Ślicznie Wam wszystkim dziękuję
Mały już lepiej się czuje ... zaprowadziliśmy dietkę czyli zupki na delikatnym rosołku,ryżowe, marchwianki itp. Na drugie danko dawałam mu ryż z ugotowanym płatem z kurczaka. Najgorsze było kiedy mały stawał pod lodówką i krzyczał, bo tam przecież jogurciki, danonki,monte i inne jego ulubione. Trudno pokrzyczał,pokrzyczał i jakoś go zajęłam biszkoptami i deserkiem z jagódek.
Obeszło się bez leków, mam nadzieję że już po wszystkim, bo wczorajszy dzień zakończył z jedną niespodziewajką w pielusi
Jeszcze raz wielkie dzieki za porady!
Całusy dla Was i Waszych skarbów!!!