To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czy tak może być???

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kasia&Hania
Dziewczyny kochane. Napiszcie, czy to możliwe, aby zapalenie przydatków przebiegało bezobjawowo? Znaczy bezboleśnie i takie tam? Poszłam do lekarza, bo spóźniał mi się okres, a on stwierdził po zbadaniu(niezbyt dokładnym i na dodatek podczas badania nawet nie przyświecił sobie lampą), że mam zapalenie przydatków. Zawsze wydawało mi się że To jest raczej bolesna przyapadłośc...
m4rusia
Miałam kilka razy zapalenie przydatków i nie było mowy o bezobjawowym jego przejściu. Upławy, gorączka, bóle w dole brzucha , wymioty - po prostu objawy cięzkiego stanu zapalnego. A czy mozliwe jest bezobjawowe zachorowanie? Według mnie nie. To za poważna sprawa. Mam nadzieję, że u Ciebie to jakaś drobnostka i lekarz po prostu się pomylił. Życzę dużo zdrówka
Magdula
Miałam zapalenie przydatków które długo nie dawało żadnych objawów, potem zaczęło mnie nieco kłuć w okolicy pachwiny. Do lekarza poszłam tak jak ty bo nie miałam okresu. Długo nie mogłam tego wyleczyć bo to było takie przechodzone zapalenie. Porzarłam chyba ze cztery różne antybiotyki, aż w końcu wyleczył mnie biseptol.
Kasia&Hania
Dziękuje bardzo za odpowiedzi. Wiecie co sobie wymyśliłam...Pojde do tego lekarza i powiem mu, że właśnie kończe antybiotyk i chciałam sprawdzić czy jest poprawa.( tak naprade to antybiotyku nawet nie kupiłam). Cała sprawa ciągnie się już miesiąc, a ja nadal nie mam objawów ŻADNYCH!!! Więc zobaczymy co mi gamoń powie. Jak powie, że jest Ok bo antybiotyk pomógł, to mu się w twarz chyba roześmieje wink.gif A jak powie, że bez zmian to będe musiała sie przeleczyć. Nie chodzi o to, że nie dbam o zdrowie, tylko, nie ufam do końca lekarzom... Pozdrawiam cieplutko.


Martucha dzięki wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.