Dziewczyny tylko się nie śmiejcie. Coś takiego zdarzyło mi sie pierwszy raz. A mianowicie : dzisiaj ugryzł mnie ... kot. Uchlał mnie diabeł jeden az do krwi. Wbił swoje dwa ostre zęby w mojego biednego palca i teraz się zastanawiam co może mi grozić. Kot był mi nieznany. W odruchu serca postanowiłam dokarmić zagłodzone kociątko a ono z wdzięczności z całej siły wbiło się w moją rękę. Przypuszczam,że dlatego,że na ręce zostały mi skrawki mięsa i ów głodomorek myślał, że gryzie mięcho. Palec mi zdrętwiał i spuchł, jest cały drętwy. Groźne to może być czy nie robic paniki?
Tu się nie ma z czego śmiać, tylko biegiem to lekarza, zastrzyk przeciwtężcowy to na pewno, nie wiem czy lekarz na wszelki wypadek przeciw wściekliźnie nie zaaplikuje.
Ugryzienie kota bywa wredne i potrafi długo się goić. Na mnie co prawda goi się błyskawicznie, ale moja mama ugryziona przez kota(kot niewinny bo niechcący nadepnęła mu na ogon w czasie jedzenia)walczyła z raną poł roku. Irmina
Jutro na rano jestem umówiona z lekarzem to przy okazji wspomnę o tym ugryzieniu. Dzięki za radę.
Martucha, no i co ztym palcem? jak siÄ™ goi? Napisz coÅ›
Po ugryzieniu nie ma już śladu. Jak byłam u lekarza to stwierdzili,że na tężca nie trzeba szczepić bo nie upłynęło jeszcze 10 lat od ostatniego jego podania.
No to bardzo się cieszę, że jest OK. Zatem temat odchodzi do lamusa i chwała Bogu. Bo ztymi kocuram, zwłaszcza obcymi to nigdy nic nie wiadomo. Pozdrawiam
Dzięki za zainteresowanie sprawą
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|