pory puszczali ją do domu. Gdy ma się więcej dzieci, to pobyt poza domem to prawdziwa tragedia.

Anet ja też swojej zakładam na noc pieluchę. Ona siusia zazwyczaj tylko rano, ale nic nie mówi i jest mały problem. Gdy uda mi się ją wysadzić, jak tylko otworzy oczy, to jest ok. Jeśli ją chwilę przetrzymam, to pełna pielucha. W dzień jest ok. Ostatnio mi się z kupą chowa i udaje, że nic się nie stało dopóki nie zacznie boleć. Ja specjalnie nie reaguję, żeby stało sie dla niej nieprzyjemne. Oj przeboje z tymi maluchami

Do tego martwię się o moją szwagierkę. Jest na takim samym etapie ciąży co Dankin i stwierdzono u niej cukrzycę ciążową. Nie chce przestrzegać diety(kretynka) i nawet groźba urodzenia małego mutanta nie działa na jej wyobraźnie. Ogólnie uwielbia jeść wszystko, co niezdrowe i zabronione przy cukrzycy, wiec boje się, że się doigra.

Dziewczyny, kciuki za Nasza Dankin nadal bardzo bardzo potrzebne, czytalam na majusiach i az nie wiem co pisac, rece opadaja, przez co te dwie dzielne kobiety musza przejsc. Dankin miala operacje i tracheotomie, usuneli guza, ktory powodowal te krwotoki z dziasla, jest jeszcze bardzo slabiutka, ale dzieki Bogu u malej Natusi wszystko dobrze

ja trzymam kciuki, wysylam dobre fluidki, przeciez musi byc dobrze, przeciez juz wystarczy tego ciaglego niepokoju, Dankin trzymaj sie dzielnie i nie daj sie chorobom

Ale wieści....trzymamy dalej kciuki &&&&&

To dziewczyny mają stresów...ale musi być dobrze!!!

ale nie dobre wiadomości

trzymam kciuki za DANKIN będzie dobrze &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ja pier**iele, ale szczęście ma dziewczyna. Normalna szczęki z klawiatury podnieść nie mogę. SZOK!!!!!!!!!!
DANKIN

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ja tez sie modle zeby bylo lepiej, musi byc lepiej, dobrze ze z malutka wszystko w porzadku, najpierw mama walczyla o nia, teraz ona walczy o mame

Dankin ma na pewno najlepsza opieke, silna z niej kobieta, latwo sie nie poddaje, za szybki powrot do zdrowia trzymam kciuki i mysle o nich ciagle i ciagle zagladam na majusie szukajac lepszych wiesci!

Syza ja tez w szoku jestem, ile paskudztw jest w stanie dokuczyc czlowiekowi, mysle ze Dankin wyczerpala juz limit chorob na dlugie lata!

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Dankin urodziła!!! Trzymamy dalej kciuki za Mamusię i za Natkę &&&&&

zaciskam kciuki nadal, za Dankin i za mlutka Natalke, ktora juz jest na swiecie! Cieple mysli i fluidki sie przydadza, mam nadzieje, ze z dnia na dzien bedzie juz tylko lepiej, trzymajcie sie Dzielne Kobietki

trzymam kciukaski za DANKIN i Natke:))&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
teraz juz musi być dobrze:)
TRZYMAJCIE SIE DZIEWCZYNY:)

Teraz najważniejsze, żeby całe i zdrowe do domu wróciły! Kciukasy trzymam za to &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ja tez trzymam kciuki, juz bedzie tylko lepiej &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

podnosze watek, jak nie ma Dankin, to sie cos ociagamy, wracaj szybko

ja czesto majuski okupuje, tam to dopiero ciekawosci, a jakie zdjecia cudne, taki slodziutki Kulkowy Klonik, juz sie nie moge doczekac jak nas kochana Dankin bedzie uroczymi zdjeciami zasypywac

milego dnia!

Pochłonięta jestem przygotowaniami świątecznymi, więc nawet komputera nie włączam. Jak Dankin nie ma to grobowa cisza tu zapadła. Ciekawe, co u niej i jej maleństwa słychać.

Nie chce nic mówić, ale mam objawy ciążowe. Czyżby się wpadka szykowała. Ja tu do pracy chcę iść, a tu dzidzia! W sumie marzy mi się, więc może byłoby lepiej. @ spóźniona już tydzień i słabo mi dzisiaj. Może to ciśnienie, bo burza się zapowiada. Nie wiem. Okaże się w najbliższym tygodniu lub dwóch. Wy dowiecie się pierwsze. Obiecuję. Spadam, bo pasztecik jarski mi się sam nie zrobi.