Mam nadzieję, że to będzie "ufff".... Dotrwaliśmy do końca roku w tym beznadziejnym przybytku wybranym w roku ubiegłym (kto pamięta nasze początkowe perypetie to pamięta, dalej nie było dużo lepiej), od poniedziałku Flo zaczyna wakacyjną adaptację w Montessori.
Dostaliśmy plan zajęć na cały tydzień co dzieci będą robić (a przecież są wakacje ) oraz banalną informację, żeby przynieść krem na słońce...
To się pewnie wyda niektórym dziwne ale po nijakim przedszkolu do którego Flo chodziła gdzie przez cały rok zrobiła może 5 rysunków a programu nie było żadnego, nijakie niezainteresowane dziećmi Panie, czekam na te jej nowe zajęcia prawie jakbym sama miała mieć jakieś atrakcje
Mam nadzieję, że dojazdy nas nie wykończą, że Flo się będzie podobać i że się edukacyjnie ustabilizujemy na parę lat.
No i jakby ktoś chciał to info o Montessori z pierwszej ręki służę już za moment