Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No nie chce. chce miec czworke same dziewczynki. Nie chce miec chlopca. Nie bawi mnie tylko wkurza, nie mam do niejgo podjescia, nie umiem go wychowac.
mam ochote sie zastrzelic, uciec, albo powiesic w dowolnej kolejnosci.
zla jestem ze jest, zla jestem ze byl chory, zla jestem ze chce mleko/ kanapke, zla jestem ze zaczyna mowic, zla jestem ze wrzszczy, zla jestem ze rozwala.
oczywiscie on doskonale wie ze jestem zla w zwiazku z tym posiadam w domu niszczycielskie tornado.
Wczoraj go zlapalam, przelozylam przez kolano i prawie trzanelam w tylek.
po czym ryczalam, bo zla jestem oczywiscie ze taka sadystka sie zrobilam.
slowem- jest zajebiscie.
Dziekuje za uwage.
kasiask
Fri, 11 Aug 2006 - 15:36
A co ja mam powiedzieć???????????????????????????????????
joannabo
Fri, 11 Aug 2006 - 15:57
Nie ma sprawy, biorÄ™ .
Eta
Fri, 11 Aug 2006 - 16:06
Gosia nie umiem nic mądrego napisać
ja mam jedno dziecko i też mnie czasem takie mysli nachodzą
teraz już mniej ale wcześniej każde niepowodzenie w swoim życiu każdy spadek formy odreagowywałam na Olimpii, a im bardziej się za to nienawidziłam tym bardziej byłam na nią zła.
Chyba czas trochę odpocząć?
grzałka
Fri, 11 Aug 2006 - 16:12
Gosia, ja Cię rozumiem idealnie. Mam te same mysli niestety. Tylko ja mam 3 zamiast 5 i 2 chłopców zamiast jednego. A chciałam zawsze mieć 2 dziewczynki. Tylko. Nie rozumiem chłopców, chłopcy mnie irytują, nie nadaje się na matkę chłopca. Zamienię moich dwoch na dwie dziewczynki, mogą być bliźniaczki. Albo na jedną dziewczynke plus doplata. Nawet te rózowe kucyki i księżniczki jestem w stanie znieść.
Gosia, to wcale nie jest śmieszne.
Ev
Fri, 11 Aug 2006 - 16:27
CYTAT(grzalka)
Nie rozumiem chłopców, chłopcy mnie irytują, nie nadaje się na matkę chłopca
A ja lubię być mamą chłopca Tylko, że mój chłopiec jest niezwykle spokojny, nie krzyczy, nie tupie nogami, wygląda jak dziewczynka i jest nad wyraz elokwentny (jak na swój wiek). Może dlatego wydaje mi się, że BycieMamąChłopca to pestka? Bo jak tak spojrzę na chłopca sąsiadki w podobnym wieku co moja latorośl, to włos mi się na głowie jeży
fifafo
Fri, 11 Aug 2006 - 17:38
CYTAT(Ev)
CYTAT(grzalka)
Nie rozumiem chłopców, chłopcy mnie irytują, nie nadaje się na matkę chłopca
A ja lubię być mamą chłopca Tylko, że mój chłopiec jest niezwykle spokojny, nie krzyczy, nie tupie nogami, wygląda jak dziewczynka i jest nad wyraz elokwentny (jak na swój wiek). Może dlatego wydaje mi się, że BycieMamąChłopca to pestka? Bo jak tak spojrzę na chłopca sąsiadki w podobnym wieku co moja latorośl, to włos mi się na głowie jeży
ev to prawie jak ja ) tylko razy 2
malinowa i Malina
Fri, 11 Aug 2006 - 17:42
Super jest być mamą chłopca, tylko przynajmniej raz w roku należy wybyć z domu na 2-tygodniowy pełny relax z maxi odnową bilogiczną, psychiczna i wszelką inną.
Gosiu, mój chłopiec nawet przez chwilę nie obywa się bez ruchu, jak stoi czy siedzi to też się rusza. I gada - non stop, chociaż prawie do 3 roku zycia nic nie mówił.
Eta
Fri, 11 Aug 2006 - 18:15
CYTAT(malinowa i Malina)
Gosiu, mój chłopiec nawet przez chwilę nie obywa się bez ruchu, jak stoi czy siedzi to też się rusza. I gada - non stop
to w takim razie mój egzemplarz też powinien byc chłopcem
a ja zawsze chciałam mieć syna...
Edi Zet :)
Fri, 11 Aug 2006 - 18:41
Gosiu, bo chłopca trzeba tylko kochać!!!!! Chłopca się nie wychowuje, bo się nie da!!!!! Trzeba kochać bezgranicznie i udawać, że jest idealny!!!!
grzałka
Fri, 11 Aug 2006 - 18:50
CYTAT(Eta)
CYTAT(malinowa i Malina)
Gosiu, mój chłopiec nawet przez chwilę nie obywa się bez ruchu, jak stoi czy siedzi to też się rusza. I gada - non stop
to w takim razie mój egzemplarz też powinien byc chłopcem
a ja zawsze chciałam mieć syna...
e, po tym się chłopca nie odróżnia, moja dziewczynka tez non stop sie rusza i non stop gada- to nie to
użytkownik usunięty
Fri, 11 Aug 2006 - 18:55
[post usunięty]
ilona
Fri, 11 Aug 2006 - 20:06
Chlopaczki sa fajne...Czasem czlowiek ma ochote strzelic sobie w leb z armaty ale to tylko czasem...moge sobie tylko wyobrazic jakie sa dziewczynki ...a moze jakby mi sie po tej trojce jedna trafila to pisalabym jak Gosia-nie chce byc mama malej dziewczynki?
Wlasnie wtarli z wielka dokladnoscia spagetti w dywan...No i jak tu ich nie kochac?Mikolaj wola -mama jestes dupa! Moje sloneczka moje zlociste
Edi Zet :)
Fri, 11 Aug 2006 - 20:08
CYTAT(ilona)
Chlopaczki sa fajne...Czasem czlowiek ma ochote strzelic sobie w leb z armaty ale to tylko czasem...moge sobie tylko wyobrazic jakie sa dziewczynki ...a moze jakby mi sie po tej trojce jedna trafila to pisalabym jak Gosia-nie chce byc mama malej dziewczynki? :wink: :lol: Wlasnie wtarli z wielka dokladnoscia spagetti w dywan...No i jak tu ich nie kochac?Mikolaj wola -mam jestes dupa! Moje sloneczka moje zlociste :wink:
O, to jest takie właśnie podejście!!!!! Kochać, zaciskać zęby i kochać
iff
Fri, 11 Aug 2006 - 20:11
CYTAT(ilona)
Chlopaczki sa fajne...Czasem czlowiek ma ochote strzelic sobie w leb z armaty ale to tylko czasem...moge sobie tylko wyobrazic jakie sa dziewczynki ...a moze jakby mi sie po tej trojce jedna trafila to pisalabym jak Gosia-nie chce byc mama malej dziewczynki? :wink: :lol: Wlasnie wtarli z wielka dokladnoscia spagetti w dywan...No i jak tu ich nie kochac?Mikolaj wola -mam jestes dupa! Moje sloneczka moje zlociste :wink:
nie, no Ilona przyjde do Ciebnie na korepetycje jak dziko kochac chlopcow
agabr
Fri, 11 Aug 2006 - 20:19
Gosia mysl o nim jak o przyszlym neurochirurgu , trzepnelabys w tylek neurochirurga?b
grzałka
Fri, 11 Aug 2006 - 20:21
CYTAT(Edi Zet )
CYTAT(ilona)
Chlopaczki sa fajne...Czasem czlowiek ma ochote strzelic sobie w leb z armaty ale to tylko czasem...moge sobie tylko wyobrazic jakie sa dziewczynki ...a moze jakby mi sie po tej trojce jedna trafila to pisalabym jak Gosia-nie chce byc mama malej dziewczynki? :wink: :lol: Wlasnie wtarli z wielka dokladnoscia spagetti w dywan...No i jak tu ich nie kochac?Mikolaj wola -mam jestes dupa! Moje sloneczka moje zlociste :wink:
O, to jest takie właśnie podejście!!!!! Kochać, zaciskać zęby i kochać
mi te zęby zaczynają pękać
Graz
Fri, 11 Aug 2006 - 23:02
Akurat dzisiaj mam bardzo dobry dzień - chcę mieć dzieci, ale zdarza mi sie często myśleć tak jak Ty. I nie jest mi wtedy do smiechu. I nie mam żadnej dziewczynki na pociechę. I muszę zęby zaciskac i kochac, nawet, gdy mnie Wojtek podejdzie od tyłu z nożyczkami i wytnie kawał włosów na czubku głowy No musze kochać, bo inaczej sie nie da....
FFkaGrant
Sat, 12 Aug 2006 - 03:19
Dzisiaj sluchalam w radio calodziennego radiotonu na rzecz Szpitala Dzieciecego w Chicago. Slyszalam wywiady z rodzicami i ich dziecmi-malymi pacjentami. Plakalam i smialam sie na przemian. Historie o cudownych wyzdrowieniach przeplataly sie z najsmutniejszymi. Jeden z rodzicow ktoremu w ramionach zmarlo 4 letnie dziecko opowiadal jak strasznie teskni za rozgardiaszem i balaganem. Teskni za smiechem i placzem, krzykiem i radoscia swojego dziecka.
I tak sobie pomyslalam. Boze ja sie wsciekam o swiezo pomalowana sciane ucalowana rzedem karminowo pomalowanych usteczek. I co z tego ze ja ja po nocach i z namaszczeniem, zeby bylo ladnie? Kurna to sie wszystko wydaje takie nieistotne........Tak sobie myslalam w ciagu dnia. Po przyjsciu do domu moj chlopiec obwiescil mi ze on chce byc silny i duzy...wypil 6 buteleczek jogurtu. Prosilam... bedzie cie bolal brzuszek. Zostaw sobie na pozniej. Wrzask i placz. Wypil wszystkie po czym spokojnie obrzygal mi dywan.
kasiask
Sat, 12 Aug 2006 - 07:47
Racja Ewuniu. Racja. Też tak sobie myślę w momentach załamania.
joannabo
Sat, 12 Aug 2006 - 09:44
Oj, widzę, że to naprawdę serio wątek
Rzeczywiście widzicie różnicę w wychowaniu chłopców i dziewczynek? Mam co prawda tylko tych pierwszych, wiec może czegoś nie wiem , ale coś mi sie wydaje, że ta "różnica" siedzi w Was samych...
Gosia - chłopcy są tacy sami, tak samo sie ich wychowuje, postaw sprawę z głowy na nogi i do dzieła
grzałka
Sat, 12 Aug 2006 - 10:46
Joanno- całkiem byc może, że za tym leży moja podświadoma niechęć do facetów jako gatunku (jestem podświadomą feministką)
ale bardziej prawdopodobne, że Gosi ( i mnie) trafił sie po prostu wyjatkowo energiczny czlowiek-demolka i że jesteśmy zmęczone
Mama Anka
Sat, 12 Aug 2006 - 11:47
Gosiu i Grzalko jak chcecie to podesle Paulinke. Egzemplarz jest niesamowity. Pomyslow sto na minute, albo jezor przytknie w szkole zima do poreczy (oderwala sie na dzwonek,bo obowiazek poczula no i krew sie lala), albo o ta porecz zeby wybije, albo wedzidelko naderwie, wszystko z krwia, az sie boje co bedzie dalej, demolke tez robi, nie slucha sie, w ferworze sie zapedzilam i pozwolilam Jej robic co chce, zamiast radzic sobie samej. Nawet bratu powiedziala, ze ona moze wsio to i Jemu na cos tam pozwala, rece opadly jak uslyszalam, bo sie zwyczajnie wkopalam, a jak byla mala to sie nerwowi zrobilismy wszyscy i od tego czasu wrzeszczymy do siebie, a nie mowimy, bo trzeba przekrzyczec potwora, ale i tak Ja kocham, bo mysle sobie, ze chyba trzeba byc wyjatkowym czlowiekiem, zeby taki zamet w zyciu innych siac. Coz stworzylismy potwora to mamy, syna mam kochanego spokojnego i zrownowazonego, czasem ma jaki oskok, ale bylby chory jakby nie mial, wiec z tymi chlopcami to roznie bywa. Moja dziewczynka kompletnie nie przypomina dziewczynki. No to ktora chetna .
Ika
Sat, 12 Aug 2006 - 12:24
CYTAT(Zona_Zenona)
Trzymaj siÄ™, Wieczna.
Nie mam siły pisać, może kiedyś na jakimś spotkaniu się zgadamy, ale tak hasłowo to moim zdaniem Ty się za mocno zaprogramowałaś na dziewczynki i to jest wina programu, a nie Przema czy Twoich kompetencji wychowawczych.
r*
O, miałam to samo napisać.
joannabo
Sat, 12 Aug 2006 - 12:48
Tak, Grzałko, jakieś podświadome założenia co do chłopcowatości zaburzają Ci widzenie Ale jestem pewna, że za parę lat docenisz swoją sytuację .
Ja sobie teraz przesadzałam sybiree w cieniu surmii , prowadząc w tych sprzyjających okolicznościach rozmyślania i wyszło mi, że nie mogę żadnemu zachowaniu mioch dzieci przypisać "płci". (Z tych zachowań, które się mieszczą w zakresie wpływów wychowawczych)
Nawet jak mi coś się kojarzyło płciowo, np. bijatyki z rodzeństwem, albo stawianie na swoim, jak już wszyscy sobie poszli ze swoimi zakazami, to sobie przypominałam, że ja robiłam kiedyś tak samo.
ewis_
Sat, 12 Aug 2006 - 13:13
CYTAT(joannabo)
Oj, widzę, że to naprawdę serio wątek Rzeczywiście widzicie różnicę w wychowaniu chłopców i dziewczynek? Mam co prawda tylko tych pierwszych, wiec może czegoś nie wiem , ale coś mi sie wydaje, że ta "różnica" siedzi w Was samych...
Gosia - chłopcy są tacy sami, tak samo sie ich wychowuje, postaw sprawę z głowy na nogi i do dzieła :!:
joannabo, swięte słowa!!!!
Ja - na szczęście dla mnie - mam dwie dziewczyny, ale młodsza dała mi tak w kość, że miewałam naprawdę najgorsze myśli...
I nie mogłam powiedzieć, że "po prostu NIE CHCĘ mieć tego nieznośnego chłopaka", bo to nie chłopak był ale dziewczyna... Myśle, że w tamtym przypadku łatwiej byłoby mi wytłumaczyć SOBIE wredny charakterek młodszej, gdybym mogła powiedzieć "to chłopak, wiedziałam, nigdy nie chciałam miec chłopca, nie chcę, nie umiem go wychować...".
Są dzieci łatwiejsze i trudniejsze... Ja na początku mówiłam "nie potrafię wychować DRUGIEGO dziecka (argument płci bowiem odpadał), wydawało mi się, ze to jest clue mojego problemu... A tak naprawdę była to jedynie kwestia specyficznego charakteru i potrzeb tego konkretnego egzemplarza...
Gosia, wirtualnie dodaję otuchy i trzymam kciuki za odrobinę słońca.
Twój synek jest chyba z połowy 2004, czyli poza wszystkim - jest w szczycie potencjalnej upierdliwości i buntu. Pocieszę, że mój monster niedawno sie ucywilizował (ma 2, - mam nadzieję, że na dłużej. Czego zresztą życzę wszystkim mamom około- i dwulatków.
malinowa i Malina
Sat, 12 Aug 2006 - 13:20
Mam doświadczenia z jedną i drugą płcią. Nie przyjmowałam w stosunku do hanki innych metod niż do Adasia, ale on jest inny. To nawet nie chodzi o charakter, ilość wypowiadanych na minutę słów... To chyba testosteron, który daje o sobie znać od urodzenia - a przynajmniej od momentu kiedy ten mały człowiek stanie na nogi i sam może o sobie decydować (a przynajmniej tak mu się wydaje ). Więcej w jego działaniach i zachowaniu jest pasji, emocji, siły, energii. On po prostu musi coś zrobić.
Małgoś.dz
Sun, 13 Aug 2006 - 12:02
CYTAT(aleve)
Ja - na szczęście dla mnie - mam dwie dziewczyny, ale młodsza dała mi tak w kość, że miewałam naprawdę najgorsze myśli...
O rety, dlaczego "na szczęście"?
Można by wysnuć wniosek, że chłocy to potwory, nieujarzmione monstrum, na których nikt i nic nie ma wpływu... A tymczasem, to czy nasze dzieci są łatwiejsze czy trudniejsze w wychowywaniu zależy od ich temperamentu, może charakteru, a często zwyczajnie od nas samych i naszego podejścia do dziecka...
pirania
Sun, 13 Aug 2006 - 12:16
przemyslalam sprawe- nie wyglada to dobrze- chlopiec ostatecznie moze byc- ja nie chce piatego dziecka. niestety okazalo sie ze nie jestem matka 5 dzieci, tylko matka 4 dzieci.
sammy
Sun, 13 Aug 2006 - 14:38
CYTAT(pirania)
przemyslalam sprawe- nie wyglada to dobrze- chlopiec ostatecznie moze byc- ja nie chce piatego dziecka. niestety okazalo sie ze nie jestem matka 5 dzieci, tylko matka 4 dzieci.
No to Ci napiszę mało optymistycznie - teraz to już musztarda po obiedzie.
Aczkolwiek ja się zastanawiam jak ty jesteś w stanie być matką czwórki ( ciiiii piątk)i, kiedy ja przy dwójce wymiękam
pozdrawiam
s.
ps. Wszelkie Prawa sceduj na męża i znów będziesz miała czwórkę
Kingus
Mon, 14 Aug 2006 - 13:41
CYTAT(malinowa i Malina)
Super jest być mamą chłopca, tylko przynajmniej raz w roku należy wybyć z domu na 2-tygodniowy pełny relax z maxi odnową bilogiczną, psychiczna i wszelką inną. Gosiu, mój chłopiec nawet przez chwilę nie obywa się bez ruchu, jak stoi czy siedzi to też się rusza. I gada - non stop, chociaż prawie do 3 roku zycia nic nie mówił.
Malinowa, mamy to samo dziecko? ja to mam razy dwa i z teorią o relaksie w pełni się zgadzam. Właśnie przeżywam ostatni tydzień przed wyjazdem młodych-myśl o tym wyjeździe pozwala mi nie zaryć nosem o podłoże...
Pozdrawiam
Kingus
Mika
Mon, 14 Aug 2006 - 13:55
eee chłopcy są suuuper
pomijając fakt,że przynajmniej raz w roku ląduje się z nimi na jakimś szyciu
u mnie jakoś odwrotnie jest-nie umiem wychowywać córki -to właśnie ona jest z całej trójki najgorsza
facet w obsłudze prosty jest tak budowa cepa
na szczęście mam 2 facetów...
mamami
Mon, 14 Aug 2006 - 20:35
Oj ja też zdecydowanie powiem że posiadanie chłopców to super sprawa.
Wszystko przemawia za tym że już niedługo przekonam sie jak to jest posiadać dziewczynkę i wiecie co... jestem przerażona.
jakos nijak nie umiem sie zaprogramowac na inną płeć. Może to przyjdzie dopiero po porodzie, ale na razie jakos tak mi dziwnie myśleć o tym że obywaletl mojego brzucha nie jest chłopcem.
ulla
Mon, 14 Aug 2006 - 22:51
Mamami...spodoba Ci się, gwarantuję. Nawet jeżeli przypadkiem początkowo będzie wyglądało na "error", albo "ale mi inny model zamawialiśmy, mniej rozdarty"....
Dziewczynki mają to coś, co sprawia, że tatusiowie zajmują się nimi chętnie, szczególnie przez pierwsze trzy lata...mój mąż teraz trochę wysiada, bo też dziecku rogi wyrosły, w dużej ilości, ale i tak mała wie, gdzie uzyska to na co u mnie nie ma szans (pomimo wspólnego "frontu" wychowawczego)...tatusia zawsze urobi.
Tak czy inaczej to oznacza, że córka powinna poabsorbować tatusia. (a ja się zdziwię, jeżeli mu nie "obije"), a później no cóż, co kobieta to kobieta - dogadać się można przynajmniej do pewnego wieku (nawet jeżeli nie lubi się różowego, a to chyba (niestety) jest opcja wbudowana - znaczy lubienie różowego)
Dla Ciebie śmietanka zostanie - czyli "mama", "mamusia kochana" itp.
Ps żeby nie było, wrzasków trpchę też.
hogata
Tue, 15 Aug 2006 - 09:27
CYTAT(Mama Anka)
Gosiu i Grzalko jak chcecie to podesle Paulinke. Egzemplarz jest niesamowity. Pomyslow sto na minute, albo jezor przytknie w szkole zima do poreczy (oderwala sie na dzwonek,bo obowiazek poczula no i krew sie lala), albo o ta porecz zeby wybije, albo wedzidelko naderwie, wszystko z krwia, az sie boje co bedzie dalej, demolke tez robi, nie slucha sie, w ferworze sie zapedzilam i pozwolilam Jej robic co chce, zamiast radzic sobie samej. Nawet bratu powiedziala, ze ona moze wsio to i Jemu na cos tam pozwala, rece opadly jak uslyszalam, bo sie zwyczajnie wkopalam, a jak byla mala to sie nerwowi zrobilismy wszyscy i od tego czasu wrzeszczymy do siebie, a nie mowimy, bo trzeba przekrzyczec potwora, ale i tak Ja kocham, bo mysle sobie, ze chyba trzeba byc wyjatkowym czlowiekiem, zeby taki zamet w zyciu innych siac. Coz stworzylismy potwora to mamy, syna mam kochanego spokojnego i zrownowazonego, czasem ma jaki oskok, ale bylby chory jakby nie mial, wiec z tymi chlopcami to roznie bywa. Moja dziewczynka kompletnie nie przypomina dziewczynki. No to ktora chetna :wink: .
Podpiszę się pod każdym słowem.
Stworzyłam potwora natomiast syniu to wcielenie uroku, czaru, spokoju... sama słodycz.
Nie ma reguły kobitki. To chyba naprawdę kwestia "zaprogramowania się" na jakąś płeć.
pirania
Tue, 15 Aug 2006 - 10:36
dziewczyny to nie chodzi o to ze przenmo jest potforem bo nie jest- jest zupelnie w normie, moje dziewczyny tez takie byly. Po prostu mam poczucie ze jest nadprogramowy. I nie jest mi z tym uczuciem super. Opowiesci o Paulinkach koszmarkach mnie nie ruszaja bo mam czworke zywych dzieci. I Przemo tez jest zywy, bawi sie troche inaczej niz dziewczynki ale rownie intensywnie.
iff
Tue, 15 Aug 2006 - 10:39
pirania to brzmi jak wyczerpanie materialu, moze wolnego Ci trzeba ?
malinowa i Malina
Tue, 15 Aug 2006 - 12:46
Gosiu, to rzeczywiście wypalenie do którego masz prawo. Zrób sobie wolne od rodziny - jeżeli to możliwe.
adzia
Wed, 16 Aug 2006 - 11:44
Gosia, ja Cię chyba rozumiem, bo też sie jakoś tak na dziewczynki zaprogramowałam... znaczy, pewnie że wszystko mi jedno, jakiej płci jest moje dziecię (bardziej mnie charakter interesuje) ale tego chłopaka to się mieć boję....i nie wiem, czemu, może się do dziewczyn przyzwyczaiłam (dziewczyny moje są takie logiczne, a znajomi i spokrewnieni chłopcy - bynajmniej ) a może po prostu boję się tego ściągania skórki
Jakoś mam obawy przed chłopakiem, przed dziewczynką tylko jedną - że wszyscy naokoło będą nam współczuć
marghe.
Wed, 16 Aug 2006 - 13:43
Gosia, masz prawo być zmęczona
Zwłaszcza po ostatnich przygodach szpitalnych
Nie dałabyś rady wykroić sobie kilku dni dla siebie?
Bez Przemka?
Jaco
Wed, 16 Aug 2006 - 17:58
Gośka,
Ty się wypnij na całą piątkę na tydzień i jedź gdzieś, gdzie CIę nuda dopadnie na całego. Do jakiejś zabitej dechami wsi, ale takiej, zeby kompletnie się nic nie działo. Po 3 dniach z wrzaskiem uciekniesz z powrotem do swojej szalonej piątki i to nadprogramowe zacznie CIę cieszyć bo to tak fajnie jak jest rejwach i tak strasznie jak nikt wokół nie bałagani
pirania
Wed, 16 Aug 2006 - 20:33
na razie czeka mnie miesiac w Rabce z trojka bez meza, bo sie okazalo ze nie moze pojechac nawet na tydzien.
Tone we lzach- nie bylismy NIGDZIE w te wakacje cala rodzina.
ulla
Wed, 16 Aug 2006 - 21:17
CIężka sprawa...ja z jednym dziekiem wytrzymuję, jak męża nie ma, ale od czasu do czasu przechodzę na opcję "stand by"...i wtedy nie robię nic oprócz jedzenia, mycia, przebierania i automatycznego przytulania, nawet mało gadam, bo nie jestem w stanie. A co byłoby przy większej licznie,??? nie potrafię sobie wyobrazić (zupełnie niezależnie od tego, że chyba bezmyślnie. chciałabym mieć pięcioro dzieci).
hogata
Thu, 17 Aug 2006 - 13:51
Marne to pocieszenie Piranio, ale takie stany łapią chyba wszystkie matki, niezależnie od tego ile mają dzieci.
Najdziwniejsze to jest brak jakiejkolwiek logiki w moim rozumowaniu. No bo momentami mam tak serdecznie dość moich skarbów i wszystkiego wokół. Mam wrażenie, że się na matkę nie nadaję... że drugie jest nadprogramowe... że pierwsze jest też nadprogramowe... i że ucieknę od nich którejś nocy...
A jednocześnie uparcie po głowie kołacze się myśl, że rozpaczliwie pragnę jeszcze jednego dziecka. Wiem, że będzie mi jeszcze ciężej, że finansowo też niewesoło, ale bardzo pragnę... I gdzie tu sens i logika? I jeśli się w życiu tak ułoży, że się na 3 nie zdecyduję, to zawsze będę żałować.
mam(a)
Sun, 20 Aug 2006 - 13:45
cóż nigdy nie wychowywałam chłopca, bo mam dziewczynki. I bardzo się cieszę, że to są dziewczynki, chociaż Aga zachowuje się często jak chłopak
mamakarolinki
Sun, 20 Aug 2006 - 14:18
ej ale to też jest dziecko - potrzebuje miłości
przecież to nie jego wina że jest chłopcem chcesz zniszczyc mu psychike jesli już tego nie zrobiłas. zastanow sie chciała byś zeby cie tak własna matka traktowała??? Kim ty jestes? Szkoda mi tego chłopczyka.
mam(a)
Sun, 20 Aug 2006 - 14:22
CYTAT(mamakarolinki)
ej ale to też jest dziecko - potrzebuje miłości przecież to nie jego wina że jest chłopcem chcesz zniszczyc mu psychike jesli już tego nie zrobiłas. zastanow sie chciała byś zeby cie tak własna matka traktowała??? Kim ty jestes? Szkoda mi tego chłopczyka.
pamiętam jak sama pisałaś jak się cieszysz, że masz dziewczynkę, a nie chłopca
mamakarolinki
Sun, 20 Aug 2006 - 14:29
tak pamietam berdzo dobrze ale jakbym miała chłopca równie silnie bym go kochała . Jak sie patrzy na takiego szkraba trudno miec negatywne nastawienie
mam(a)
Sun, 20 Aug 2006 - 14:52
CYTAT(mamakarolinki)
tak pamietam berdzo dobrze ale jakbym miała chłopca równie silnie bym go kochała . Jak sie patrzy na takiego szkraba trudno miec negatywne nastawienie
a czy ona napisała, że go nie kocha??
mamakarolinki
Sun, 20 Aug 2006 - 15:19
nie nie bron boże nie napisała ale ...................... sama czytałas
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.