To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak zachęcić do zdawania relacji z przedszkola??

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jamsol
Witam wszystkich,
jestem mamÄ… debiutujÄ…cego 4-latka w przedszkolu...
Od początku Mati chciał chodzić do przedszkola i entuzjazm jego był wielki, ale jak już tam poszedł i pochodził tydzień, to przez weekend próbował przekonać wszystkich domowników, że on już nie chce chodzić (bez podania konkretnej przyczyny, NIE BO NIE). Jednak byliśmy "twardzi" i jak na razie buntu ani płaczu nie ma.
Podejżewam, że związane jest to z jego nieśmiałością w jaką "popadł" pół roku temu, a która utrudnia mu kontakt z dziećmi bo nawet na podwórku stroni od dzieci. Ale wiem, że to minie.
Problem w tym, że nie chce opowiadać co się działo w przedszkolu, co jadł na obiadek, ani co robili przez cały dzień. Na pytania (staramy się nie być nachalni) odpowiada, że "nie pamięta" co prawdą nie może być, bo pamięć to on ma niesamowitą.
Czy Wasze dzieci też tak miały??
Proszę o doradzenie co robić, czy się tym przejmować, czy poczekać aż się otworzy??
agabr
Mozna pobawic sie w przedszkole uzywajac w tym celu pluszakow , u nas sie sprawdzilo , Jedrek byl Pania , my i pluszaki bylismy przedszkolakami.b
jamsol
CYTAT(agnieszkabryndza)
Mozna pobawic sie w przedszkole uzywajac w tym celu pluszakow , u nas sie sprawdzilo , Jedrek byl Pania , my i pluszaki bylismy przedszkolakami.b


Dzięki za radę. Też myślałam o takim rozwiązaniu, ale jeszcze nie udało mi się go wprowadzić w życie.
Na pewno spróbujemy icon_smile.gif
cydorka
a u nas najlepiej sie sprawdziła opcja nie pytać wcale
jak pytam, zawsze jest odpowiedz nie wiem nie lub nie
nie pytam wcale a wiem wszystko ponieważ Janek opowiada sam z siebie, wieczorami, ale tak z kilkudniowym opóźnieniem
cyd
iguana
ja podpytuję delikatnie, a gdy mały mówi, że nie pamięta ( w co też nie wierzę), to odpowiadam, że rozumiem. Zauważyłam też, że Młody opowowiada sam o rzeczach, które mu się podobają ( np., że jego ulubiony pan grał na gitarze. Nawet potrafił powiedzieć jaką piosenkę śpiewali). Wczoraj rozbieram go w domu i piach mu się z butów wysypał. I dopiero dowiedziałąm się, że maluchy były w piaskownicy icon_biggrin.gif
jamsol
jak pisałam, też staramy się być nie nachalni, chociaż korci bardzo, żeby zadawać mu w kółko pytania icon_redface.gif zwłaszcza, że jak przez 3 lata opiekowała się nim babcia, to miałam po pracy całą relację co, jak o której i ile. A tu nic.
Ale faktem jest, że słysze mruczane pod nosem nowe piosenki albo wyliczanki na paluszkach, wiec może nadzieja jest, że to się zmieni icon_lol.gif
Tobatka
Piotrek też nie chce opowiadać, albo opowiada półsłówkami raczej na zasadzie odpowiedzi na pytania "byliście na dworze?", "bawiłeś się w piaskownicy?", "zjeżdżałeś na zjeżdżalni?"...
Czasem wieczorem coÅ› mi opowie..
Nie naciskam.. Krzywda mu się na pewno nie dzieje, porozmawiałam z panią, jak sobie radzi i jak się zachowuje przez cały dzień..
Myślę, że z czasem sam z siebie zacznie opowiadać, co robił, na razie jest to dla niego rzecz nowa, nowa sytuacja, którą musi sobie po swojemu oswoić - co to jest raptem tydzień przedszkola icon_smile.gif
jamsol
CYTAT(Tobatka)
Myślę, że z czasem sam z siebie zacznie opowiadać, co robił, na razie jest to dla niego rzecz nowa, nowa sytuacja, którą musi sobie po swojemu oswoić - co to jest raptem tydzień przedszkola icon_smile.gif


hmm... też licze na to że jednak polubi przedszkole zwłaszcza, że lubi się uczyć i poznawać nowe rzeczy, jedynie ta jego nieśmiałość ... icon_redface.gif
Agnieszka AZJ
Jest taka fajna książeczka "Lulaki, Pan Czekoladka i przedszkole" Beaty Ostrowickiej. Pisałam o niej tu:
https://poczytajmi.blox.pl/2006/03/Lulaki-P...rzedszkole.html
Może być dobrym wstępem do rozmowy na zasadzie: Hubercik bawił się traktorkiem, a Ty bawisz się w przedszkolu traktorkiem ? Z kim się bawiłeś na dworze ? Itd.
Może też być tak, że z nadmiaru wrażeń Twój synek nie zapamiętuje po prostu żadnych konkretów, które Ty chciałabyś od niego usłyszeć. Z czasem będzie miał więcej konkretnych wspomnień.
Cleo
My czekamy i to 'wychodzi' przez reszte dnia - z jakichs przypadkowych opowiesci, wspominek itp. Ale tez robilam jak AgnieszkaBryndza, gdy chcialam sie dowiedziec, jak wyglada leżakowanie: udawalam, ze ja jestem małą Klarą w przedszkolu, a Michasia panią Ewą icon_cool.gif
jamsol
Dzięki wszystkim za dobre rady. Rzeczywiście się sprawdzają. Zabawa w przedszkole też poskutkowała. Zabawa była przednia, zwłaszcza jak Mati zapytał mnie "a gdzie będzie moje biurko?" icon_lol.gif
Powtórzymy to przez weekend na pewno.
Acha, no i nie wypytuję już go więcej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.