To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

pożegnanie przedszkola

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Aniaszew
Dziś mieliśmy pożegnanie przedszkolaków.Były wystepy artystyczne, tańce, prezenty , poczęstunek.Wszystko super.Potem dziećmi zajeła się wynajęta firma- pan i pani pszczoły zorganizowały dziecio zabawe.Wszystko pieknie....Dla Patryka impra zakończyła się tym, że wciągnął sobie orzeszek arachidowy do nosa.Wylądował w przychodni i o mal nie w szpitalu bo mu nie mogli wyjąc (tzn pani nie miała przeszkolenia w używaniu narzędzi do wyciągania orzeszków z nosa).Pat w końcu wysmarkał ten trudny orzech.. icon_eek.gif
mamuśka.chłidzw
o kurcze współczucia przeżyć. Artur ma na swoim koncie rodzynka w nosie. Też wyciagany w szpitalu, ale panu doktorowi poszło tak szybko, że gdybym wiedziała to nie męczyła bym dziecka i siebie w domu. Jednak rodzynek mniejszy.Dobrze, że wszystko się skończyło jednak pozytywnie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.