Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Problem który mnie martwi pojawił się na lotnisku - jak dla mnie szok
Najnormalniej w świecie zaczęło mi "pipczeć" w brzuchu na odprawie!
Gościu się zerwał i zaczął mnie sprawdzać ręcznym wykrywaczem metalu i na wysokości brzucha ewidentnie mi "pipczało"
Włączył - wyłączył i znowu sprawdzał i znowu pipczało i tak 4 x
Oczywiście spąsowiałam, zdenerwowałam się i oczywiście zaczęłam śmiać z tej całej sytuacji - bo przecież wiadomo jak to sie stoi - rozkrok i ręce szeroko rozłożone i stanowiłam atrakcję turystyczną dla innych , którzy się zastanawiali "przemyca- nie przemyca"
Guzik miałam plastikowy - musiałam pokazać, biustonosz nie powodował takich zakłóceń wg. pana a mi nadal 'pipczało"
Po sprawdzeniu pleców na których nic nie "pipczało" puścił mnie
I wszystko byłoby śmieszne gdyby nie fakt, że dużo czytałam co to lekarze czasami zostawiają w brzuchach pacjentek po operacjach a ja takowych w życiu miałam już 5 i to wszystkie w okolicach brzucha i jakoś mi tak dziwnie z tą świadomością "pipczenia" w brzuchu
I teraz nie wiem co zrobić - pójść do lekarki i powiedzieć , że mi "pipczało" i niech mi da skierowanie na... - no właśnie na co??
Nie wspomnÄ™ jak siÄ™ na mnie popatrzy ale to najmniejszy problem
hihi, no jak czytałam to śmiesznie. Ale problem może wcale śmieszny nie jest. Myślę, że USG, albo rtg jamy brzusznej coś pokażą. Pozdrawiam
Mariola***
Thu, 07 Sep 2006 - 21:17
A moze miałas jakis ciuch nieodblokowany w sklepie. Bop mnie się raz zdarzyło i mojej mamie też. Mama kupiła dezodorant i nosiła go w torepce i w dwóch sklepach do których weszła na następny dzień okazało się,ze pipczy.
A ja miałam taki problem, nie pamiętam, ale to był własnie jakiś ciuch.
Lila_
Fri, 08 Sep 2006 - 08:40
Całe zdarzenie też mnie bawi i wszystkim co opowiadam również ale jednak niepokój czuję
Na sobie nie miałam nic z metalem, wszystko poszło na taśmę do podglądu.
Zbieram się w sobie na odwagę aby pójść i sprawdzić ale jakoś mi marnie idzie
reszka
Fri, 08 Sep 2006 - 09:01
Może miałas jakąś operacje brzuszną, i zostało cos metalowego? Tylko metale moga pipczeć na bramce...
Sugerowałabym rtg przeglądowe jamy brzusznej.
I koniecznie daj znać jak sie to zakończyło, jestem wściekle ciekawa.
Lila_
Fri, 08 Sep 2006 - 09:12
CYTAT(reszka)
Może miałas jakąś operacje brzuszną, i zostało cos metalowego? Tylko metale moga pipczeć na bramce... Sugerowałabym rtg przeglądowe jamy brzusznej.
I koniecznie daj znać jak sie to zakończyło, jestem wściekle ciekawa.
Włącznie z 2 cc miałam 5 ingerencji w okolicach brzucha i dlatego mnie to martwi
reszka
Fri, 08 Sep 2006 - 09:26
A, rzeczywiście pisałaś, umknęło mi.... Sorry.
No to tym bardziej powinnaś pójść po skierowanie na przeglądowe zdjęcie jamy brzusznej. Raczej nie usg. Metal wwyjdzie na zdjęciu. Ew. jakby w brzuchu nic nie było, to jeszcze rtg miednicy, skoro były tez operacje ginekologiczne.
cydorka
Fri, 08 Sep 2006 - 13:13
a przepraszam za pytanie nie masz czasem założonej wkładki wewnątrzmacizcnej tzw spiralki?
cyd
Ika
Fri, 08 Sep 2006 - 19:23
CYTAT(hipopo)
a przepraszam za pytanie nie masz czasem założonej wkładki wewnątrzmacizcnej tzw spiralki?
cyd
Cyd, ja z wkładką latałam i nic nie piszczało...
Za to piszczałam na bramce sądu rodzinnego, ale nie wiem, czemu, bo policjant się śmiał, że to pewnie kolczyk w pępku mi piszczy... i nie wnikał, co naprawdę piszczało.
Lila_
Fri, 08 Sep 2006 - 22:56
CYTAT(hipopo)
a przepraszam za pytanie nie masz czasem założonej wkładki wewnątrzmacizcnej tzw spiralki?
cyd
nie ma sprawy co do pytania
A wkładki nie mam więc
Magdula
Fri, 08 Sep 2006 - 23:19
Może połknęłaś jakąś monetę i ona sobie gdzieś tam leży i procentuje
Lila_
Sat, 09 Sep 2006 - 16:34
CYTAT(Magdula)
Może połknęłaś jakąś monetę i ona sobie gdzieś tam leży i procentuje
Z tego co kojarzę ze swojego dorosłego życia to nic metalowego nie łykałam
Magdula
Sun, 10 Sep 2006 - 20:42
Nie chcę żebyś myślała że nabijam się z twojegoi problemu, bo wcale nie mam takiego zamiaru, ale może to lokata długoterminowa - pozostałość z dzieciństwa
hogata
Sun, 10 Sep 2006 - 23:28
Lila_ a to była Twoja pierwsza w życiu przygoda z taką bramką na lotnisku? Bo może Magdula ma rację, że to "pamiątka" z dzieciństwa.
Z dwojga złego tak bym wolała, bo jak sobie pomyślę, że naprawdę po którejś z operacji mogło coś w brzuszku zostać to aż... brrrrrr.
Współczuję niepokoju, ale miejmy nadzieję, że najczarniejszy scenariusz się nie sprawdzi.
Pozdrawiam.
Ika
Mon, 11 Sep 2006 - 11:49
Nie no, nie żartujcie, że jej może połknięta w dzieciństwie moneta (czy tam cokolwiek metalowego) procentować do dziś...!
Eta
Mon, 11 Sep 2006 - 12:56
Historie zdażają się bardzo dziwne.
Takim przypadkiem jest moja matka, która po dzień dzisiejszy na w płucach igłę
Wiem jak to niewiarygodnie brzmi, zaden lekarz w to nie wierzył póki nie zaobaczył zdjęć rtg
Jak moja mama była niemowlakiem babcia bawiła się z nią podrzucając na łózku (szczerze wam powiem nie wiem jak sie niemowlaka podrzuca nałóżku ) i prawdopodobnie gdzies tam była wbita igła, nagle zaczął sie krzyk, wieczorem okazało się że dziecko ma na plecach jakis wrzód, babcia wezwała pogotowie, a lekarz kazał to czyms smarować twierdząc ze pewnie coś ja ugryzło.
Sprawa wyjaśniła się dopiero w podstawówce przy okazji zapalenia płuc kiedy zrobiono zdjecie rtg płuc
Sprawa nie jest taka śmieszna bo obecnie igła podzielona jest na 3 części i jest ryzyko ze sie może przedostać do krwiobiegu i do serca...
Nie wiem dlaczego nie zoperowano tego przy pierwszym rtg bo teraz jest za późno.
wiem ze to strasznie nieprawdopodobne ale prawdziwe niestety.
Lila_
Tue, 12 Sep 2006 - 09:21
Okazuje się , że napisanie tego posta zmobilizowało mnie do pójścia do lekarza po skierowanie
Chyba jednak się boję bo jakby co, to trzeba będzie coś z tym zrobić ale wolę wiedzieć niż tylko się domyślać
Oczywiście lekarka sie zdziwiła bo pierwszy raz z czyms takim się spotkała no i oczywiście chciała mnie odesłać do gina skoro ostatnia laparoskopia była ze względów ginek. ale się nie dałam ( jak ja uwielbiam takie przepychanki )
Skierowanie na rtg mam , lekarka o połknięte coś metalowe też się pytała - ja nie pamiętam abym coś połknęła a z dzieciństwa to raczej szans nie ma abym cos jeszcze miała wg. słów lekarki.
Z bramkami miałam do czynienia kilka razy i nigdy nic nie pipczało ale to w urzędach te bramki były a nie sądzę aby były aż tak wyczulone. A jak już wracaliśmy to na obczyźnianym lotnisku już mi nie pipczało- tylko tu w Polsce ale na oko to te polskie bramki były nowsze (jak sobie przypominam tylko to zdarzenie to od razu przed oczami mam tego celnika jak się zrywał do mnie ze swojego krzesełka )
Lila_
Fri, 15 Sep 2006 - 12:13
Byłam na rtg i teraz do poniedz. czekam na opis radiologa.
Pani zdjęcie robiła z wielkim zaciekawieniem
Z tego co mi sama mówiła i pokazywała to jest tam jakiś mały punkcik faktycznie widoczny ale radiolog musi to obejrzeć. Być może będzie jeszcze dodatkowe zdjęcie
Wolałabym aby tam nic nie było
Jak będę miała opis to napiszę co na to radiolog.
Eta
Sat, 16 Sep 2006 - 10:42
Trzymam kciuki oby było dobrze.
I daj znac co tam radiolog napisał.
hogata
Sun, 17 Sep 2006 - 01:05
CYTAT(Eta)
Trzymam kciuki oby było dobrze.
I daj znac co tam radiolog napisał.
...siÄ™ podpiszÄ™...
Również czekam na wieści.
Magdula
Mon, 18 Sep 2006 - 21:10
Pisałam o tych monetach ponieważ kiedyś oglądałam angielski program medyczny o różnych badaniach m. in. o gastroskopii. Jako ciekawy przypadek pokazywano nagranie z badania pana który był "szczęśliwym" posiadaczem kilku wysokooprocentowanych monet i spinacza. Nie potrafił powiedzieć jak to się stało.
addera
Tue, 19 Sep 2006 - 08:22
Lila, z zaciekawieniem śledzę Twój wątek
Jak tam opis radiologa ?
Lila_
Tue, 19 Sep 2006 - 09:28
Wczoraj nie miałam jak pojechać po ten opis - dzisiaj się wybieram ale nie ukrywam, że trochę się boję
Lila_
Wed, 20 Sep 2006 - 14:14
Dalej nic nie wiem
Mam się jeszcze stawić na zdjęcie przepony i miednicy mniejszej
Oczywiście na czczo ( tak to się pisze? ) i po środkach przeczyszczających
Mam nadzieję,że to po to aby stwierdzić że tam też nic nie ma
addera
Wed, 20 Sep 2006 - 14:18
Lila, to coraz mniej śmieszne
użytkownik usunięty
Wed, 20 Sep 2006 - 21:30
Lila,
Kasia&Hania
Thu, 21 Sep 2006 - 18:50
Hmmmm....pisz jak tylko będziesz miała jakieś nowe wiadomości o swoim stanie zdrowia. Czekam...tak jak napisała addera, to juz nie jest śmieszne Pozdrawiam
reszka
Thu, 21 Sep 2006 - 18:52
Lila - mam nadzieje że to zdjęcie było robione w dwóch projekcjach - z przodu ("en face") i z boku. Bo jeżeli nie daj Boże cos sie ustawiło w osi promieni, to może nie byc widoczne.
Ciągnij sprawę dalej, jak sie powiedziało A, trzeba rzec i B, choćby żeby dostać zaświadczenie a propos brzęczenia na bramce....
Lila_
Thu, 21 Sep 2006 - 21:35
CYTAT(reszka)
Lila - mam nadzieje że to zdjęcie było robione w dwóch projekcjach - z przodu ("en face") i z boku. Bo jeżeli nie daj Boże cos sie ustawiło w osi promieni, to może nie byc widoczne.
Ciągnij sprawę dalej, jak sie powiedziało A, trzeba rzec i B, choćby żeby dostać zaświadczenie a propos brzęczenia na bramce....
Reszka położyli mnie na stole a aparat miałam nad sobą więc z boku to raczej nie robili
Jutro wybieram siÄ™ ponownie.
Lila_
Wed, 27 Sep 2006 - 09:02
Poprześwietlana jestem już chyba wystarczająco i wynik brzmi - "obcego" nie ma
Już się bałam co bym musiała zrobić aby wyjaśnić co to jest i dlaczego się tam znalazło - ufff
Ulżyło mi i nie będę juz więcej wnikała co mi tam "pipczało"
Jedynie muszę zrobić chyba usg bo dziwna czarna trochę poszarpana plama wyszła na zdjęciu gdzie nie powinno jej być a na powietrze nie wygląda - pójdę do rodzinnego to zobaczę co mi powie bo oczywiście ta plama nie da mi spokoju
Kasia&Hania
Wed, 27 Sep 2006 - 09:57
To dobrze, że nic Ci nie znaleźli. A USG zrób sobie dla świetego spokoju. Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.