|
||||||
[post usunięty]
CYTAT(Zona_Zenona) z miejsca dostałam skierowanie na badania EBV IgG i EBV IgM czyli własnie na obecność wirusa.
Co więcej: wynik mam pozytywny. r* wynik masz pozywtywny tzn jaki? w przypadku przeciwciał nie ma wyniku pozywtywny negatywny jest podawane miano przeciwciał, no chyba, że powinno być 0, wtedy każda cyferka powyżej może byc uważana za wynik "+" i to dotyczy przeciwciał IgM czyli, tych pojawiajacych sie bezposrednio po zakażeniu, tzw wczesnych ich obecnośc we krwi świadczy o właśnie toczacej sie infekcji jesli chodzi o przeciwciala IgG są to tzw przeciwciala drugiej fazy,ich obecnosć we krwi stwierdzamy w momencie , kiedy zaczynaja spadac IgM, one utrzymuja sie jeszcze po przechorowaniu, a dodatkowo: w przypadku chorób zakaźnych, których przechorowanie daje trwała odpornośc, (ospa, różyczka..) w przypadku szczepien w przypadku trwalego nosicielstwa wirusa (HCV, czy HIV, Herpes i inne) utrzymuja sie cale zycie dlatego np jak moja mama nie wiedziala czy mialam rozyczke, zrobilam sobie p ciala IgG i juz wiedzialam, ze kiedys moj organizm mial kontakt z wirusem, bo wytworzyl przeciwciala i mam ich odpowiednia ilosć (istnieje cus takiego jak miano ochronne przeciwcial, czyli taka ich ilosc, ktorej obecnosc we krwi moze dac ci sznase na to, ze nie zachorujesz) . CYTAT(Zona_Zenona) czyli co? To po co ja robiłam badania? To w końcu wirus EB ma być w mojej krwi czy nie?
Z lekka zgłupiałam. Dopiero jutro idę do hematologa, ale może któraś z lekarek coś napisze. Generalnie chcialam zaapelować do wszystkich przechodzących mononukleozę o przebadanie, ale teraz sama nie wiem, czy jest w tym sens? r* a odpowiadajac na Twoje pytania tak wirus EBV daje nosicielstwo na cale zycie, dlatego w Twojej krwi musza byc obecne przeciwciala IgG, i to jest calkiem normalne, bo przechorowalas tą chorobę, nabylas na nia odporność, to nie wirus ma byc w Twojej krwi, to badanie potwierdza jedynie obecnosc przeciwcial skierowanych p-ko temu wirusowi, poniewaz pojawiaja sie one po kontakcie z wirusem, jesli natomiast w Twojej krwi, pojawily sie przeciwciala IgM czyli te swiadczace o własnie trwającej infekcji, to juz gorzej nie znam sie na tyle na EBV zeby Ci odpowiedzieć czy a- mozna drugi raz przechorowac mononukleoze b- czy w jakichs okolocznosciach wirus moze sie z tej latencji, uspienia wzbudzic dajac rzuty choroby Herpes np czyli popularna opryszczka moze, kazda "skwarka" na wardze to pobudka uspionego wirusa........... no nie wiem co jeszcze...... wklep wynik, wtedy cos wiecej cyd
[post usunięty]
CYTAT(Zona_Zenona) No więc EBVIgG mam 79,3 a EBVigM mam 2,39. Normy- z tego, co widzę- są następujące:
<10- wynik ujemny 10-14 wynik wątpliwy >14 wynik dodatni Soł stwierdzam moim bardzo laickim okiem, że sporo mam tę normę przekroczoną. r* soł jakem cydorka, jesli po tych badaniach hematolog Ci powie ze cos Ci jest to ja sie poddaje jak dla mnie wynik jest ok, jest tak, jak byc powinno, ale jam nie hematolog tzn IgM , czyli ostre zakażenie nie wystepuje, masz 2, costam przy "-" do 10 a IgG 79,3 masz i to nie jest tam zadna przekroczona norma wynik powyzej 14 oznacza ze kazdy wynik powyzej 14 z calkowita pwenością oznacza przechorowanie tej choroby 14 to nie norma tylko jej dolna granica, jak zauwazylas brak jest drugiej granicy, czyli od 14 do............. nie ma zadnego do a to oznacza ze zaden wynik powyzej nie jest za wysoki gdyby 14 bylo norma miala bys napisane =14 a masz powyzej moim zdaniem i jak bys miala 100 to tyz bylo by ok jak ja bym zinterpretwoala twoj wynik? ostrej infekcji, nawrotu itp brak, wyniki siwadcza o przebytej w przeszlosci infekcji a wysokie miano daje pewnosc wytworzonej na nia odpornosci jak to piszesz imho, zobaczymy co powie hematolog ale ja uwazam, ze jest ok teraz wyjezdzam, bede we wtorek, poczytam ten watek jesli odpowiesz, bom sama ciekawa co w tym wyniku zaniepokoilo lekarke cyd
aaa co do nosicielstwa i ew powiazania z chorobami, o ktorych pisalas to juz zupelnie insza inszosc
nosicielem jest kazdy, co przechorowal a wystepowanie tych chorob jeden na nie wiem ile tam cyd tzrymam kciuki
[post usunięty]
Też czekam na relacje, tym bardziej, że mój Mateusz przeszedł mononukleozę w wieku lat 3 i chciałabym wiedzieć, czy mam się tym martwić, czy też nie.
Wedle mnie to jak ktoś już jest CHORY na mononukleozę (a wynik Zony przecież wskazuje tylko na kontakt w przeszłości z choróbskiem) to leczenie tejże leży w kompetencjach lekarza rodzinnego.... chyba co by hematolog chciał rozmaz oglądać i upewniać się, że owe limfocyty wyglądają normalnie...
hej, hej, zono zenona
jestem i czekam na relacje cyd
[post usunięty]
to się cieszę, właściwie podwójnie, że u Ciebie ok, no i że moja wiedza całkiem całkiem
cyd
Dziewczyny
mój starszak właśnie przechodzi mono...... właściwie to nie wiem czy jest już po, bo mija właśnie prawie 3 tydzień od pierwszej gorączki , ale już jest z nim OK (najważniejsze, że śledziona i węzły chłonne są już normalnych rozmiarów). Mam w związku z długą zarażalnością (do pół roku) pytanie....? Czy powinnam zgłaszać w przedszkolu ten fakt? Czy mogą nie przyjąć dziecka do przedszkola? CYTAT(lyszka) Mam w związku z długą zarażalnością (do pół roku) pytanie....?
Czy powinnam zgłaszać w przedszkolu ten fakt? Czy mogą nie przyjąć dziecka do przedszkola? Oskar też przechodzil to chorubsko... ale bylo to dość dawno (luty 2005) i co zgloilaś to ??? co ci powiedzieli ?
Przeszłam mononukleozę parę miesięcy temu, mam 19 lat, teoretycznie jestem już po tej chorobie całkowicie, ale od jakiegoś miesiąca odczuwam wielką senność. Na początku myślałam że to może przemęczenie "maturalne" ale coraz bardziej nachodzą mnie wątpliwości. Zasypiam już ok 20 i potrafię przespać do 13 i cały dzień ziewam, jestem apatyczna, nie jestem w stanie nawet wyjść z domu z moim chłopakiem bo jestem nieprzytomna. Oprócz senności cięgle mam kaszel, którego lekarze nie mogą zwalczyć. Podejrzewali alergię, ale nie mam. Przeszłam badania laryngologiczne, ale nic nie wykryły. Czy ktoś się spotkał z takimi objawami? A może ktoś ma propozycję gdzie powinnam się z tym zgłosić, żeby mi pomogli?
Mam pytanie do Cydorki, bo widzę że się bardzo orientuje w kwestii EBV.
Ostatnio mój chłopak, z którym się dopiero co spotykałam od 2 miesięcy zachorował po tym w właśnie czasie na mononukleozę i... oskarżył mnie, że to ja mu na pewno przekazałam wirusa EBV (gdyż najskuteczniej zarazić się nim jest przez ślinę). Abstrahując już od faktu, że zrobiło mi się bardz przykro, słysząc taki zarzut z ust człowieka, z którym bylam blisko, to po raz pierwszy też usłyszałam, że coś takiego w ogóle istnieje. Zrobiłam sobie z ciekawości i frustracji :/ test na EBV. Oto co wyszło: EBV EA: negatywne (poniżej 5) EBV IgM: negatywne (poniżej 10) EBV IgG: pozytywne (dość wysokie pona 200) EBV EBNA: pozytywne (powyżej 40) Z tego co już wiem, zestawienie to oznacza na pewno, że miałam już kontakt z wirusem EBV kiedyś w przeszłości (i być może przechodziłam także mononukleozę) i nabyłam na niego odporność. Czy te wyniki jednak oznaczają też w 100%, iż to byłam JA na pewno, która go zaraziła, tzn. miałam w ślinie akurat aktywnego wirusa i mu go przekazałam? Pytam, bo skoro EBV EA jest negatywne, to oznacza to też chyba, że nie miałam aktywnego wirusa i nie zarażałam... tak czy nie? Będę wdzięczna za szczerą odpowiedź, jeśli jest znana.
Slonko, nie zdziw się jeśli Cydorka nie udzieli Ci od razu odpowiedzi. Własnie dziecię urodziła.
Przypomnij jej się za kilka / kilkanaście dni To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
| ||||
