Co powinien umieć 5-latek?

Miłosz od wrzesnia nie pójdzie do przedszkola.
W drugiej połowie sierpnia będzie miał operacje, napewno przez wrzesień zatrzymam go w domu i dalej chyba też nie puszcze. Jestem w ciąży, w listopadzie urodzi się maluszek, mieszkamy w mieście sami i obawiam się, że przez zime nie dam rady odbierać go z przedzkola. Chyba sobie życie ułatwie i zostanie z nami w domu.

Chiałabym się dowiedzieć czego uczą się dzieci w grupie 5cio latków. Może pytanie troche na wyrost, ale nie chce, żeby w zerówce miał problemy

hej,
pamiętaj, że edukacja jest obowiązkowa dopiero od 6 lat - więc niektóre dzieci idą do przedszkola/szkoły dopiero jako 6-latki i nie znają tych przedszkolnych zadań.

Ale skoro chcesz wiedzieć - to moje dziewczynki robiły dużo zadań typu "szlaczki" - tzn. narysować wzory na kaminicy, dachówki, linie na parasolu, dokończyć figury (kiedy połowa jest narysowana), ciągnąć linię po linii kropkowanej. miały też proste zadania z liczeniem - np. trzeba policzyć ile jest orzechów na drzewie i na dole narysować tyle samo kropek. poza tym wyklejanki z powycinanych elementów - np. pejzaż zimowy, w którym w odpowiednim miejscu (wybranym przez dziecko, ale logicznym) trzeba nakleić dzieci na saneczkach, bałwana, słońce i chmurkę, itp. Dzieci układały też "puzzle" - tzn. obrazek z kolorowanki jest przecięty na 3-5 części i trzeba je złożyć w całość. Poza tym zajęcia związane z porami roku - ozdoby świąteczne, laurki dla rodziców, stroiki - ale to norma coroczna.

A takie rzeczy jak dodawanie i odejmowania? Jesli tak to w jakim zakresie?

z początku roku mojej Wery pamiętam,ze był przedstawiany program co dziecko powinno znać kończac rok przedszkolny ,może podejdż do przedszkola i zapytaj czyby ci nie udostępnili tego ?

na pewno dużo u nas było w temacie ojczyzny- znać stolicę polski,godło,hymn (znaczy tytuł), temat syrenki warszawskeij sie przewijał też
oprócz tego temat :las,łąka (jako ekosystem)
oswajanie się z literkami ,"opatrzenie" ze słowami (np,na obrazku stół i pod nim napis )

puzzli też sporo było,takich właśnie wyciętych z kolorwnki
tyle na razie pamiętam

Oliwia umie: wiazać kokardke, sznurować buty,układać puzzle 100 elementowe bez pomocy, (większe z pomocą). Jej rysunki są bardzo przemyślane często zapełniają całą stronę. Postacie mają już wszystkie części ciała na miejscu. Zna większość literek i cyferek (czytać i pisać). Potrafi przeczytać sama krótkie wyrazy. Umie liczyć po kolei do 20, a odejmować i dodawać na palcach do 10.
Chyba wcześniej uczyli sie porównań, łączenia kropek w jeden rysunek (kontury). Jak sobei coś jeszcze pzrypomnę to napiszę.

A ja stanołem dzisiaj przed dylematem - a mianowicie dzisiaj po 2 dniach w przedszkolu wychowawczyni mojego 5 letniego synka Bartosza zapytała czy nie chcielibyśmy dać go do sześciolatków bo Bartuś juz umie płynnie czytać, pisać z pamięci (chociaż literki jeszcze troche krzywawe mu wychodzą) liczyć do ok 1000 (tysiąca) dodejmować i odejmować w zakresie 30. Chciałbym aby moje dziecko w tym pierwszym roku więcej się bawiło niż uczyło. Z drugiej jednak strony jeśli on już tyle umie to będzie się marnował z 5-latkami, jest też propozycja żeby był z 5-latkami i chodził na zajęcia dodatkowe do 6-latków. Poza tym jak to stwierdziła wychowawczyni jeśliby teraz poszedł do 6-latków to w przyszłym roku by się nudził bo już wszystko miałby przerobione. Z tego co się orientuje to w przyszłym roku 5-latki będą objęte obowiązkowym przedszkolem (poprawcie mnie jeśli się mylę) i co wtedy z sześciolatkami (obecnymi 5-latkami) jaki będą dzieci miały materiał do przerobienia bo jeśliby 5-latki przerabiały to co teraz dzieci 6-cio letnie to wydaje mi się że rozsądne byłoby przeniesienie mojego brzdąca do starszych dzieci.

Muszę dać szybką odpowiedź bo musieliby zakupić ksiązki dla niego.

Co Wy o tym sądzicie i co zrobilibyście na moim miejscu?

a z jakiego miesiaca jest TwĂłj synek?

i jak jego rozwĂłj emocjonalny? bawi sie z rĂłwiesnikami, czy raczej ciagnie do starszych?

Jest z Sierpnia.
Lubi bawić się z wszystkimi dziećmi i z tymi starszymi jak i z młodszymi choć chyba bardziej z trochę starszymi, lubi być w centrum uwagi ale też bardzo łatwo się zraża niepowodzeniami.

poradziłabym się psychologa co do decyzji, czy go przyspieszyć- na pewno warto go posłać na zajęcia edukacyjne do 6-latków, ale czy na stałe?

bo bez sensu trzymać go drugi rok w zerówce, żeby przerabiał ten sam program, jak już to posłać rok wcześniej do szkoły

intelektualnie poradzi sobie na pewno, pytanie, czy poradzi sobie emocjonalnie- od niektórych dzieci będzie półtora roku młodszy- to duzo

ja jestem z końca kwietnia i emocjonalnie odstawałam- zwłaszcza w pierwszych klasach podstawówki (też poszłam rok wcześniej)- dlatego poradziłabym się dobrego psychologa

Już problem się rozwiązał stwierdziliśmy z żoną, że nie ma sensu zabierać mu roku z życia malucha. Jak pójdzie do zerówki teraz to za rok szkoła potem zaraz praca i już z górki aż do końca żywota . A tak na serio jest w grupie 5-6 latków więc problem co nieco sam się rozwiązał po prostu będzie dodatkowo uczestniczył w zajęciach 6-latków. Zobaczymy jak się sprawa potoczy dalej może od wiosny przeniosą go do zerówki sami .
Mały sam wczoraj już mówił że chce do zerówki bo wszystko już wie co go chcą nauczyć.

Powiem szczerze,że jestem pozytywnie zaskoczona osiagnięciami waszego dziecka GRATULACJE 5-cio latek a takie osiągniecia Możecie byc dumni z waszego synka.

Gratuluje mądrej decyzji Krzysia i Zony
Tez nigdy nie skrocilabym dziecinstwa mojego Skrzata mimo, ze sie wyroznia. Do czego sie spieszyc
Poza tym bywa, ze wszystko reasumuje sie w latach pozniejszych i poziom sie wyrownuje, zatem niechaj sobie 'idzie' prosta droga z rowiesnikami

A ja mam inne zdanie:
moja obecnie 13 letnia córka też w wieku 5 lat pisała, czytała i ewidentnie odstawała od grupy rówieśników pod wzgl. umiejętności. Chciałam dać ją rok szybciej do szkoły ale przeciwna temu była rodzina: "po co zabierać rok z życia itp".
Niestety teraz po latach wszyscy przyznali mi rację że jednak trzeba było tak zrobić.
Monika od 1 szej klasy w szkole się nudziła, większość rzeczy umiała i bardzo się denerwowała że inni jej nie dorównują. Przez to namiętnie gadała na lekcjach, rozpraszała dzieci i panią. Nauczycielka z klas 1-3 dawała jej dodatkowe zadania do rozwiązywania.......
6-klasę skończyła ze średnią ocen 5,6 i na dodatek wogóle się nie uczyła. Problem pojawił się teraz w 1 gimnazjum: ona po prostu nie umie się uczyć, wszystko przychodziło jej łatwo, wiedza z lekcji wystarczałą na 5 i 6- ki. Teraz przedmiotów jest już więcej i ona dziwi się że trzeba się pouczyć w domu! Sama mówi że nie potrafi.

Także uważam że jeśli dziecko jest zdolne to należy dać je do szkoły(zerówki) razem z dziećmi które rerezentują podobną wiedzę. Zostawienie zdolnego dziecka w niższej grupie(klasie) może wbrew pozorom przynieść więcej złego niż dobrego.

Bywa niestety roznie.
Szkoda, ze w przypadku Twojej coreczki, tak akurat sie stalo.Sadze, ze w duzej mierze zawinili kierujacy nauczyciele, dlugi temat.
Zdarza sie jednak czesto, ze proba wypchniecia na sile malucha do starszej grupy konczy sie tym, ze po kilku latach zamiast wyrozniajacym sie uczniem jest w tyle, bo roznie przebiega rozwoj zarowno emocjonalny jak i intelektualny.

Krzysio powinniście byc dumni z takiego synka. ja jestem za tym, aby dzieci przed wysłaniem wcześńiej do szkoły były poddane badaniu w poradni psychologiczno-pedagogicznej, bo czasami nie chodzi o jego umiejętności ale o jego rozwój emocjonalny.
Mi jeśli bedziesz siedzieć z synkiem w domu możesz go też wielu rzeczy nauczyć. Możesz z nim wydzierać, rysować, malować farbami, pokazywać proste słowa, żeby sie opatrzył. Tylko pamietaj że nie musi umieć jeszcze pisać, bo rodzice czasami robią więcej szkody dzieciom ucząc ich pisania. Jeśli bedziesz chciała jakieś bateriały do skserowania dla 5 latka, to pisz na maila, chętnie wyślę.