To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

niska ilość płytek krwi pod koniec ciąży, znacie to?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

catterina
Dziewczyny, czy któraś z Was miała pod koniec ciąży obliżona ilość płytek krwi, u mnie jest 80 tyś bo chyba w tys sie podaje ale nie jestem pewna co do jednostki miary. Jestem w 37 tyg.
Prosze dajcie znać jesli cos wiecie na ten temat.
Przyznaję ze lekarz widział, nawet zwróciłam na to uwagę, jednak, nic nie mówił.
Pozdrawiam.
Meganka.
A sprawdzałaś w innym preparacie czy płytki się nie sklejają? Czy automat liczył?

U mnie był ten problem - 72 tys, miałam skierowanie na dodatkowe badania. Porozmawiaj z lekarzem o możliwych komplikacjach. Aha i sprawdź jak z krzepliwością u Ciebie icon_biggrin.gif
Aga78
Hej!!

Najczęstszą przyczyną obniżonego poziomu płytek w ciąży jest tzw maloplytkowosc indukowana ciążą - najprawdopodobniej zwiazana ze zwiększonym niszczeniem płytek w czasie ciąży, zwykle cechuje się bezobjawowym przebiegiem, wartość płytek wynosi ponad 70 tysięcy, a wzrasta do prawidłowych wartości od 2-4 tyg po porodzie.

Myślę, że w Twoim przypadku, najlepiej powtórzyć badanie za jakiś czas - np. za tydzień. Jeżeli pojawiłyby się ewentualnie objawy w postaci: trudnych do opanowania krwawień z dziąseł, nosa, łatwego siniaczenia lub wystąpienia tzw skazy (drobne czerwone plamki na ciele), wtedy warto zasięgnąć porady hematologa.

Zwróć też szczególną uwagę na ciśnienie tętnicze i czy nie masz skłonności do nadmiernych obrzęków (czasem zdarza się, że spadająca liczba płytek może być związana z tzw zatruciem ciążowym).

Pozdrawiam serdecznie
AnnaJ
hej ja tez mam taki problem, jestem w 30 tyg. co prawda u mnie te płytki od początku ciaży utrzymują sie na pozionie ok 90 tysięcy, ale mam za sobą już wizytę w specjalisty w Poznaniu no i lekarz straszy mnie cesarką i małoplytkowością u małej. Mam nadzieję że bedzie wszystko dobrze, u Ciebie też. pozdrawiam .
Miki79
Mam pytanko: czy te płytki to PLT na wydruku?? Bo ja wczoraj też odebrałam wyniki i jak do tej pory PLT miałam około 220 a teraz jest 159 - do tego właśnie od kilku dni zaczęły mi puchnąć ręce i twarz. Dzięki za odpowiedź.
trylinka
Tak. PLT to płytki. 150 to wynik najzupełniej normalny. Poza tym poziom płytek nie ma związku z powstawaniem opuchlizny (tak przynajmniej mi wiadomo). Ja mam całe życie około 100 (czyli dużo mniej niż norma) i tylko tyle że bardzo łatwo powstają na mnie siniaki.
Miki79
Trylinka dzięki serdeczne za odpowiedź. Mi też siniaki się baaaardzo łatwo robią, aż się sama czasem zastanawiam kiedy sobie tego czy tamtego nabiłam, bo nie poczułam (na rękach to wystarczy mnie mocnej zcisnąć).
catterina
Ja mam wartość 80 tak jak pisałam i zwróciłam uwage 2 razy mojemu gin na to, ale za każdy razem mówi ze w ciąży tak może być i żeby się niczym nie przejmować. To częste.
AnnaJ
NIBY TO NIC STRASZNEGO... POD WARUNKIEM ŻE TA WARTOŚĆ NIE SPDA BO JAK UTRZYMUJE SIE NA STAŁYM POZIOMIE TO NIBY OK... ALE TYLKO NIBY, MÓJ LEKARZ POWIEDZIAŁ, ZE GDYBY SPADAŁA TA ILOŚĆ TO PRZED PORODEM PODAJE SIE STERYDY, ZEBY PŁYTKI WZROSŁY I ROBI CESARKĘ. TERAZ ROBIE MOFROLOGIĘ PRZY KAŻDEJ IZYCIE I JAK WIDZE TE PŁYTKI TO MNIE TRZESIE. ŻYCZE POWODZENIA
catterina
hmm pewnie tak, mnie tez to zdenerwowało, bo u mnie to wystąpiło w 9 miesiącu ciąży ale żaden lekarz nie zareagował; wcześniej przez 8 miesięcy wartość płytek miałam na poziomie powyżej 250, takze sama nie wiem, teraz juz jestem u kresu ciązy, zastanawiam się tylko czy jak się jedzie rodzić to jeszcze pobierają krew zeby wszystko sprawdzić bo mój lekarz juz nie kazał robic badania krwi i moczu.
Pozdrawiam.
AnnaJ
WIESZ MOZE WARTO ZROBIĆ DLA WŁASNEJ WIEDZY I ZABRAĆ ZE SOBĄ NA PORODÓWKĘ...ZEBY NIESPODZIANEK NIE BYŁO, BO PONOĆ ZBYT MAŁA ILOŚĆ PŁYTEK JEST NIEBEZPIECZNA PRZY PORODZIE. ALE OCZYWIŚCIE ZROBISZ JAK UWAŻASZ.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.