To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

posyłać do przedszkola,czy nie..?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

alusiaa
przed nami trudna decyzja..
Filip na początku września będzie mial 2 i pół roku.jest wygadany,dobrze rozwinięty i chcialby mieć jakiś kontakt z dziećmi.
Mąż pracuje na zmiany,ja nie pracuję wcale.Chodzę na zajęcia w pewnym projekcie finansowanym przez UE ok.3 razy w tygodniu na ok.3 godziny.
kurs trwa do marca włącznie.
I teraz pytanie- czy warto posyłać misia teraz do przedszkola,wiedząc,że nie musi do niego iść?
Mialby zbilasowane jedzenie,rówieśników,no,trroszkę straszych...
ale z drugiej strony...jest teoretycznie za wcześnie,może jeszcze siedzieć ze mną w domu,a właściwie w praktyce tylko na dworze icon_biggrin.gif
do tego nie mamy auta i musialabym go 15 minut kazdego ranka prowadzać ...mróz,czy nie mróz o 7.30 rano...
A przede wszystkim to bardzo obciążyłoby nas finansowo,skoro ja nic na razie,ze względu na kurs ,nie mogę dorobić.
ale z drugiej strony-często mi przykro,że np.się nudzi,a ja akurat nie mogę mu zapewnić nalezytej rozrywki...
A.L.
Ale na poczatku przyszlego wrzesnia czyli w roku 2007?
ulcik
puścić .. jestem jak najbardziej za icon_smile.gif
u.
Aniaszew
Możesz przeciesz puścić tylko na kilka godz. do południa, wtedy nawet za coś sie chyba nie płaci.Moja Kajka właśnie poszła jak miała 2,9 miesięcy.Było ok.Chociaż teraz jak jest już w drugiej grupie to ma lepszy kontakt z dziećmi.Ale... dużo śpiewa, mówi wierszyki.poza tym chodzi w przedszkolu na rytmikę i gimnast korekc- tego raczej w domu nie ma.Ale są miesiące kiedy choruje i jest np tylko tydzień w danym miesiącu.
Jestem za żebyś puściła do przedszkola, a przecież zawsze możecie zrezygnować gdy coś nie wypali.
Cleo
Ja jak wiadomo jestem za posylaniem do przedszkola najwczesniej w wieku lat 4:) moze rozwine mysl później, ale pewnie juz milion razy to pisalam:)
aneta z urwisami
Ja tez jestem jak najbardziej za.
Mateusz poszedl jak mial dwa i pol roku i juz po m-c widzialam zmiane na lepsze.
Weronika juz jest zapisana od wrzesnia do przedszkola, bedzie chodzic na cztery godz.
Tez nie pracuje.
Uwazam ze najlepsza mama niezapewni dziecku tego co da mu kontakt z rowiesnikami .

Przepraszam za styl i pisownie ale klawiatura mi oszszalala icon_rolleyes.gif
agabr
a w domu nie ma zbilansowanego jedzenia? icon_wink.gif b.
EwaKW
No np moje dziecko w domu zbilansowanego jedzenia by miało icon_wink.gif
Jadłby rosół, placki ziemniaczane i makaron z cukrem.
W przedszkolu je surówki, mieso i inne dośc istotne dla zdrowia rzeczy.
(wiem bo podglądalam przez okno przedszkolne jak je obiad icon_lol.gif -niestety nie mogłam uwierzyć w to dopóki nie zobaczyłam)
AJA
Alusiaa ja rozumiem, że Tobie chodzi o przedszkole od tego września?
Też zastanawiałam się nad oddaniem małej, bo ona w sierpniu będzie miała 2,5 roku. Jednak podjęłam decyzje na NIE.
1. Jeżeli dałabym ją teraz do przedszkola, zostanie na drugi rok w grupie trzylatków, żeby być z dziećmi ze swojego rocznika. Znając dzieci mogą być złośliwe i mowić, że np. jet głupia i została na drugi rok.
2. Nawet jeżeli poszłaby dlaej ze swoją grupą, to oznacza,że pójdzie rok wcześniej do szkoły. A dlaczego mam swoje dziecko pozbawiać beztroski dzieciństwa.
3. Uważam, że im dłużej dziecko siedzi w domu z rodzicami, jak jest małe, nawiązuje się między nimi głębsza więź.

Ale musiecie sami podjąć decyzję.
paulap
CYTAT(AJA)
Alusiaa ja rozumiem, że Tobie chodzi o przedszkole od tego września?
Też zastanawiałam się nad oddaniem małej, bo ona w sierpniu będzie miała 2,5 roku. Jednak podjęłam decyzje na NIE.
1. Jeżeli dałabym ją teraz do przedszkola, zostanie na drugi rok w grupie trzylatków, żeby być z dziećmi ze swojego rocznika. Znając dzieci mogą być złośliwe i mowić, że np. jet głupia i została na drugi rok.
2. Nawet jeżeli poszłaby dlaej ze swoją grupą, to oznacza,że pójdzie rok wcześniej do szkoły. A dlaczego mam swoje dziecko pozbawiać beztroski dzieciństwa.
3. Uważam, że im dłużej dziecko siedzi w domu z rodzicami, jak jest małe, nawiązuje się między nimi głębsza więź.

Ale musiecie sami podjąć decyzję.


Moja Zuzia poszła do przedszkolu w wieku 2,5 lat, bo musiała. Nie mielismy innej możliwości. Gdyby nie musiała na pewno jeszcze z rok posiedziałaby w domu.
Chcieliśmy, żeby została drugi rok w pierwszej grupie, ale panie nas przekonały, ze to nienajlepszy pomysł, bo zżyła się z z dziećmi, bo w maluchach dzieci znowu cały wrzesień płaczą, a ona ma już to za soba, itd, itd. Też nie chcielismy, zeby Zuzia szła wcześniej do szkoły. Okazało się jednak że jest grupa wyrównująca. Czyli część dzieci po trzeciej grupie idzie od razu do grupy piątej czyli zerówki, a część idzie do czwartej.
W kazdym razie jakbym mogła to bym ja przetrzymała dłużej w domu.
Potwora
CYTAT(agnieszkabryndza)
a w domu nie ma zbilansowanego jedzenia? icon_wink.gif b.


Mój nie ma icon_wink.gif
Cleo
Moja tez nie ma zbilansowanego jedzenia, ale nie wiem jakim cudem ma sie swietnie:) Moze nadrabia niedzielnymi obiadami u babci icon_rolleyes.gif
ulla
CYTAT(Ola Fisia)
CYTAT(agnieszkabryndza)
a w domu nie ma zbilansowanego jedzenia? icon_wink.gif b.


Mój nie ma icon_wink.gif


Weronika też. W tej chwili to teoretycznie z mojej winy, bo jestem zniechęcona i nie gotuję jej dwudaniowych obiadków...bo ona nie chce jeść. Znaczy je chętnie, ale ilości minimalne - np. tylko zupę, tylko mięso itp.
Pomimo, że pytam ją co chce i gotuję to co zadeklaruje. Po czym ona - bardzo chętnie i ze smakiem - zjada kilka łyżek i mówi, że już nie jest głodna.

W przedszkolu wyróżnia się korzystnie na tle innych dzieci, bo zmiata wszystko (owoce ze skórką też), fakt, że u nich rozdzielają zupę i drugie danie - jest ok. godziny przerwy.
KM
Jeżeli dziecko szybko się rozwija i nie będzie za bardzo odstawało od grupy to myślę, że możesz śmiało posłać do przedszkola.
alusiaa
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi,nie mniej jednak-nadal jestem w kropce...
cleo-czekam na rozwinięcie tematu.

Ale...ja też chcialabym mieć nieco czasu dla siebie . i męża..bo nasze więzi chyba mocno się nadwereżly- tzn-ciągle w roli rodziców..a nigdy mężem i żona.
tylko wszystko z dzieckiem.Wszystko.
Boję się,że tak wypadliśmy już z roli pary,ze trudno nam będzie ją przywrocic...mam wrazenie,że nie potrafimy już przebywać ze sobą,kiedy nie ma między nami dziecka...
przykre,co...?
AJA
Że tak powiem, normalne, u nas to samo icon_confused.gif
Myślę, że z czasem minie.
syso
CYTAT(AJA)
Alusiaa ja rozumiem, że Tobie chodzi o przedszkole od tego września?
Też zastanawiałam się nad oddaniem małej, bo ona w sierpniu będzie miała 2,5 roku. Jednak podjęłam decyzje na NIE.
1. Jeżeli dałabym ją teraz do przedszkola, zostanie na drugi rok w grupie trzylatków, żeby być z dziećmi ze swojego rocznika. Znając dzieci mogą być złośliwe i mowić, że np. jet głupia i została na drugi rok.
2. Nawet jeżeli poszłaby dlaej ze swoją grupą, to oznacza,że pójdzie rok wcześniej do szkoły. A dlaczego mam swoje dziecko pozbawiać beztroski dzieciństwa.
3. Uważam, że im dłużej dziecko siedzi w domu z rodzicami, jak jest małe, nawiązuje się między nimi głębsza więź.

Ale musiecie sami podjąć decyzję.


Moj synek poszedl wlasnie w wieku 2,5 roku do przedszkola i powtarzal maluchy icon_biggrin.gif Nigdy przenigdy nikt sie z niego nie nasmiewal, ze powtarza icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif IMO nie puszczanie dziecka do przedszkola jest pozbawianem go radosci i mozliwosci rozwoju i zabawy. Moi obaj chlopcy ogromnie skorzystali i bardzo sie w przedszkolu rozwineli. Niedlugo stad wyjezdzam i ja sama bede chyba plakac za naszym przedszkolem, bo najbardziej mi bedzie wlasnie zal, ze chlopcy nie pojda tutal do zerowki. Nawiazali tu przyjaznie, nauczyli sie jak sie zachowywac, mieli mnostwo ciekawych zajec wypadow, spacerow, dzieki zaangazowaniu Pan. Chocbym stanela na rzesach na pewno nie zapewnilabym im tego co przedszkole.
Zatem puszczaj, puszczaj, jak tylko masz mozliwosc. To nie jest pozbawianie dzieci dziecinstwa, a wrecz odwrotnie. Zreszta wedlug najnowszych badan, dzieci kotre chodza od najmlodszych lat do przedszkola, lepiej sie rozwijaja i maja lepsze perspektywy w zyciu icon_smile.gif
AJA
Nie chodziło mi o nie puszczanie dziecka w ogóle do przedszkola, bo jeśli o to chodzi to jestem jak najbardziej za. Tylko o pójście dziecka rok wcześniej
Ja też sobie nie wyobrażam, żeby moje dziecko nie chodziło do przedszkola.
syso
A ja sie wlasnie do tego roku wczesniej tez odnioslam, obaj moi synowie poszli w wieku 2,5 lat i nie zalowalam tego nigdy ani przez minute. Jak zaczeli chodzic, to obaj nosili jeszcze pampersy. icon_smile.gif
alusiaa
Tylko,że ja tak sobie myślę,że poslalabym go wcześniej do szkoly,że nie będzie siedzial 2 razy w maluchxahv
syso
CYTAT(alusiaa)
Tylko,że ja tak sobie myślę,że poslalabym go wcześniej do szkoly,że nie będzie siedzial 2 razy w maluchxahv


A po co? W maluchach byla fajnie, a do szkoly wczesniej jakos byloby dla niego jednak za wczesnie. Mlodszy owszem, ale starszy raczej pasuje ze swoim rocznikiem icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.