Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Sylwia no to szaleńczej zabawy oby Cię nogi baaardzo bolały to znaczyć będzie że wszystko się piknie udało
a zalatania NIEUSPRAWIEDLIWIAM! no laski zdanie dziennie chyba możecie naskrobać co?
no a Majeczka to gdzie????? ktoÅ› wie?
syza7
Fri, 18 Jul 2008 - 22:46
No w końcu udało mi sie wykosić trawę na podwórku i w ogrodzie. Cały dzień mi to zajęło, ale wydaje się, jakby było 2x więcej miejsca. Niestety dalej toczę nocnikową wojnę z małą. Gdy zaczynam z nią o tym rozmawiać, natychmiast zmienia temat i odwraca uwagę. Lubi chodzić z mokrym tyłkiem. Masakra.
warto poczytać, może a nuż coś wynajdziesz dla siebie
syza7
Sat, 19 Jul 2008 - 13:16
Dzięki za linki. Trochę na ten temat czytałam. Ona mi teraz na złość robi, bo bardzo dobrze rozumie, o co chodzi. Na jesieni tamtego roku zaczęło wołać, ale ja to zaniedbałam, bo zimno było i bałam się, że jak mi gdzieś naleje, to się przeziębi. Przyszło ciepło, a ona teraz się zbuntowała. Co zrobić. Dzisiaj jej oświadczyła, że nie ma dla niej już czystych majtek i, jeśli będzie sikać w majtki, to musi chodzić w mokrych, albo bez. Zobaczymy, jaki będzie efekt
dankin-82
Sat, 19 Jul 2008 - 13:56
Syza no to &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za małą buntowniczkę
Majka 82
Sat, 19 Jul 2008 - 16:05
hej dziewczynki, jestem jestem, jakos tak sie nie odzywalam, ciagle cos na glowie, ale jak mi tu juz Dankin chlosta publiczna grozi to juz bede czesciej pisac
wiecie, ja nie bardzo mam o czym, Wy macie dzieciatka to i tysiac pienstet pomyslow do rozmow, a ja co?? ze czekam jak ta glupia i albo sie doczekam albo nie, przeciez to juz Was pewnie nudzi, dobrych rad tez Wam nie udziele jesli chodzi o dzieciaczki no bo niby skad.... wiec czytam, ale nie zawsze cos tam napisze...
tak wogole to jest to podforum "czas dla mamy" wiec niebardzo naleze, jedynie ze moze rocznik 82...
a i jeszcze mi sie jakies zapalenie pecherza przyplatalo, wiem, ze Syza tez sie biedna z tym meczyla, ja po dwoch seriach antybiotyku, nic nie podzialal, poszlam dzis do apteki po jakies masci bo juz nawet kroka nie moge zrobic, tak piecze i boli, mam nadzieje, ze niedlugo przejdzie, bo chyba dostane wszechogolnej wariacji
wczoraj bylam w pracy, dzis tez ide, mam wiecej zmian bo czas urlopow sie zaczal, a dzis mam nawet nocna zmiane, wiec wroce az jutro, pewnie padnieta, w sumie w fundacji moge tez spac w nocy, ale jakos bez M mi tak nieporecznie
pozdrawiam i bede pisac, choc wiele ciekawostek do watku niestety nie wniose....
milego weekendu M
dankin-82
Sat, 19 Jul 2008 - 16:37
Majka no w końcu Cię ściągnęłam do nas ........wiesz pisz nawet o p.ierdołach bo mi brak Ciebie tu straszecznie...wiesz w sumie to my też jesteśmy monotematyczne bo tylko dzieci, by ktoś powiedział ...choróbska niezazdroszczę i oby szybko Cię opuściło no i tych zmian wrrrr jak to wytrzymujesz?....swoją drogą niezłego posta wymłodziłaś widzisz więc jednak masz o czy Kotuś pisać
syza7
Sat, 19 Jul 2008 - 18:32
Majka biedulko wiem, co czujesz. Jak się wyleczyłam z dróg moczowych, to zaczęłam leczyć rodne. Teraz leczę rodne, to mi znowu dają popalić moczowe. Moja gin mówi, że te moczowe, to od rodnych się zaraziły, więc należy najpierw sie nimi zająć. Też już mam dość. Moja D*U*P*A ma dość. Dominika znowu ze mną wygrała! Niech ją jasny gwint gówniarzycę, siusiumajtka!
dankin-82
Sun, 20 Jul 2008 - 13:36
Syza Majka szczerze nie zazdroszczę Wam tych zmagań z doopką u mnie też nieciekawie choć kategoria ta sama ale klasyfikacja inna mi wiecznie dokucza krocze po ciężkim porodzie ale to na maxa że czasami nic tylko zwijam się z bólu i kroku zrobić nie mogę....Syza wybacz ale rozbawiłaś mnie Słońce do łez stwierdzeniem "Moja D*U*P*A ma dość" to się pod tym też podpiszę
Syza ja myślę że jeszcze w sprawie Dominiśki musisz być cierpliwa i nieokazuj że te jej siuśkowe żarty robią na Tobie jakiekolwiek wrażenie, wiem że łatwo się mówi ale mam nadzieję że szybko jej się znudzi, ja wiem po swoim bąku że nocnik fp działa cuda u nas młoda nie chciała siedzieć na zwykłym bo dawała znać że jest jej niewygodnie a jak się pojawił fp od razu siedzi i nawet czyta gazetę , sama nie wiem może posadź młodą i zabawiaj a jak się uda to super uciesz się i nagrodź albo na drugiegim nociu posadź lalę i pokaż, no nie wiem co z nią przerabiałaś, więc trudno cokolwiek doradzić
zdjęcie z lutego
zdjęcie z kwietnia
powodzenia
do nas dziś znowu przychodzą teściowie idę trochę ogarnąć mieszkanko po przejściu kochanego tornada
dankin-82
Sun, 20 Jul 2008 - 14:37
a mi się włąćzył syndrom wicia gniazda jak nic siedło mi na psychike
syza7
Sun, 20 Jul 2008 - 16:24
Jasny gwint!!! Mało, że mi d**a dokucza, to jeszcze @ dostałam. Palma mi odbija i wyć się chce. Młoda mnie tak wkurza, że po prostu mijam ją z daleka. Tatuś się nią opiekuje dzisiaj.
Co do zabawiania na nocniku, to było dobre rok temu. Teraz jest za mądra i po prostu uparła się i koniec. Próbowałam ją nawet przekupić. Stwierdziła, że nie chce rzeczy, za którymi normalnie przepada. Lalkę na nocniku wysadza sama. Słyszałam nawet, jak jej powtarza moje słowa!!! Chyba kupimy nakładkę na ubikację, bo kolejny, czwarty już wybrany przez nią nocnik, nie wchodzi w grę.
dankin-82
Sun, 20 Jul 2008 - 17:40
Syza nakładka może cuda zdziałać &&&&&&&&&&&&&&&&&& Ty się tak laska nie denerwuj bo moja młoda idzie w ślady starszej koleżanki i coraz częściej mi pokazuje:
syza7
Mon, 21 Jul 2008 - 15:51
Rety zażądała dzisiaj od mojego szwagra wysadzenia ją na nocniku. Akurat wysadzał swoją córkę o pół roku starszą od Dominiki. Ostatnio ją to nie interesowało, a dzisiaj cud. Mam nadzieję, że w końcu coś ruszy, bo ja już sobie odpuściłam. Po co mam ją i siebie denerwować. Jeszcze się całkiem zablokuje.
dankin-82
Tue, 22 Jul 2008 - 15:00
Syza no i się ruszyło, kto by się spodziewał a swoją drogą nasze dzieciaczki są mądre i same wiedzą kiedy na co przychodzi czas a my jakbyśmy się nie starały to i tak bez ich chęci za wiele nie osiągniemy tylko się zestresujemy
teraz to sama nie wiem jak to będzie bo przyjeżdża do mnie koleżanka z Holandii, ale postaram się Was odwiedzać
dankin-82
Tue, 22 Jul 2008 - 15:13
dankin-82
Tue, 22 Jul 2008 - 22:01
"...cicho wszędzie, głucho wszędzie........"
dziś Kulka została zajechana, padła i mogliśmy robić z nią co chcieliśmy, oby tylko spała do rana......mnie coś strasznie boli brzuch jak na @, oby nie bo się zapłaczę chyba nie jestem przygotowana na kolejny negatywny teścik
Majka 82
Wed, 23 Jul 2008 - 01:48
dankin, jak ja Cie rozumiem, tez pragnelabym bym byc w ciazy, ale ja to musialabym sie co miesiac zaplakiwac, bo przeciez wiem ze i tak nic z tego
trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze niedlugo bedziesz nam tu oglaszac dobra nowine
a ja sobie chyba jeszcze ladnych pare lat poczekam ja juz nawet nie wiem, skad ja mam tyle cierpliwosci i na ile mi jej jeszcze starczy moja kolezanka ktora rodzi za miesiac powiedziala, ze nalezy mi sie nagroda Pulicera za taka zelazna cierpliwosc....
dankin-82
Wed, 23 Jul 2008 - 08:49
Majka ja bym Ci i Nobla dała qrcze ale nadal moocno trzymam &&&&&&&&&&&&&& za Twoje szczęście....ja wiem że to żadne pocieszenie i nie zrozum mnie źle ale są laski które rodzą później i są szczęśliwymi mamami, więc nie załąmuj się i głowa do góry, najwyżej razem będziemy buczeć ehhh
dankin-82
Fri, 25 Jul 2008 - 08:40
no i gdzie sÄ… wszystkie laski ja siÄ™ pytam????
Majka 82
Fri, 25 Jul 2008 - 12:09
no i ja tez sie pytam!!!!!!!!!!!!!! gdzie was wszystkie wywialo, lato chyba zbiera zniwo, piekna pogoda, wszystkie dziewczynki korzystaja i sie opalaja ja dzis ide do pracy, wiec az jutro sie odezwe, pozdrawiam Was serdcznie i milego letniego dzionka Wam zycze!!!! nie wiem jak u Was ale u mnie taki upal, ze hoho
Majka 82
Sat, 26 Jul 2008 - 16:01
no a gdzie Wy?? pisac mi tu, najpierw mnie chcialyscie lac za "niepisanie" a teraz same sie migacie!!!!!!!!!!!!!!
dankin-82
Sat, 26 Jul 2008 - 22:30
CYTAT(Majka 82 @ Sat, 26 Jul 2008 - 17:01)
no a gdzie Wy?? pisac mi tu, najpierw mnie chcialyscie lac za "niepisanie" a teraz same sie migacie!!!!!!!!!!!!!!
no mi już troszkę głupio tak domagać się i domagać napisania choć słówka a monolog jakoś mi nie leży
u mnie hmmmm chyba ok, brzuch potwornie boli ale jednak podświadomie łudzę się że jednak nam się udało, choć rozum i ciało spodziewa się @ ; ogólnie bardzo rozbita przez to chodzę i przez pogodę, zresztą Kulka tak mi daje popalić że śpię tylko 2 godziny na dobę ehhh; mam u siebie koleżankę wokół której trzeba wszystko robić bo hrabianka nic sama nie zrobi ani nie pomoże ale jeszcze tylko kilka dni i adios jutro planujemy wypad do aquaparku, mała chyba padnie z radości ; oki tyle ze mnie idę sprzątać chatkę bo jutro Kulka ma imieninki i pewnie znów będzie cały dom gości
buziolki
dankin-82
Sun, 27 Jul 2008 - 07:41
syza7
Sun, 27 Jul 2008 - 15:45
Witam was kochane. Mam chatę pełną ludzi i obciach było siadać do kompa. Wieczorami i rano nie mogę, bo babcia(też mój gość) śpi w pokoju, w którym jest komputer. Wybraliśmy się dzisiaj nad jeziorko wykąpać, ale zepsuł się po drodze samochód. Właśnie wróciliśmy samochodem moich rodziców. Pozostał niesmak i złość.
Napiszę coś jeszcze później. Buziaki
Majka 82
Sun, 27 Jul 2008 - 16:35
Dankin, czemu taka smutna minka?? czyzbys dostala okres?? co oznaczaja te "nieco smutne misie" ??
ja to Ci kochana wspolczuje, skad Ty masz nerwy i ochote na tych wszelkich gosci?? z tego co piszesz, to masz przy nich tylko zapiernicz , bo hrabianka palcem nie ruszy, wiesz bardzo to podle z jej strony, ja tez mialam kiedys wizyte moich dwoch "kolezaneczek", tez mi daly niezle popalic, wiec juz ich nie zaprosze, ja sie az tak nie przejmuje, co "ludzie powiedza jak odmowie", jestem bardzo goscinna i uwielbiam kontakty z ludzmi ale jak ktos posieje wiatr to nic dziwnego, ze zbierze burze
Syza, szkoda, ze tak wyszlo z samochodem, ale tak to jest, zlosliwosc rzeczy martwych
a ja sobie siedze w domku, moj M pojechal z bracmi nad jezioro, ja nie mialam dzis ochoty, za jakas godzinke przyjdzie moja kolezanka, idziemy na rowery, dzis dzien podzielony, na meski i damski
za tydzien jade do Polski!!!!!!!!!!!!!!!!! nie bedzie mnie 3 tygodnie, wiec sie nie denerwujcie, jak sie nie bede odzywac, dostep do internetu by sie znalazl, ale nie wiem co z czasem, to tylko "kilka" dni, a tyle planow, odwiedzin ze chyba bede spac po 2 godziny na dobe
milego dzionka Wam zycze!!! M
dankin-82
Sun, 27 Jul 2008 - 23:21
Syza no fakt kiepsko wyszło z autem ale mogę Cię pocieszyć że ja mam też potwornie ciężki dzień a na dodatek tylko co uśpiłam młodą, wpada do mnie sąsiad i drze się niemiłosiernie i wogóle że go zalaliśmy do bicia się chłop sadził wieć poszłam po D żeby to jakoś wyjaśnił i okazało się że to jemu rura pękła dziecko mi tylko dureń obudził
Majka no niestety teścik negatywny, jak tak dalej pójdzie to oszaleję jak Ty takie napięcie wytrzymujesz tyle czasu, no dziwię się....ja bym sobie głowę dała uciąć że Ty z Polszy piszesz a w jakie okolice wracasz?
u nas chata dziś pełna gości z racji Kulkowych imienin, teściowie tylko olali sprawę i młodej nawet życzeń nie złożyli o prezencie nie wspomnę bo za mała ehhh a dla mnie Kulka jest tak samo ważna jak reszta i co z tego że nie będzie pamiętać trzeba takiego szkrabka uszanować; identyczna sprawa jest z nami bo jak mamy imieniny to mówią żę u nich obchodzi się urodziny a jak mamy urodziny to niby imieniny....cdn bo mąż wzywa
Majka 82
Sun, 27 Jul 2008 - 23:26
Dankin jak chcesz wejdz na czat, czekam na Ciebie:)
Majka 82
Sun, 27 Jul 2008 - 23:31
no jak nie, to tu Ci odpisze
nie martw si e o negatywny test, grunt, ze oboje chcecie i si estarcie, wiec to tylko kwestia czasu, czego Wam z calego serca zycze!!!!!!!!!
mysle, ze potrafisz zrozumiec co ja czuje i do tego nikt mnie nie popiera, bo jego racja i mam czekac i najlepiej tego tematu nie poruszac, tylko jak dlugo ja sie pytam
no widzisz Dankin, dalabys glowe uciac, ze ja z Polszy pisze i teraz, krotko mowiac, bylabys......bez glowy a wracam do Lublina, zeby nie to "L" w srodku to moglabym Cie odwiedzic, ale Lublin i Lubin to tak tylko z nazwy podobne!!!!
moge sobie wyobrazic, ze sie wkurzylas przez tego sasiada, jaki gbur, nie popatrzy czy u niego nie ma winy tylko leci z piesciami....... ja bym go tak powitala, to by od razu hihihihihi
oki, uciekam powoli, w fundacji urlopy, wiec zamin i ja wyjade wzielam kilka dodatkowych zmian, wiecie dzis mi wyjatkowo przykro bylo, bo (chyba nie uszlo Waszej uwadze na forum ostatnio tylko obrzucanie blotem, wyzwiska i wywlekanie prywatnych brudow )w jednym z takich kontrowersyjnych watkow znalazlam wpis, ze gdyby jedna z mam (nicka nie podam bo i po co) dowiedziala sie podczas ciazy, ze dziecko bedzie chore badz uposledzone, natychmiast chcialaby przerwac ciaze! ja jej nie oceniam, kazdy ma wlasne racje, ale zrobilo mi sie smutno, bo ja pracuje z uposledzonymi dziecmi i ich rodzicami, te dzieciatka takie kochane sa, tak pragna zyc i tak bardzo ciesza sie kazdym dniem, dobrze, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy nie skreslaja ich zaraz na starcie......
uciekam bo napisze jeszcze o slowo za duzo i jakies "forumowe autorytety" zaraz mnie tu znajda;)
buziaki pa!!!!!
dankin-82
Mon, 28 Jul 2008 - 07:17
CYTAT(Majka 82 @ Mon, 28 Jul 2008 - 00:26)
Dankin jak chcesz wejdz na czat, czekam na Ciebie:)
wiesz ja z reguły i braku czasu nie odwiedzam ale wczoraj chętnie bym "wstąpiła" tylko że koleżanka też gość a mój stary nie miał ochoty jej zabawiać a ta nie miała ochoty iść spać więc musiałam siedzieć z nimi
co do wiadomości o chorym dziecku jeszcze w brzuszku to zgadzam się z Tobą, skoro dało się życie to nie możemy tak szafować nim, nie wiem jakbym zachowała się gdyby choroba była naprawdę ciężka i nieuleczalna ale podejrzewam że podobnie i zdecydolwalibyśmy urodzić; osobiście znam dziewczynę u której dziecka wykryto wadę na wadzie i to był koszmar po porodzie (ale urodziła bo wmawiali jej wogóle że nie może mieć dzieci i długo się starali), walczyła o to dziecko jak lwica, nogi po lekarzach schodziła i dziś gdybym nie znała jej historii nawet bym nie podejrzewała że nie dawano mu szans na przeżycie śliczne chłopaczysko wyrosło ; drugiej "stwierdzono wady u płodu i co, urodziło się zdrowiutkie dziecko ...więc to jest sprawa indywidualna i wygody? rozumiem że niektórzy boją się po prostu że rady sobie nie dadzą i nie poradzą to wynika raczej z braku wiedzy, bo gdy pozna się te wszystkie dzieciaczki to się je kocha po prostu pomimo inności....no mamy dużo wspólnego bo ja też kiedyś "pracowałam" z takimi dzieciaczkami...........teraz wiem że sama potwornie bym się bała ale starała bym się dowiedzieć z czym muszę wygrać i dowaidywała bym się o to wszystko jeszcze w ciąży i walczyła walczyła walczyła
dankin-82
Mon, 28 Jul 2008 - 07:31
nie rozumiem tylko jednego....ludzie dorośli wogóle nie szanują maluszków, bo skoro jest małe albo jeszcze nienarodzone to można krzywdzić???? nie pojmuję tego że ktoś może świadomie i z premedytacją nikogo nie oceniam bo są różne sytuacje ale nie doceniamy tego co mamy lub dane nam jest a to jest przykre.......wogóle np aborcja itp sprawy są dosyć trudnymi tematami i każdy robi wg swojego sumienia
syza7
Mon, 28 Jul 2008 - 16:12
Jak byłam w ciąży z Dominiką, moje warszawskie koleżanki dziwiły mi się, czemu nie robię badań prenatalnych. Ja na to: "Po co? Przecież i tak, jeśli coś jest nie tak, to zazwyczaj pomóc maleństwu(jeśli się oczywiście da) można dopiero po narodzeniu." One: "No żeby usunąć i się nie męczyć, jak będzie niedorozwinięte". Wiecie co. Serce mi stanęło, jak to usłyszałam. Krew mnie zalała i mało nie padłam na twarz. Dopóki nie zaszłam w ciąże, to takie zdanie było dla mnie całkowicie zrozumiałe. Gdy zaczęło rozwijać się we mnie dziecko, pokochałam je tak, że nawet nie pomyślałam o takiej możliwości, choćby nie wiem jak chore było!
Parę zdań wystukałam, bo nie mogłam wytrzymać i mnie bulwers ścisnął za gardło. Spadam na razie, bo nie mam czasu. Buziaki dziewczyny. :*
dankin-82
Mon, 28 Jul 2008 - 19:52
tak wogóle przeleciałam sobie ten śmieszny wąteczek w którym "panny" pojechały po sobie i innych i doszłam do wniosku że na takich ludzi szkoda czasu, niektórzy po prostu nie mają rozumu, są nietolerancyjni i wogóle ograniczeni, szkoda że widzą czubek własnego nosa a w sytuacji podbramkowej zachowaliby się identycznie do tego co negują podejrzewam ehhh
padam z gorÄ…ca
dankin-82
Tue, 29 Jul 2008 - 09:53
qrcze, załapałam doła a do tego szczęścia D naciska na zwiększenie mocy staranek, strasznie się cieszy a ja nie mam sumienia mu powiedzieć że obecnie szanse na zajście są znikome przez zbliżającą się @ .........sama na siebie jestem zła że tak to przeżywam, do tego jeszcze ciągle jęcząca koleżanka że ona też nie może zajść a nic w tym kierunku nie robi oprócz właśnie jęczenia ma możliwość a jest chyba zbyt leniwa.......ale miarka się przelała jak mi wczoraj oświadczyła że ona u mnie będzie 2 tyg a nie jeden, wogóle umawiałyśmy się na 3 dniową wizytę mam tego dość powiedziałam jej co o tym sądzę a ona mi na to żebym ją wyrzuciła z domu brak słów dla egoizmu ludzkiego, ostatni raz mnie odwiedziła
syza7
Tue, 29 Jul 2008 - 12:27
Matko Dankin jakaś nakręcona ta twoja koleżanka. Rozumiem twój ból. Ja mam tak z moją babcią. Tylko, ponieważ to moja babcia, to nie potrafię jej wyprosić. Przyjeżdża do nas co roku w wakacje(kiedyś ja do niej jeździłam i też mnie znosiła) i daje nam popalić. Jest pomocna i nieszkodliwa, ale wszędzie wściubia nos i nas męczy. Miała być 2 tyg. Jest już 3 i końca nie widać. Czego się jednak z miłości nie robi. Trzymaj się mocno. <3m się>
dankin-82
Tue, 29 Jul 2008 - 12:37
Syza wiesz ja babcię bym zniosła, nawet teścia ale już rady nie daję, oni przynajmniej by mi coś pomagali czy to przy małej czy w domku a z jej strony nic tylko wymagania i wieczny foch bo jej nienadskakuje, wyobraź sobie że wczoraj rano na śniadanie wzięła sobie kawałek zimnej pizzy bo ją pogoniłam w końcu, no ileż można, ale potem to ani obiadu sobie nie nałożyła ani kolacji i dziś śniadania nie zrobiła sobie, mnie to nie obchodzi bo setki razy jej mówiłam że ma sobie sama brać co chce jak np jest głodna czy chce jej się pić bo ja mam i tak masę roboty przy Kulce która marudzi i marudzi i od cyca jej odciągnąć nie mogę, dochodzi do tego niesłanie łóżka sobie przez nią na wieczór, qrde ja jej służącą nie jestem; jeśli ja jestem w gościach to mimo że ktoś robi koło mnie czego bardzo nie lubię to sprzątam po sobie i pomagam a ta gdzie zostawi kubek czy talerz to tam stoi dopóki ja nie zabiorę, koszmar jakiś Kulka mi teraz pomaga sprzątać po cioci, przynosi jej rzeczy np do zmywania ale panny nawet to nie rusza
Majka 82
Tue, 29 Jul 2008 - 14:08
o matko jedyna, to Ty Dankin tez sie Pulicera za cierpliwosc spodziewaj, moze nam wrecza w jednym dniu
no jak to czytam to sie zloszcze, jak tak mozna, co ona w ogole u Ciebie robi?? tak sobie przyjechala na "wypoczynek" no to sobie niezle wypoczywa, tylko ze Ty sie meczysz... a co na to D?? moze jak by on ja czepil to by sie powstydzila i przykleilaby sobie korone (coby jej nie spadla przy myciu kubka) i by Ci sie jakos odwdzieczyla za goscinnosc...ja jak jestem u siostry to wszystko z nia robie, wezme malego na spacer zeby miala chwile dla siebie, wstawie jej pralke, zrobie zakupy, a nie musze, bo wiem ze z jezorem na brodzie, ale dalaby rade zrobic sobie to wszystko sama! mysle, ze to od czlowieka zalezy, Ty tez jak mowisz, jak pojedziesz w gosci to nie trzeba kolo Ciebie skakac i Ci uslugiwac....
trzymam kciuki za staranka, zobaczysz, niedlugo sie uda, ale moim zdaniem lepiej bedzie wytlumaczyc D, ze akurat w tym czasie staranka niewiele przyniosa, ale wiesz, skoro nadal nie masz okresu to moze na test bylo za wczesnie, poczekaj jeszcze troszke, a moze...
ja tego problemu nie mam, moj M to ma wyliczone kiedy mam okres, kiedy mam dni plodne, kiedy nie, wie wiecej niz ja znalazl taka jakas strone i sobie tam wszystko spisuje i w tarkcie tych zielonych dni mi ucieka albo udaje migrene wiec same widzicie, ze ja z nim to nawet najmniejszej szansy nie mam na tak zwana "podla ale dajaca efekty wpadke"
syza- Tobie to ja jednak zazdroszcze, moi dziadkowie zmarli jak bylam malutka, prawie wcale ich nie znalam, znalam tylko jedna babcie, ale tez mlodo zmarla, brakuje mi babci, bo jej nigdy nie mialam, moj M tez juz nie ma dziadkow, dlatego ja wszystkim babc "zazdraszczam" ciesz sie, ze ja masz, nawet jak czasem zdenerwuje, coz, taka to rola babci
pozdrawiam Was dziewczynki papapa!!!!
syza7
Tue, 29 Jul 2008 - 14:14
To porażka naprawdę. Mam też taką koleżankę, ale ona jeśli mnie odwiedza, to na bardzo krótko. Nie była u mnie od dawna. Wie, że nie mogłabym się nią opiekować , bo mam małe dziecko. Dobre i to. Moja babcia ma 88 lat i jest naprawdę bardzo sprawna i samodzielna. Bardzo ją kocham i znoszę jej natręctwa, bo wiele jej zawdzięczam. Gdyby to tylko ode mnie zależało, to bym nic nie marudziła, bo jestem przyzwyczajona. Mieszkała z nami w Warszawie u mojej mamy. Najbardziej przeżywa to mój mąż. Wieczorem nie może usiąść do kompa(laptop trzeba kupić ). Babcia nie zamyka się w łazience(nie mogę jej tego nauczyć) i ciągle ogląda ją na kibelku lub przebierającą się. W sumie jest cierpliwy, Na głos nic nie mówi, ale ciągle się mnie pyta: "jak długo jeszcze?".
dankin-82
Wed, 30 Jul 2008 - 09:28
syza7
Wed, 30 Jul 2008 - 22:57
Dzisiaj stuknęło nam 3 latka. Byliśmy we trójkę w restauracji i cudownie spędziliśmy czas. Teraz idę usypiać małą, bo szampan się chłodzi i mąż czeka.
Co tam słychać u was?
Majka 82
Wed, 30 Jul 2008 - 22:59
kochana Syzo, no to wielkie gratulacje
juz 3 lata po slubie, a Wy pewnie szczesliwi jak w Dzien Slubu!!!!!
milego wieczoru zycze!!!!!!!!
P.s a mezowi zycze, aby sie dzis w ten romantyczny wieczor na babcie na toalecie nie nacial
pozdrawiam!!!!!!
dankin-82
Thu, 31 Jul 2008 - 09:35
syza gratuluję i napisz czy mężulek się spisał i postarał ....przeżyciami babcia/mąż mnie rozbawiłaś do łęz choć z drugiej strano moja ma podobne akcje
majka no krew mnie zalała i to dosłownie więc nic mnie nie cieszy i jakaś taka strasznie jestem ospała i osowiała; D od kiedy zaczęłiśmy się starać odżył totalnie i to on mnie pociesza gdy kolejny test wychodzi neg., czy go uświadamiać? nie bo i tak zaraz zapomni ale mówię mu kiedy i on tylko to koduje, resztę mam od męża gratis ; co do Twojego to masz kobito przerąbane i to na maxa, no nic tylko poprzekłuwać gumki Ci igłą zostaje coć mi się wydaje że to Ty musisz przejąć kontrolę nad tym i wykazać się większym sprytem niż mężuś a co ....baby górą
co do koleżanki to miała tylko odebrać dowód bo wyrabiała w innym mieście a z rodzicami jest w totalnej kłótni, oni specjalnie wyjechali jak ona jest tu, kompletnie pokręcona rodzina, D wqrw....ny bo nie dość że nic nie robi to jeszcze wszędzie z nami łazi i trzeba za nią płacić a grosza ma ale sknera ale......dziś mają po nią jednak rodzice przyjechać i ją zabrać do siebie ale oni myślą że u mnie załapią się na obiad, o niedoczekanie nawet nie wiem czy będą ciastka bo ja nie zdążę kupić a ona jak chce to niech idzie dla nich a co, mam ich wszystki dość, pasożytów jednych; ona chciała zaraz wracać a ja jej prosto z mostu że jak jedzie w nocy w środę do Holandii to niech przyjedzie popołudniu w środę do nas i tyle w tym temacie, bo ma bilet wykupiony w naszym mieście
wczoraj byliśmy na grillu na działce i było cuuudownie troszkę odżyłam
syza7
Thu, 31 Jul 2008 - 18:04
Kurcze. Z dnia naszego ślubu pamiętam głównie nerwy. Nie cierpię robić wokół siebie takiego cyrku, ale tradycja musi być. Nasze rodziny by nam nie wybaczyły, jakbyśmy weselicha nie zrobili. W sumie fajnie było. Najgorętsza noc w roku i oczywiście z klimą był problem. Moja świadkowa była trochę nie w temacie i zapomniała o kotylionach. Nasze bukiety dowozili nam do fotografa. Zimne ognie na tort gdzieś wsiąkły. Nie wypaliła mi dekoratorka kościoła i na dodatek sukienka mi się wydłużała z każdym krokiem (podpięcia się urywały, bo ciągle ktoś mnie przydeptywał). Na koniec moja siora zmyła się z kluczykami od samochodu, w którym były prezenty na podziękowanie dla rodziców. A i jeszcze ktoś po weselu stłukł głowę panu młodemu z figurki z tortu, a taka ładna była. Tak to jest, jak ktoś chce mieć wszystko po swojemu i ma za dużo na głowie. Mało tego, że wychodziłam za mąż to jeszcze się całą organizacją zajmowałam. Bałam się, że ktoś inny coś zepsuje. Nauczkę mam na całe życie. Dzisiaj jest o wiele lepiej. Już się przetarliśmy i rozumiemy się o wiele lepiej. Nie mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem, więc wszystko było przed nami. Myślę, że kochamy się mocniej niż wtedy. Tak wiele już razem przeszliśmy, mimo że to dopiero 3 lata(razem 7 lat).
Wczoraj było cudownie. Nie mieliśmy siły pić szampana. Fajnie by było jeszcze dzieciątko począć, ale najpierw muszę się wykurować. Będziemy się starać za jakieś 3 miesiące. Do tej pory dankin będziesz na pewno zaciążono. Może i tobie majka się uda. Miałybyśmy równolatki.
dankin-82
Thu, 31 Jul 2008 - 19:32
syza ja swoje wesele i wogóle wszystko ze śłubem związane sama ogranizowałam, wszystko sama pilnowołam w dniu ślubu i powiem Ci że wybawiłam się za wszystkie czasy no ale Twoje święto było pełne atrakcji, najważneisze że wszystko się udało my z D 10lat już jesteśmy razem szok jak ten czas leci
pojechała w końcu zaraza do rodziców, tzn przyjechali po nią i tak akurat trafili że na nasz obiad strasznie się oblizywali ale ja miałam dość i podałam tylko zimną wodę do picia i ciacho poczuli się urażeni i szybko się zmyli, koleżanka jeszcze wróci bo od nas jedzie z powrotem mam tylko nadzieję że tydzień tam wytrzyma, na dodatek przyjechał mój brat z Gdyni i znowu dom pełen gości żeby było mi mało sylikonowa koleżanka (tzn właśnie zrobiła sobie piersi) chce mi urządzić rewię mody jak to ona teraz cudownie w ciuchach wygląda, tylko co mnie to obchodzi????? generalnie mam dosyć wszystkiego i te upały ehhhh
dankin-82
Thu, 31 Jul 2008 - 19:35
Majka 82
Fri, 01 Aug 2008 - 01:00
oooo Dankin- widze ze Ci mala "Julka Muzykantka" rosnie fajowa jest!!! dobrze, ze sie uporalas z natretnymi goscmi!!!
Syza kuruj sie, bedziecie pewnie z Dankin na rownolatkach, mnie to chyba nie grozi, moze dopiero jak Wy bedziecie swoje pociechy do matury szykowac to moj laskawy pan zechce zmienic zdanie
a propos laskawego pana, biedny dzis, dostal jakiegos udaru, bolala go glowa, bylo mu niedobrze, wymiotowal, przynioslam mu leki z apteki, no bo jak na prawdziwego mena przystalo "nie bedzie latal po lekarzach z drobnostkami" ale mu przeszlo, juz czuje sie dobrze, u nas takie upaly, ze wystarczy wyjrzec przez okno i juz udar murowany
przede mna ciezki czas, po raz pierwszy od 6 lat bedziemy rozdzieleni na 5 tygodni.... nie wiem jak to bedzie, juz sie boje, ja jade w sobote do Polski, on wyjezdza 15, ja wracam 20 i potem do 5 wrzesnia siedze sama w domu!!! sa tez plusy, przez te 2 tygodnie napisze kolejna prace, ale jeszcze nigdy nie mielismy takiej rozlaki, niestety od 15 nie mozemy sie kontaktowac zupelnie (ze scisle tajnych powodow nawet nie moge napisac dlaczego ) wiec juz sie martwie jak to bedzie, mam nadzieje, ze bedziecie mnie wspierac w tym czasie "rozlaki" !!!!
ok uciekam, bo musze jeszcze troche poprasowac, juz niby jestem spakowana, bo jutro ide do pracy, a w ostatni dzien to ja jestem taka kolowata przed samolotem (ojojojojoj) ze mi juz wszystko jedno, polowy rzeczy bym zapomniala
odezwe sie jutro, najpozniej w sobote, bede tez probowac pisac z Polski jak starczy czasu!!!
pozdrawiam serdecznie!!
dankin-82
Fri, 01 Aug 2008 - 08:43
padammmmmm, wczoraj żegnaliśmy mojego brata bo wracał do siebie i z Kulką wróciliśmy o 24ej, mała nieprzytomna, zrobiłam wszystko przy niej na śpiocha a mnie w nocy męczyło jakieś choróbsko i spać nie mogłam; za to dziś zaraz jedziemy na wioskę trochę pomoczyć małą tylko nie wiem czy zabrać basenik czy tylko wanienkę dmuchaną
majka mój też coś zaniemógł bidulek i w końcu idzie do lekarzy bo na jednym się nie skończy, udaru współczuję i rozłąki też ale wiesz może jak tak się baaaardzo chłopina stęskni to potem "zadziała" &&&&&&&&&&&&&&&&a swoją drogą to często spotykam koleżanki właśnie z naszego rocznika choć nie tylko ale większość i one bardzo chcą dzieciaczka a partner nie i mają te same problemy co Ty, plaga jakaś czy co? a może chłopy zrobiły się po prostu wygodne? wychodzi na to że mój D to odmieniec wśród chłopin .......spokojnej podróży
właśnie wróciłyśmy z wojaży i było cudownie a przy okazji się opaliłyśmy Kulka wychlapała się za wszystkie czasy i padła w drodze powrotnej tak mocno że nawet nie poczuła jak ją przenosiłam z auta do domku, dalej młoda śpi u nas upał niemiłosierny ale coś się chmurzy czyżby w końcu spadł deszcz ....zdjęć mam masę ale na razie Was oszczędzę
dankin-82
Fri, 01 Aug 2008 - 17:40
dankin-82
Sat, 02 Aug 2008 - 11:58
dziś mi dziecię zafundowało pobudkę o 7ej po czym zjadła butlę i poszła dalej spać do 10ej ku mojemu zdziwieniu potwornemu więc i ja długo nie myśląc poszłam jeszcze się położyć i odespałam zaległości Julcia wtała radosna ale z biegunką i teraz dochodzę po czym jej dostała, no nic będziemy z nią walczyć jedyny wolny dzień jaki D miał nam dziś poświęcić a tu leje ehhh no nic odziejemy młodą w palto i kaloszki i wioooo po kałużach ,,,
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.