Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Od kilku miesięcy szukam przedszkola dla mojej dwulatki. Kiedyś myślałam, że zdrowe odżywianie w przedszkolach, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, jest czymś oczywistym.
Moja córka, podobnie jak ja, nie je mięsa, a w domu zwracam szczególną uwagę na to, by gotować zdrowo, bez kostek rosołowych, kości itp rzeczy.
I tu pytanie do Was - jak jest z jedzeniem w przedszkolach Waszych maluchów? czy jest ono zdrowe, czy macie wgląd w receptury przygotowywanych posiłków?
W jednym z przedszkoli dostałam takie receptury i na moje zdziwienie, że w zupie jarzynowej jest dodatek cukru, vegety i kości wieprzowych, pani oznajmiła, że to jest zgodnie z normami, a cukier podwyższa jakość i warość posiłków.
Brrrr
agabr
Fri, 07 Jul 2006 - 11:29
a miasto jakie?b
KM
Fri, 07 Jul 2006 - 21:57
Kacper idzie do przedszkola dopiero od września ale na zajęciach adaptacyjnych na podwieczorki ma: herbatniki, biszkopty ale też np. jabłka.
miriam b
Fri, 07 Jul 2006 - 22:23
No jak w przedszkolu u mojej córci jest zdrowe jedzenie...to ja jestem matka Teresa.....według mnie jest potwornie niedobre i nie specjalnie zdrowe!!!:(ale na szczęście kończy przedkole..i tak ją dożywiałam normalnie i porządnie w domciu!!
Karotka
Fri, 07 Jul 2006 - 22:52
Może warto walczyć o to, by karmili dzieci porządnie. Kurcze, człowiek płaci taką kasę, a jedzenie traktuje się po macoszemu. Przecież to wlaśnie w dzieciństwie wyrabia się dobre/złe nawyki żywieniowe.
użytkownik usunięty
Sat, 08 Jul 2006 - 00:17
[post usunięty]
ulla
Sat, 08 Jul 2006 - 00:42
W szczegóły przepisów nie wnikałam i wnikać nie zamierzam, ale moje dziecko w przedszkolu dobrze karmią - znaczy je ze smakiem i nic po przedszkolu (poza piciem) do wieczora nie chce.
Po ubraniach widzę, że jada w przedszkolu to, czego w domu nawet nie chce spróbować.
Dla mnie ważne jest to, że je ze smakiem to co dają, dwa razy dziennie dzieci dostają owoce (akurat lubi prawie wszystkie) a na obiad obowiązkowo m.in. warzywa...i ona to je, choć w domu warzywami, oprócz brokułów, kalafiora i marchewki (a i pomidorów, ale to chyba owoc), to nieco pogardza.
Więc przynajmniej ja wojny prowadzić o to nie muszę. O ilosc jedzenia też nie, bo tyle co przedszkolu to ona w domu nawet zjeść nie próbuje...
KM
Sat, 08 Jul 2006 - 19:42
Nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać receptury posiłków, nie widzę takiej potrzeby. Kości wieprzowych czy cukru nie wrzucam do zupy za to używam kostek rosołowych i wegety. Buntowałabym się gdyby codziennie na podwieczorek były słodycze. Moje dziecko nie je chipsów itp., nie pije napojów gazowanych, innych rygorów żywieniowych nie stosujemy.
zilka
Sat, 08 Jul 2006 - 19:59
Karotka w Warszawie jest przynajmniej jedno przedszkole wegetariańskie, w normalnym raczej bym nie liczyła, że ktoś się będzie zajmował specjalną dietę twojego dziecka.
W kwestii samego jedzenia to mogę polecić przedszkole dla alergików, wtedy rzeczywiście dziecko je tylko to co powiesz i ma specjalnie przygotowywane posiłki ale akurat to które ja znam jest fatalne z wszystkich innych powodów niż jedzenie...
No i przede wszystkich się, że żadne przedszkole nie jest wystarczająco dobre dla Twojego dziecko i moze zrób sobie listę priorytetów bo idealnego nie znajdziesz
Edzia77
Sun, 09 Jul 2006 - 00:59
Tak napawdę kwestie żywieniowe przdszkola do przedszkola nie należą. Rozmawiałam z kucharką w przedszkolu u mojej córki, ona np. nigdy nie gotowałaby dzieciom wątróbki, bo i tak żadne dziecko tego nie je, a przynajmniej raz w miesiącu musi byc. Dzieci uwielbiają kluski na parze z truskawkami i śmietaną a też może być co trzy tygodnie. Kamila na jedzenie w przedszkolu nie narzeka, w domu np. nigdy nie ruszyła kaszy, nawet w krupniczku, a w przedszkolu kaszę jada.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.