Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Danki no gratulacje! Wypije dziś za ciebie i twoje stworzonko lampeczkę. Ja mam właśnie @, ale w tym cyklu chyba przestaniemy się też pilnować. Co będzie, zobaczymy. Co do pożyczania sobie mężów, to taki chyba głupi żart, bo jeśli nie, to gratuluję postrzelonej koleżanki. Zastrzeliłabym, gdybym usłyszała taką propozycję w realu. Zaborcza jestem, jak diabli. Majka ja czuję to co ty. Fajnie nam się tu gada.
Majka 82
Tue, 26 Aug 2008 - 18:08
no to i ja wypije razem z Syza, szkoda ze tylko wirtualnie, lampeczke za Dankin i jej D i ich dzieci - no wiec Wasze Zdrowko!!
P.s jak to super brzmi- Dankin i jej dzieci
pozdrawiam!
dankin-82
Wed, 27 Aug 2008 - 08:28
hehe dziewczyny dzięki!!!! ja teraz tylko soczek ehhh
majka wiesz wygląd nie jest ważny, najważniejsze że dogadujemy się tu ; ja żałuję że spotkanie w realu jest takie ciężki i że tak daleko wszystkie od siebie jesteśmy bo mogły by to być piękne przyjaźnie i prawdziwe tak myślę....... a zdjęcia dawaj koniecznie bo ja uwielbiam fotki i teraz wręcz skoro jesteś prawie chętna do wklejenia będę Cię osobiście molestować syza no to ja czekam na majowym wąteczku na Ciebie
dankin-82
Fri, 29 Aug 2008 - 05:53
qrcze ja już spać od dawna nie mogę a w dzień nic tylko był chrapała i lulała ehhh
dankin-82
Fri, 29 Aug 2008 - 21:23
hop hop laski żyjecie????
ja fizycznie normalnie odpadam, w poprzedniej ciąży byłam rzeźka jak skowronek nic mi nie było a teraz czuję się jakbym była w ósmym miesiącu ciąży, brzuchol mi ciąży a raczej oponka po Kulce i wogóle wszystko jest inaczej jakoś ciężej ehhhhh................spokojnej nocki pa
Majka 82
Sat, 30 Aug 2008 - 15:41
hej dziewczynki, zyje zyje jak zwykle z racji piatku bylam w pracy!!
u mnie bez zmian, czekam na powrot M, to juz w ta srode, nie moge sie normalnie doczekac....
Dankin, trzymaj sie , nie za bardzo Cie moge pocieszac, bo nie mam bladego pojecia jak to jest byc w ciazy... ... moze Syza cos doradzi, albo inne mamusie, ktore ostatnio cos ucichly
cos mi sie wydaje, ze Wy bedziecie moja skarbnica wiedzy, jesli pozwolisz Dankin, bede dzien po dniu sledzic Twoje ciazowe zapiski, bo naczytalam sie w internecie duzo, ale jednak od "znajomych" moze sie dowiedziec wiecej i ciekawiej, bo ja to jesli chodzi o teorie to wiem duzo, co zas dotyczy praktyki- to jestem zupelnie zielona!! jesli moge Was zapytac- jak wspominacie swoj porod, oraz co myslicie o obecnosci meza w takiej chwili, moze zechcecie sie ze mna podzielic wlasnymi doswiadczeniami??
jakos mi nie wychodzi wstawianie zdjec, a moze zwazywszy na prace mojego M w "silach wyzszych" lepiej bedzie ich nie wstawiac, jesli chcecie mozecie mi wyslac na priva Wasze adresy e-mail!!
pozdrawiam serdecznie!!
dankin-82
Sat, 30 Aug 2008 - 20:40
majka hmmm mój poród, generalnie bardzo dobrze go wspominam choć był moment krytyczny jak się młoda zaklinowała, jednak ja niewiele zdawałam sobie z tego sprawy dopiero jak mama mi potem po kilku miesiącach powiedziała że nawet tlen i wogóle dla młodej szykowali, ja byłam zajęta rodzeniem choć przypuszczałam że ten cały sprzęt może być raczej dla mnie hehe.....naprawdę polecam Ci poród rodzinny ja takowy miałam i bardzo to sobie chwalę, D naprawdę wiele mi pomógł i nie wyobrażam sobie żeby go nie było, dodatkowo była moja mama położna ale ona raczej nie chciała ze mną być to koleżanki wciągnęły ją na porodówkę i bidna patrzyła i pomagała, poród to niestety istna rzeźnia ale mojego chłopa to nie zraziło; polecam Ci też wcześniejsze zabranie faceta na porodówkę i pokazanie mu pomieszczenie, mój po takiej wycieczce o mało nie zemdlał za to w dniu porodu istny bohater; co do bólu to ja nastawiałam się na piekielny i kiedy w pewnym momencie położna powiedziała mi że to najsilniejszy i mocniejszego czuć nie będę pomyślałam sobie "co ty babo pie.rd...sz przecież ja czekam na koszmar a tu nic", nie krzyczałam wogóle było szybko i sprawnie; jakoś wstydziłam się krzyczeć choć pokój miałam centralnie na porodówkę i w nocy jak kobiety się wręcz darły a położne je opie.rdzielały aż mi oczy wychodziły ehhhhh........czekaj ale ja mam chyba relacje prawie na świeżo z tej akcji; poszukam zaraz.............................
I jeszcze nasza historia........
U nas poród był przede wszystkim rodzinny z czego jestem bardzo zadowolona (był mój mąż i mama położna-akurat miała dyżur). Szczerze polecam wszystkim. D bardzo mi pomógł i coś mi się wydaje że bez niego nie dała bym rady; zresztą teraz praktycznie nic nie daje mi robić no tylko karmić cycem Jak już pewnie wiecie żaliłam się Wam na regularność zachowań Julci (jeszcze w brzuniu) i tak równiótki tydzień Julcia o godz.20 zaczynała swoje harce, 22:00 skurcze dające się znieść, 23:00 skurcze silne i regularne. Ale jak po tym tygodniu dostałam skurczy o 23:00 to chodziłam na czworaka. Wytrzymałam do 5ej rano bo nie wiedziałam czy to już, ani nie miałam obniżonego brzucha, ani wody mi nie odeszły o czopie nie mówiąć,żadnego biegania do wc, tylko regularność skurczy i ich bolesność. Zanim zadzwoniłam do mamy żeby potwierdzić czy to już może być to, zanim przywieźli mnie do szpitala no i za nim przyjęli na oddział+badania była już praktycznie 7:50 no i się zaczęło. Nawet nie wiem kiedy dostałam rozwarcia na 10cm????Przebili mi pęcherz płodowy. Rodziłam naturalnie 2 godzinki, bez jakiegokolwiek znieczulenia i o 10.10 Julka była już wśród nas. Nastawiałam się na okropny ból, a nie było wcale tak źle i błyskawicznie o nim zapomniałam jak tylko zobaczyłam małą. Julcia dostała 10! Ważyła 3800g i mierzyła 55cm. A że był to szybki poród, mała ubita kluseczka to i ucierpiało moje krocze buuuu, łata na łacie i jakoś działam Biedny lekarz zszywał mnie przez 2 godzinki.
Opieka w szpitalu była super. Tylko mała strasznie im rozrabiała na oddziale. Miałam izolatkę naprzeciw porodówki i już się cieszyłam że urodziło się kolejne rozdarte dzieciątko i że nasza nie będzie sama a tu proszę ....... otwierają się drzwi do mojej sali i wjeżdża nasz rozdarciuszek O dziwo tylko u mnie była cicho i grzecznie spała. Pewnej nocy nawet lekarka osobiście mi ją przywiozła bo już nie dawała rady
Wszystko pięknie i fajnie tylko że jak przyszło nam do wyjścia to małej pogłębiła się żółtaczka i poszła na solarkę a ja się czułam jakby mi ktoś dziecko zabrał na wieczność bo mogłam ją mieć tylko przez pół godzinki No ale mała wykazała się pomysłowością i już na drugi dzień wypisano nas do domku. Oczywiście zastosowała przeraźliwy płacz Jeszcze tak szybkiego wypisu to nie widziałam, wszyscy cieszyli się że Julcia wychodzi hihi
Julka to bardzo grzeczne dziecko tylko nie lubi "szpitalnego traktowania" i ich rutyny. Śpi praktycznie non stop i budzi się regularnie na karmienie co 3 godzinki. Czasami muszę ją karmić na śpiąco lub budzić. Nawet mokra pielucha jej nie przeszkadza.
ehh teraz to ja już wiem co mnie czeka
co do ciąży to w pierwszej było w miarę ok, spałam wszędzie o każdej porze i w każdej pozycji, problemów nie miałam żadnych, tylko wymioty mnie męczyły 4 miesiące ale reszta oki
dankin-82
Sat, 30 Aug 2008 - 20:51
majka wysłałam na priwa
Majka 82
Sat, 30 Aug 2008 - 21:22
dziewczynki, juz Wam wyslalam zdjecia
Majka 82
Sat, 30 Aug 2008 - 21:31
Dankin- opis porodu piekny i wzruszajacy, jednak musze jeszcze kilka razy przeczytac i sie oswoic, na razie jakos najbardziej zapamietakam Twoje slowa- "porod to niestety istna rzeznia"
momo wszystko to musi byc bardzo wzruszajacy moment.... ..... jak widzisz taka mala kruszynke, taka swoja.....
syza7
Sat, 30 Aug 2008 - 21:44
Hej dziewczynki! Nie pisałam, bo się nie dało. Dominika zalała mi klawiaturę. Przez 3 dni nie miało żadne z nas czasu kupić nowej. Co do ciąży, to moja była pełna wrażeń. Na początku mdłości, omdlenia i straszna senność. Przesypiałam nawet 20 h na dobę. W piątym miesiącu z powodu skurczy nie do opanowania wylądowałam w szpitalu. Po 50 zastrzykach ustąpiło, ale Nospę brałam do końca. W tym samym czasie pojawiły się bóle spojenia łonowego. Ostatnie 2 miesiące przeleżałam i skończyło się cc. Nie było tragicznie. Znieczulenie miałam od pasa w dół i byłam przez cały czas świadoma. Ogólnie regeneracja sił i wracanie do formy trwała ze 2 tygodnie. Bolało około tygodnia. Najgorsze było przykucie do łóżka przez 3 dni, kroplówki i cewnik. Też byłam w izolatce i co gorsza radzić musiałam sobie sama. Poradziłam sobie jakoś, ale cc nie polecam. Wiem, że naturalny poród to żeżnia, ale cc nie jest lepsze. Wymaga tylko mniej wysiłku rodzącej. Mam nadzieje tym razemna poród siłami natury.
Dzieki Majka za fotki. Powtarzam się, ale uważam, że śliczna z was parka.
Majka 82
Sat, 30 Aug 2008 - 21:54
Dziekuje Syza az sie zawstydzilam!!
dziekuje za opis, mysle, ze o tym czy porod jest naturalny, czy poprzez cc zalezy tylko od tego aby jak najlepiej zadbac o mame i dzidziusia, najwazniejsze, ze wszystko skonczylo sie szczesliwie, gratuluje Wam raz jeszcze moje Mamuski 82
chyba sie bede powtarzac jak powiem, ze nie moge sie doczekac aby do Was dolaczyc, biore na siebie nawet 50 godzinny porod, aby tylko przezyc ten Maly-Wielki-Cud!!!!!!!
p.s: czy moj M na zdjeciach tez wyglada na uparciucha?? ja go chyba niedlugo udusze..... ........
dankin-82
Sat, 30 Aug 2008 - 22:34
Majeczka no niezła z Ciebie laseczka muszę przyznać, całkiem sympatyczną masz mordkę i wogóle ciepło bije od Ciebie, z tego co widzę będziesz super mamuśką strasznie opiekuńczą i dobrą, dzieciaka rozpuścisz na maxa hehe, co do Twojej wagi i kilogramów, no właśnie jakich kilogramów ?????ja zbędnych nie widzę i myślę że te zarazy Ci po prostu zazdroszczą! co do M to na pierwszy rzut oka będziesz miała z nim ciężko pod tym względem że wygląda raczej na imprezowicza, ten co to jeszcze życia chce poużywać a zakładanie rodziny mu faktycznie nie w głowie, choć z mordki również sympatyczny się wydaje chłopina, nawet gdybym nie znała Waszej historii o nim powiedziałabym to samo, pewnie z niego kokieciarz?no musisz uważać na niego a raczej na inne kobiety choć nie wygląda na takiego który by zdradził raczej na wiernego.......................................aha i ja myślę że ta rozłąka dobrze Wam zrobi bo ni huhu chłop po takim poście nie wytrzyma i oby wszelkie środki zawiodły &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& normalnie chyba bym padła z radości gdybyś dołączyła do majówek , popieram syzę naprawdę wyglądacie na szczęśliwą i dobrze dobraną parkę
dankin-82
Sat, 30 Aug 2008 - 22:37
CYTAT(Majka 82 @ Sat, 30 Aug 2008 - 22:54)
,................... biore na siebie nawet 50 godzinny porod, ............ ........
Kochanie nie zarzekaj się co prawda to najpiękniejsze co w życiu może kobietę spotkać ale też strasznie dużo nas kosztuje bólu przede wszystkim, poczekaj ja wierzę że się doczekasz Słońce, ach i miałam Ci już dawno napisać że sama siebie mianowałam wirtualną chrzestną Waszego bączka hehe
dankin-82
Sat, 30 Aug 2008 - 23:15
Majka poszło na pw
dobrej nocki
Majka 82
Sun, 31 Aug 2008 - 00:00
hahahahaha Dankin- rozbawilas mnie
po pierwsze to bardzo dziekuje za mile slowa, ciesze sie, ze moja mordka wydaje Wam sie sympatyczna!!!!
po drugie- to dla mnie zaszczyt moc mianowac Cie "wirtualna Chrzestna" naszej pociechy, ale taka wirtualna to ma tez obowiazki, musisz podpowiedziec jakas strategie, jak to zrobic, aby niebawem szkrabik sie pojawil
po trzecie- jesli chodzi o mojego M to raczej jestes w bledzie, on raczej nie za bardzo imprezowy, wyjdzie ale to ja go musze wyciagac, wiec opcja "bo sie nie wyszalal" chyba nie wchodzi w gre....czy kokieciarz? moze troche ale tylko i wylacznie dla mnie, o inne kobietki tez sie nie martwie, wiernosc to dla niego podstawa, moge mu zaufac w kazdej sytuacji, inaczej nie bylibysmy juz ponad 6 lat razem!! ja mysle, ze jedynym powodem, ktory nie pozwala mu podjac tej decyzji jest poprostu zbyt duza odpowiedzialnosc, boi sie, ze nie podola finansowo (przesadza!!!!), ze bedzie odpowiedzialny nie tylko za siebie i za mnie, ale rowniez za nowego czlowieczka, pelno w nim obaw, dlatego zapewne tak to "odpycha w czasie".....
po czwarte- bystrzak z Ciebie , ciekawe kiedy Syza wpadnie na ten sam pomysl
buziaczki, ide spac, dobranoc!!!!!!
dankin-82
Sun, 31 Aug 2008 - 09:12
Majeczka hehe wiesz może nikoniecznie się dobrze wyraziłam z tym imprezowiczem, nie chodziło mi o typowe imprezki i wogóle raczej o to że chłopak ceni swoją niezależność a przy dziecku to już tylko obowiązki i jednak odpowiedzialność......oby był tak spragniony Ciebie by w końcu zapomniał o rozsądku i obawach no i o środkach zabezpieczających
a syza pewnie zaraz wpadnie na ten sam pomysł, nic się nie martw
dankin-82
Sun, 31 Aug 2008 - 19:42
syza Ty sią tak nieociągaj tylko dołącz do nas na naszej klasie, prosimy
Majka wiesz gdybyś pokazała mi wcześniej te zdjęcia Twojego faceta to bym miała wątpliwości czy to jeden i ten sam gość hehe
Majka 82
Sun, 31 Aug 2008 - 20:01
hehehehe Dankin, no cos Ty
chociaz sama wiesz, ze przez lat 6 mozna sie troszke zmienic, a facetowi to w ogole latwiej, wystarczy, ze raz ma zarost, raz nie, mysle, ze szczegolnie to Cie zbilo z tropu, no i musze sie pochwalic, ze mi M zmeznial ostatnio, jak nauczylam sie gotowac, nie to co kiedys, na tych papkach w stolowkach studenckich
zapewniam jedanak, ze to jeden i ten sam
syza7
Sun, 31 Aug 2008 - 20:36
Już wam wysłałam zaproszenia. Kurcze, że nie wpadłyśmy na to wcześniej. Matką chrzestną zostanę bardzo chętnie. Chociaż wirtualną na pocieszenie. Prawdziwą nie miałam jeszcze okazji być, a zawsze o tym marzyłam. Majka twój kochaś wygląda na Casanovę, ale to dlatego, że taki przystojny jest skubany. Zawszę mi się tacy podobali, ale straszne skurczybyki byli. Twój na pewno jest inny. W końcu wybrałam niebieskookiego blondyna. Jutro do was zajrzę, bo powiedzą, ze wyrodna matka jestem i nie kładę dziecka spać. Dobranoc wam
dankin-82
Sun, 31 Aug 2008 - 21:48
Syza Ty się kochana nie ciesz, ciebie tzn zdjątka też sobie zlustruję a u mnie Kulka chodzi sama spać, widzi że matka zajęta więc idzie bidulka i sama zasypia co do facetów to mi też zawsze się podobali bruneci z brązowymi oczyskami ale los mi dał tak jak Tobie blondyna z niebieskimi oczętami i nie żałuję
Majka ja nie chaiałam tak publicznie ale Ty na jednym ze zdjęć wyglądasz jakbyś miała z 10 lat mniej
wiecie dziś mnie Julcia rozczuliła, przyszła do mnie jak leżałam, przytuliła się, pogłaskała brzuch i zaczęła "gadać" po swojemu do niego (widziała raz takie zachowanie u D) od razu ciepło mi się zrobiło i dumna byłam że mam takie mądre dziecko choć zdaję sobie sprawę że pewnie nie rozumie wiele z tego, od razu mi lepiej się na serduchu zrobiło
Majka 82
Mon, 01 Sep 2008 - 16:01
ojej ojej dziewcznyki, ile pieknych slow polecialo w moja strone, nie wiem nawet czy zasluzylam
a co do mojego M, bardzo porzadne z niego chlopina, bardzo kochany, dzis mi przyslal przewspanialy list, on wcale nie jest z tych zarozumialcow, co to wyglad jako atut maja!! jest po prostu genialny i taki....moj bardzo duzo nas dzieli a nasza milosc to wszystko laczy, to dla niego rzucilam studia w Polsce i nie zaluje tego kroku!!!!
P.s: zyje w nadzieji, ze jak wreszcie on zdecyduje sie na dziecko bede miala sliczna czarnowlosa krolewne z loczkami, wielkimi oczyskami i rzesami na kilometr:) chociaz dla mnie kazde dziecko jest piekne, kazde ma w sobie niepowtarzalny dar!!!!!!!!wiec nie wazne, wazne zeby bylo i to juz niedlugo, bo mnie chyba glupawka wezmie
dankin-82
Mon, 01 Sep 2008 - 19:51
normalnie dzieć mnie dziś wykończył, najpierw przyszła pora na zmianę kolczyków na złote z tych leczniczych a tu jak zawsze mama mogła sobie pogrzebać przy uszkach tak dziś ni huhu, jejku co ja się nakombinowałam, naprzekupywałam młodą a ta nic tylko się darła i uciekała na złość, w końcu przyszedłmój brat i ja przytrzymał, ona zawsze u niego sztywnieje hehe i nawet cały zabieg nie trwał 30 sekund ehhhh..............................potem kolejny koszmarek przeżyłam jak moje dziecko postanowiło agresywnemu psu zabrać zabawkę, no nie upilnujesz jej ale zwierzak okazał się wyrozumiały i tylko jej oddał zabawkę a ta mu szczęśliwa rzucała i aportował, no szok, a prz okazji właściciel zdębiał .......nie wiem dlaczego ale młoda wogóle nieakceptuje małe huśtawki, czy zjeżdżalnie lubi skubaniec czuć adrenalinkę; bawią mnie sytuacje gdzie dużo starszy dzieciak się dzre na huśtawce że za wyskoko a młoda się drze że za nisko jest bujana czy na zjeżdżalni no musi być wysoka bo inną mój dzieć gardzi hehe
moja mama ma w środę operację a my jutro jedziemy do niej z Kulką aby ją rozbawić bo coś strasznie zaczęła przeżywać i się chyba najzwyczajniej w świecie bać, więc jak ją mała jutro wymęczy to do środy nie będzie w stanie pomyśleć o czymkolwiek; na domiar szczęścia jutro mam odwiedzinki teściów ...dobra lecę bo młoda chce spać a ja w jej pokoju okupuję kompa
Majka 82
Tue, 02 Sep 2008 - 18:40
hej dziewczynki, mnie dzis i jutro pewnie nie bedzie
jak to w jego zawodzie czasem bywa podawane terminy nie zawsze sie zgadzaja i oto wlasnie za godzine mam moje szczescie w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale fajnie ale fajnie ale fajnie
Wam rowniez milego wieczoru!!!!!!!!!!!!!!!!
dankin-82
Tue, 02 Sep 2008 - 19:09
ojjj bawcie siÄ™ bawcie i szalejcie
syza7
Wed, 03 Sep 2008 - 14:42
Nie waż się tutaj nawet zaglądać! :nie nie! Odbij sobie dziewczyno te wyczekiwanie.
Dankin dla twojej mamy. Każdy pobyt w szpitalu to ogromny stres. Niestety skądś to znam.
duszyczka
Fri, 05 Sep 2008 - 22:24
Witam.Jestem pierwszy raz na tym wątku.Pazdziernik 82 się kłania
dankin-82
Sat, 06 Sep 2008 - 07:07
no witaj duszyczko serdecznie rozgość się u nas i napisz coś o sobie no i najserdeczniejsze gratulacje, życzymy Ci spokojnych 9 miesięcy
dankin-82
Sat, 06 Sep 2008 - 07:11
Syza Majka no i co tam u Was ciekawego? czas chyba rozruszać nasz wąteczek
normalnie coś czuję że jeszcze nie wszystko stracone i doczekam się wych porannych ciążowych mdłości
Kulka dziś mnie rozbroiła, wstała podeszłą do mnie, poklepała brzuszek i powiedziała "cześć" no i poszła do swoich spraw hehe kochana jest
dankin-82
Sat, 06 Sep 2008 - 08:14
dankin-82
Sat, 06 Sep 2008 - 14:05
to jeszcze moja poranna słodka Kulka
dziunia2000
Sat, 06 Sep 2008 - 17:45
Hej dziewczyny bardzo dawno mnie tu nie bylo kiedys pisalam ze jestem rocznik 82 mam synka 6 letniego i spodziewam sie blizniakow. Blizniaki sa juz prawie 4 miesiace na swiecie i wpadlam zeby sie pochwalic a oto one
dankin-82
Sat, 06 Sep 2008 - 19:32
dziunia no witaj witaj jaką masz śliczną praeczkę, gratulujemy, mam też nadzieję że będziesz do nas częściej zaglądać
syza7
Sat, 06 Sep 2008 - 23:17
Åšliczne bobaski! Gratulacje. Jak majÄ… na imiÄ™?
Duszyczko, dankin fajnie, że w naszym wąteczku są już dwie ciężarówki.
U mnie w sumie siÄ™ nic nie dzieje. Åšmigam po lasach i zbieram grzybki. Jak ja to uwielbiam.
dankin-82
Sun, 07 Sep 2008 - 07:01
ojjj syzassyza daj troszkę tych grzybków bo chętnie bym zjadła coś grzybowego hehe
mówię Wam dziewczyny jaki miałam pracowity wieczór i część nocy , szok do tego się chyba zatrułam, umieram a dzieć aktywnypotwornie ehhhh życie
Majka 82
Sun, 07 Sep 2008 - 12:30
hej dziewczynki!!
duszyczka- witamy, zagladaj do nas czesto!
dziunia 2000- przesliczne dzieciatka, gratuluje! masz juz troje dzieci, wspaniale, ja niestety jednego sie doprosic nie moge
wlasnie mamy tu dwie przyszle Mamy, moze jakies zdjecie brzuszkowe do glaskania i zarazania
syza, ja tez lubie grzybobranie, niestety nikt mej pasji nie podziela, a sama w las to sie boje, oj przydalbys mi sie kochana, oj przydala!
u mnie bez zmian, w weekend bylam w pracy, ostatnio taka zapominalska jestem, pewnie dlatego, ze M nie bylo i mialam caly dom i wszystko inne na glowie, po prostu mam blackout jesli chodzi o pewne czynnosci, robie je automatycznie, zaraz zapominam i potem np. pol dnia frasuje sie czy wylaczylam zelazko czy tez nie.....zakupilam juz magnez, mam nadzieje, ze pomoze wzniesc witalnosc i koncentracje!!
u nas dzis chlodno, deszczowo, jakos tak byle jak, weny do jakichs wielkich wyjsc brak........brak tez ochoty do gotowania......no i masz babo placek (wlasnie o to chodzi ze nie mam ) wiec zapewne przejdziemy sie do jakiejs przytulnej knajpki na male co nieco.
zycze Wam milej niedzieli!
dziunia2000
Sun, 07 Sep 2008 - 14:13
Moje dzieciaczki to Kubuś i Paulinka Jak będę miała tylko czas i maluchy mi pozwolą to będę do was częściej zaglądała fajnie jest czasem z kimś pogadać i wymienić doświadzenia Majka nie znam twojej sytuacji ale napewno przyjdzie też na Ciebie czas i doczekasz się dzieciaczka a może nawet dwóch Ja 3 lata temu poroniłam i teraz Bóg mi to wynagrodził podwójnie a w rodzinie ani u mnie ani u mojego męża nigdy nie było bliżniaków tym bardziej że na początku ciąży myślałam że będzie jedno i na dodatek była to ciąża zagrożona a tu proszę wszystko się dobrze skończyło i mam dwóch malych łobuzów. Życzę powodzenia i pozdrawiam!!!!
dankin-82
Thu, 11 Sep 2008 - 16:46
no dziewczynki do roboty do roboty bo wątem nam zaczyna obumierać
*sylka*
Thu, 11 Sep 2008 - 18:56
witam i ja dziuna oj jakie śliczne dzieciątka masz
reszta kiedy czas pozwoli
dankin-82
Fri, 12 Sep 2008 - 17:53
ja mam jakiegoś pecha czy co? wstaje oko spuchnięte i wogóle w środku się dziwne rzeczy porobiło i zanim znalazłam okuliste (i to prywatnie) to wszystko się nasiliło, co się okazało że pani wzięła "skalpelek" pogrzebała i naprawiła mi oczko
D chory a na dodatek mięliśmy wizytę teściów ale było ok, bardziej martwię się Kulką bo jak tylko D jest chory młoda automatycznie też
dankin-82
Sun, 14 Sep 2008 - 08:09
hej laseczki, wybaczcie ale ja na chwilÄ™ odpadam.........
u mnie w domu czysty szpital, nie dość że chłop chory i prawie umiera jak to faceci, to teraz Kulka ze mną ehhhh nie spałam całą noc bo młodą wszystko męczyło i wogóle bidna ta Julcia teraz jest, tylko tyle dobrze że nosek sama dmucha ale muszę z nią siedzieć non stop raz że podaję chusteczki a dwa że ma potwornego maruda....tak więc w poniedziałek mam iść do lekarza z Kulką i z sobą + okulista, no ciekawe jak to zrobię a na dworze zimno i szaro ehhhhhhh
trzymajcie się, jak trochę odżyję to coś więcej skrobnę bo na razie padam na pyszczek ze zmęczenia i choróbska
syza7
Sun, 14 Sep 2008 - 18:09
Hej dziewczynki! Trochę was zaniedbywałam, ale ostatnio szwagier okupuje u mnie kompa. Planuje zakup samochodu. Zasiada zawsze, kiedy mam wolny czas. Ostatnio znowu mam z pęcherzem problemy i śmigam do Białegostoku do urologa, bo u nas jest tylko 2x w miesiącu i zapisać się do niego trzeba miesiąc wcześniej. Ja tyle raczej nie wytrzymam, a ziółka nic nie pomagają. Dankin trzymaj się mocno. Ciężko jest dbać o innych, jak się samemu wymaga opieki. Jutro znów mnie czeka wypad do Białego. Tak mi się nie chce. To jednak 60 km, a ja samochodem się boję, więc pociągiem podróżuję, więc cały dzień w plecy.
Buziaki
Majka 82
Sun, 14 Sep 2008 - 20:52
ojej dziewczynki, mam nadzieje, ze szybko sie wykurujecie!! Dankin- opowiesc o oku i "skalpelku" czytalam jak kryminal Aghaty Chriestie!!! jesli chodzi o oko to ja wysiadam nawet przy jakiejkolwiek opowiesci........
Syza- ja tez cos wiem o zapaleniu pecherza i tych innych, ja tez bralam antybiotyki i tez sie meczylam, pomogla mi kuracja Canesten Kombi, niekoniecznie na pecherz, ale mi ulzylo od razu...
ja wlasnie wrocilam z pracy, musialam wziac jeszcze jedna zmiane, wlasciwie nie musialam, ale wzielam, glowa mi peka bo dwie noce nie spalam (chociaz niby moge, ale jakos tak sie boje zasnac, w weekend mamy wielu podopiecznych w terenie, musze miec z nimi kontakt telefoniczny, wiec co zasne, to juz ktos dzwoni, wiec i tak sie nie wyspie....)
wlasnie sie wykapalam, wzielam tabletke od bolu glowy i chyba zaraz uciekam, bo mi M juz laptoa odbiera, bo ponoc z bolem glowy sie nie powinno i pewnie ma racje wiec uciekam dziewczynki!!
jutro jak bede bardziej do zycia to napisze!
dobranoc!
syza7
Mon, 15 Sep 2008 - 17:46
No normalnie w szoku jestem. Urolog stwierdził, że to mój gin źle mnie leczy. Zadzwonił do znajomego ginekologa. Poprosił o konsultację, po czym wysłał mnie do niego i już w środę mam mieć kompleksowe badania. On będzie czekał na mnie o 12.00 już z moimi wynikami. Co ciekawe obydwaj twierdzą, że poroniłam właśnie przez tę infekcję i ona mi teraz jeszcze drogi moczowe zaatakowała. Jeśli mają racje, to będę całować ziemię, po której stąpają. Kolejna ciąża mi się marzy. Jeden nawet się na chrzciny już wpraszał. Boziu żeby się w końcu wyleczyć. Ktoś mi kiedyś polecał lekarzy z Akademii Medycznej. Chyba zaczynam rozumieć dlaczego. Co do oka i "skalpelka" to ostry hardcor przeżyłaś. Mój mężulek też miał kiedyś taką akcję, ale jego przyatakował igiełką lekarz rodzinny!!! Dobrze, że nic się nie stało, bo ja bym mu tą igiełką to jajko przebiła jak na wydmuszkę wielkanocną. Konował się znalazł, co się w chirurga bawi. :nie nie!
Trzymajcie siÄ™ mocno dziewczyny.
Majka 82
Mon, 15 Sep 2008 - 19:41
o jej Syza- no az sie noz w kieszeni otwiera jak sie slyszy takie historie, moja siostra miala tak samo, ze jeden glupi ginekolog ja prowadzil, wydziwial jakies infekcje, leczyl i ja i jej mezowi jakies ziola zalecal, ze staraniami o ciaze czekali prawie rok, no bo jak to... i pewnie dalej by czekali gdyby nie jeden szczesliwy traf, ze ten konowal byl na zwolnieniu i jego pacjentki z tego dnia wziela inna lekarka, az sie za glowe zlapala jak zobaczyla co on tam w tej karcie gryzmolil, siostra podczas kolejnego cyklu zaszla w ciaze!!
nie che nikogo urazic, zapewne jest tez wielu wspanialych lekarzy, ale sa i tacy, ktorzy by sie lepiej czyms innym zajeli niz leczeniem ludzi!!!!!
wierze, ze teraz jestes w dobrych rekach, ze juz teraz wszystko pojdzie po Waszej mysli, trzymam kciuki, powodzenia!!!!!
Dankinku- a jak u Was?? lepiej sie czujecie??
dankin-82
Tue, 16 Sep 2008 - 08:34
hej dziewczynki ja nadal umieram i na nic nie mam sił, wczoraj miałam maraton po lekarzach a do tego zaliczam poranne wizyty w wc, myślałam że ich uniknę ale niestety się nie udało, generalnie jestem wyczerpana, hormony szaleją i wcale nie jest tak cudownie ehhh pocieszam się tylko tym że do magicznego trzeciego miesiąca już niewiele zostało a wszelkie ciążowe dolegliwości pójdą precz i będzie git
dankin-82
Wed, 17 Sep 2008 - 17:16
melduję się po ginie .... fasolka duża jak na swój wiek 1,7cm, serduszko pięknie bije i ciąża położona jest bardzo wysoko aż mnie zbadać budny nie mógł, generalnie humorek bardzo mi się poprawił, niestety poszłam sama bo teściowie zrobili nam na złość i przyszli jak mięliśmy wychodzić więc D został z małą, szkoda
dankin-82
Fri, 19 Sep 2008 - 12:59
ależ tu pustki buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
syza7
Fri, 19 Sep 2008 - 20:17
Ja się właśnie pakuję do Warszawy. Będę do was pisać z kompa siory, jak mnie dopuści. Do szkoły pójdzie, to sobie odbiję. Maleństwo rośnie ci Dankin, jak na drożdżach. Pewnie znowu będzie rosły człowiek. 70 cm i 5kg na starcie gwarantowane! Ja niedługo też zacznę starania. Rodne mam podobno już zdrowe. Jeszcze moczowe wykuruję i do roboty.
dankin-82
Fri, 19 Sep 2008 - 20:26
Syza Kochana ja bym urodzić nie dała rady takiego koloska hehe kuruj się kuruj i do roboty czekamy na dobre wieści i spokojnej podróży, odzywaj się koniecznie
Majka pewnie albo zarobiona bidulka almo wypoczywa ze swoim M, w każdym razie też się Słońce melduj u nas
ja nie wiem Kulka dostała dziś takiej głupawki i tyle ma dziewucha energii że chatę chce roznieść, my już z D powiedzieliśmy że jak drugie takie będzie to się wyprowadzamy w trybie natychmiastowym, ja padam a dzieć oboje już nas zajechał i chce więcej
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.