To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

no i się stało... Astma... :(

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

A_KA
Nie ma "Zdrowego taty", więc piszę tu... wink.gif
Stało się to czego w sumie mogłam się spodziewać. Mój uparty jak osiołek mąż w końcu się doigrał icon_sad.gif . Ale od początku...
Od dziecka chorował na astmę. Nieraz w dzieciństwie było już naprawdę z nim kiepsko. Ale rósł sobie i rósł i wyrósł - wydawało się.
Podobno od wieku 16 lat nie miał już ataków duszności.
Ale od kilku lat zdarzały się mu sie krótkie i mało intensywne ataki. Przechodziły bez leków. Ja oczywiście wyganiałam go do lekarza, ale co z tego - przecież "on jest zdrowy" icon_twisted.gif .
Jest alergikiem. Ciągle coś mu się tam alergicznego robiło na ręku. Oczywiście też nie leczył, smarował co najwyżej Hydrocortizonem, bez recepty.
Ale od wczoraj, po południu - naprawdę kiepsko się czuje. Cały czas było mu duszno. Na szczęście ma już w domu do wziewu Berotoc (jeśli nazwy nie pomyliłam). Tak więc wziął wczoraj wieczorem i mu przeszło na trochę. Całą noc mi łaził, prawie się dusząc, aż mu świszczało przy oddechu icon_confused.gif . Nad ranem znowu poczętował się Berotoc'em i poszedł do pracy. Nie wytrzymał do końca dnia i się zwolnił. Musiał się już naprawdę źle czuć, skoro SAM POWIEDZIAŁ, ŻE IDZIE DO LEKARZA.
Poszedł dziś rano. Dostał leki :
- Witamina E 2x,
- ACC600 tabletki musujące 1x,
- Flixotide Dysk do inhalacji 2x,
- Zafiron do inhalacji 2x...
i skierowanie do alergologa (zapis na koniec maja icon_exclaim.gif ).

Na lekach się zupełnie nie znam. Ale myślę, że to wszystko to do rozkurczania oskrzeli. Czy on nie powinien brać też czegoś - antyhistaminowego icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif
Mnie się tam wydaje, że to wszystko na tle uczuleniowym. Tymbadziej, że np. P.nie może czesać naszego psa (duszności od razu), kiedyś jak mieliśmy świnkę nie mógł jej sprzątać (duszności od razu)...
Do alegologa dopiero pod koniec maja, trochę długo. A cały czas źle się czuje...
I jeszcze jedno... Tak się zastanawiam - dlaczego ta astma się wogóle znowu odezwała, po takim czasie "ciszy"... Czy na to może mieć wpływ tusza... Nie żeby mój P. był gruby, ale przytyło mu się troszkę od czasu naszego ślubu...
Pewnie dobrze byłoby pozbyć się z domu psiaka icon_cry.gif . Tylko, jakoś nie bardzo wiem, co miałabym z psiną zrobić. Nie bardzo mam serce podrzucać ją moim rodzicom... ale być może nie będzie innego wyjścia...
Jeśli potraficie COKOLWIEK doradzić, znacie się na lekach, na astmie wogóle... Ja tam zielona z tego jestem...
Dziękuję wszystkim, którzy do końca dotarli... Rozpisałam się nieco icon_confused.gif
Tynia
Mój mąż był w piątek u swojego alergologa i dowiedział się, że ten rok jest szczególnie ciężki dla alergików. Nawet osoby, które wcześniej nie miały objawów, w tym roku cięko przechodzą pylenia (najgorsza była brzoza). Było tak źle, że w przychodni lekarze musieli ustanowić dodatkowe dyżury, żeby podawać jakieś specjalne leki pacjentom.
Ja bym raczej nie czekała na wizytę u specjalisty do końca maja tylko poszła prywatnie byleby jak najszybciej.
Mój mąż jeszcze dwa, trzy lata temu miał straszne napady duszności w czasie pylenia brzozy, a teraz jest o wiele lepiej. Może noramalnie pracować, żyć poprostu. Faktem jest, że znalezienie dobrego lekarza, który dobrałby mu dobre szczepionki i leki trwało długo i w sumie lecznie nie jest tanie, no ale warto. Powiedział mi, że w tym roku od niepamietnych już czasów czuje zapach wiosny i się nim cieszy. Dla nas to sukces.
Magdula
Potwierdzam to co pisze Tynia. Ten rok jest nie szczególny dla alergików. Mój mąż ma asme od dziecka ale od wielu lat ataki zdarzały mu się bardzo żadko (kilka razy w roku). Tej wiosny "dusił się" kilka razy dziennie, mimo że zimą przeszedł oczulanie (jest uczulony na wszystko co można). Kiedy w końcu dojrzał do stwierdzenia że Barotec nie pomaga, poszedł do lekarza i dostał Flixotide i Serevent (oba w dysku) do tego bierze Amertil (albo Allertec - nie pamiętam). Po dwuch dniach czuł się o niebo lepiej, a teraz po jakichś 2 tygodniach zaczyna zapominać o lekach icon_rolleyes.gif na tyle czuje się dobrze.

Aniu jak twój mąż zaczął by brać przed badaniem leki antychistaminowe to badanie by nie wyszło icon_exclaim.gif
Psa bym się nie pozbywała. My mamy psa mimo że A. jest uczulony.

Jak wyszły testy?
A_KA
Hmmm... No więc tak. Mój P. już się czuje o wiele lepiej. Na tyle dobrze, że leki o których pisałam wcześniej odstawił na razie... Nie wiem czy dobrze zrobił, ale z nim się nie wygra icon_wink.gif .
Był na wizycie u alergologa. Testów mu jeszcze nie zrobili. Dostał tylko coś antyhistaminowego i zapisali go na testy. Będzie je miał jakoś w lipcu. Wiem, że wcześniej musi odstawić antyhistaminki. W końcu... Karolka też alergik. Testy miała już robione 2 razy, więc wiem co i jak...
Przy ostatnich testach Karolki (miała pokarmowe - i HURRRRA nie jest uczulona na nic do jedzenia 06.gif ) dowiedziałam się od jej lekarki tego samego co piszecie. Ten rok faktycznie jest bardzo niekorzystny dla alergików - wszystko zaczęło kwitnąć podobno jednocześnie i nawet ktoś kto nie był alergikiem - teraz mógł się nim stać icon_confused.gif .
Magdula... piszesz, że Twój mąż w tym roku dusił się kilka razy dziennie... U mojego było jeszcze gorzej, miał takie duszności, które nie przechodziły mu przez cały dzień, wogóle nie ustępowały - dopóki w końcu Berotecu nie wziął... Wtedy pomagało na kilka godzin i potem znowu duszności... A Berotecu nie można brać przecież tak często.
No... ale najważniejsze, że na razie jest dobrze. Oby już się nie powtórzyły TAKIE duszności...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.