To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

plesniawka?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

adam21
witam.dzis zauwazylem u mojego maluszka biale plamki wewnatrz jamy ustnej obawiam sie ze to poczatki plesniawki czy sa jakies domowe sposoby leczenia zanim pojde z nim do pediatry?
annaot
Na pleśniawki to Aftin, Hextril, Pansoral (dostępne w aptece bez recepty) ja używałam tego pierwszego, na opakowaniu jest zazwyczj napisane alby wkraplać preparat na język lub smoczek, lub jeżeli kobieta karmi piersią smarować przed karmieniam brodawkę.Ja błyskawicznie pozbyłam się pleśniawek nawijając na swój palec (oczywiście czysty) gazika na który wycisnęłam krople Aftniu potem pocierałam język córki w ten sposób ściera się je. Kiedy pojawi się pierwsza pleśniawka najlepiej od razu je "tępić" kilka godzin póżniej mogą się rozprzestrzenić na cały język czy podniebienie czy wewnętrzne strony polików.(wkońcu to bakterie)
Ważne jest parzenie smoczków, przy karmieniu piersią częste ich mycie. Więkrza ilość pleśniawek może być bardzo dokuczliwa i bolesna dla dziecka, mogą one zmniejszyć apetyt, a dziecko może być marudne.Ważne jest też pojenie herbatką nap rumiankiem-łagodzi
Słyszałam też o smarowaniu pleśniawek moczem dziecka- ja tego nie praktykowałam
Kasia&Hania
Ja też polecała bym Aftin. Najlepiej nawinąć sobie na palec gazika, nałożyć kilka kropel leku i wycierać buźkę dziecku. Nie jest to dla malucha przyjemne, ale trzeba wypędzlować jamę ustną icon_sad.gif A w sumie to nie mam nic do dodania Annaot zdecydowanie wyczerpała temat wink.gif Pozdrawiam
Magdula
Dobre rezultaty daje wysmarowanie buźki mieszanką: Aphtin, genicjana i witamina C w kropelkach w proporcjach 1:1:1. Niestety nie jest to smaczne więc dzieci raczej płaczą ale dość szybko działa nawet na oporne pleśniawki.
AGATA28
a ja smarowałam aphtinem, gincjaną i innymi srodkami i nic nie pomagało.z tym czestym parzeniem smoczkow to sie nie zgodze.jesli organizm malucha przyzwyczai sie do sterylnego "zycia" to pozniej jak raz sie nie wyparzy i bakteria sie dostanie do buzki to plesniawka gotowa.wyparzam raz na kilka dni.tak jak wspomnialam wczesniej stosowalam rozne srodki a polozna w szpitalu jak maly mial miesiac szepnęla na ucho zebym wyprobowala mocz malucha.
kupilam w aptece "łapacze do moczu"(specjalne woreczki)ale sie nie sprawdzily.wiec albo siedzialam i czekalam az moj synek zacznie siusiac-nie trwalo to dlugo bo chlopcy maja w zwyczaju siusiac przy zmianie pieluszki-jak zaczynał siusiac to łapałam mocz do sterylnego pojemniczka na mocz(do zakupu w aptece)-raczej nie radze lapac w zadne słoiczki po ogorkach itp:-), albo przy przewijaniu na siusiaczka kladlam tetrową pieluszke i sie chwile bawilam z malym.po krotkim czasie pieluszka byla mokra i wycieralam nią jezyczek.Natanek po tygodniu mial czysty jezyczek a po plesniawce nie bylo sladu.ale biały nalot nie zawszejest oznaką plesniawki
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.