migdałki :(

Od roku z górą męczą mnie potwrnie migdałki. Są nabrzmiałe, bolące, ścieka mi z nich ropna wydzielina; co jakiś czas dają dodatkowe atrakcje w postaci zapalenia ucha i gardła. Gorzej przez te *%^&^& migdałki słyszę . Kilkakrotne wizyty u lek. rodzinnego wiele nie dały -za każdym razem antybiotyk, który pomagał draźnie, bo zaraz wszystko wracało. Wczoraj moje migdałki oszalały zupełnie. Mam uczucie, że są wszędzie. Mam niemal całkiem zatkane gardło, nie jestem w stanie jeść, spuchła mi szyja(niezła dieta swoją drogą ). Koszmar. Wiem, że muszę do laryngloga, ale u nas nie ma laryngloga, a na wyprawy do innych miast wiecznie nie mam czasu . Czy znacie może jakieś domowe sposoby na poprawienie kondycji migdałków? Tak na teraz, żeby choć jeść się dało i żeby ten ból zelżał. I co wogóle się robi z tym paskudztwem? Wycina? Leczy? Poradźcie coś proszę

Amania zna swietny specyfik , ja po roku cierpien sie wyleczylam.b

[post usunięty]

hmmm.... a nie lepiej wyciąć.Wiem, zbluzgacie mnie zaraz, ale skoro tak szaleją... moim dzieciom chcą powycinać alę się boję, tyle że Pat możliwe że traci słuch przez ten 3 migdał, a kajka ciągle choruje przez te 2 duże migdały.Ale czekam na propozycje, może ktoś faktycznie zna cud na migdał.

[post usunięty]

Mam b duze kłopoty z przerośnietymi migdałami.
Ostatnia zima to 5 infekcji-leczonych antybiotykami.
Ostatnia infekcja do antybiotyka się nie kwalifikowała i wyleczona została płukanką robioną na zamówienie-zawierała oprócz mentholu chyba hydrokortizon (nie znam dokł nazwy) albo jakiś inny przeciwzapalny i chyba jakąś witaminke.
Przypomnijcie moze czasem lekarzom o tej prastarej płukance...

Dzięki serdeczne dziewczyny. W tym tyg. laryngolog już na mur beton - będę pytać konkretnie o to, co u Was zadziałało. Musi!!!! cś móc b dłużej cholerstwa nie zniosę.

No i zakwalifikowana zostałam do usunięcia migdałów. Pięknie. Pieknie jest również dlatego ze oprócz drożdzaków na migdałkach mam bakterię w nosie-czyli leczenie antybiotykami przy jednoczesnym stosowaniu środków drożdzobójczych.
Jest jednak jeden problem-karmię Iguta.
Igut jest dla mnie jeszcze malutki i nie chcę go karmić butlą .
Całe szczęście lekarz wyjeżdza i będzie w grudniu. Da mi to czas nie tylko na zaszczepienie się p. żółtaczce. Mam przez ten czas odstawić Iguta.
Mojego malutkiego Iguta.
Jule karmiłam 2 lata i 3 mies.
Iguta mam karmić 1,5 roku.
Mało mi.

Gdybym miała nieusuwać migd czeka mnie tak czy inaczej 4 tyg antybiotyku.
Musze odstawic.
A nie chcę.