Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > forumowiczki - rÄ‚Å‚wieśniczki
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36
dziekuje bardzo za zyczenia i faktycznie jestem podekscytowana non-stoop cos czytam i sprawdzam nawet rzucilam palenie a myslalam ze to jest nie mozliwe no i udalo sie szkoda tylko ze kiepsko sie czuje no ale wszyscy mowia ze to tylko do konca 3 miesiaca wiec jescze tylko niecale 2 tygodnie jeszcze raz dzieki za zyczenia buziaki
Gulaska witam i życzę spokojnej ciąży...niech maluszek zdrowo rośnie
U nas wszystko ok. Rehabilitujemy się z Adasiem. Adaś zaprzyjaźnił sie ze swoim kciukiem i czasem bardzo namiętnie go ssie Poza tym jest cudny i rozkoszny, a ja zakochana po uszy i szczęsliwa...zawsze wiedziałam, ze jestem stworzona do macierzyństwa. Już mi się chce drugiego maluszka
Już Majeczko odpowiadam: jakoś tak się złożyło, że mieliśmy niezły spór w czwartek, w piątek wypadła mu dodatkowo praca a tu nic nie ustalone... przyjechał wieczorem , poszliśmy na kawę, uparł się przy spacerze, w atmosferze nie powiem bo romantycznego spaceru wzdłuż rzeki bulwarem się oświadczył - na niedalekim stadionie była jakaś impreza więc mieliśmy i fajerwerki znienacka hihi - idąc za ciosem w niedzielę zapoznaliśmy przyszłych teściów ze sobą i było ok
Teraz szybko szukanie jakiegoś lokalu na 20 osób, bo wstępnie ślub byśmy chcieli w lutym
Dankin fajny chrześniak. Jakie ciemne oczyska ma. Widzę, że przy okazji zaliczyłyście molo w Sopocie.
Dziewczyny jestem na diecie. Nie myślcie, że zwariowałam. Ja tylko zaczęłam zdrowo się odżywiać. Odstawiłam słodycze, wędliny, białe pieczywo i tłuszcze zwierzęce. Jem wszystko zapiekane w foli, w piekarniku. Dużo białka czyli: chudego nabiału, ryb, chudego mięsa oraz warzywa i owoce w każdej postaci. Jestem zadowolona, bo lepiej się czuję, waga przestała mi zastraszająco rosnąć i nie męczą mnie zgagi. Trzymam się już od soboty i mam coraz większy zapał. Oby tak dalej. Trzymajcie kciuki. Poza tym jestem dumna z mojej małej, bo spodobało jej się w przedszkolu i prawdopodobnie od czwartku nie będę z nią zostawać. Dzisiaj zaczęła uczestniczyć w zajęciach, odpowiadać pani i poszła z nią do łazienki. Jak wyszłam nie szukała mnie wcale, a była dzisiaj dopiero drugi raz. Nie dziwcie się, że dopiero teraz, bo jest to nowa placówka, otwarta z funduszów unijnych i dzięki Bogu blisko nas. Inne są od nas daleko i bardzo ciężko się do nich dostać nie mając znajomości. Majka wiem, że zdjęcia to świetna pamiątka, ale jakoś znudziło mi się robienie ich, po tym jak Dominice robiliśmy po 100 dziennie.
Hej,
a na naszym wateczku znowu CISZA.... u mnie nic ciekawego, jakies przeziebienie dopadlo najpierw mnie, udalo mi sie w niedlugim czasie skutecznie zarazic M i z racji wolnego weekendu spedzamy sobie sobote i niedziele pod kocykiem, z herbatka z cytryna i filmami. Pogodowo u nas zimno wiec nawet sie nie chce spod kocyka wychodzic mam nadzieje, ze do poniedzialku przejdzie, bo musze byc na uczelni, zaczal sie kolejny semestr, jeden z tych "najostatniejszych" !! P.s: od lat tak mowie Pozdrawiamy!!!!!
No u mnie bieganina z załatwianiem wszystkiego do ślubu... Termin 13-go lutego - sala jest, kościól jest ,fotograf, schola też ... a to wszystko w tydzień - teraz lista gości :/ - niby 20 ale komos
Wow to niezłe tempo. Gratulacje! Walentynki proponuję spędzić całe w łóżku i potomka spłodzić. My tak zrobiliśmy. Raz to nawet moja siora nas złapała. Nie spodziewała się, że nas tak wcześnie najdzie.
Syza-
Tigerek- bardzo sprawnie wam poszla ta zalatwianina, pewnie i suknia juz niedlugo bedzie, masz zamiar cos kupic czy uszyc? Bardziej skromniej czy raczej szalowo? W lutym zimno strasznie, wiec rady Syzy jak najbardziej trafne, zime w lozku przeczekac, tylko korzysci moga z tego byc Nam juz jakos przeziebienie minelo o dziwo, a tak przyjemnie bylo pod cieplym kocykiem widac skutecznie
Hej!
U nas wszystko ok. Podczytuję Was ale na pisanie jakoś czasu nie mam za dużo. Tigerek powodzenia w przygotowaniach do ślubu... Majka dziękuję Ci kochana...Ty wiesz za co ... Pogoda u nas koszmarna...kisimy się z Adamem w domu kolejny dzień...POWIETRZA POTRZEBUJEMY!!!!
Majeczko i syzuniu -> przyjątko skromne, suknia... tu jest problem bo mój rozmiar to 46 i większość wypożyczalni oferuje coś w rodzaju pancerza na biust (uwydatnia co i tak wydatne) + szeroka spódnica. Dostałam namiary na sklep z sukienkami wieczorowymi, z których niektóre białe mogą uchodzić za ślubne jak się nie uda to szycie. Mam wybrany model nawet, ale wiadomo, że szycie to sporo biegania.
https://img94.imageshack.us/i/bigmargarett03.jpg/ https://img517.imageshack.us/i/schowek02k.jpg/ Powinny nieco wyszczuplić jak coś Pomysł walentynek niezły, nie powiem Potomka planujemy wprawdzie raczej w okolicach pierwszej rocznicy, ale jak się wcześniej zdarzy to nikt płakał nie będzie Myślę tylko co na ramiona, bo luty zimny... nie uśmiecha mi się siedzieć w kościele w sukience i płaszczu
tigerek miałam podobną sukienkę do tej na pierwszym zdjęciu...prosta sukieneczka z odciętym stanem i płaszcz koronkowy...mi się zawsze kojarzyło z taką "babciną" sukienką, ale podoba mi się taka kombinacja.
Może zaraz jakieś zdjęcie znajdę to się pochwalę...
U mnie będzie zmiana planów, bo uszycie to niestety duży koszt (koleżanka ostatnio szyła to wyszło za prościuchną sukienkę 700zł) a mogę zamówić w sklepie za 260-300 zł włącznie z kosztami przesyłki i krawcowej z ewentualnymi poprawkami. No chyba, że jeszcze coś znajdę
Obecna kandydatka to prosty ładny gorsecik, spódniczka z przodu ma 2 warstwy zakładane, w miejscu założenia stroik (róża i perełki). Prosta zgrabna sukienka, skromna ale w swej prostocie ładna - no się okaże. Jeszce szukanie sukienki na studniówkę (jako wychowawca muszę iść). Do tego dodatki... masakra Co tam u Was nowego ?
Hej dziewczynki,
gdzie jestescie?? Ja jutro wiecej napisze bo jakis taki zakrecony weekend mam....
Hihi, udało mi się znaleźć sklep, w którym mi sprowadza sukienkę nowiutką za ... 260 zł z przesyłką i i ewentualne dopasowanie do figury w tejże cenie
Obecnie jesteśmy w trakcie produkcji zaproszeń (robimy sami bo nienawidzę tandetnego pozłacania brzegów bladych gołąbków na błękitno-różowo-mydlanym tle ), jak zrobię fotkę to wrzucę - koszt jednego po materiałach wychodzi nam około 40-50 gr na sztuce
a mi nadal nic się za bardzo nie chce no i non stop gości mamy więc sprzątam i sprzątam
Generalnie nic się u nas ciekawego nie dzieje, oprócz tego że Nati rozgadała mi się na całego, ma już pokaźny zasób swoich "słów" ale jej "baba" rozmiękcza nasze babcie aż miło patrzec, poza tym Kulka postanowiła poczęstowac małą chrupkami i razem już wcinają ja tu się czaję z glutenem i wszystko powoooli a Julka bach bach i po sprawie , młodej już nie serwuję takich super papek, mięsko rozdrabniam ale są takie małe grudki więc jej to pasuje i nie robi różnicy, gęste kaszki też lubi i mój koszmar no strasznie rośnie mi wzdłuż, teraz siedzę na allegro i buszuję po ubrankach bo po Kulce mało co się ostało; Julia też niby duża była ale Nati nosi jej ciuchy z końca zimy gdzie u nas tak naprawdę zima się nie zaczęła ja jakaś taka potwornie zmęczona chodzę i nie wiem od czego, dzieciaki grzeczne i jakoś większych kłopotów z nimi nie mam, oprócz tego że razem b.rozrabiają i byc może pogoda na mnie tak działa albo co się chorobowo będzie szykowac moje panny
Dankinku- panny sliczne, jak dobrze, ze jestes, zaczynalam sie martwic, juz Cie mialam na NK zaczepic
Natka coraz bardziej podobna do Julki sie robi, czyli wychowuje mama TATOWE dzieci jsj- nie dziekuj nie dziekuj, zagladaj do nas czesciej, slicznie wygladalas na Slubie, piekna sukieneczka, taka prosta ale pelna uroku Tigerek- chetnie zobacze Twoje zaproszenia, sukienki ktore pokazalas sa sliczne, ciesze sie, ze uda Ci sie kupic cos w przystepnej cenie. Pomyslec, ze moja kolezanka miala slub pod koniec wrzesnia i i za sukienke zaplacila 3,5 tys... jak dla mnie to przesada...no ale kazdy decyduje za siebie. Piszesz ze w lutym moze byc zimno, a ja mysle, ze przy takich emocjach to chlodu czuc nie bedziesz Syza- a Ty gdzie?? Wszystko u Was dobrze?? Znacie juz plec Dzieciatka?? U mnie nic ciekawego, nie mam o czym pisac a wiec pozdrawiam i milego wieczorku!!
No i wyczaiłam drugi sklep, w sumie jak w pierwszym nie wyjdzie to i tak sukienka wyniesie mnie max 500 zł
No plus dodatki. W salonach jest tak drogo, ale można w normalnych sklepach poszukać i jest taniej, mi na Francji nie zależy i Diorach Zdjęcia zaproszeń wkleję jak tylko zrobię. Dankin - to wesoło masz
Witam
Wszytkich z rocznika 82 ja tez jestem z tego rocznika ze stycznia. Po krótce o sobie jestem mężatką od 22.07.2006 mam synka który ma dwa latka i pięć miesięcy i miesięczną córeczkie. Jestśmy bardzo kochającą się rodziną.
Hej dziewczynki! Już coś produkuję!
Ogólnie wszystko ok. Ja czuję się świetnie. Mała z przedszkola dalej zadowolona. Jestem właśnie po długim zebraniu i szkoleniu o programie nauczania i wychowywania małych obywateli. W sumie padam z nóg. Jutro napiszę coś więcej. Buziaki i dobrej nocki.
Udało mi się kupić sukienkę
Za 250 zł nowa Zdjęcie jest fatalnej jakości i ja mam minę męczennika, ale padałam na nos i mama walczyła z aparatem Bielusieńka satyna, góra i dól gipiura w biało-srebrny deseń z maleńkimi bladymi cekinkami przezroczystymi. https://img217.imageshack.us/i/wsuknilubnej.jpg/ I chyba nawet niekoniecznie wyglądam na moje 85 kg Udało mi się kupić sukienkę Za 250 zł nowa Zdjęcie jest fatalnej jakości i ja mam minę męczennika, ale padałam na nos i mama walczyła z aparatem Bielusieńka satyna, góra i dól gipiura w biało-srebrny deseń z maleńkimi bladymi cekinkami przezroczystymi. https://img217.imageshack.us/i/wsuknilubnej.jpg/ I chyba nawet niekoniecznie wyglądam na moje 85 kg Mi się bardzo podoba Twoja sukienka napewno w dniu Ślubu bedziesz wyglądała w niej ślicznie a już napewno nikt nie powie ze tyle ważysz bynajmniej na moje oko nie wyglądasz żebyś tyle ważyła. dziewczyny musicie mi jeszcze wybaczyc ale ostatnio zginął tragicznie ktoś bardzo mi bliski i jutro mamy pogrzeb i wogóle cała zdechła jestem od biegania i załatwiania, dobrze że mam tyle zajęc bo tylko bym wyła ehhhh mam tylko nadzieję że jutro uda mi się przetrwac to wszystko bez łez tigerek fajna ta kiecucha a czy pod tym fartuszkiem ma całej długości jest ta koronka? ja tam bym się go pozbyła ale czekamy wszystkie na efekt końcowy a bukiet już wybrałaś?
Dankin- Trzymaj sie dzielnie kochana
Tigerek- pieknie sie prezentujesz w tej sukience no i gdzie te kilogramy? Slicznie wygladasz Juz sie nie moge doczekac lutego, zeby zobaczyc Cie w "pelnej krasie". Ale zobaczysz, ze ani sie obejrzysz, juz bedziesz mezatka Syza- ciesze sie ze czujesz sie dobrze i ze mala ksiezniczka lubi przedszkole. Czekam na wiecej wiesci, moze sie czepiam, ale czy moge liczyc na jakies sliczne zdjecia do "zapatrzania" justysp26- witam serdecznie, rozgosc sie tu u nas!! milego wieczorku, uciekam na filmik, zmeczona jestem jak diabli, pracowalam 26 godzin i nalezy mi sie odpoczynek
Dankin znam ten ból niestety z autopsji, potrafię tylko powiedzieć, że on naturalnie z czasem "krzepnie" i maleje...
To nie fartuszek tylko gipiura jest podszywana - powoli kompletujÄ™ dodatki I witaj justynko
tigerek w sumie sobie jeszcze raz dokładnie popatrzyłam na Cie i pasuje do Ciebie i z i bez, a z tymi kg to nas ciotka ściemniasz no czekam teraz na np bukiet
majka czyś Ty oszalała tyle pracowac
Dankin - te 85 kg to moja stała waga od jakichś 5 lat
Na razie zbieram dodatki, mam już biżuterię, ale to wrzucę hurtem jak zrobię zdjęcia zaproszeń domowej roboty - się pochwalę - tylko aparatu mojego Pawlątka jest obecnie 3maj się bardzo mocno, wspieram modlitwą za tę Tobie bliską osobę. Majeczko, a jakim cudem te 26 h nazbierałaś - padniesz
Dankin- mysle o Tobie, mam nadzieje, ze dzisiejszy dzien nie byl dla Ciebie zbyt bolesny, nie napisze nic madrego, bo ja nie wierze, ze czas goi rany, tylko z uplywem czasu przyzwyczajamy sie do tego, aby z tym zyc...
Tigerek- jak dokladnie policzylam, to wyszlo mi 29 godzin Moja zmaine zaczelam wczesniej, bo poprzedniczka pojechala z dzieciakami na wycieczke, jak ja skonczylam zmiane okazalo sie, ze kolejna sie rozchorowala i musialam czekac, az znajdzie sie zastepstwo... I tak jakos to wyszlo, nie jest jednak tak zle, 2 lata juz tak pracuje, zdazylam sie przyzwyczaic, wole raz w tygodniu pojsc na 24 godziny niz kilka dni po kilka, a w miesiacu na moje 100 godzin wychodze. W poniedzialek, wtorek i srode jestem na uczelni, czwartek od poludnia do piatku do poludnia jestem w pracy, no a od piatku poludnia do poniedzialku do 12 mam czas na relaks i odpoczynek Moj M wyjezdza jutro na tydzien, wraca w piatek, tak to jakos spontanicznie wyszlo, nawet jeszcze nie zdazylam wymyslec, czy to dobrze, czy zle no ale coz, "sluzba nie druzba", troche szkoda, ze kilka fajnych wykladow bedzie musial opuscic... Ide pod prysznic a potem spac, musze sie M nacieszyc z zapasem na nastepny tydzien Dobranoc!
Uff... Wszyscy goście się ulotnili. Chwila wytchnienia, ciszy i spokoju. Przy okazji Wszystkich Świętych i biegania po cmentarzach miałam jeszcze wczoraj dwie imprezy. Urodziny chrześnicy mojego męża i przyspieszone moje. A oto fotka z sesji, którą miałam w prezencie
Dankin strasznie mi przykro. Trzymaj się mocno. Tigerek jeśli masz 180 cm wzrostu, to uwierzę, że tyle ważysz. Majka mam nadzieje, ucieszysz się w końcu moją fotką. Wybaczcie, że taka jestem na niej roznegliżowana, ale podobno o to w tym chodzi. Justysp26 witaj w naszym gronie!
Uhuhuhuhu Syza- czekalam czekalam no ale i sie doczekalam!! Cudna fotka!!Jaki masz juz duzy brzusio, a jaki ksztalt swietny, zazdraszczam w jak najbardziej pozytywnym tego slowa znaczeniu!
A moj M zaraz wyjezdza, od dzis bede w osamotnieniu, wiec bede do Was czesciej zagladac
melduje się Dziewczyny i ja, u nas nic nowego, młodzież mi rozrabia a ja wynajduję sobie co rusz jakieś zajęcia by nie miec czasu na myślenie o tym wszystkim, w sumie pogodziliśmy się ze stratą ale jeszcze troszkę czasu minie; na razie mam plany dokończenie malowania kubusiowa w dziecinnym pokoju, świadomie się "zajeżdżam"; na pogrzebie sama siebie załatwiłam na cacy bo miałam łyknąc sobie tabl. uspokaj. przed uroczystością i szybko szybko i zapomniałam o tym jak również o chusteczkach więc nie ryczałam ale po powrocie .... dziękuję za wsparcie
a ja foty nie widze
syza pięknie wyglądacie!!!!
Hej, po pierwsze to toast za moj 700 post Chociaz z drugiej strony to jest to nawet smutne, bo napisalam az 700 postow o niczym... no ale i to chyba jest jakis wyczyn, Wam latwiej pisac, bo macie o czym, ja nie chce byc monotematyczna...
M wczoraj pojechal, a ja wrocilam z zajec i sie nudze, moglabym posegregowac naczynia w szafkach, albo ubrania ale mi sie normalnie nie chce...Zrobilam sobie tylko salatke i wstawilam pranie, niezly wyczyn na jutro zaprosilam gosci na kolacje wiec nie bedzie mi sie tak nudzic! Wreszcie bedzie POLSKIE jedzenie i POLSKIE filmy, czyli jakis pozytek z wyjazdu M juz widze Dankin- daj sobie troche czasu, smutek i rozpacz to cos co przychodzi nagle ale nie jest tak latwo sie tego pozbyc, trzymam za Ciebie, za Was kciuki, dobrze, ze dziewczynki nie daja Ci zbyt wiele wolnego czasu na myslenie Ja widze zdjecie Syzy i bardzo sie z tego ciesze, bo jest na co i na kogo popatrzec! Sesja piekna, bedziecie mieli fajna pamiatke, bo ani sie obejrzysz a brzusia juz nie bedzie, ja trzymam kciuki o zdrowko do stycznia a potem o szczesliwe rozwiazanie! Znacie juz plec Dzieciatka? Czy chcecie miec niespodzianke?? jsj- ciesze sie ze czasem zagladasz, napisz co tam u Ciebie i Adasia. Zycze Wam milego wieczorku!
Majeczko ja nie w temacie, a czemu dopiero teraz po polsku jedzenie
A moje drogie dziewczyny ja naprawdę tyle od 5 lat ważę, podobno ma to związek z ruchem, że ja się dużo ruszam i po domu, i chodzenie szybkie po mieście (sprawunki, zakupy załatwianie itp), waga to w dużej mierze masa mięśniowa a nie tłuszcz. W ciągu tych 5 lat zmniejszyłam odzież o 1-1,5 rozmiaru a waga stoi Syzuniu, zdjęcia nie widzę nic a nic - ale wierzę na słowo, że wyglądasz bajecznie Ja dziś w drodze z pracy dokupiłam buty, podwiązkę i mam już biżuterię, obrączki przyślą mi wciągu 2 dni, na allegro zamówię welon i rękawiczki i generalnie to wszystko Wolę może i teraz szybko pokupować i niech leży niż potem się denerwować, że czegoś nie znajdę
Wiecie dziewczyny nie wiem czemu ta fotka raz jest, a innym znowu nie ma. Wrzucam linka w razie czego:https://img215.imageshack.us/img215/1892/sesja.jpg to może nie zniknie.
Dzisiaj moja mała obudziła się strasznie zaropiałymi oczkami(jak u kociaka normalnie), więc kuruję ją w domku i nie puściłam do przedszkola. Ja na dodatek nabawiłam się jakiegoś stanu zapalnego i wylądowała u mojego gina. Zafundował mi leki za prawie stówkę i uszczęśliwił mnie niezmiernie, bo przed wypłatą jesteśmy i wykosztowaliśmy się ostatnio. No ale zdrowie najważniejsze.
syza zdrowia życzę
Tigerek fajne sa takie przygotowania...niby tak niedawno ja się tym emocjonowałam a tu już trzy lata minęły 14 października U nas jest ok. Adaś robi postępy na rehabilitacji co mnie bardzo cieszy Poza tym mało mam czasu, bo Adaś pochłania mój czas całkowicie...ale nie ma się co dziwić...jak nie zakochać się w takim słodziaku
Adas PRZEUROCZY ze Ty masz jeszcze czas komputer wlaczyc, ja bym sie chyba wpatrywala w takiego slodziaka w kazdej sekundzie
Syza- zycze zdrowka i Tobie i malej, niech Wam szybko przechodzi, a leki niestety sa drogie, najwazniejsze zeby pomogly, pieniadze przychodza i odchodza.... Tigerek- fajnie, ze juz prawie wszystko skompletowalas, ja to znow jestem taka, ze niby nie wole na ostatnia chwile, ale zawsze mysle "a jak za jakis miesiac zobacze cos wspanialszego i modniejszego itp.." A z jedzeniem to jakos juz tak wyszlo, M nie jest Polakiem, ale nie o pochodzenie tu chodzi, on po prostu pewnych rzeczy nie lubi, ma tez liste prawdziwych no-go jak np. ogorki kiszone, pasztet, ryby, wedzona wedlina typu nasza polska kielbaska "pachnaca" na kilometr. Ja to wiem, dlatego rzadko to jadam bo jemu jest naprawde niedobrze od samego zapachu! Dzis otworzylam WIELKI sloj ogorkow od mamy i rozmrozilam wiejska wedzona kielbaske i .....caly dzien mi niedobrze, bo nie jestem przyzwyczajona. Nie gotuje ani po polsku, ani po niemiecku, gotuje "po europejsku" duzo warzyw, ryz, kuskus, ziemniaki, piers z kurczaka albo z indyka, roznego rodzaju makarony, kasze, zapiekanki, bardzo czesto salatki, jak juz zupy to tylko kremy, marchewkowy albo ulubiony z dyni, pycha Dan typu rosol, pomidorowa, bigos czy flaki i schabowe nie gotuje, jak jestem w Polsce to zjem, ale paczke Ranigastu tez zuzyje, bo po prostu ciezko to trawie... Jutro bede miala tylko polskich znajomych, wiec zjemy sobie cos typowo polskiego i obejrzymy "poranek kojota" Edit: literowki, bo i pora juz pozna
Adaś rozbraja swoim spojrzeniem. Niezmiernie przypadł do gustu mojej Dominice. Mnie już infekcja w dolnych partiach odpuszcza, za to gardło daje mi popalić. Młoda czuje się sporo lepiej i jak dobrze pójdzie, to w poniedziałek wyślę ją do przedszkola.
Majka ja w sumie na dzień dzisiejszy żywię się podobnie jak ty(głównie warzywa, ryby i drób). Nie przepuszczam jednak żadnym kiszonkom, a zupa-krem nie przeszłaby mojemu A przez gardło, więc nie chce mi się sobie tylko gotować(chociaż uwielbiam np. krem z brokułów z serkiem topionym i kulkami ptysiowymi).
Hej a co tutaj ostatnio tak pusto??
Tak samo pusto jak u mnie w domu M byl tylko na weekend i znow pojechal, pewnie wroci w piatek a w niedziele znow pojedzie. A mnie jakos smutno i samotno Nie lubie byc sama, kompletnie sama, znajomych jakichs mam, ale to nie to samo, jakos mnie z tej samotnosci wszelkie checi opuscily, moze jutro cos napisze
ehhh no dopiero teraz zauważyłam że nie ma mojego mega posta napisałam się wczoraj i doopa
nie mam sił już odpiszę innym razem a na razie zdjęcia tylko Wam wkleję mych dziewuch acha Majka Ty mi się nie rozklejaj itd tylko pakuj walize i DO MNIE!!!!!!! tigerek no i na jakim etapie jesteś przygotowań, pochwal się syza zdróweczka no i Wasze foty też cudne a jaki śliczny brzuszek masz jsj śliczny ten Twój Młody te oczyska ojjj panny będą szalec
Mojego też wcięło
Melduję, że pierwsza wizyta u zaprzyjaźnionego księdza, co naszemu ślubowaniu będzie szafarzował w poniedziałek kolejny - mam prawie cały ekwipunek odzieżowy, jeszcze tylko bolerko satynowe ewentualnie ozdoby do włosów. Teraz czas na mozolne zbieranie wyposażenia drobniutkiego do domu, w piątek idziemy szukać kredytu -ale oby było ok Leje i jest nieprzyjemnie... brr
Oj Dankin- ja walize moge spakowac, ale cos mi sie wydaje, ze u Ciebie to goscie sie dzwiami i oknami wala, wiec jeszcze ja Ci potrzebna
Tigerek- fajnie, ze juz prawie wszystko przygotowane, teraz juz tylko czekac do lutego! Syza- mam nadzieje, ze juz czujesz sie lepiej?? zajrzyj do nas czasem. A co z innymi dziewczynkami: jsj. Agnieszka 82, goralka, my tu ciagle czekamy na wiesci od Was! Mam prosbe, czy ktos by mi mogl powiedziec jak mam wytluszczac Wasze nicki, bo Wy tak to robicie, a ja nie potrafie, klikam niby i tam i tu, ale mi tylko jakies bohomazy wyskakuja i nie wiem co z tym poczac. Ladniej jest jak nicki sa bardziej widoczne, od razu sie tak przejrzyscie robi. Wiec prosze: wytlumaczcie "jak krowie na miedzy" U mnie nic nowego, dopadlo mnie znow chwilowe "czemu wszyscy maja dzieci a ja nie", ale juz powoli puszcza Milego wieczorku!
Majeczko, Wystarczy umieścić dany tekst między takimi tagami (tylko bez spacji w środku nawiasów):
[ b] w p i s a n y t e k s t [ /b] Najgorsze przed nami, szukanie kredytu a potem mieszkania... syza - teraz widzę, ślicznie
Tigerek- Dziekuje
Jak chcesz zrobić podkreślenie to w nawiasie jest "u" a jak kursywę to "i", jak cytat to "quote", jak cytat konkretnej osoby to w pierwszym nawiasie [quote="majka"] a w drugim już tylko [ / quote]. Jak mzian koloru to tak jak z cytatem tylko w cudzysłowie nazwę koloru po angielsku
Tigerek ach jak dobrze, ze Cie mam, teraz juz wiem wszystko
Trzymam kciuki za mieszkanko no i za dobry rozsadny kredyt Widze, ze Wasz zwiazek kwitnie w dobrym tepie, kilka miesiecy razem, zareczyny, slub, mieszkanko, to ja czekam teraz na wiesci o planowaniu potomstwa Ciesze sie, ze Wam sie tak dobrze uklada
No jakoś modlitwa przyjaciół i wspólna praca nad związkiem na skrzydłach nas niesie
Potomstwo w planach po roku małżeńskiego stanu tak wstępnie
Hej dziewczynki!
Zaglądam do was przynajmniej raz dziennie. Z pisaniem różnie bywa . Ja nadal męczę się z infekcją. Zaatakowało mi zatoki i walczę z tym gorącymi okładami i inhalacjami. Powoli mi odpuszcza, bo już dzisiaj jestem na nogach. O rany jak ten czas leci. Właśnie urodziła znajoma, która mała termin na grudzień. Normalnie ciarki mi przeszły po plecach na myśl, że to już tak blisko. Pojutrze mam USG, to wam powiem, co będzie. Trzymajcie kciuki, żeby całe i zdrowe było. No i mogłoby mieć w momencie porodu mniej niż 4 kg.
syza7 trzymamy kciuki i koniecznie napisz czy to córcia czy synuś a może parka.To dobrze że już Ci przechodzi.
A na kiedy termin porodu masz?Moja bratowa urodziła półtora tygodnia temu wcześniaczka miała termin na 6 grudnia. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|