Lubię kicz, plastic, fantastic:)

Czy ktos jeszcze lubi ?
Lubię korale, plastiiki, drewno, masa......jakiekolwiek, oby koralowe były
Noszę bransoletki wszelkiego rodzaju ( bynajmniej nie srebrne, czy złote
choć takowe posiadam).
Ostatnio kupiłam na "Centraliach" drewniany komplet za 12 zł. jejku jaka szcześliwa byłam


No lubię strasznie.....nawet nie wiem dlaczego.

Korale do pasa, lata 70-ąte, plastikowe kolczyki (muszą mieć srebrne końcówki bo uczulona jestem jak cholera), w różnych kolorach, plastikowe i drewniane obrączki.....ubóstwiam....

taka ze mnie tandeciara

Ja tez lubie. Glownie korale, naszyjniki, wisiory. Bransolety tez chetnie. Kupuje przewaznie w hinduskich sklepikach - maja b.duzy wybor. Lubie tez wyroby ze srebra. Kolczyki ostatnimi czasy nosze coraz rzadziej. Pierscionki - wlasciciwe jeden, srebrny z duzym oczkiem z masy perlowej.

No ale ja w ogole bizuterie lubie.

Myszku kochana, ale ja lubuję się w kiczu.....w plastikowym kiczu , kocham plastikowe, tandetne kolczyki i bransolety....takie wiesz z lat 70-ątych 80-ątych.
Korale....różowe, niebieskie, brązowe, zielone.....
Kosztują czasami mnóstwo kasy ( bo w moim mieście bardzo modne są ), ale i tak je kupuję....bo uwielbiam, podobaja mi się....pierścionki z plastikowym, kolorowym oczkiem, albo z kolorowymi cyrkoniami , jejku....tandeta mi sie podoba....czasami się tego wstydze, ale przyznaję się zbez bicia



Nie noszę natomiast bluzeczek przed pępek, obcisłych mini, czy dżinsów biodrówek bo mi masa nie pozwala, ale gdyby pozwalała to pewnie bym nosiła

Heh, mnie się prawie każda biżuteria podoba, kwestia zakomponowania tego ze strojem. Sama jednak noszę tylko zegarek i to taki za 10 zl, z niedbalstwa
Chętnie jednak założylabm jakieś diamenty na wieczór

A i mnie się ten ,,kicz'' Kasiuniu podoba. Uwielbiam te plastikowe badziewia, korale itp. Nie mogę się oprzeć pokusie, gdy koło nich przechodzę. Mam tylko jeden problem. One kompletnie nie pasują do mnie. Ubieram się raczej....no wiecie nie wtym stylu. Bo ja to raczej styl bardziej biurowy lubię i troszkę skromnej elegancji. A te rzeczy zupełnie się z tym gryza. Choć je uwielbiam, to siłą rzeczy muszę z nich rezygnować Pozdrawiam

O właśnie Kasiu "badziewem" się lubuję....i to jest problem....

Wybrakowana,nieintelektuallna jestem i tyle...

Kasiuniu, sądze, że z Tobą wszystko OK. po to są te świecidełka i plastikowe kicze, żeby cieszyć nimi oczy. Mnie sie one naprawde bardzo podobają. Pozdrawiam. Aha ja w takim razie też jestem wybrakowana...