To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

STRASZNIE SIE BOJE!!!!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ZALAMANA
WITAM WAS! JESTEM W 7 TYGODNIU CIAZY I PO KILKAKROTNYCH BADANIACH USG OKAZALO SIE ZE MOJE JAJO PLODOWE JEST PUSTE!DZISIAJ JESTEM UMOWIONA JESZCZ RAZ NA WIZYTE U GINEKOLOGA! PO CZYM MAM DOSTAC SKIEROWANIE NA WTOREK DO SZPITALA NA WYCZYSZCZENIE ! MAM STRASZNEGO DOLA BO RAZ ZE MALENSTWO KTORE W SOBIE NOSZE NIE CHCE PRZYJSC NA NASZ SWIAT! STRASZNIE BOLI TAKA STRATA! A DWA NIC NIE WIEM O TEGO TYPU ZABIEGACH A TO JUZ JUTRO!PROSZE NAPISCIE MI JAK TO WYGLADA!CZY JEST TO BOLESNY ZABIEG?CZY BEDE MUSIALA ZOSTAC W SZPITALU NA NOC? OGLNIE JAK BEDE SIE CZULA PO TYM WSZYSTKIM! POMOCY TO JUZ JUTRO
jaaagoda
Sluchaj najgorszy w tym wszystkim jest bol psychiczny...fizycznie bezbolesnie.zrobia ci zabieg pod narkoza,ktory trwa jakies 15minut.bolu naprawde nie czujesz.ja bylam w szpitalu 2 dni,bo robili mi badania.pierwszego dnia hcg i usg i drugiego hcg kolejne i zabieg.oni musza byc pewni zanim zrobia zabieg.musza widziec ze hcg spada.
Bardzo CI wpolczuje i smutno mi icon_sad.gif
trzymaj sie!!!
karina
Witaj Załamana! Bardzo ci współczuję że też musisz przeżyć stratę maleństwa. piszę "też" bo ja przeżyłam to 2 razy - w 12 i w 7 tygodniu. Na szczęście po pierwszym razie urodziłam zdrowego synka a po drugim udało mi się w końcu zajśc w ciążę(też były komplikacje na początku) i teraz jestem w 15 tygodniu i mam nadzieje ze w szystko co złe za nami.
Ale do rzeczy - ja taki zabieg miałam 2 razy.Najlepiej idź od rana i koniecznie bądź na czczo. Zabieg robią w znieczuleniu ogólnym,przy tak niskiej ciąży powinien trwać krótko, myśle że do pół godziny.Zaraz po tym się wybudzisz i właściwie chyba nic nie będzie Ci dolegać-przynajmniej fizycznie. Co do noclegu w szpitalu to chyba zależy od lekarza-jeżeli zrobią zabieg np.do południa to myslę że na wieczór Cię wypuszczą jeśli wszystko będzie OK.Jeżeli będzie później to pewnie na 1 noc zostaniesz.Ja to pisze z mojego doświadczenia ale pamiętaj że każdy ma inny organizm itd. Na pewno psychicznie będziesz dochodzić do siebie dłużej - po prostu się wypłacz do woli miej kogoś do przytulenia pod ręką. Ja wiem, że to trudne ale mówiłam sobie że widocznie tak musiało być. najważniejsze to mieć nadzieje że następnym razem będzie OK. Trzymam kciuki,odezwij sie jakoś. Aha-i jeśli potzrebujesz L4 to na więcej jak tydzień chyba nie masz co liczyć.POZDRAWIAM.Trzymaj się,bedzie dobrze! wink.gif
icon_biggrin.gif
andzia30
Witaj! Jest to bardzo wczesna ciąża i może warto poczekać jeszcze 2 tygodnie i skonsultować sie z innymi specjalistami i powtórzyć USG. Znam wiele kobiet, którym stwierdzono podobne diagnozy a teraz są szczęśliwymi mamami. Nie chcę Ci w żadnym wypadku robić zbędnych złudzeń, nadziei ale może warto najpierw przeanalizować wszystkie za i przeciw i zdobyć niepodważalną pewność przed podjęciem tak bolesnej decyzji. Przecież nie ma ludzi nieomylnych. Ja osobiście nie poddaję się jeszcze. Też jestem w 8-mym tygodniu ciąży i będę robiła kontrolne USG bo za pierwszym razem stwierdzono, że zarodek się nie rozwija. Sądzę, że w dużej mierze wszystko zależy od cyklu owulacyjnego. A lekarze obliczają rozwój płodu w tygodniach od tradycyjnego cyklu miesięcznego a przecież różne mamy cykle, nie? Najlepiej znać dzień zapłodnienia, wtedy można samemu porównywać z USG. Także głowa do góry. Życzę powodzenia. Może jest jeszcze jednak nadzieja?! Odezwij się jak sprawy Ci się potoczą. Trzymam kciuki! POzdrawiam. Ania.
jaaagoda
Zalamana napisz jak mozesz co u ciebie!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.