dziś jest 42 dzień cyklu i jeszcze nie dostałam okresu (nie miałam tak długich cykli nigdy). W 32 dniu robiłam test i wyszedł negatywnie. Czy to mozliwe że jestem w ciąży czy powinnam spokojnie czekać na @? Pliz help,nie wiem co mam o tym mysleć.
Możliwe możliwe. Radziłabym zrobić jeszcze raz test a jeżeli nie wyjdzie to test z krwi bHCG. Trzymam kciuki.
Ale przecież test jest 99% skuteczny,jak to mozliwe by nie wyszedł?A ten test z krwi to gdzie mozna wykonać?O rany,nie chce sobie sobie robic nadziei żeby sie znów nie zaweść.
Jest na 99% skuteczny ale może się mylić (tylko w jedną stronę), bo może w Twoim organizmie było za mało hormonu i test jeszcze nie wykrył. Sporo zaciążonych też tak miało, że najpierw im wychodził negatywny a dopiero po tygodniu - półtora tygodnia wyszedł pozytywny. Najwięcej stężenia tego hormonu jest rano dlatego zalecają go robić porannym moczem.
A test z krwi możesz zrobić w prawie każdym laboratorium i kosztuje 20-30 zł. Powodzenia
ok,wielkie dzięki,dziś sobie kupię i jutro z rana zrobię. A czy zawsze przy ciąży są "objawy".np. bolące piersi czy cokolwiek innego? Mnie nigdy nic nie boli (przy@) i teraz też nic kompletnie nie czuję. Koleżanki mi mówiły, że" od razu wiedziały" że są bo je bolały piersi i czuły si e "napompowane":)
To wszystko jest sprawą indywidualną jedne wiedzą od razu bo mają objawy a innym nic nie "dolega". Zdarza się nawet, że mają @ tylko trochę mniej obfitą.
no niestety,lipa PS:starczyło mi moczu tylko na 2 sek, a na opakowaniu było napisane że musi być 5,czy test jest wciąż wiarygodny?Bo wciąż nie mam @. Ale jak nie jestem w ciąży,to może coś nie tak.Brałam tabletki przez 6 lat,w grudniu odstawiłam.
POZDRAWIAM
Tzn. ze test pokazał I ? Bo to zdanie :"PS:starczyło mi moczu tylko na 2 sek, a na opakowaniu było napisane że musi być 5,czy test jest wciąż wiarygodny?" jest dla mnie troche niezrozumiałe (ale moze to wina upału ze ja nie zajarzyłam ) Na forum zdazyło sie kiedys tak ze test nie wychodził a kobitka była w drugim miesiacu ciazy takze to indywidualna sprawa pewnikiem byłoby w Twoim wypadku badanie krwi. A tabletki w moim przypadku nie były przeszkoda w zajsciu w ciaze, przed pierwsza ciaza brałam pigułki ok 4 lat jak nie dłuzej i zaszłam w pierwszym miesiacu po odstawieniu - ale to tez pewnie indywidualna sprawa kazdego organizmu. Za wiele Ci pewnie nie pomogłam mam nadzieje ze to co napisałam jest w miare logiczne i zrozumiałe
tak test wyszedł negatywnie,ale o to mi chodzi, że być może dlatego ze strumień utrzymałam tylko przez chwilę. To mozliwe że dlatego wyszedł negatywnie?
Magda ja brałam anty 7 lat i od samego początku po odstawieniu cykle maiałam jak w zegarku. Kup sobie Pre-Test ale płytkowy jest czulszy niż strumioeniowe i wystarczą 3 kropelki moczu i tak jak pisała Ewik chyba le[iej zainwestować w test z krwi, kosztuje tyle co dwa testy z moczu!
Dziewczyny, dzisiaj ma 34 dzień cyklu, przy normalnych ok 30, 31. Wczoraj zrobiłam test (Pre - test) i I krecha. Czy może mieć wpływ na wynik testu, to że wychodziłam w nocy siusiu ok 2 razy i piłam sok w nocy przez ten upał. Czy mocz poranny mógł być prze to rozcieńczony? Brzuch pobolewa jak na @ ale nie nadchodzi. Proszę odpiszcie
Nienawidzę tej niepewności!!!
Jagoda moglo mieć wpływ nocne siusianie, wypicie dużej ilości płynów, co przy tej pogodzie nie jest specjalnie cięzkie, a także na razie małe stężenie HCG w moczu. Ja już byłam w ciąży w 6 tygodniu i kreseczka była ledwo co widoczna, a HCG z krwi już wynosiło coś koło 3000 jednostek
Dzięki (nie)dzielna za odpowiedź! A czy do tego badania hcg z krwi trzeba się jakoś specjalnie przygotować? Chodzi mi o porę dnia itp.
Magda a co u ciebie? wyjasniło sie coś? Ja czekam... jak @ się nie pojawi to zrobię jeszcze raz test lub pójdę na hcg z krwi. Już chciałabym wiedzieć! Jeśli to @, to niech już przyjdzie
nie mam...dziś 45 dzień.W poniedziałek lecę na tydzień na kretę,po powrocie jak nie dostane to pójdę na test z krwi.Niv więcej nie mogę zrobić niestety A ta niepewność jest wykańczająca!Ale obiacałam sobie po pierwszym miesiącu w którym się zawiodłam że nie bedę żyła tak jakbym była w ciąży.Ale mam wciąż nadzieję,mimo że te 2 testy wyszły negatywnie.Pozdrawiam!
Magdalena, jeśli jesteś w ciąży, to na pewno badanie betaHCG to wykaże. Może lepiej jechać na urlop już bez tej niepewności?
teściowa (która jest połozną) powiedziała mi , że te testy z krwi też nie sa na początku zbyt wiarygodne, bo HCG przed okresem też może być ciut powiększone.Żemw ogóle jakiekolwiek testy to trzeba wykonywać jak 2 m-ce się nie ma okresu bo wcześniej mogą być przekłamania. "Cierpliwość jest drzewem, które ma gorzkie korzenie ale słodkie owoce."(przysłowie perskie)
CYTAT(Magdalena Sierocka) teściowa (która jest połozną) powiedziała mi , że te testy z krwi też nie sa na początku zbyt wiarygodne, bo HCG przed okresem też może być ciut powiększone.Żemw ogóle jakiekolwiek testy to trzeba wykonywać jak 2 m-ce się nie ma okresu bo wcześniej mogą być przekłamania. )
Magda nie słyszałam o tym aby test z krwi się mylił. Wg norm (mam przed sobą) kobieta nie ciężarna przed menopauzą <5.3 (po menopauzie <8.3) W ciąży:
1 tydzień 5.8-71.2 2 tydzień 9.5-750 3 tydzień 217-7138 4 tydzień 158-31795 itd Ja w 6 tyg(4 po zapłodnieniu) miałam betę 17388, półtora tyg później 90762. Wydaje mi się, że przy takim natężeniu, dużym wzroście nie możliwe jest aby ciąży nie wykryć, a już na pewno nie trzeba czekać aż 2 miesiące. Testy kupowane w aptekach są mniej czułe i początkowo mogą nie uchwycić wzrostu hormonu, ale badanie krwi chyba nie pozostawia wątpliwości.
Magdalena, specjalistą nie jestem, ale mój lekarz twierdził wręcz odwrotnie - że to badanie jest bardzo miarodajne i zdecydowanie szybciej da prawidłowy wynik niż np. test ciążowy (który - nota bene - również opiera się na zawartości betaHCG, ale w moczu i jest mniej "czuły"). Owszem, na podstawie tego wskaźnika można jedynie potwierdzić lub z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć ciążę, natomiast nie można stwierdzić czy ciąża jest prawidłowa czy ektopowa. BetaHCG to wskaźnik istnienia żywego trofoblastu i są normy, które wskazują bądź wykluczają ciążę.
Z tego co się orientuję, moja znajoma miała robione to badanie już w 8 dniu od owulacji (!) i wtedy wskaźnik był już podwyższony. Ja miałam robione betaHCG z krwi w 5 tygodniu ciąży (kilka dni po terminie spodziewanej miesiączki) i zarówno laborantka, jak i lekarz nie mieli żadnych wątpliwości.
POWIEDZCIE MI DZIEWCZYNY A CZY NA NEGATYWNY WYNIK TESTU MOZE MIEC WPLYW TO ZE OD WCZORAJ NIESTETY LEKARZ ZAPISAL MI ANTYBIOTK??
Wróciłam z krety i jutro idę do gina na badanie.Trzymajcie kciuki!:)Mam 56 dzień i powiekszone,trochę boloące piersi,jestem dobrej myśli Jeżeli jestem w ciuąży to nigdy nikomu nie polecę robienia testów.Ciekawa też jesem czy gina zrobi mi test z krwi czy też inaczej zbada czy jestem czy nie.
CYTAT(Magdalena Sierocka) Wróciłam z krety i jutro idę do gina na badanie.Trzymajcie kciuki!:)Mam 56 dzień i powiekszone,trochę boloące piersi,jestem dobrej myśli Jeżeli jestem w ciuąży to nigdy nikomu nie polecę robienia testów.Ciekawa też jesem czy gina zrobi mi test z krwi czy też inaczej zbada czy jestem czy nie.
Odezwij siÄ™ po wizycie
Hej dziewczyny
Mam ten sam dylemat. Odstawiłam tabletki po 1,5 roku, odstawilam je w grudniu. Od razu miałam cykle jak w zegarku co 28, góra 29 dni. teraz już jest 33 dzień i nic...brak@. Wczoraj w pracy przez 10 minut mialam lekkie mdłości, ale to było około godziny 17.30, więc nie ma tu mowy o porannych mdłościach. Nie przypuszczaliśmy z mężem, że może nam się udać w tym miesiacu, bo wcześniej kilka miesięcy kochaliśmy sie do upadlego w płodne dni i nic, ale teraz jakiś czas musimy się powstrzymać bo w pracy mam kłopoty i nie wiem jak to dalej będzie. Dlatego w tym cyklu kochaliśmy się dwa razy tylko,chyba w 9 i 13 dniu cyklu. Czyzby te dwa razy jednak wystarczyły? Zrobiłam dziś o 4 rano test ale negatywny wyszedł , może za wcześnie jeszcze tak jak u Magdy??? Pozdrawiam
No i pięknie,zamiast ciąży mam torbiel na ptrawym jajniku i dlatego zatrzymał mi się okres.Mam brac luteinę to może pęknie,a jak nie to operacja... Ciekawe czy branie tabletek sie do tego przyczyniło...
Justyna,może byc za wcześnie.Jak za tydzień nie dostaniesz to idx do gina,ona pottrafi przez "macanie" brzucha stwierdzic ciążę. A dwa razy na pewno wystarczą,znam jedna dziewczynę co bez stosunku zaszła...
Przykro mi Madziu:(.
Mam nadzieję, że pęknie i obejdzie się bez operacji. Trochę się wystraszyłam, że mogę mieć to samo. Kiedyś gin powiedział mi, że mam masę torbieli na jednym z jajników, ale po 6 miesiącach brania tabletek anty... jakoś problem sam zniknał a ja do tego facia nigdy więcej nie poszłam. Oboje z mężem staramy się nie robić sobie nadziei, ale...wiecie wszystkie jak to jest . Poczekamy kilka dni i powtórzę testy, jak wyjdzie negatyw to od razu do gina z wizytą biegnę. Pozdrawiam
Cześć dziewczyny.
Magda, co z tobą? U mnie nadal zero @, piersi bolą jak nigdy, sa cieższe o jakieś 2 kilo chyba:). dziś już 37 dzień cyklu, mam nadzieje, że to fasolka. Poczekam z testem do środy... Pozdrawiam
ech, , niestety pojawiła się @ dziś rano, oboje płaczemy
Nie martw sie Justynko , jesli się czegoś bardzo chce to wcześniej czy poźniej się to osiągnie. Więc głowa do góry i brać się do roboty a i na forum starających się zaglądaj, można tam fluidków połapać a wtedy fasolka pewna
uff,właśnie wróciłam z londynu.Cieszę się bo od raqu po kuracji luteiną (czyli wczoraj) dostałam @ więc chyba się wchłonął ten torbiel.Więc sierpień zapowiada się jako kolejny pracowity miesiąc:) PS:luteina jest też przepisywana gdy ktoś ma problem z zajściem,prawda? Justyna,mnóstwo fluidków wysyłam!!!
Dzięki. Zaczynamy pracować od 7 sierpnia....ech, czasami myslę, że nie mogę mieć dzieci:(((. Jak tym razem już się znowu nie uda to wybieram się do lekarza na specjalistyczne badania...Trzymam też kciuki za ciebie Madziu.
No coś ty,nie myśl tak! Poza tym staranie się też jest przyjemne...
Hej Magda:)
Co u ciebie? mam nadzieję, że już wszystko się wyjasniło i zaczniecie się od nowa starać. Ja z mężem walczymy solidnie jak nigdy, codziennie poduszka pod pupą i wielki stres. "robienie dzieci" wymaga wielkiego , bardzo wielkiego zaangażowania i bliskości partnerów, ale na szczęście to mamy:); bo przecież ciężko się kochać kiedy zmęczenie solidnie doskwiera po pracy i absolutnie nie ma się na to ochoty a to właśnie najbardziej prawdopodobne dni:).Ale dajemy radę, śmiech rozluźnia:). pozdrawiam
he,tak.Ale codziennie to chyba nie można... Staram się nie myśleć o tym,że mogę zajść,po prostu cieszę się tym co jest. Jeszcze będziemy wspominać te miłe chwile! W koncu sierpnia zobaczymy co z tego wyjdzie,ty chyba też JustynaZ?
Dziewczyny wiem z własnego doświadczenia, że jak się ciągle myśli o tym że chciałoby się być w ciąży to skutki są odwrotne. Współżycie z zegarkiem w ręku też nic nie daje. Wyluzujcie a zobaczycie jak szybko pojawią się dwie kreski na teście.
Myślę,że masz całkowitą rację!! Chociaż branie nóg do góry weszło mi w krew...
Wiem, że to się sprawdza, ale jak tu nie myśleć o tym, że tylko dzidzi brakuje do szczęścia:(. Mam nadzieje, że teraz nam się udało, chociaż ze mnie to straszny pechowiec jest i jak zwykle pewnie będę ryczeć kilka dni a mąż zamknie się w sobie po cichu mnie obarczając winą że nie możemy "zaskoczyć":( Ale na razie jestem jeszcze dobrej mysli ...
no coś ty!Jak to winą?Jak tak oboje będziecie mysleć to się zadręczycie.To ma być przecież przyjemność a nie warsztat pracy.Cieszmy się na razie,że np. ja mogłam sobie wczoraj tańczyć do rana na weselu imartwiłam się tylko czy moje papugi za mną nie tęsknią A jak bedzie Przybysz to sie bedziemy cieszyć że już nie jesteśmy sami - tak czy siak dobrze,nie? trzymam kciuki,Justyna!!
dziękuję Magda:), po prostu nerwy mi już puszczają, a żal pewnie nasuwa błędne interpretacje rzeczywistości.. Tak trudno się jednak opanować, kiedy samemu bardzo się chce, a nie wychodzi, a do tego rodzina co i rusz dopytuje czemu np. sprawiliśmy sobie psa a nie dzidziusia. A ja nie muszę z mężem nikomu tłumaczyć i nie chcę, że mam już w sobie tyle miłości macierzyńskiej że muszę ją gdzieś dawać, wiem, że głupio brzmi bo pies to nie dziecko i absolutnie jak dziecko nie jest u nas traktowany, ale kochamy naszą sunię i bardzo o nią dbamy. A ja od zawsze chciałam mieć wesołego kochającego pieska który pokocha moje dzieci. Maż nigdy nie miał zwierzaka, więc też ten rodzaj miłości i troskliwości dobrze mu robi i podoba się:). Ale nie chcemy nikomu tego tłumaczyc, bo to nasza sprawa, a wszyscy pytają "dlaczego?". Na dodatek moja bratowa oznajmiła dziś dalszej rodzince na rodzinnym grillu że spodziewa się drugiego dziecka a moja babcia do mojej mamy powiedziała: "to teraz musisz się cieszyć bo dwoje wnuków ci przybędzie". Ma kłopoty z pamięcią i to dlatego, ale ta cisza potem była straszna:(((.Bo ja w ciąży nie jestem
Hej Magda! a co u ciebie? mam nadzieję, że te problemy rozeszły się po kościach, czy teraz znowu zaczniecie się starać???
CYTAT(JustynaZ) A ja nie muszę z mężem nikomu tłumaczyć i nie chcę, że mam już w sobie tyle miłości macierzyńskiej że muszę ją gdzieś dawać, wiem, że głupio brzmi bo pies to nie dziecko i absolutnie jak dziecko nie jest u nas traktowany
mam dokładnie tak samo......
ja to nawet psa nie mogę mieć,bo mam uczulenie (i to tragiczne).Ale za to na pierze nie mam i kupiliśmy sobie papużki:) (zaraz po tym jak pierwszy raz dowiedziałam się że nie jestem)Są bardzo fajne. Staramy się,staramy,ale czuję że znowu nic...W poniedzialek zrobię sobie usg i zobaczymy czy torbiel się wchłonął.
U mnie z kolei wszyscy się cieszą,że nie jestem w ciaży i nikomu nie mówimy,że bysmy chcieli,bo by była awantura na cztery fajerki.Moi rodzice uważają,że "w pieluchy i choroby nie co inwestować"... Przykre,ale prawdziwe.Więc, chyba Justyna już wolisz jak dopingują,ja bym wolała...
Hej Madzia:), zmieniłam nicka sobie:), na pewno torbiel się wchłonie i będzie wszystko dobrze. Potem postaracie się o bobaska:).
Co do zwierzaków to napiszę jutro, bo teraz jestem w pracy i nie mogę się rozpisywać:), buziaki i trzymam kciuki za pomyślny wynik USG
Tak, zwierzak w domu daje mnóstwo radości, nieważne czy pies, kot czy inne jakieś żyjątko. Ja jeszcze z czasów panieńskich mam kosztniczkę, mąż ją też uwielbia:). I choć to dodatkowe obowiązki spełniamy je z radością, każdy kto kocha domowego pupila się ze mną zgodzi:).
Jest jeszcze coś, dziś powinnam dostać @, a na razie nie ma:). Wczoraj po 14.00 miałam tylko leciutkie plamienie.Jak zobaczyłam to w płacz, że znowu nici z fasolki. A potem za kilkadziesiąt minut patrzę a tu właściwie nic:).Teraz brzuch mnie pobolewa ale to chyba z nerwów bardziej, bo boję się że i tak dostanę. Nigdy nie miałam tak, bo jak już @ się zaczynała to od razu bardzo obfita. Jak myslicie??? Z niecierpliwości test robilam wczoraj rano o 4.00 i nic nie pokazał:(, więc może jednak dostanę @ ???
Nie chcę tego mówic,ale nawet plamka to juz okres... myslę,że dostaniesz,tym bardziej,że test wyszedl neg. Byłam na weselu i dowiedzialam się, że moja koleżanka płaci ginekologowi co drugi,trzeci dzień stówę,a on monitoruje usg jej cykl. To jest determinacja!I tak już trzeci miesiąc i nic. To prawda,że fasolki przychodzą wtedy kiedy maja na to ochotę... PS:ja czekam...
Wiesz Madzia...
Wczoraj to były dosłownie 3 brunatne krople, nic więcej, a dotąd wciąż nic się nie pojawiło , zero @. Nigdy tak nie miałam. Brzuch mnie trochę kłuje z lewej strony, ale raz na 4 godzinki jakoś tak i to lekko zakłuje. Mam jeszcze nadzieje, że jestem w .... bo na tym forum można znaleźć kilka wypowiedzi dziewczyn, ktore twierdzą że miały lekkie brązowe plamienia w dniu spodziewanej @, testy wychodziły im negatywne, a po paru dniach wyszły dwie krechy...Nawet dziś przejrzałam całe forum dla starających się prawie każdy wątek i znalazłam kilka takich przypadków. Nawet jedna kobietka miała negatywny wynik tydzień po terminie @ a była w bliźniaczej ciaży. Więc ja nadal mam nadzieje, i trzymam mocno kciuki za ciebie
A swoją drogą ten ginekolog o ktorym piszesz to złodziej prawdziwy
niestety, dostałam @ i to bardzo bolesnej i obfitej:(. A co u ciebie Madziu?
Hipcia nie martw się, macie nastepny cały cykl przed sobą . Ja też tak miałam w tym miesiacu, najpierw lekkie plamienia , potem cały dzień nic no i na następny dosłownie fontanna
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|