od jakiegos czasu zastanawiam sie nad tym ktory miesiac jest najlepszy na poczecie dziecka? zaraz jesien, zima tuż za nią, a co za tym idzie wieksze prawdopodobienstwo wystapienia przeziebienia czy też grypy u kobiety. jeżeli wystąpią to kiedy najmniej szkodza dzidziusiowi? jak kobieta jest w 1, 2 czy 3 trymestrze ciąży? wie ktoś? odczekalam po odstawieniu pigułek miesiac i chcialabym juz w nastepnym cyklu zajsc w ciaże,ale nie wiem czy to dobry pomysl by poczatek ciazy wypadl na tak ryzykowne pod wzgledem "chorobowym" miesiace. pozdrawiam
dzieciara, wiesz ja po 4 miesiacach staran uwazam ze kazda chwila jest dobra, zwlaszcza ze nie kazdemu udaje sie to od razu, choc bardzo Ci zycze abys szybko przeniosla sie na ciezarowki...
Dzieciara, żeby to tak łatwo dało się zaplanować
Ja powiem tak, pomyśl kiedy byś chciała urodzić. Dla mnie optymalny czas na poród to jest koniec wiosny, początek lata. Bo jest ciepło i miło. Zatem jak teraz zajdziesz w ciążę, to będzie akurat na wakacje dziecko. Polecam. Mój pierwszy syn tak się urodził. Drugi jest wrześniowy. Też może być.
hmm mi sie wydaje ze miesiac od odstawienia tabletek to za mało....lekarze uwazaja ze powinna byc co najmniej 3 miesieczna przerwa zeby organizm sie oczyscił.... i nie było ryzyka wad płodu przez tabletki antykoncepcyjne....
mi też lekarz kazał 3 miesiące odczekać . Odstawiłam pod koniec czerwca i w tym meisiącu zaczynamy staranka, choć powinam dopiero w październiku , ale już nei mogę wytrzymać hihi
Jeżeli już chcesz tak sobie dokładnie zaplanować, to weź pod uwagę i jak Ci się będzie w ciąży chodziło i kiedy dzidziuś się urodzi. Ja mam i jesienne, i zimowe i letnie dziecko I widzę wszędzie plusy i minusy.
Wszystko zależy od tego, co dla Ciebie ważne. Z letnim trudniej się wyrwać na wakacje, zimowe jest za to już w sam raz, nawet na dalsze podróże i wypady. Znów zimowe zaczyna chodzić zimą i Jasiek w najgorszą pogodę wyrywał się z wózka, żeby połazić... Ale jedno jest pewne: nie ma złego miesiąca, żeby urodzić dziecko Wszystkie dobre
dla mnie najlepszym miesiącem żeby zajść w ciąże jest wrzesień tego roku hihi
To prawda...najlepszy ten miesiąc, w którym się zajdzie. I najszczęśliwszy
Ja "zaszłam" w sierpniu i z perspektywy czasu bardzo sobie chwalę. W zimie mogłam nosić jeszcze "normalne" rzeczy. Największy brzuch w miesiącach ciepłych, ale nie upalnych (nie wim jak bym zniosła upały tegorocznego lipca). Dziecko majowe, także jak zacznie chodzić nie będzie leżeć w śniegu...(chociaż kto wie co z tym śniegiem) No i dla mnie było najważniejsze- nie byłam w ciąży w miesiącach, w których mam największą alergię.
a ja zgatunku tych starających sie! kiedyś chciałam dziecko urodzic na wiosnę ale teraz z perspektywy uważamże nie ważne kiedy byle się urodziło.czas staran zmienił moje zdanie: zawsze uważałam że sztuka jest w ciąże nie zajśc a teraz okazało się że sztuką jest właśnie zajśc
CYTAT(ewka01) hmm mi sie wydaje ze miesiac od odstawienia tabletek to za mało....lekarze uwazaja ze powinna byc co najmniej 3 miesieczna przerwa zeby organizm sie oczyscił.... i nie było ryzyka wad płodu przez tabletki antykoncepcyjne....
a mnie dwóch ginekologów powiedziało, że nie ma przeciwskazań do starania się od razu po odstawieniu i tez uważam że najlepszym miesiącem na zajscie jest wrzesień, ten wrzesień
hmm to zalezy od ginekologa pewnie bo mój mi powiedział ze trzeba odczekać jakis czas....zreszta dla pewnosci warto poczekac bo tabletki to chemia a nie jakies zdrowotne ziółka.Ale to kwestia poglądów
W jakim miesiacu? Dla mnie najlepiej teraz, bo nie trzeba męczyć się z ciążą w lato a i depresję poporodowa trudniej załapać, bo w lato jest masa słońca
A propos czy można próbować zaraz po odstawieniu hormonów. Moja koleżanka zaszła w ciążę zaraz po ich odstawieniu (w następny miesiac). Z dzieckiem wszystko OK.
No to zescie mnie wystraszyly, bo ja zaszlam w pierwszym cyklu po odstawieniu, lekarz nic nie mowil. Na USG nic nie wskazywalo ze cos nie tak.
moj ginekolog powiedzial ze w miesiac po odstawieniu pigulek nie ma juz w organizmie kobiety sladu po hormonach, a jesli kobieta zajdzie nie odczekawszy tego czasu to nic z dzidziusiem nie bedzie zlego sie dzialo a jedynie zwieksza sie prawdopodobienstwo urodzenia wiecej niz jednej cudownej istotki:)
kobitki mam pytanko 2 wrzes rzucilam tabl. a od 5 do 9 wrzes mialam okres tydzien pozniej zaczely sie dni plodne no i sie stalo czy moglam zajsc w ciaze w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek????prosze o odpowiedz
Dopre pytanie ,,kiedy zajść w ciążę''
sama nad tym myślę ale wiem że chciałabym aby maluch urodził się w kwietniu lub lutym, więc staranka lipiec lub maj jak nie w tym roku czyli 2007 to zostaje następny a jak się nie będę mogła doczekać to bądź kiedy ...... ale nie chciałabym takiego maluszka opatulać w kombinezony i inne kocyki, niech bryka w lecie swobodnie.... a co
ech... dziewczyny żeby to się dało tak wyliczyć i ustawić , ja też planowałam zajść w ciążę w październiku tak żeby w wakacje być z dzieciaczkiem w domu ale zycie szybciutko zweryfikowało moje plany i teraz staram się żebym mogła się zacząć starać
ja myśle ze każdy miesiąc jset dobry oby tylko sie udało
Mój lekarz mówił mi ze dobrymi miesiącami na zajscie w ciaze są te miesiace gdzie nie ma wirusów i zwiększonego ryzyka zachorowan, wiec trzy pierwsze miesiace ciazy powiny przebiegac a okresie letnim od maja do wrzesnia, Ale jak kazda z nas chciałąby sie dostosowac do tych wskazówek, to trzeba by czekac rok i w ogóle ta teoria nie jest najlepsza. jesli ktorejs kobiecie sie przytrafi ze zajdzie latem to spoko, jesli zimą to jakoś przezyje te deszcze i sniegi.
Jak się stara nie zarazić, to też mozna przeżyć Ja akurat mało przebywam w zatłoczonych miejscach bo mam taką możliwość.
ja też zawsze chciałm urodzić na wiosnę ale teraz juz wiem że nie ma takiej możłiwości żebym wytrzymała do czerwca, lipca z zajściem No chyba że nie daj Boże bedę do tego zmuszona
Najlepiej zajść w miesiącach letnich - wtedy jest najmniejsze ryzyko złapania infekcji wirusowej, która z kolei w pierwszych tygodniach ciąży, może mieć naprawdę nieciekawe skutki.
Mi to było tak naprawdę wszystko jedno, zaszłam we wrześniu i polecam ominęło mnie chodzienie z wciąży w wakacyjne miesiące, bo urodziłam na początku czerwca
dzieki dziewczyny za wasze opinie Tez mysle nad ciaza planowana, jesli mozna w ogole o takiej mowic. myslalam o wiosnie 2008 (czyli starania od czerwca). nie wiem czy tyle wytrzymam Jak myslicie - styczen luty? ja sama jestem ze stycznia, mama zadowolona... moze tylko te kombinezony to racja (a pozniej nauka chodzenia...). ale mieszkam w UK a tu styczen wyglada jak polski marzec, luty tak samo Juz sama nie wiem...
Ja kiedys zaplanowałam sobie że urodze w marcu , niestety kolejny marzec juz jest a ja nawet nie jestem w ciaży wiec chyba nici z super zaplanowanego terminu. Rodziłam w październiku i zapewniam was że to żadna przyjemnosc: zimno, na spacerki żadko sie wychodzi i nie ma jak sie pochwalic dzidziusuiem
CYTAT(asiaad2) Ja kiedys zaplanowałam sobie że urodze w marcu , niestety kolejny marzec juz jest a ja nawet nie jestem w ciaży wiec chyba nici z super zaplanowanego terminu. Rodziłam w październiku i zapewniam was że to żadna przyjemnosc: zimno, na spacerki żadko sie wychodzi i nie ma jak sie pochwalic dzidziusuiem
asiaadku za to jak przetrwasz zimę a wtedy dzidek i tak zwykle w pozycji leżącej to potem na wiosnę masz juz odchowane dziecko dopiero wtedy spacerki to czysta przyjemność
A tam ja wolałabym dzidziusia miec malutkiego wiosna i latem gdy nie trzeba tak go zakrywać
Ja właśnie urodziłam w marcu i z perspektywy czasu.. są plusy i minusy ...
wielkim minusem zeszłego lata było to, że mała jeszcze nie siedziała i w te okropne upały po prostu topiła się na leżąco Plusem na pewno to, że ja latem mogłam już jeść masę owoców, bo małej już to nie uczulało, że ominęły ją jako maluszka najgorsze wirusowe misiące. Teraz staram się o drugie i... chciałabym by urodziło się zimą (by latem juz siedziało bez problemu) i by choć troszkę nacieszyć sie swoim brzuszkiem latem (w poprzedniej ciąży cały czas kryłam go pod płaszczem). Ale jak będzie to czas pokaże i kiedy by się nie urodziło będzie najfajniej na świecie Nie chciałabym tylko rodzić latem bo ja w zaawansowanej ciąży straszliwie puchłam i w te upały to chyba bym po prostu pękła
Ja sie caly czas staram ale powiem wam ze zawsze marzylam zeby urodzic wiosna,brzuch wtedy nie widac bo zimowe kurki zaslaniaja a latem mozna sie bakiem wszystkim pochwalic.Z perpektywy czasu juz tak nie uwazam,nie wazna pora,nie wazny miesiac,wazne zeby zajsc i teraz mogby byc to nawet srodek lata,dumnie pokazywalabym brzuszek
ja chciałabym w ogóle zajść. W sumie teraz mamy dopiero drugie podejście ale po przewertowaniu postów na forum zauważyłam, że sztuką jest żeby najpierw zajść.
Moim zdaniem nie ma więc co planować. Co do brzucha to nie zamierzam go chować, raczej będę sie nim chwlić (no chyba, ze bedzie zimno.) Trzymam kciuki za wszystkie staraczki
ja tak sobie wymarzyłam w maju zeszłego roku, że zajdę w ciążę w czerwcu. jestem nauczycielką i tak sobie wyobrażałam, że to dla mnie idealne bo 2 miesiące "urlopu" od szkolnego środowiska zarazy (w każdej klasie wiecznie ktos kicha, ale z drugiej strony żadko choruję bo się właśnie na to uodparniam), poza tym nikt mi wtedy nie podnosi cisnienia a wiadomo że stres tez działa na dzidzię (a gimnazjalisci, szczególnie chłopcy jak nikt inny potrafia człowieka zdenerwować specjalnie). teraz to mi juz wszystko jedno, każdy miesiąc jest dla mnie dobry hi hi. nie przeraża mnie nawet chodzenie z brzuszkiem w największe upały. własnie za kilka dni zaczynam nowy cykl starań. proszę o pozytywne fluidy. proszę........
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|