To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Polecam Egipt

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

aj80
Byliśmy rok temu w Egipcie z Grzesiem osiemnastomiesięcznym i jeszcze długo będę go wspominać. Na pewno tam wrócę. Dla chętnych zdjęcia na

https://www.atg.webd.pl/galerie/gal_wrzes_05.htm
ewula144
możesz napisać coś więcej o tej wyprawie, w jakim hotelu byliście, jak dziecko znosiło tamtejsze posiłki, wszystko co wydaje ci się ważne bo wybieram sie z rodzinką gdzieś na wakacje i szukam czegoś sprawdzonego przez inną matke
aj80
Byliśmy w Hotelu Royal Palace w Hurghadzie. Pokoje podobno różnią się diametralnie w tym hotelu. Część odnowiona, część nie. Mieliśmy dwa pokoje plus łazienkę. My mieszkaliśmy na parterze co z wózkiem było dla nas wybawieniem (Grześ zasypiał na dworze, a my go wciągaliśmy z wózkiem do domu).

Staralismy się Grzesia nie karmić tamtejszymi posiłkami, przynajmniej na początku, ze względu na zemstę faraona. Dostawał jedzenie w słoiczkach, mleko modyfikowane rano i wieczorem na przegotowanej wodzie mineralnej. Śniadania jadł z nami normalnie (rózne bułki, jajka, ciasta, dżemy, soki trawił normalnie), ale mięsa tamtejszego raczej nie dostawał, owoce ograniczaliśmy (od nich najszybciej o zemstę).

Wszystko robiliśmy sobie i Grzesiowi na przegotowanej wodzie mineralnej, która była bardzo tania, tamtejsza z kranu nie nadaje się dla nas nawet po przegotowaniu.

Z wycieczek byliśmy tylko na safari i na całodziennym nurkowaniu na statku. Grześ był wniebowzięty, wszystko mu się podobało. Nie jeżdziliśmy na piramidy i świątyń, bo podróż kilku godzinna i upały nie do zniesienia również dla dorosłych.

Dzień nasz wyglądał podobnie jak u Egipcjan: śniadanie, plaża, w południe Grześ zasypiał i wracaliśmy do chłodnego klimatyzowanego domu gdzie mieliśmy czas dla siebie, znów plaża (spacery, plac zabaw), późny obiad (wzięliśmy dwa posiłki) i wypad na miasto do późnego wieczora. W poudnie na mieście nie ma żywej duszy, za to późnym popołudniem jest chłodno i pełno dzieciaków biega po ulicach i tłumy Egipcjan wylegają. Baseny były dwa, ale ich nie trawiliśmy z Grzesiem bo woda była lodowata. Grześ najchętniej cały dzień by przesiedział w piasku i wodzie.

Oczywiście czapeczka na głowę, okularki przeciwsłoneczne, duży filtr, najlepiej by dziecko siedziało pod parasolką lub w wodzie. Grzesia nie dopadła ani zemsta faraona, ani się nie spiekł. My gdy poczulismy że nas coś bierze (ból brzucha, biegunka) od razu poszliśmy kupić egipskie tabletki (polskie tabletki są do kitu na zemstę !!!) i przeszło nam niemal natychmiastowo mając spokój do końca wakacji.

Przed wyjazdem i w trakcie warto brać coś w stylu Lacifdofilu na florę bakteryjną.

Wózek powinien być przygotowany na bardzo wysokie krawężniki.

Oczywiście najlepiej jechać wrzesień, październik gdy już jest chłodniej (byliśmy we wrześniu. I tak było strasznie parno, tylko suchy wiatr trochę orzeźwiał.

I Grześ i my wróciliśmy z uśmiechami od ucha do ucha icon_smile.gif
ewula144
dziękuję bardzo jakby coś mnie jeszcze zainteresowało to napiszę
ewula144
zdecydowaliśmy sie na wyjazd, byliśmy w marcu w sharm w hotelu sea life, polecam dla rodzin z dziećmi
domi
Mąż marzy o wycieczce do Egiptu. Zaplanował na wiosnę. Ja natomiast nasłuchałam sie tyle o Egipcie, że jakoś mnie to zniecheciło. kilka osób mi opowiadałao nieprzyjemne rzeczy. Podam przykłady:
- cała wycieczka dostała tasiemca od zakażonej wody kupionej na targowisku w Egipcie. Podobno nie wolno niczego do jedzenia i picia kupowac poza hotelem, czyli jak hotel źle wyżywi to głodujemy?
- mit o "zemscie faraona" nie jest podobno takim mitem. wszystkie osoby poza jedną wypowiadały sie o złym samopoczuciu podczas pobytu w Egipcie. Wymioty, biegunka, bóle brzucha, mdłosci i ogólne niestrawnosci żołądka. Przywiezione ze sobą leki na tego typu bolączki....nie pomagały. Wszystko minęło po powrocie do kraju

Z pewnościa na tym forum sa osoby, które były w Egipcie i mogą sie wypowiedzieć na ten temat. Czy komuś coś dolegało?
Potwora
CYTAT(domi @ Sat, 22 Nov 2008 - 20:47) *
Mąż marzy o wycieczce do Egiptu. Zaplanował na wiosnę. Ja natomiast nasłuchałam sie tyle o Egipcie, że jakoś mnie to zniecheciło. kilka osób mi opowiadałao nieprzyjemne rzeczy. Podam przykłady:
- cała wycieczka dostała tasiemca od zakażonej wody kupionej na targowisku w Egipcie. Podobno nie wolno niczego do jedzenia i picia kupowac poza hotelem, czyli jak hotel źle wyżywi to głodujemy?
- mit o "zemscie faraona" nie jest podobno takim mitem. wszystkie osoby poza jedną wypowiadały sie o złym samopoczuciu podczas pobytu w Egipcie. Wymioty, biegunka, bóle brzucha, mdłosci i ogólne niestrawnosci żołądka. Przywiezione ze sobą leki na tego typu bolączki....nie pomagały. Wszystko minęło po powrocie do kraju

Z pewnościa na tym forum sa osoby, które były w Egipcie i mogą sie wypowiedzieć na ten temat. Czy komuś coś dolegało?


ad.1 Tasiemiec z wody??? Może raczej ameba? Oczywiście, że można kupować jedzenie poza hotelem, tylko nie w jakiś podejrzanych knajpkach. Restauracje są bezpieczne, nie pije się wody z kranu - nawet po przegotowaniu, tylko butelkowaną - ta zasada dotyczy całej Afryki i Azji. W sklepach pełno jest europejskiego żarcia - z głodu się nie padnie icon_wink.gif

ad.2 Jest parę sposobów by radzić sobie z zemstą F. czasem nie jest to wcale zemsta tylko zwykła reakcja na zupełnie inną florę bateryjną. Dobrze jest się "zaszczepić" miejscową florą przez jedzenie jogurtu naturalnego, pije się coca colę, czasem pomaga odrobina alkoholu. Prawdziwa zemsta jest zjadliwa, męcząca biegunka + wymioty - najlepiej udać się do miejscowej apteki i poprosić o leki - dostaje się tam wszytsko tanio i bez recepty. Leki w 99% działają.
monte
Domi, należę do osób, które szczerze nie polecają Egiptu i to z bardzo wielu względów. Jeden raz w życiu byłam na wakacjach, z których trzeciego dnia najchetniej bym wróciła pierwszym samolotem. Dolegliwości żołądkowe były w sumie najmniej uciążliwe... 29.gif
Jak dla mnie do Egiptu, a do Hurgady zwłaszcza, jest sens jechać tylko, jeśli np. nurkujesz. Pobyt "wypoczynkowy" tam to jakieś ogromne nieporozumienie. Oczywiście na pewno jest wielu miłosników Egiptu, którzy się odezwą - ja odradzam.

Jeśli możecie wybierz Maroko - klimat podobny, a wakacje naprawdę udane. 06.gif
zilka
To ja dorzucę, byłyśmy z Aluc jak Flo i Maksio mieli po c.a. 1,5 - 2 lata, w jakimś hotelu koło Hurghady ale b. dobrym, all inclusive. Było super, przez tydzień nie wyszłyśmy co prawda z kompleksu hotelowego (pomijając jakaś próbę wycieczki na statku) ale też takie było założenie. Generalnie przemieszczałyśmy się między morzem, basenem, pokojami i restauracją 06.gif Zemsta faraona dopadła tylko mnie ale też najwięcej i bez oporów żarłam surowe warzywa i owoce, w hotelu był lekarz (co zresztą sprawdziłyśmy przed ze względu na dzieci) który w pół godziny postawił mnie na nogi (kroplówka i nifuroksazyt chyba) tak więc moja zemsta faraona trwala może 2 godz. Dzieci jadły to co wszyscy w restauracji, pewnie z ograniczeniem tych surowych owoców i warzyw, Flo była dodatkowo jeszcze na piersi, nie pamiętam jak Maksio.
Ja tam bardzo polecam, teraz się w lutym wybieram z 1,5 roczną Mel też. Jak coś pokręciłam Aluc poprawi:)

Monte, ja dla odmiany Maroko wspominam koszmarnie 06.gif ale też byłam tam co najmniej w jednej gwiazdce mniej. Generalnie do żadnego z tych krajów poniżej 4,5-5 gwiazdek już nie pojadę.
ewula144
witam
byliśmy w kwietniu 2008 w egipcie w makadi bay w hotelu IBEROTEL MAKADI CLUB OASIS, hotel typowo dla rodzin z dziecmi, nam się podobał
kate_800
Byłam z moją córeczką w Hurghadzie, niestety pomimo naszych wszelkich starań małą się rozchorowała dostała biegunki pojechaliśmy do kliniki, co nas pozytywnie zaskoczyło była to polska klinika, personel jak i lekarz mówili w języku polskim.
Lekarz ją zbadał i dał lekarstwa, następnego dnia pojechaliśmy na wizytę kontrolną, ale Zuzia już lepiej się czuła.
Lekarz powiedział, dobrze że tak szybko zareagowaliśmy i ją do lekarza przywieźliśmy, bo objawy mogły się nasilić i dojść do wymiotów i odwodnienia organizmu.
Przyczyną tego zatrucia była inna flora bakteryjna, pomimo że małą miała jedzenie przywiezione z Polski tylko woda mineralna była tutejsza. Lekarz również mówił że powodem jest zmiana klimatu, byliśmy latem w sierpniu, i było dość gorąco.
Mogę podać stronę tej kliniki www.hurghada-klinik.pl , tam jest podany kontakt do nich i parę praktycznych informacji.

Pozdrawiam Kate

gosiek289
My byliśmy na przełomie stycznia/lutego 2009 w Hurghadzie - tez polecam. Był ze mną maluch 2,5 letni i 14 letnia córka - oboje świetnie się bawili. Tez mogę coś podpowiedzieć.
Byliśmy z małym na wycieczkach w Luxorze i Kairze - Mirek był zachwycony - ja się namęczyłam z nim jak dziki osioł - ale wrto było. Mój synek jest z "natury" podróżnikiem, który nie wysiedzi 5 minut - a więc wycieczki to jego żywioł.
planistka
CYTAT(domi @ Sat, 22 Nov 2008 - 21:47) *
Mąż marzy o wycieczce do Egiptu. Zaplanował na wiosnę. Ja natomiast nasłuchałam sie tyle o Egipcie, że jakoś mnie to zniecheciło. kilka osób mi opowiadałao nieprzyjemne rzeczy. Podam przykłady:
- cała wycieczka dostała tasiemca od zakażonej wody kupionej na targowisku w Egipcie. Podobno nie wolno niczego do jedzenia i picia kupowac poza hotelem, czyli jak hotel źle wyżywi to głodujemy?
- mit o "zemscie faraona" nie jest podobno takim mitem. wszystkie osoby poza jedną wypowiadały sie o złym samopoczuciu podczas pobytu w Egipcie. Wymioty, biegunka, bóle brzucha, mdłosci i ogólne niestrawnosci żołądka. Przywiezione ze sobą leki na tego typu bolączki....nie pomagały. Wszystko minęło po powrocie do kraju

Z pewnościa na tym forum sa osoby, które były w Egipcie i mogą sie wypowiedzieć na ten temat. Czy komuś coś dolegało?



Ja byłam juz parę razy i w Egipcie i w Tunezji i nigdy nie rezygnowałam ani z ich owoców ani przepysznych soków. Przeciez to sama przyjemnośc. Mój patent żeby zemsta faraona mnie omijała to branie tydzień przed - probiotyku. Biorę go równiez na wyjazd i łykam jedna kapsułkę dziennie. Spróbuj nastepnym razem , wierz mi nie warto rezygnować z ich pyszności bo w końcu też za nie płacisz icon_smile.gif
semi
lecimy w październiku. pierwszy raz z Tosią. Czy ktoś wie, czy dostanę w Hurghadzie pampersy??najchętniej w jakiejś rozsądnej cenie?nie bardzo mi sie uśmiecha wożenie paczki cięzkich pieluch ze sobą, szkoda mi miejsca w bagażu.
kasiunia
CYTAT(emi @ Wed, 01 Sep 2010 - 23:37) *
lecimy w październiku. pierwszy raz z Tosią. Czy ktoś wie, czy dostanę w Hurghadzie pampersy??najchętniej w jakiejś rozsądnej cenie?nie bardzo mi sie uśmiecha wożenie paczki cięzkich pieluch ze sobą, szkoda mi miejsca w bagażu.

bez problemu w supermarkecie "senzo" i chyba też w aptekach
kasiunia
CYTAT(planistka @ Wed, 25 Aug 2010 - 10:41) *
Ja byłam juz parę razy i w Egipcie i w Tunezji i nigdy nie rezygnowałam ani z ich owoców ani przepysznych soków. Przeciez to sama przyjemnośc. Mój patent żeby zemsta faraona mnie omijała to branie tydzień przed - probiotyku. Biorę go równiez na wyjazd i łykam jedna kapsułkę dziennie. Spróbuj nastepnym razem , wierz mi nie warto rezygnować z ich pyszności bo w końcu też za nie płacisz icon_smile.gif

my byliśmy w lipcu i chorowali wszyscy, ale to wszyscy, z którymi rozmawialiśmy. nam przeszło po 1-nym dniu, ale Juliance ciągnęło się jeszcze długo, w Polsce otarła się o szpital. ja więcej z dziećmi w sezonie letnim nie jadę. podobno lipiec i sierpień to najgorsze miesiące, tak mówiła rezydentka, że potem i przedtem icon_wink.gif już tak ludzie nie chorują.
semi
ojej, wystraszyłaś mnie. my byliśmy w styczniu, nic nikomu nie było. teraz lecimy w październiku, ale Tosi zabieramy jedzenie w słoiczkach i zamierzam pilnować bardzo, zeby nic "groźnego" nie jadła. bardzo licze na wypoczynek, mam nadzieję że zemsta nas ominie.
semi
bylismy dwa tygodnie, było bosko, zemsta nie dotknęła nikogo z nas. Zachorowala 10-cio letnia corka koleżanki 7 dnia pobytu- w dzień odlotu-ale nie przestrzegała żadnych zasad, jadla owoce, warzywa, lody. Zastrzyk w klinice postawił ja na nogi.
ciao
emi a moze jakÄ…Å› foteczkÄ™ zapodasz z tego wyjazdu?
semi
moja ulubiona 06.gif

ciao
icon_wink.gif dobre,dobre a jakąs z hotelu?My za rok pewnie pojedziemy do Hurgady,teraz byliśmy w Sharmie ale zupełnie nie czułam klimatu Egiptu
semi
Ciao, ja właściwie nie mam zdjęć z hotelu-hotel jak hotel;), troche tylko z hotelowego aquaparku gdzie szalały dzieci i z plaży, hotelu nigdzie nie widac. Byliśmy w Sea Gull w Hurgadzie. w przyszłym roku, jeśli nie uda nam sie wyjechać we wrześniu (bo wtedy to bedzie chyba Grecja) zdecydowanie Sharm. w zasadzie wszystko,czego nam potrzeba to rafa przy hotelu, a o to łatwiej w Sharmie. Zresztą chęrnie zobaczymy inną częśc Egiptu.
ciao
Dla nas też wazna była rafa,podobno tam gdzie byliśmy rafa jest jedna z piękniejszych.A co do fotek,to u nas tez króluje basen i zjezdzalnie,choć mezowi udalo sie zrobic kilka fajnych fotrk calego obiektu.
Donaldzik
Ja polecam hotel Horizon Horizon Sharm bo tylko w nim widziałem brodzik dla dzieciaków i miniklubik z codziennymi zabawami i animacjami.
My tam nie nocowaliśmy, ale ze względu na dzieciaka, woleliśmy tamtejszy basen niż naszego hotelu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.