To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

oparzona rÄ…czka:((

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Dorotka
Wczoraj byliśmy z Kacperkiem na cmentarzu. Kupiliśmy kwiatki i znicze. Kacper koniecznie chciał nieść znicze, mąz mu tłumaczył, że są szklane jak przewróci się z nimi to może zrobic sobie krzywdę. Poza tym mają pokrywki z blaszek bardzo ostre można skaleczyć paluszki. I wydawało nam się, że synek zrozumiał icon_confused.gif Szliśmy alejką a mały podbiegł do najbliższego grobu i złapał za pokrywkę, mąz za nim nakrzyczał, że nie wolno, że mogło byc gorące i oparzyłby rączkę. Złapał za łapkę i prowadził uciekiniera. Przy grobie Kacperek stał a my mu opowiadaliśmy co robimy, ja ustawiałam kwiatki, mąz podpalał znicze, tłumaczą poraz tysięczny, że trzeba uważać bo gorące. Nagle Kacper złapał pokrywke na zniczu na sąsiednim grobie icon_cry.gif Wrzask wielki icon_cry.gif Mąz pobiegł z nim szybko ochłodzic rączkę w studzience. Później szybko do apteki opatrunek hydrożelowy, ale Kacper miał go tylko może z godzinę i stwierdził, że blee. Chodzi z odkrytą rączką, ale na jej wnętrzu są bąbelki z wodą icon_sad.gif
Doradźcie jak mu pomóc.
Boję się z nim teraz chodzić na plac zabaw, aby to nie pękło i nie dostały się zanieczyszczenia, bo Kacper wszelkie opatrunki ściąga w ciągu ułamka sekundy...
maggii
Dorotko, nie tak dawno leczyłam moja Wiki z oparzenia, więc mam troszkę doświadczenia.
Po pierwsze: czy rączkę widzieł lekarz? Jeśli sa bable, to nie jest błahe oparzenie (oparzenia I stopnia - najlżejsze daja tylko zaczerwienienia , II stopnia to właśnie bąble) ,Polecam wizytę u lekarza - zapisze właściwe maści i załozy opatrunek - ja taki zmieniałam 2 razy dziennie i smarowałam maściami. Bardzi ważne jest, by bable nie były zdarte i broń Boże aby nie dostał się tam brud! Z całego serca radzę wizytę u lekarz a najlepiej od razu chirurga. Nie lekceważ tega zwłaszcza, że to rączka i łatwo mały może zedrzeć bąble a wtedy o infekcję nietrudno.
Dodam dla pocieszenia, że moja mała była dość mocno oparzona, bable zdarłam jej razem z ubrankiem icon_cry.gif ale po 2 tygodniach bardzo ładnie się zagoiło i właściwie zostały niewielkie slady ale tylko dlatego, że były bardzo starannie i sumiennie zmieniane opatrunki.
Pozdrawiam i zyczÄ™ powodzenia.

Jeśli chcesz więcej informacji pisz na PW, bo ja właśnie urlopuję i nie mam dostępu do swojej skrzynki wink.gif
Dorotka
Maggi, wczoraj rączka była tylko zaczerwieniona a dziś pojawiały sie dwa bąbelki, które teraz zlały się w jeden icon_sad.gif taki dość duży, bo tak ze dwa cm na jeden icon_sad.gif
Dzwoniłam do naszego lekarza i stwierdził, żeby przyjechać to przekłuje bąbelek i go oczyści a następnie założy opatrunek. Dla mnie brzmi to strasznie, to chyba będzie bardzo bolało... icon_cry.gif
marcena
Dorotko bardzo mi przykro. Wycałuj Kacperka od "tesciowej" wink.gif wink.gif wink.gif ja polecem sudocrem.
pozdr. marzena
Dorotka
Pęcherz pękł w poczekalni icon_sad.gif i musiał mieć wycinaną skórkę. Bał się tak bardzo, że aż się spocił icon_sad.gif ale starał się byc dzielnym chłopczykiem i tylko troszkę popłakał. Jak pan doktor nałożył maść (solcoseryl) i zrobił opatrunek juz było w porządku icon_biggrin.gif Teraz Kacpercio wszystkim pokazuje, że ma "kuku" i karze się całować po bandażach.
Rana jest dość duża, ale podobnież zagoi się bez śladu. mam taką nadzieję.
Marzenko wycałuję na pewno icon_wink.gif
Agnisma
To się bardzo cięszę, że wszystko dobrze się skończyło icon_lol.gif icon_lol.gif
Z drugiej strony ,wiesz wink.gif przystojny facet icon_lol.gif , mała blizna-macho icon_cool.gif
Żartuję rzecz jasna icon_lol.gif napewno nie będzie śladu i wszystko będzie OK icon_lol.gif
Pozdrawiam
Dorotka
och Agnieszko, ale wyrzuty sumienia dręczą mnie do tej pory icon_confused.gif wciąż myślę, że mogliśmy zrobić tak... a nie tak... itd
Mam jednak dzielnego małego faceta, bo on znosi to wszystko znacznie lepiej niz ja wink.gif
Maciejka
Dorotko!
Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo dzielnego masz synka. Mój Maciuś jest w tym samym wieku (4 dni starszy), a przy okazji takich "operacji" chyba potrzebna by była narkoza. Na widok przychodni ucieka gdzie pieprz rośnie. Gratuluje takiego dzielnego chłopczyka i życze zdrowia!
Maciejka
Dorotka
Maciejko dziękuję za ciepłe słowa, wiem że Kacperek jest dzielny, zawsze jemu i sobie to powtarzamy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.