Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Cos wiem. Dowiedzialam sie przez przypadek. W ubiegly Poniedzialek dostalam plik rachunkow do rozlicznie w tym jeden bardzo szczegolowy od prawnika naszej firmy. Pewnie nie zwrocilabym uwagi na zawartosc gdyby nie zamazane dlugopisem dwa slowa. Po blizszym przygladnieciu sie zauwazylam Sale of assets........Nogi mi sie ugiely. Normalnie jakby mnie ktos obuchem w glowe uderzyl. Nasz firma bedzie sprzedana. Nie wiem kiedy, nie wiem komu. Nic nie wiem. Nikt nie wie, ze ja wiem. Moj szef podejrzewa...Nie potwierdza, nie zaprzecza. Unika mojego wzroku.
Od tygodnia chodze jak snieta. Jak ostatni tchorz tego samego dnia zaczelam wysylac swoje cv. Dusze sie. Nie moge nikomu spojrzec w twarz. Boje sie ze w jakims amoku zaczne krzyczec Z czego sie cieszycie? Za pare miesiecy wyladujecie na bruku.
Ja mam czas na znalezienie nowego zajecia. Pracy w moim zawodzie jest sporo. Co zrobia ludzie z naszej fabryki? Wiekszosc z nich jest emigrantami z Indii pracujacymi za psie stawki. Co oni zrobia? Kiedy im ktos przekaze te cudowna wiadomosc? Dwa tygodnie przed zamknieciem drzwi? Ja nie moge pisnac ani slowa. Bylabym skonczona.
Dzisiaj dostalam wyplate. Nie mam ochoty wracac w nastepnym tygodniu. Zwyczajnie nie chce.
kasiask
Sat, 12 Aug 2006 - 07:30
Ewka!
Wiem, że znalazłaś się w głupiej wytuacji, ale jak sama napisałaś tak naprawdę to nic nie wiesz. Może się okazać, że do sprzedaży nie dojdzie, albo będzie to bliższe fuzji, ale nie zwolnią wszystkich pracowników, tylko wymienią górę.
Cv rozsyłaj, bo może trafisz coś fajnego, ale nie przejmuj się tak straszliwie. Widać taki był Boski plan, żebyś Ty wiedziała, a inni nie.
Całuski!!
FFkaGrant
Sat, 12 Aug 2006 - 19:45
CYTAT(kasiask)
Ewka!
Wiem, że znalazłaś się w głupiej wytuacji, ale jak sama napisałaś tak naprawdę to nic nie wiesz. Może się okazać, że do sprzedaży nie dojdzie, albo będzie to bliższe fuzji, ale nie zwolnią wszystkich pracowników, tylko wymienią górę.
Cv rozsyłaj, bo może trafisz coś fajnego, ale nie przejmuj się tak straszliwie. Widać taki był Boski plan, żebyś Ty wiedziała, a inni nie.
Całuski!!
Pojechalam dzis do pracy, natknelam sie na Szefa. Zabralam go do gabinetu i dyplomatycznie sie zapytalam czy nadchodzace zmiany beda na lepsze czy na gorsze. Udawal, ze nie wie o co mi chodzi. W koncu przyznal sie ze sprzedaja. Sa w trakcie negocjacji cenowych. Nie ma fuzji. Nie ma niczego, a ja mam trzymac buzke na klodke. CHyba nadszedl czas o pomysleniu o czyms wlasnym.
kasiask
Sat, 12 Aug 2006 - 20:47
No ale w dalszym ciągu nie ma pewności, że wywalą wszystkich. Nie wiem, jak to jest w USA (tam wszystko jest inaczej), ale q Polsce jak się zmienia dyrekcja, to nie wywalają wszystkich. Owszem zmienia się dyrekcja, redukują niektóre stanowiska, ale im ktos jest na niższym szczeblu, tym ma większe szanse na przezycie. Może nie będzie tak źle. A Ty szukaj nowej pracy. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie to motywacja do zmian na lepsze. Trzymam za to kciuki.
Nie wiem, czy udało mi się pocieszyć Cię choć troszkę, ale pozdrawiam bardzo serdecznie!
anita b.
Sat, 12 Aug 2006 - 20:57
Effka, przynajmniej wiesz na czym stoisz i masz możliwość pomyślenia a przyszłości wcześniej niż inni. Powodzenia trzymam mocno kciuki
Dorotka25
Sun, 13 Aug 2006 - 08:32
Effciu, w tej sytuacji Twoj plan przyjazdu do Polski na jakis czas chyba ma jeszcze wiekszy sens? Będzie dobrze, na Twoim miejscu przekonalabym szefa, ze powinien poinformowac pracownikow, dac im szanse na znalezienie nowej pracy .. ale widocznie Twoj szef nie chce grac fair...
Małgorzata
Sun, 13 Aug 2006 - 09:43
Effcia, współczuję Ci, bo sytuacja zdecydowanie nie jest do pozazdroszczenia. Z tego, co napisałaś wynika, ze Ty nie możesz nic zrobić. Trudno jest mi oceniać szfa. Zapewne ma swoje powody, żeby utrzymywać wszystko w tajemnicy. Negocjacje trwają. Zwolnienie z pracy, to zawsze jest tragedia. Czy dotyczy 1 osoby, wielu, jednak większość tych ludzi znajdzie przecież pracę. Trzymaj się i życzę Ci dużo siły.
Claudia26
Sun, 13 Aug 2006 - 11:30
ej a może sprzedadzą firmę z pracownikami tak się bardzo często zdaża ale dziwię się że szef milczy kiedy zamierza o tym powiedzieć wręczając wymówienia czy jak
anita b.
Sun, 13 Aug 2006 - 12:54
CYTAT(Dorotka25)
Będzie dobrze, na Twoim miejscu przekonalabym szefa, ze powinien poinformowac pracownikow, dac im szanse na znalezienie nowej pracy .. ale widocznie Twoj szef nie chce grac fair...
ło matko, effka miałaby być jednoosobowym związkiem zawodowym? po to by potem mieć problemy ze znalezieniem pracy, jak się sprawa rozniesie?
Dorotka25
Sun, 13 Aug 2006 - 15:17
A dlaczego mialaby miec problemy?? Skad takie zdziwienie??
Ja jestem takim wlasnie jednoosobowym zwiazkiem zawodowym u mnie w pracy i nic zlego sie nie dzieje. Na biezaco informuje o zmianach, o problemach w firmie, ustalam z szefami i pracownikami zmiany w regulaminach, w zasadach wynagradzania a takze dyskutuje sie ze mna na temat zwolnienia danej osoby, jesli jest potrzeba aby zwolnic. I jakos nie mam w zwiazku z tym nieprzyjemnosci ani z jednej ani z drugiej strony. Najciekawsze, ze sama taka funkcje przyjelam i dzieki temu jest duzo lepsza atmosfera, pracownicy wiedza co sie dzieje i nie czuja sie lekcewazeni.
Czy dla Ciebie taka funkcja jest gorszaca?
anita b.
Sun, 13 Aug 2006 - 16:51
Nie, Dorotka, na pewno nie gorsząca, skąd taka myśl.
Jak masz możliwości, to bardzo fajnie, że robisz to co robisz. Należy jednak pamiętać, że sytuacja Effki jest inna, bo Stany to nie Polska, tam nikt nie będzie bronił twojego tyłka, sama się o niego musisz zatroszczyć. Effce nikt nie pomoże, ma szczęście, że wie wcześniej, mam nadzieję, że to wykorzysta. Z jej postu wynika, że jej źle z tą wiedzą i z tym, że musi cicho siedzieć (ale musi, dla mnie to nie podlega dyskusji), a ty ją swoim postem możesz w pędzić w większe poczucie winy. Całkiem niesłusznie, moim zdaniem. Więc bez urazy, ale twój post w odniesieniu do Stanów wydaje mi się naiwnością.
FFkaGrant
Sun, 13 Aug 2006 - 20:45
CYTAT(anita b.)
Nie, Dorotka, na pewno nie gorsząca, skąd taka myśl. :D Jak masz możliwości, to bardzo fajnie, że robisz to co robisz. Należy jednak pamiętać, że sytuacja Effki jest inna, bo Stany to nie Polska, tam nikt nie będzie bronił twojego tyłka, sama się o niego musisz zatroszczyć. Effce nikt nie pomoże, ma szczęście, że wie wcześniej, mam nadzieję, że to wykorzysta. Z jej postu wynika, że jej źle z tą wiedzą i z tym, że musi cicho siedzieć (ale musi, dla mnie to nie podlega dyskusji), a ty ją swoim postem możesz w pędzić w większe poczucie winy. Całkiem niesłusznie, moim zdaniem. Więc bez urazy, ale twój post w odniesieniu do Stanów wydaje mi się naiwnością.
I tu jest pies pogrzebany! Jest mi zle bo wiem, jest mi zle ze rozsylam cv i bedzie mi zle obwiescic ze odchodze. JAk cos znajde hehe. Przegladalam dzis ogloszenia. Super perspektywy : Godzina na dojazd godzina na powrot. Benzyna w ostatnich miesiacach podrozala jakies 25% Zarobki wcale nie jakies tam super. Ameryka zchodzi na psy
Dorotka25
Sun, 13 Aug 2006 - 22:12
moze i racja anitko....w sumie to effka bardziej zna realia jakie panuja w USA i wie, czy takie zagranie pomogloby komukolwiek, czy raczej zaszkodzilo tylko jej...
Mialam to szczescie, ze udalo mi sie znalezc szefow, ktorzy pomiedzy wieloma wadami maja tez i zalety, m.in. to, ze staraja sie grac w otwarte karty i nie robia niemilych niespodzianek.
Effciu - powodzenia, trzymam kciuki za pozytywne rozwiazanie calej sytuacji.
ruda_kasia
Mon, 14 Aug 2006 - 08:30
Effka, a jak byś modła podać cenę za litr, ewentualnie za galon, to poproszę małżónka o przeliczenie??
Dortka - myślę, że pracujesz w urzędzie lub w Po-państwowej firmie. Chyba że się mylę i takie "ekscesy" mają miejscie w prywatnej firmie, ale wierzyć mi się nie chce...
Dorotka25
Mon, 14 Aug 2006 - 10:43
CYTAT(ruda_kasia)
Dortka - myślę, że pracujesz w urzędzie lub w Po-państwowej firmie. Chyba że się mylę i takie "ekscesy" mają miejscie w prywatnej firmie, ale wierzyć mi się nie chce...
Kasiu - zupelnie prywatna firma, biuro projektowe , staz pracy tam - 7 lat .
addera
Mon, 14 Aug 2006 - 12:13
Ja tak troche OT
Ja wiem, ze sytaucja dla Effki jest trudna, ale takie rzeczy dzieją się nie tylko w Stanach. I nie oceniajmy szefa, że gra zupełnie nie fair, nie znamy motywów jego milczenia, on tez może być związany "klauzulą poufności" i do czasu potwierdzenia transakcji nie bardzo może o niej mówić. Może przyjdzie czas, że pracownicy zostaną poinformowani, i niekoniecznie będzie to w momencie wręczenia wypowiedzeń.
add, nie- szef, żeby nie było
FFkaGrant
Mon, 14 Aug 2006 - 13:57
CYTAT(ruda_kasia)
Effka, a jak byś modła podać cenę za litr, ewentualnie za galon, to poproszę małżónka o przeliczenie??
Dortka - myślę, że pracujesz w urzędzie lub w Po-państwowej firmie. Chyba że się mylę i takie "ekscesy" mają miejscie w prywatnej firmie, ale wierzyć mi się nie chce...
Ruda $3,30 na pocatku tygodnia do $3, 40 pod koniec.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.